Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość karolina8403

Mój świat legł w gruzach - w 23tc dowiedziałam się, że noszę CHORE DZIECKO

Polecane posty

Hej Karolino!Mam nadzieję, że zaglądniesz tutaj jeszcze? Bardzo często o Was myślę i mam nadzieję, że wszystko idzie w dobrą stronę??? Trzymam kciuki za Was, pozdrawiam:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolino zobacz jak wiele osób o Tobie myśli i jest z Tobą🌼 .Chodź jest ciężko,to bądź silną kobietą. Pamiętaj WIARA czyni cuda! oraz Lekarz też człowiek który się myli. Piszę tu by dać Tobie nadzieję i wiarę.Pierwszą ciąże poroniłam w 14 tygodniu.Przy drugiej ciąży w 30-32 tygodniu podczas badania w szpitalu (było przy tym 3 innych lekarzy)stwierdziło że moje dziecko będzie chore.SZOK!!!spytałam się co to stwierdzili że będzie miał chore serce i prawdopodobne zespół Downa.Nie wiem jak dosżłam do domu,myśłąłam że po drodze urodzę.Mało tego lekarze widząc moją rozpacz stwierdzili że mogę urodzić i oddać dziecko :o Wiesz dlaczego piszę?????? Dlatego mimo co uwazali za 99,99 % pewne okaząło się nie pewne!!!!!! Moje dziecko urodziło się 39 tygodniu (cesarka planowana ze względu na ulożenie pośladkowe). Wieku 8 miesięcy siedział,9 chodził przy meblach,sam na nogi poszeł wieku 13 miesięcy,nocnik ok 2 lat,jest samodzielny i ZDROWY!!!!! A miało być inaczej. Przytulam i trzymaj się❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolino przeczytałam ten topik...wzruszyłam się bardzo.... Chcę tylko powiedzieć, że bardzo trzymam za Twą córcię...Wierzę, że da radę....W końcu jest Cudem Bożym. Życzę Wam siły, wytrwałości spokoju, wiary, nadziei... Wszystkie obecne tu mamy, które opisują swe losy zasługują na podziw... Ja walczę o to aby w ogóle zajść w ciążę...:-( Wszystkiego dobrego! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karolina wciąż czekam na jakąś wiadomość co u Was? Mam nadzieję, że dobrze i wciąż trzymam kciuki... Odezwij się proszę. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do autorki: szkoda, że dopiero teraz trafilam na ten temat, nie wiem czy autorka jeszcze go czyta...w kazdym razie chciałam tylko napisac, ze ja bylam takim dzieckiem co to za małe było u mamy w brzuchu, nie rozwijało się itd...oczywiście kiedyś nie było tych wszystkich profesjonalnych nazw badań itd mojej mamie od razu proponowano terminację bo nie dawano mi żadnych szans teraz jestem młodą, zdrową dziewczyną, gdy się urodziłam dostalam 9 ptk i żadnych problemów zdrowotnych kobieto wierz i nie załamuj się, ja jestem chodzącym przykladem mylnych diagnoz i niespelniajacych się przepowiedni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do tego rośnięcia to dodam jeszcze, że gdy się urodziałam byłam "najdłuższa" z mojego rodzeństwa ( w chwili po narodzeniu), tak to czasem jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolina8403
Mojej córeńki już NIE MA:(:(:( Nie ma, nie ma, a ja nadal jestem... I tylko nie wiem po co?????? Nie rozumiem tego zupełnie, nie ogarniam umysłem i nie mam już po co żyć... 6 dni temu, w 35tc, decyzją lekarza urodziłam moją córeczkę. Żyła niespełna 11 godzin. Była taką kruszyną, że aż boli, nie ważyła nawet kilograma:( Nie rozumiem po co Bóg robi takie rzeczy????????? po co?????????? czemu to ma służyć????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem z Tobą:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
boże Karolinko tak mi przykro:( płaczę razem z Tobą:( trzymaj się jakoś ja nie potrafię zrozumieć takich tragedii i nie wyobrażam sobie tego co czujesz:( mam nadzieję ze znajdziesz oparcie w najbliższych i że kiedys zostaniesz mama zdrowego dzidziusia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
boże Karolinko tak mi przykro:( płaczę razem z Tobą:( trzymaj się jakoś ja nie potrafię zrozumieć takich tragedii i nie wyobrażam sobie tego co czujesz:( mam nadzieję ze znajdziesz oparcie w najbliższych i że kiedys zostaniesz mama zdrowego dzidziusia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przy takiej ogromnej tragedii nie ma słów by Cię pocieszyć... Pamiętaj że nie jesteś sama.... Twój Aniołek jest z Tobą !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wynik sie czyta zgodnie z inst
współczuje i jestem z Toba i okruszynka **

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulettta
DO KAROLINY, po pierwsze pewnie nie ma niczego takiego ani nikogo takiego kto by Cie pocieszył i ja tez nie będę nawet próbowala, jedno co ci powiem to ,to że masz po co życ bo z tego co pamietam masz syna TAK CZY NIE (przypuszczam ,że i męża) ? Po drugie podobno Bóg nie daje nam ciężarów których byśmy nie mogli udźwignać- nie wiem tego na pewno bo nie jestem aż tak religijna ale staram sobie "jakoś' wytłumaczyć sprawy na tym świecie. Po trzecie jeżeli jesteś religijna to chyba zdajesz sobie sprawe z tego ,że może w Twoim zyciu pojawi sie jeszcze jakieś dziecko ,nie wiesz jakie sa plany Tego na górze. Moja wypowiedź może brzmieć oschle ale takie jest życie , my nigdy do konca nie mozemy być niczego pewni. Warto jest zaakceptowac życie takim jakie jest , a jakie jest wszyscy wiemy -NIESPRAWIEDLIWE , kopie po dupsku ile wlezie , i choćbyś 1000 razy zapytła DALCZEGO ? to i tak nie dostaniesz odpowiedzi. Życze siły , duzo siły .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak mi przykro...
:( Jakoś to będzie, choć wiem, że teraz żadne słowa Cię nie pocieszą :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :(((((((
przytulam Cie Karolina pomodle sie za Twoja coreczke:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karolino- nawet nie wiesz jak bardzo mi przykro. Nikt i nic Cię teraz nie pocieszy. Tak bardzo chciałam by los Was oszczędził... Twoja Kruszynka jest teraz z moim Synkiem, Oni patrzą na nas a my musimy być dla Nich dzielne. Musisz być teraz bardzo silna, masz dla kogo żyć ! Ja doskonale wiem co czujesz, jestem z Tobą całym sercem!Tak strasznie mi żal i przykro. Życie jest podłe, zabrało nam nasze małe, wielkie CUDA. Mam tylko nadzieję, że nasze Skarby dbają teraz o nas tak jak my dbałyśmy o nie. Jeśli chcesz, napisz do mnie na maila, nie obiecuję że Cię pocieszę, ale mogę popłakać z Tobą... Trzymaj się! Ściskam Cię z całych sił!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wspołczuje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam nadzieję, że jakoś sobie radzisz Karolino... Wiem, że jest Ci strasznie trudno i nic w tej chwili nie ma dla Ciebie sensu... Przechodziłam i przechodzę przez to samo. Ciągle o Tobie myślę i zaglądam czy czasem czegoś nie napisałaś. Trzymaj się i pamiętaj, że nigdy nie dostajemy ciężaru od Boga, którego nie możemy unieść. Jesteś silną i wspaniałą kobietą, walczyłaś i wierzyłaś do samego końca, że córeczka będzie z Wami. Nie poddałyście się i to jest piękne!I Ona jest, tylko nie możesz Jej zobaczyć... Czuwa nad Wami i szykuje dla Was jakąś nagrodę w zamian za wytrwałość. Musisz w to wierzyć! Czy mogę zapytać jak daliście Jej na imię? Odezwij się czasem, i bądź dzielna... Choć wiem, że to niełatwe.... Tulę Cię z całych sił:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PaulinaKiss
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przeczytalam caly watek :-o tak bardzo mi przykro, wiem ze zadne slowa teraz nie pociesza Cie autorko, przytulam wirtualnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mialo byc :-o , z tego wszystkiego minki mi sie pomylily :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ćma ćme
Przykro mi bardzo :( Współczuje Ci :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przykro mnie
karolinko trzymaj się, płaczę z Tobą szkoda mi tych Aniołków!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×