Czy to pożegnanie ?

Potrzebuje pomocy... Dziewczyna z którą spotykam się dzień w dzień od jakichś dwóch, trzech miesięcy ..... napisała mi: "Mam wielką nadzieję że nie zniechęcisz się w oczekiwaniu na mnie ..... Dobrze mi z Tobą" Dla jasności dodam jeszcze że przez ten czas .... nie pozwoliła mi sie pocałować i że jakieś pięć miesięcy temu rozstała się z facetem w którym była że tak to określę zakochana na zabój .... Może się mylę ale wydaje mi się że ona chce żebym to ja odszedł ...przecież doskonale wie że prędzej czy później sie zniechęcę ..... Co mam robić ? Odejść czy żyć nadzieją ....... i czekać na nadejście dnia w którym po prostu nie odbierze telefonu .... ??

czekac, ona cie zwyczajnie sprawdza

przeciez to nie pozegnanie:)

prędzej starość cię zastanie niż ona się w końcu zdecyduje. Jest jej bardzo wygodnie, że ma takie "koło ratunkowe" w razie samotności.

Przeciez ona wyrażnie powiedziała. że liczy na to, że zaczekasz, aż upora się sama z sobą po tamtym związku. NIe chce się rozstawać moim zdaniem tylko chwilę poczekać, upewnić się że już tamto przetrawiła i że naprawdę chce być z Tobą. Nie jesteś jej obojętny skoro tak mówi

ona jeszcze kocha byłego i nie moze go zapomniec, a Ciebie traktuje jak zabawkę do pocieszenia

ona po prostu nie jest gotowa na nowy związek w pełnym tego słowa znaczeniu. Podobasz jej się, ale chce jeszcze poczekać, żeby się przekonać czy jej nie skrzywdzisz jak być może jej były. Pytanie postaw sobie - czy masz cierpliwość czekać i chcesz na nią poczekać, czy chcesz związku teraz zaraz i szkoda Ci czasu.

ty tu człowieku nie rozumiesz?? Napisała ci ze "Mam wielką nadzieję że nie zniechęcisz się w oczekiwaniu na mnie ..... Dobrze mi z Tobą" ja jakoś nie widzę nic po tych słowach co by wskazywało na to że ona chce żebyś odszedł. Tymbardziej że napisała że dobrze jej z tobą. Pewnie nie jest jeszcze gotowa po ostatnim związku. Musisz jej dać troche czasu a zobaczysz że będzie ok

Przecież sprawa jest jasna. Jak Ci zależy to czekaj na nią. Dobrze wiesz, że łatwo nie będzie. Założyłeś ten topik, bo już Ci się kończy cierpliwość. Nie uważam, że to jest w porządku kazać komuś czekać aż się upora z poprzednim związkiem. To jest czas na bycie samemu, ułożenie sobie wszystkiego w głowie, wyciągnięcie wniosków. Różnym ludziom i w zależności od tego jak wyglądał i jak zakonczył się związek zajmuje to różną ilość czasu. Na pewno wygodnie jest mieć kogoś kto na ciebie czeka cały ten czas. Tylko uważam, że trzeba się liczyć z uczuciami innych a w tym wypadku nie ma o tym mowy. W porządku by było jakby Ci powiedziała, że za jakiś czas jak już będzie miałą czystą sytuację, to się odezwie i jeśli będziesz sam to się zacznienie spotykać. To co robi jest moim zdaniem nie fer.

myślę,że być może ona jeszcze ma nadzieję,że tamten facet do niej wróci.a wtedy Ty pójdziesz w odstawkę.ja na Twoim miejscu poczekałabym jakiś czas,np.3 miesiące-bacznie ją obserwując- i jeśli nic się nie zmieni w waszym związku- to radziłabym najpierw porozmawiać,a jeśli to nie pomoże- zakończyć znajomość. no- łatwo nie masz...