Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Saneta

PAMIĘTNIK: rzucić, czy nie rzucić? Proszę, poradźcie mi!

Polecane posty

Gość Saneta

Ja jeszcze swój prowadzę, ale zastanawiam się, czy nie rzucić tego w diabły. Bo z jednej strony fajnie jest sobie powspominać, ale z drugiej: i tak nie da rady zapisać, zapamiętać wszystkiego, to są w dużej mierze tylko urywki.. No i co będzie jak już mnie w ziemi pochowają. Co się stanie z tymi notatkami? A jeśli trafią w ręce niepowołane? Wszyscy odkryją moje intymne sprawy? O tym też myślałam. Bo w sumie to jest takie pisanie do szuflady. Owszem, pisanie dla siebie, żeby trochę się powyżywać na papierze, żeby sobie ulzyć.. ale czasami.. najzwyczajniej w świecie mi się nie chce!!! tym bardziej że teraz nic w moim życiu takiego się nie dzieje, co by było godne zapisania. Stres, nerwy, sesja, egzaminy, kucie w książkach, nudna, szara rzeczywistość. Co myslicie? Jestem ciekawa Waszych odpowiedzi. Pozdrawiam ciepło, Saneta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Saneta
ktokolwiek???:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja piszę pamiętnik. Od 9 roku życia, najwięcej pisałam gdy miałam ok 15 lat, teraz nieco przystopowałam. Mam chyba 4-5 zeszytów 96 kartkowych. Świetna sprawa, polecam. Można z siebie wszystko wyrzucić, a nieźle też się to czyta po latach. Tylko też czasem boję się, ze trafi w niepowołane ręce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja zaluje,ze przestalam pisac,a stare pamietniki kiedys w przyplywie zlosci spalilam... A takie fajne byly,jak sobie co jakis czas czytalam,to albo sie smialam,albo plakalam,mnostwo wspomnien,o ktorych po prostu w codziennym zyciu nie pamietalam... A co do tego,ze ktos kiedys znajdzie,jak ciebie juz nie bedzie...No wlasnie,nie bedzie ciebie,wiec co ci zalezy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Saneta
no już sama nie wiem.. bo to też zależy od dni i od mojego nastroju.. jednak w głębi duszy czuję, że jak rzucę pisanie na amen, to mogę tego pożałować, bo nie będę miała do czego sięgnąć ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×