Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość karolina8403

Mój świat legł w gruzach - w 23tc dowiedziałam się, że noszę CHORE DZIECKO

Polecane posty

Gość karolina8403

nie wiem od czego zacząć... Ciąża od początku była praktycznie bezobjawowa. Nie mogłam uwierzyć, że jedynym objawem może być tylko zmęczenie. Gdy na usg połówkowym pod koniec 19tc lekarz stwierdził, że dziecko jest jeszcze bardzo małe i mam przyjść za 3 tygodnie nawet do głowy nie przyszłoby mi co mnie czeka za te 3 tygodnie. W 23tc okazało się, że coś jest jednak nie tak, bo dziecko jest mniejsze niż powinno:( Z podejrzeniem hipotrofii zostałam skierowana do szpitala klinicznego... To był dokładnie 23t i 5d. Okazało się, że moje dziecko ma dwa zrośnięte paluszki u rączki (3 i 4) oraz dysmorfię twarzy, a także ubytki między komorami i przedsionkami w sercu oraz zwężone zastawki:( Nie zgodziłam się na kordocentezę... Teraz jestem w 25tc i nie wiem jak mam dalej żyć??? Co robić? Nadal nie wierzę, że to prawda. Ciągle płaczę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupota,,,,,
czasem badania sa mylne,,glowa do gory,,,napewno nie bedize tak zle....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolina8403
Co ja bym dała żeby okazało się iż lekarz się pomylił... WSZYSTKO! Może jest tutaj jakaś osoba, która była w podobnej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 3 ms
tak ci współczuję bardzo, niewiem co dalej z tej sytuacji, jakie masz zalecenia? czy robilas badania u innego lekarza rowniez?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musisz wierzyć do końca, dać dzidzi szansę by się jak najlepiej rozwinęło. Mimo diagnozy zdarzają się cuda, dzieci rodzą się zdrowe. Nadzieja jest najważniejsza. Wiem, że łatwo się mówi, tak możesz pomyśleć. Ale uwierz mi ja przeżyłam podobną sytuację, nie wiedziałam czy moje dziecko będzie żyło bo też bylo chore. Ale nadzieja umiera ostatnia. Do samego końca wierzyłam, że mój synek będzie z nami... Trzymaj się, ja trzymam mocno kciuki za Was!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość khkjhjkhkju
🌼 👄 ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość khkjhjkhkju
:|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolina8403
Dziękuję za odzew:) Właśnie dlatego, że chcę dać temu dziecku szansę do końca nie zgodziłam się na kordocentezę. Ale jak dalej normalnie funkcjonować? Jak żyć? Ciągle chce mi się płakać... wciąż to wszystko analizuję i taki stan jak ten teraz na pewno nie pomaga mojemu dziecku:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolina8403
A najbardziej nie rozumiem tego, że inni lekarze widząc opis usg jaki wykonano mi w szpitalu klinicznym uważają, że powinnam zrobić kordocentezę i najlepiej zdecydować się na terminację, bo na pewno to dziecko jest bardzo chore:O Straciłam całą wiarę w tych wszystkich lekarzy... Przecież to jest dziecko, moje dziecko, a ja jestem matką... Czuję się jak jakiś królik doświadczalny, bo wszyscy lekarze chcą wiedzieć jak skończy się ta moja historia:O a przecież, to jest dziecko, moje dziecko, a ja jestem matką... a oni patrzą na moje dziecko jak na COŚ WADLIWEGO:O Po prostu wierzyć się nie chce:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie, Twoje nerwy tym bardziej nie służą dzidzi, wiem jak to jest kiedy chcesz usiąść w kącie i tylko płakać, ale musisz wziąć się w garść. Trzeba przyjąć rzeczywistość taką, jaka ona jest. Niestety na pewne rzeczy nie mamy wpływu. Ja przez cztery miesiące żyłam w nerwach i stresie bo nie wiedziałam jak zakończy się nasza walka, w 19tyg. ciąży dowiedziałam się, że mój Synek jest chory, a urodził się w 36tyg. Czeka Cię jeszcze wiele stresów, ale musisz wierzyć!Myśleć w tą dobrą stronę choćby nie wiem co. Dopóki malństwo nie przyjdzie na świat nie można stwierdzić co będzie task naprawdę. Trzymaj się i nie załamuj, nigdy nie dostajemy ciężaru, którego nie możemy unieść, wciąż to sobie powtarzam i dzięki temu mam siłę by żyć dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ankaaaa65
a zrob moze badania gdzie indziej...znajoma z rodzny jak robila usg połówkowe to wyszlo że dziecko jest za małe ma jedna nóżke krotsza i nieprawidłowe komory mózgu...zrobila za zaleceniem lekarza amiopunkcje...okazalo sie ze nic tam nie było wszystko jest jak najbardziej ok a ona ryzykowala takie badanie....wiec moze ci sie uda powodzenia dla was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolina8403
Zamierzam powtórzyć badanie u specjalisty, ale kolejki są długie i muszę czekać na wizytę. Nati, czy Twoje dziecko urodziło się zdrowe? jakie były rokowania lekarzy? czy zdecydowałaś się na kordocentezę? konsultowałaś diagnozę z innymi lekarzami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie.. bardzo niemądre podejscie, nie godzić się zgodnie z zaleceniem lekarza na badania inwazyjne, które wbrew pozorom nie są wcale takie niebezpieczne.. tylko w niewielkim procencie, a korzyści jest znacznie więcej.. zdecyduj się czy chcesz dobra dla dziecka czy siebie ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolina8403
A co jeśli znajdę się w tych 2 %? Nigdy nie darowałabym sobie tego dlatego nie będę ryzykować życiem mojego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfdgdfg
Jeśli Karolina nie nastawia się na aborcję, co wynika z jej uwag o daniu dziecku szansy, to po cholerę ma robić inwazyjne badanie, żeby zaspokoić ciekawość lekarzy, żeby sobie potestowali sprzęt i umiejętności? Wady genetycznej przecież i tak nie naprawią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlatego lepiej urodzić upośledzone dziecko.. na pewno będzie szczęśliwsze, pff.. nie będziesz sobie mogła darować, że ono cierpi, a Ty nic nie zrobiłaś jak mogłaś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfdgdfg
Trzymaj się, Karolina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolina8403
Nie bardzo rozumiem o czym piszesz, marionetko? Jeśli dziecko jest chore i ma wadę genetyczną, to nikt nie jest w stanie mu pomóc teraz czy zdecyduję się na badanie inwazyjne czy też nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolina8403
Dziękuję za dobre słowo, gfdgsfg:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfdgdfg
Mmarionetka, ty po prostu bredzisz. Ale dam ci szansę: spróbuj wyjaśnić jak dzięki wczesnej diagnozie można wpłynąć na upośledzenie. Fakt, gdybym ja miała pewność takiej diagnozy, zdecydowałabym się usunąć ciążę. Ale Karolina pisze inaczej, poza tym pewności nie ma nigdy. Co więc z tym upośledzeniem można by robić, gdyby się wcześniej wiedziało więcej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zxcvbnmasdfghjkl
czytałaś świadectwo glorii marii?? znajdź w necie, ona jest dowodem na świętość JPII przeczytaj książeczkę, ona tez miała być chora, to ta dziewczynka co jako wcześniak pielęgniarki robiły se zdjęcia z nią w kieszeni od fartucha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ngjfcjf
Zrob te badania dla swojego spokoju, masz az 98% szans ze nie bedzie poronienia wiec uwazam ze to calkiem sporo!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bukaa
Powtórz badania, może okaże się, ze to pomyłka, czego bardzo ci życzę. Jeżeli nie, to poszukaj jakiegoś fora, gdzie są rodzice dzieci z podobnymi wadami. Znajdziesz tam rady pomagające oswoić się z tą myślą, a potem przygotować na przyjście dziecka. Trzymaj się, poszukaj wsparcia w najbliższych, bo teraz potrzebne ci będzie dużo siły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupupu
moj syn dzis ma 10 miesiecy skonczone, urodzil sie jako dziecko z hipotrofia w 33 tygodniu ciazy, z dysmorfia twarzy, serduszko coprawda ma zdrowe ale tak pozatym jest ładnym i zdrowym chlopcem, cechy dysforficzne nie oznaczaja uposledzenia lub innych chorob, zrob badania i glowa do gory a zrosniete paluszki mialo dziecko mojej kolezanki zooperowali i sladu nie ma:)nie bedzie tak zle grunt to wierzyc w dzidzie i w to ze bedzie dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj synek miał wadę krtani i płucek, z tym wiązało się wodobrzusze, które wykryto u Niego właśnie w 19tyg. Wykrył to mój lekarz prowadzący, leżałam w szpitalu we Wrocławiu, byliśmy też na konsultacji w Zabrzu. Kordocentezy nie miałam, ale za to przeszliśmy punkcję odbarczającą to wodobrzusze, lekarze przebijali się do brzuszka mojego Maluszka. Chcieli wykluczyć parwowirusa, który mógł być odpowiedzialny za te wady. Pózniej ja przeszłam kilkanascie punkcji odbarczających wielowodzie u mnie, bo przez to że Piotruś był chory zbierały się wody u mnie. Do samego końca nie było wiadomo co będzie, jak to wszystko się skończy. Wiele przeszliśmy. Niestety te wady, które miał nie dały Mu szans, żył tylko kilka minut. Ale nie piszę tego by Cię załamać, wierzyłam do końca mimo, że lekarze od samego początku nie dawali Mu dużych szans. Zrobili wzystko by żył. I Ty też musisz wierzyć choćby nie wiem co!Skonsultuj to z innym lekarzem najpierw, może diagnoza pierwszego lekarza była źle postawiona? Trzymaj się dla tego drugiego serduszka, które nosisz w sobie!!!Myśl pozytywnie, nie możesz inaczej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupupu
karolina dodam ze moj syn urodzil sie z waga lekko powyzej kilograma, przestan sie zamartwiac , moze to glupie ale lekrarze czesto mowia to co sie wyuczyli a zycie robi swoje mnie straszyli ze bedzie zle ze dobrze raczej nie i co??i dzis im glupio coniektorym milosc do dziecka robi wiele, nikt ci nie powiedzial ze dziecko bedzie bardzo chore a czesto gesto usg jest bledne!!nie zamartwiaj sie i nie placz bo dzidzio to czuje i robisz mu krzywde Ty masz go kochac!:)to towj dzidzius i jest sliczny i wszytsko bedzie dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupupu
Nati napisala prawde do konca masz wierzyc i byc pelna wiary i milosci dla tego drugiego serduszka:)bedzie dobrze glowa do gory:)idz do drugiego lekarza:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upikk
opowiem Ci historie mojej sąsiadki Zaszła w ciąże wszystko było dobrze do chwili kiedy zrobiła badania na zespół downa. Lekarz powiedział jej ze na 99% dziecko ma zespół. Jezdziła po lekarzach, chciała nawet usunąć!!!!!! i co? na koniec ciąży jakiś lekarz z drugiego krańca POlski ( bo zjezdziła pół kraju) powiedział że on tu niczego takiego nie widzi i dziecko jest ZDROWE!!!!!!!!!!!!!!! Faktycznie dziecko ma w tej chwili rok jest zdrowy i slicznym chlopcem!!!! Chyba bym tych lekarzy pozabijała. co moge Ci poradzić? nie mam dzieci wiec nie znam sie na tym ale powtórzyłabym badania i szukałabym konsultacji u kilku lekarzy. Jak widzisz opinia nawet dwóch lub trzech nie gwarantuje prawdy. Pozdrawiam i życzę duzo wiary w to ze wszystko bedzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×