Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Norwegianwood88

Toksyczni ludzie wokół.

Polecane posty

Gość Norwegianwood88

Nie mogę przez nich żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale za to polacy sa bardzo
trzeba dac rade zyc zdrowo byc zgrabna zadbana oraz rozwijac umysl :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez obaw
jak wszędzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ferdek nicze
ludzie czy kobiety?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Norwegianwood88
Ciągle jestem niedoceniana i krytykowana, górują nade mną inne osoby, które uważają, że zawsze mają rację. Związki z tymi osobami nie uszczęśliwiają, ale nie potrafię się z nich wyrwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Norwegianwood88
Gdzie tylko jestem, spotykam ludzi, którzy chcieliby mi wbić nóż w plecy. Wiecznie niezadowoleni rodzice, wywyższający się chłopak, wpadające w dziwne stany kumpela - mój nastrój pryska z ich pojawieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Norwegianwood88
Mam już tego wszystkiego, bo kontakt z tego typu osobami zaniża moje poczucie wartości i nastrój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Norwegianwood88
wpadająca z złe stany, sorki za literowkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _kredens_
może widzą w Tobie ofiarę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przede wszystkim rzuć faceta - po cholerę ci taki dupek, który cię tylko dołuje? o jednego toksycznego mniej :P> "Przyjaciółki" olej, bo one najczęściej są cholernie fałszywe... Cóż, na rodziców nie masz wpływu. Żyj sama dla siebie, nie patrz na innych, ty jesteś najważniejsza, twoje potrzeby, twojeżycie i nikt nie ma prawa ci go zatruwać!.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gladiusss
A czy Ty przypadkiem nie wyolbrzymiasz? Może problem tkwi tylko i wyłącznie w Twojej głowie? Jeśli faktycznie jest jak piszesz, to zmień otoczenie, zajmij się rozwijaniem swoich pasji, ewentualnie zgłoś się po pomoc do psychoterapeuty. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _kredens_
posłuchaj - dziś są takie czasy że każdy chce być mądry - nawet głupiec - i jak sobie nawrzucać bałaganu do głowy to polegniesz moja rada - zasłona dymna z wiedzy + trochę więcej agresji i masz problem z głowy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Norwegianwood
Gdyby to wszystko było tak proste, jak mówicie. Ten kolo nie jest moim facetem, a gościem, z którym jestem w dość bliskich relacjach, podoba mi się, ale on cały czas musi się ze mną przekomarzać. Mam swoje poglądy i pod wpływem innych nie zmienię, ale on cały czas mnie krytykuje, i to często w taki sposób, że chce mi się płakać. Nie mówię, że to źle, że ma swoje zdanie, ale drażni mi to, że nie umie zrozumieć, że nie każdy musi żyć tak jak on. Poza tym, to jest okey, cholernie inteligentny i ma ciekawą osobowość, tyle, że niestety ma w sobie coś toksycznego. Chciałabym zerwać te kontakty, ale nie wiem jak. Oni ze mną studiują, widujemy się też na pewnych spotkaniach poza zajęciami. Czuję się strasznie, chciałabym uciec daleko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Norwegianwood
Bo ilekroć spotykam się z kimś takim, to po moim dobrym nastroju nici, czuję się jak zero. Brakuje mi zrozumienia, ludzi, którzy mnie przytulą i zaakceptują moje życiowe wybory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Norwegianwood
Co mam robić ? Jak się uodpornić ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Livre__
Buduj swoją wewnętrzną siłę i moc. To Ci pozwoli zachować równowagę i staniesz się mniej podatna na wpływy otoczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Norwegianwood
Staram się to robić, mam swoje pasje i spojrzenie na świat. Ale niestety w głębi duszy jestem zbyt wrażliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Livre__
Potrzeba uznania z zewnątrz i potrzeba akceptacji wszystkich Twoich wyborów przez otoczenie,naraża Cię na wejście w pozycję ofiary. Jedyną osobą,której opinia powinna być ważna dla Ciebie jesteś Ty sama. To Twoje życie i kieruj nim według własnych przekonań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Norwegianwood
Masz rację. Będę dążyła do tego, żeby tak właśnie było. Bo póki co jestem zbyt mocno narażona na wpływy innych ludzi. Nawet jeśli gram ironiczną buntowniczkę, to w środku jestem zagubiona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Livre__
Jeżeli jesteś osobą wrażliwą to powinnaś ,przede wszystkim,wyciszyć się i zastanowić,co Ci pomoże w budowaniu Twojej wewnętrznej tarczy ochronnej. Może jakaś forma autoterapii? Może pogłębienie wiedzy na temat asertywności?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Livre__
SPOKÓJ wewnętrzny to punkt wyjścia.Pozwala myśleć logicznie,a nie pod wpływem emocji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Livre__
Nie bez powodu mówi się: -Tylko spokój może nas uratować. Popadanie w niemoc i panikę tylko przyciąga kolejne niepowodzenia. Wyciszenie się daje zaś możliwość budowanie własnej mocy i energii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Norwegianwood
A macie jakieś sposoby na wyciszenie ? Temat o pozytywnym myśleniu pewnie podziała, zajrzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chinota
"Żyj sama dla siebie, nie patrz na innych, ty jesteś najważniejsza, twoje potrzeby, twojeżycie i nikt nie ma prawa ci go zatruwać!." "Żyj sama dla siebie" WTF??!! Dla mnie to są bzdurne rady, żyjemy z innymi, dla innych i przez innych, a nie sami, nie możesz się uwolnić od relacji z innymi ludźmi ani ich olać, ale je wyprostować, tzn. nie dać się im zgnieść, być sobą mimo tego że oni są inni. Dobrze że się nie dopasowujesz do innych, chociaż ci na nich zależy, a budowanie relacji to się dzieje przez całe życie i od tego się nie uwolnimy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Norwegianwood
Właśnie, zależy mi na tym, żeby te relacje oczyścić z toksyn. Ludzie są różni, napotkam jeszcze nie takich wampirów emocjonalnych, i będę musiała się na to jakoś uodpornić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chinota
jak dla mnie sposobem na to jest mieć swój system wartości, wiedzieć czego oczekuję od siebie i innych, na pewno bardzo pomaga mieć przyjaciół, osoby zaufane. Tak jest że niektórzy ranią i są toksyczni - ale często jest tak że oni sami są zranieni, dlatego ranią dalej innych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×