jestem w 16 tyg. i mam okropne poparzenia sloneczne..

przysnelam godzinke na lezaku i strasznie spalilam nogi..i troszeczke brzuszek..i teraz sie zamartwiam czy z dzieckiem bedzie wszystko ok, smaruje sie bepanthenem, to juz w sumie 3 dzien i zaczynam powoli chodzic..ale czy nie zrobilam tym krzywdy maluszkowi???

idź do lekarza a nie nas pytaj ! Kobieta w ciąży się nie opala a jak ma leżeć na słońcu to zakrywa brzuch :o matko jak tak można i 3 dni chodzisz i się zastanawiasz zamiast iść do lekarza.

przylecialam dzis w nocy..a tam gdzie bylam dostalam od lekarza bepanthol..przed wyjazdem czytalam 10000 forum i kazdy pisal ze lekkie opalanie nie zaszkodzi.. tym bardziej ze nie lezalam w upale a nad bardzo wietrzystym i zachumrzonym ocenem...

przylecialam dzis w nocy..a tam gdzie bylam dostalam od lekarza bepanthol..przed wyjazdem czytalam 10000 forum i kazdy pisal ze lekkie opalanie nie zaszkodzi.. tym bardziej ze nie lezalam w upale a nad bardzo wietrzystym morzem..

Nie martw się, dziecku nic nie było.To nie prawda, że kobieta w ciąży się nie opala. Może się opalać, byle brzuch był osłonięty (jeśli jest mocno słonecznie). A mamie w zasadzie grozi to ew. plamami ciążowymi - Jej ryzyko. Masz w zasadzie nauczkę na przyszłość - opalić się można także w cieniu, tak jak i spalić, kiedy wydaje nam się, że słońce za chmurami przez nie nie przenika ;).

przylecialam dzis w nocy..a tam gdzie bylam dostalam od lekarza bepanthol..przed wyjazdem czytalam 10000 forum i kazdy pisal ze lekkie opalanie nie zaszkodzi.. tym bardziej ze nie lezalam w upale a nad bardzo wietrzystym morzem..

Moja droga, ja nie wiem, ale mój lekarz stanowczo zabronił mi opalania zarówno na słońcu, jak i na solarium. To niebezpieczne nie tylko dla dziecka, ty też możesz dostać plamy na skórze, które już nie znikną. Wiadomo, ze zupełnie nie unikniesz słońca, bo przecież nie przeczekasz tyc 9 mies w piwnicy, ale opalanie na leżaku z odsłoniętym brzuchem to już przesada :o możesz ugotować dziecko :O Co z tego, że wiaterek, skoro cię spaliło :O Nie pytaj tutaj, co się mogło stać- mogło sie nic nie stać i mogło się stać najgorsze... na przyszłość trochę rozwagi radzę.

kurcze wiadomosc wysyla mi sie za kazdym razem jak cofam stronke, brzuch mialam zasloniety, odsloniety byl malutki kawaleczek, kolo 2 cm, mialam na sobie tankini, cholera , zniose wszystkie plamy, oby dziecku nic nie bylo..ngalka dzieki za pocieszenie:)

nic wam nie będzie... kuruj poparzenia i się nie martw na zapas! :D

Reniieeee, napisałaś" Moja droga, ja nie wiem, ale mój lekarz stanowczo zabronił mi opalania zarówno na słońcu, jak i na solarium. To niebezpieczne nie tylko dla dziecka, ty też możesz dostać plamy na skórze, które już nie znikną. "Bo takie podejście ma chronić matki, które nie znają umiaru.Można wychodzić na słońce i można spokojnie opalać buzię, nogi i ramiona. Dziewczyna napisała że nad oceanem było chłodno i wietrznie a powinnaś wiedzieć, że groźna tu jest tylko i wyłącznie temperatura, czyli przegrzanie. Zatem nie opalanie się jest groźne ale przysłowiowe "smażenie się", co ma miejsce głównie w solarium i bardzo często na plaży.Ja w ciąży opalałam i buzię i nogi i ramiona, nie było w tym niczego niezwykłego ani dziwnego. Tyle, że dbałam, by się nie przegrzać. Ot.

A przebarwienia z reguły znikają, więc nie ma co straszyć, że nie znikną. Ich powstanie na skórze to skutek zmian hormonalnych w ciele kobiety ciężarnej (nie wszystkie mają) ale to ani groźne nie jest ani bezwzględnie trwałe.

NO jasne, względnie znikają, może 80 osobom na 100 wszystkie zniknęły, ale może autorka jest jedna z tych 20, którym nie znikną? A jeśli poroni, może wcale nie przez opalanie, ale wyrzuty sumienia nie dadzą jej spokoju, ze sama jest sobie winna, bo zasneła na leżaku....Czy opalanie w ciąży jest naprawdę konieczne? :O

Może może może -) Jednak to na Jej ciele będą plamy i nie ma z tego powodu ZAKAZU opalania, o który pry okazji plam - zahaczasz. Jest zakaz przegrzewania i wbrew pozorom nie dotyczy wyłącznie słońca samego w sobie."A jeśli poroni, może wcale nie przez opalanie, ale wyrzuty sumienia nie dadzą jej spokoj"Osoba, która zna podstawy fizjologii będzie doskonale wiedziała, że to nie przez opalenie gdy niebo było pochmurne a wiatr chłodny. Równie dobrze mogłaby mieć wyrzuty sumienia, że poroniła przez telefon komórkowy, z którego często korzystała, albo zjadła coś z mc-donalda.Naprawdę, straszysz bezpodstawnie.W ciąży nie jest konieczne w zasadzie nic, więc wynieśmy się do lasu i żyjmy o chlebie i wodzie. Tak na wszelki wypadek ;)

Rennieee chyba lekko przesadzasz. Poczytaj troszkę na temat ciąży i wpływu słońca na płód i nie opowiadaj pierdół. Nie musisz straszyć dziewczyny, a poronienie z powodu opalenia się jej nie grozi. Smaruj skórę aby mocno ją nawilżyć pewnie niedługo większa część opalonej skóry zejdzie. Głowa do góry nic Wam nie będzie:)

dziewczyny dzieki za odp..cholera na prawde tego slonca az tak wiele nie bylo, za to bylo strasznie wietrznie i chumra za chmura gonila, posmarowalam sie 30 po tym jak sie obudzilam, i widocznie za pozno..przeklinam siebie i te durne opalanie..nigdy wiecej..tyle strachu sie najadlam ze hej..dziekuje jeszcze raz za odpowiedzi