Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość max 43

czy kobieta może zdradzić dla "sportu"?

Polecane posty

"seks dla sportu to zwyczjanie układ na , który się piszę dwie osoby a potem grzecznie idą do domu do swoich patrnerów życiowych a co najciekawsze są szczęśliwsi , usmiechnięci ..." Nawet mąż, bo ma szczęśliwą, zaspokojoną i spełnioną żonę. "Ja też nie skaczę z kwiatka na kwiatek bo jakoś przywiązuję się do mojego psa do momentu aż czeka go schronisko a ja wybieram się na polowanie kolejnego , którego wytresuję i zawładnę jego orgazmem." To, że się zdradza dla sportu nie musi od razu oznaczać skakania z kwiatka na kwiatek. Zdrowiej jest mieć jednego stałego. U mnie akurat tak się złożyło, że jest ich dwóch :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 35-latkaa
Mąż czesto wyjężdza na jakis czas, a dla mnie tydzien bez seksu to juz za długo, ma układ z kochankiem..tylko seks i nic wiecej i wtedy kiedy męża nie ma. Bo jak jest to on mi starcza w zupełności. Poza tym jest doskonałym kochankiem, mogę to teraz powiedziec, bo mam juz porównania. Zaden kochanek mu jeszcze nie dorównał. Ktoś juz mi nick zarąbał...co za ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Perwersjo .. łał :) Dobra jesteś .. chylę czółka Ja mam jednego z którym jestem już pół roku jest już tak zakręcony , ze chodzi jak w zegarku :) nie wymienię go tak szybko bo szalenie mi odpowiada .. jest rewelacyjny w te układanki i wie czego kobiecie potrzeba :) Mraauuu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
35- latkoo .. to układ masz rewelacyjny ... mój mąż nie wyjeżdza i muszę się nieźle zawsze nakombinować ale co tam dla chcącego nie ma nic trudnego :) Ja również nigdy w zyciu nie zmieniłabym męża bo mój ma to co powinien i lepszego bym nigdy i nigdzie nie znalazła a kochanek to tylko sport, rozrywka i adrenalina w końcu jak mam iśc do piekła to za coś konktretnego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Dobra jesteś .. chylę czółka " Tak się złożyło, oni nalegali. Obaj wiedzą o sobie nawzajem :) I to jest chyba najfajniejsze, bo na swój sposób ze sobą rywalizują ;) A co umiejętności to ja się zgadzam z 35latką, jeśli chodzi o seks sam w sobie to mąż jest najlepszy, ale myślę, że wynika to przede wszystkim z dotarcia się i doświadczenia ze sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój kochanek wczoraj napisał dla mnie opowiadnie oto ono : :):):) A oto obiecane opowiadanko dla Kasiuni: Leżałem sobie wygodnie na łóżku, czytając gazetę, choć nawet nie wiem, co takiego w niej było napisane, ponieważ myślami byłem z dala, przez moją głowę przebijały się one natrętnie, bo przecież... od dziewięciu dni byłem bez upragnionego orgazmu. Moja Pani bowiem wiedziała, jak wydobyć ze swego psa to, co w nim ją kręciło, czyli: posłuszeństwo, wierność i pokora... Dlatego też myślałem tylko o Tobie, o mojej, ubóstwianej na wskroś, Właścicielce... W końcu po ciepłej kąpieli z pianka, pojawiłaś się. Podeszłaś milcząco do łóżka, szarpnęłaś mnie bez wahania za włosy i rozkazałaś: - na ziemię, psie! Już! Nie trzeba mi było dwa razy powtarzać, posłusznie wykonałem polecenie i ułożyłem się twarzą do ziemi, spogladając na cudowne, pachnące stopy mojej Włascicielki. Znajdowały się one w odległości około dziesięciu centymetrów od mojej twarzy, a ja co rusz podsuwałem ją, by tylko móc je ucałować. Za każdym razem cofałaś sie, zdając sobie sprawę, że moje podniecenie za moment sięgnie szczytów samych Andów, a może i nawet Himalajów... Jak wąż starałem się do nich podpełzać, ale moja Władczyni nieubłaganie nie pozwalała mi zblizyć do nich ust. Rozbawiona taką zabawą w kotka i myszkę ze swoim psem, rzuciłaś kolejny rozkaz: - na plecy! Pośpiesznie odwróciłem się i czekałem w swojej niemocy na kolejną zabawę... usiadłaś na ziemi obok wyprostowanego ciała, jedną rękę włożyłaś pod moje udo, chwytając od niechcenia za jądra, drugą od czasu do czasu obejmując nabrzmiałego z podniecenia członka. W tym czasie stopą zaczęłaś dotykać mojej twarzy. Głaskałaś ją wzdłuż i wszerz, przesuwając delikatnie to po włosach, to po czole, po nosie, policzkach. Nie mogłem już dłużej wytrzymać, wysunąłem spragniony język, którym zacząłem wylizywać każdy dostępny dla mnie fragment Twojej boskiej stópki. Pozwoliłaś mi na to, bo wiedziałaś, że w ciągu kilku najbliższych chwil staniesz się mokra, a to za sprawą tych pieszczot, którymi Cię "obłapiałem" Na zmianę wkładałaś mi do ust swoje paluszki, najpierw każdy z osobna, następnie wszystkie na raz, później pietę, i znowu palce, których paznokcie namaszczone były czerwonym jak maki lakierem... Mój umysł zdążył w międzyczasie odpłynąć w niebyt erotycznej uniosłości... szybowałem pod samymi chmurami, wyczuwając co jakiś czas wilgoć na swoim penisie... To moja Pani oblizywała go ze smakiem - jak twierdziła - uwielbiała patrzeć, jak on się zmienia na skutek Jej muśnięć. Trwało to wszystko niezliczoną ilość minut... zabawa seksownej Dominy ze swym najwierniejszym podwładnym. Ona bowiem zdawała sobie sprawę, że jest jego Wyrocznią, że każde jego podniecenie i idąca w ślad za nim rozkosz, muszą być od Niej w pełni uzależnione. Nie akceptowała innego stanu. I dlatego też, widząc zbliżający się jego "koniec", skwitowała z grymaśnym uśmiechem na twarzy: - Co kundlu, chciałbyś, żeby było ci dobrze? Nic z tych rzeczy! Nie śmiesz wytrysnąć ani dzisiaj, ani jutro! Zresztą... jeżeli w oba te dni spiszesz się na medal, może za kilka kolejnych spotka cię nagroda! Wypowiedziałaś te słowa i, wstając z podłogi, rozłożyłaś się wygodnie w fotelu. Ja, leżąc u Twych stóp, w dalszym ciągu czekałem na kolejne rozkazy. Oparłaś na moich ramionach najpiękniejsze stopy świata, stopy, dla których postradałem zmysły, odkąd po raz pierwszy je ujrzałem, i zaczęłaś się dotykać w miejscu, które było istną wylęgarnią buzujących "podbrzusznych" motyli... słyszałem Twoje ciche pojękiwania, prawdopodobnie byłaś bliska spotkania z syrenim śpiewem, po usłyszeniu którego, nie było już punktu odwrotu - trzeba było skończyt raz rozpoczętą arię... Mówię "prawdopodobnie", bo nagle przerwałaś, a z Twoich usta padło: - na kolana, psie! Nim zdążyłem się podnieść, usłyszałem kolejne zdanie: - ruszaj się skundlony niewolniku, szybko! szybko! Nawet nie wiem, kiedy przywarłem do Twojego krocza. Tu już nie było mowy o jakiejkolwiek grze wstępnej, Ty potrzebowałaś rozkoszy natychmiast, a moim zadaniem było zaspokoić pożądanie, które wypływało z Twych pięknych oczu... a także z urokliwej, całej zawilgoconej, muszelki... - Liż! No już! Bierz się do roboty, psie! Zacząłem lizać jak opętany, w szaleńczej pogoni za zbliżającą się falą tsunami, która za chwilę miała wystąpić z brzegów, do reszty postradałem zmysły... Lizałem wargi sromowe, lizałem łechtaczkę, lizałem Cię całą... Nie trwało to długo, jak objęłaś moją głowę i przywarłaś do niej całą swą kobiecością, nie pozostawiając mi żadnych złudzeń... to już koniec... moja Pani... moja jedyna i zarazem najdroższa Pani otrzymała ode mnie spełnienie. byłem wniebowzięty, ponieważ wiedziałem, że mój orgazm jest dla mnie niczym w porównianiu do rozkoszy, jaką daje swojej Najdroższej... Po paru minutach, trzymając moją głowę w objęciach, puściłas ją i połozyłaś się na łóżku, zrzucając wcześniej nieprzeczytaną gazetę na miejsce, które przed kilkoma chwilami było moim azylem... położyłas się na brzuszku, a ja na Tobie, wspierając się na rękach, aby nie być dla Ciebie zbyt wielkim ciężarem... Oboje tak leżeliśmy, Ty zasypiałaś, a ja robiąc wszystko, aby to było dla Ciebie jeszcze milsze uczucie, obsypywałem dziesiątkami, setkami, tysiącami pocałunków spragnioną szyjkę, kark, plecyki, które bezwiednie nadstawiały się, by przyjmować moją "wierność i poddanie"... Dobranoc, Kochanie... Mraaauuuuu... Dobry Psiak z niego co ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D Należy mu się nagroda ;) Pozdrów go od uległej koleżanki ;) Aż mi smaku narobiłaś tym opowiadaniem, dobrze się składa, że akurat jutro mam spotkanie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Perwersjo :) jeszcze musi poczekać nie tak prędko :) on wie , że musi zasłuzyć na orgazm tak jak ostatnio :) Bo oprócz tego , że jest zajebistym kochankiem to jeszcze mógłby książki pisac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jacek.c
Ile jest mężatek które szukają kochanków możecie sobie zobaczyć i poczytać pod adresem http://bzykanie.ofertypan.pl/oferty Tam Panie proszą o dyskrecje ale pisza też dlaczego szukają: bo spowszedniało, mąż sie nie wywiązuje, bo zdradza, bo jest pruderyjny, bo nie chce spróbować inaczej np.analu, przebieranki, bo wyjechał za granicę. Tak , że nie należy potępiać jak "stara ciotka" bo te stare ciotki przeważnie są cnotliwe z powodu braku okazji albo nie uświadomionych skłonności lesbijskich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jaka diablica? Ja niewinna jestem :p I dobrze mi z oczu patrzy ;) Żono Ty wiesz najlepiej co, jak, gdzie i kiedy dać swojemu psu, z nagrodą żartowałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To opowiadanie też jest fajne tylko się zdeczko rozjechało bo odpisywalismy sobie na tym meilu Ja to widzę tak: > Leżałaś sobie wygodnie na ręczniku cała naga... Leżałaś pleckami do góry, a więc na brzuszku, ponieważ tym razem pragnęłaś opalić swoje, plecy, ramiona, lędźwie, krzyż... pożądając słonka,które dopiero co wyszło zza chmur. Wykorzystałaś tę okazję i szybciochem myknęłaś na miękki kocyk. :) Było Ci bardzo wygodnie, promienie słoneczne ogrzewały Twoje ciało, ale... jednak czegoś Ci brakowało. Napiłaś się dwa łyczki coli, lecz to chyba nie to sedno, które w tym Momencie mogło chodzić po Twojej głowie. Podniosłaś twarz z poduszki i zawołałaś znudzonym głosem, w którym jednakże można było wyczuć stanowczość i nutę dominacji. - Psie! Szybko do mnie! Czekałem na tę chwilę, ponieważ wiedziałem, że gdy tylko moja Pani wyjdzie na żeby zaznać odrobinę niebiańskiego ciepła, zapewne zachce się Jej czegoś więcej. Tak było i tym razem. Z mozołem na kolanach począłem gramolić się na ów balkon, na którym moja Władczyni ułożyła sobie kocyk; byłem ogromnie podniecony... nie wiedziałem od czego tym razem Pani zacznie... Tymczasem obróciłaś się na wznak i równie stanowczym głosem zażądałaś. - Wyliż mnie, męska suko! Mam dojść w ciągu trzech minut - inaczej pożałujesz, że w ogóle się urodziłeś! Pośpiesznie ująłem stopę w dłoń, nie dźwigałem jej do góry, tylko sam przywarłem twarzą niemal do ziemi i całując ją z takim animuszem, jakbym chciał jej całą swą duszę, zacząłem błagać Cię o litość. Wiedziałem bowiem, że nie będzie to proste > > > > > > > > > > zadanie... trzy minuty... Przez około 20 sekund > > pozwoliłaś > > > > mi > > > > > > ją > > > > > > > > > > lizać i > > > > > > > > > > oddawać jej hołd, w tym samym momencie druga Twoja > > stópka > > > > > > > > głaskała > > > > > > > > > > mnie > > > > > > > > > > włosach, bawiła się nimi. Jednak już po tym czasie > > > > wyrwałaś > > > > > > się > > > > > > > > z > > > > > > > > > > rozmarzenia i krzyknęłaś: - Chyba żartujesz sobie! > > Bierz > > > > się > > > > > > za > > > > > > > > moją > > > > > > > > > > > > > > > > > > > > cipkę! Masz ją wylizać tak, jak najwierniej > > potrafisz... i > > > > > > > > pamiętaj! W > > > > > > > > > > > > > > > > > > > > trzy minuty chcę mieć orgazm!. Z miejsca zabrałem się > > do > > > > > > roboty, > > > > > > > > aby > > > > > > > > > > spełnić żądanie mojej Pani... Mój język energicznie > > > > > > przywarł > > > > > > > > do > > > > > > > > > > boskich > > > > > > > > > > ud i zaczął je gładzić, lizać na całej długości. > > > > > > Starałem > > > > > > > > się > > > > > > > > > > wykazać i > > > > > > > > > > w pieszczotach tych zdążyłem zapomnieć o > > rzeczywistości, > > > > > > która > > > > > > > > mnie > > > > > > > > > > > > > > > > > > > > otaczała... Z amoku wyrwały mnie trzy solidne uderzenia > > w > > > > > > twarz, > > > > > > > > > > następujące jeden po drugim... szarpnęłaś mnie za > > włosy > > > > i > > > > > > > > > > przyciągnęłaś > > > > > > > > > > ku swojej muszelce, w oczach miałaś błysk, który z > > > > > > łatwością > > > > > > > > > > dostrzegłem, a który powodował, że nie śmiałem mu > > się > > > > > > > > oprzeć... > > > > > > > > > > kolejne > > > > > > > > > > dwa uderzenia w lewy policzek... patrząc w moje > > wylęknione > > > > > > oczy, > > > > > > > > > > syknęłaś przez zaciśnięte zęby: - Miałeś lizać > > mnie > > > > po > > > > > > > > cipce! > > > > > > > > > > Chcę tylko > > > > > > > > > > tam! Już... już! Dalej, szybko psie! Byłaś już > > zdrowo > > > > > > podjarana > > > > > > > > > > całą tą > > > > > > > > > > sytuacją, ujęłaś mnie za włosy obiema rękami i z > > całej > > > > > > siły > > > > > > > > > > wtuliłaś się > > > > > > > > > > w moją twarz... Jak oślepiony lizałem Twoje źródło > > > > > > rozkoszy, > > > > > > > > język > > > > > > > > > > > > > > > > > > > > trącał na przemian to łechtaczkę, to wargi, rozchylał > > je, > > > > po > > > > > > czym > > > > > > > > od > > > > > > > > > > > > > > > > > > > > nowa łechtał perełkę... Pragnąłem Cię zaspokoić, > > bo > > > > tylko > > > > > > w > > > > > > > > tym > > > > > > > > > > znajdowałem spełnienie, odnajdowałem samego siebie. > > > > > > Zaspokajać > > > > > > > > moja > > > > > > > > > > Panią na różne wymyślne sposoby, być na każde Jej > > > > > > zawołanie, > > > > > > > > > > służyć Je bezgranicznie... Zaczęłaś pojękiwać, > > > > unosiłaś > > > > > > się > > > > > > > > na > > > > > > > > > > własnych > > > > > > > > > > stopach, byle tylko być bliżej moich ust. Kochałaś > > się z > > > > > > nimi, > > > > > > > > > > wykonując > > > > > > > > > > z co raz to większą dozą swój taniec ruchów > > > > okrężnych... > > > > > > moje > > > > > > > > usta > > > > > > > > > > > > > > > > > > > > przestawały nadążać za tymi egzotycznymi rytmami, > > język > > > > > > > > wtargnął do > > > > > > > > > > > > > > > > > > > > środka i gwałcił Cię namiętnie... jęczałaś, > > wyłaś, > > > > > > > > szarpiąc > > > > > > > > > > mnie przy > > > > > > > > > > tym jeszcze mocniej za włosy... Było mi wszystko jedno, > > ile > > > > z > > > > > > nich > > > > > > > > > > zostanie wyrwane, marzyłem tylko o jednym: by to > > uniesienie > > > > > > trwało > > > > > > > > jak > > > > > > > > > > najdłużej... moje podniecenie zbliżało się do > > apogeum, > > > > nie > > > > > > > > czułem > > > > > > > > > > już > > > > > > > > > > członka, który nabrzmiały przesuwał się po Twoich > > > > łydkach, > > > > > > > > czasami > > > > > > > > > > stopach... Interesował mnie tylko Twój orgazm, którego > > > > > > > > pożądałem > > > > > > > > > > bardziej niż swojego, a który zbliżał się wielkimi > > > > > > krokami... > > > > > > > > czy > > > > > > > > > > wystarczą te trzy minuty? Nagle... krzyknęłaś, > > > > ściskając > > > > > > udami > > > > > > > > moją > > > > > > > > > > > > > > > > > > > > głowę... kilkanaście szybkich drgnięć i > > odleciałaś... > > > > > > czułem > > > > > > > > jak > > > > > > > > > > powoli > > > > > > > > > > osuwasz się na kocyk, a ja wraz z Tobą... kilka > > głębokich > > > > > > > > oddechów, > > > > > > > > > > jakie zaczerpnęłaś pozwoliło Ci odsapnąć... Głowę > > > > nadal > > > > > > > > miałem > > > > > > > > > > uwięzioną, a Ty zaczęłaś się śmiać, wiedziałaś > > > > > > > > > > bowiem, że za chwilę Twój pies zacznie skamlać i > > > > błagać... > > > > > > > > > > wiedziałaś > > > > > > > > > > też o co... w końcu uwolniłaś mnie ze swoich dybów, > > > > > > kazałaś > > > > > > > > > > uklęknąć... > > > > > > > > > > Zadanie wykonałem pośpiesznie, ręce założyłem do > > tyłu > > > > tak, > > > > > > aby > > > > > > > > Pani > > > > > > > > > > > > > > > > > > > > mogła dokładnie mnie pooglądać, nie wytrzymywałem > > tego > > > > > > > > napięcia... > > > > > > > > > > myślałem, że za chwilę eksploduję... Przez kilka > > minut > > > > > > > > wpatrywałaś > > > > > > > > > > się > > > > > > > > > > we mnie z uśmiechem, a ja czułem się, jakby za chwilę > > > > miał > > > > > > > > zostać > > > > > > > > > > odczytany wyrok skazujący... Od niechcenia dotknęłaś > > > > mojej > > > > > > > > twardej > > > > > > > > > > maczugi swoją śliczną stopą, a ja skoczyłem jak pod > > > > wpływem > > > > > > > > rażenia > > > > > > > > > > > > > > > > > > > > prądem o potwornym natężeniu, jeszcze kilka dotknięć, > > a > > > > ja > > > > > > znowu > > > > > > > > > > zaczynałem tracić kontakt z rzeczywistością... > > bawiło > > > > Cię > > > > > > to... > > > > > > > > > > uwielbiałaś patrzeć jak Twój niewolnik zwija się ni > > to z > > > > > > > > > > nadchodzącej > > > > > > > > > > rozkoszy, ni to z bólu, który mógł być powodowany > > > > > > nagromadzeniem > > > > > > > > się > > > > > > > > > > > > > > > > > > > > dużej ilości nasienia w jądrach, nasienia... którego > > nie > > > > wolno > > > > > > mi > > > > > > > > > > było > > > > > > > > > > uronić bez Twojej zgody... stękałem niemiłosiernie z > > > > > > zamkniętymi > > > > > > > > > > oczami, > > > > > > > > > > w myślach żebrałem o pozwolenie na wytrysk... Nie > > > > dawałaś > > > > > > się > > > > > > > > > > przekonać, > > > > > > > > > > przez cały czas muskając stopami moją armatę... > > Znałaś > > > > już > > > > > > > > mnie > > > > > > > > > > dość > > > > > > > > > > dobrze i kiedy wyczuwałaś, że za chwilę mogę się > > > > > > zachłysnąć > > > > > > > > > > własnym > > > > > > > > > > orgazmem, na moment przestawałaś mnie podrażniać, > > abym > > > > ostygł > > > > > > z > > > > > > > > > > nadmiaru > > > > > > > > > > wrażeń... To sprawiało, że moje oczy przestały już > > > > > > cokolwiek > > > > > > > > > > dostrzegać, > > > > > > > > > > dlatego wolałem je zamknąć, albo one same zamykały > > się > > > > już > > > > > > > > > > bezwiednie. > > > > > > > > > > Tak bardzo chciałem dojść do celu, dobiec do mety - > > nie > > > > > > > > pozwalałaś. W > > > > > > > > > > > > > > > > > > > > końcu podniosłaś się z koca i znienacka > > przybliżyłaś > > > > do > > > > > > mojego > > > > > > > > > > członka > > > > > > > > > > swoje gorące usta... poczułem Twój język, który tak > > > > bosko > > > > > > > > drażnił > > > > > > > > > > główkę, przesuwał się po całej długości fallusa, > > > > który > > > > > > już > > > > > > > > > > nauczył się > > > > > > > > > > ode mnie prosić o rozkosz... w końcu ujęłaś całą > > > > > > główkę, > > > > > > > > > > opatulając ją > > > > > > > > > > wargami i zaczęłaś ją ssać, wkładając penisa co > > raz > > > > > > głębiej > > > > > > > > aż > > > > > > > > > > po samo > > > > > > > > > > gardło... Byłem rozanielony, ten moment miał za > > chwilę > > > > > > > > nastąpić... > > > > > > > > > > sam > > > > > > > > > > nie wiem jak się to stało (moje myśli zgubiłem już kilkanaście minut temu) jak nagle szarpnęły mną skurcze i... wytrysnąłem wprost do Twoich ust... Szybko go puściłaś, wypluwając spermę na koc i jeszcze szybciej uderzyłaś mnie w twarz: - Jak śmiałeś?! Ty gnido! Kundlu zawszony, nie spuścisz się teraz przez najbliższe dwa tygodnie! Za to, co zrobiłeś bez mojej zgody! Wytarłaś resztkę nasienia o mój brzuch, patrząc na mnie ze zgrozą, wymierzyłaś jeszcze kilka policzków, a ja upadłem twarz do stóp swojej Władczyni, całując je i liżąc bez opamiętania... > Przez chwilę pozwoliłaś mi się udobruchać, a po mniej > > więcej minucie, chwytając mnie kolejny raz za włosy, wyprowadziłaś do pokoju i kazałaś klęczeć w jednym jego rogu z twarzą zwróconą do ściany, a rękami założonymi do tyłu... musiałem klęczeć iczekać aż wrócisz po kolejną porcję adoracji... Tymczasem poszłaś wziąć prysznic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Tak , że nie należy potępiać jak "stara ciotka" bo te stare ciotki przeważnie są cnotliwe z powodu braku okazji albo nie uświadomionych skłonności lesbijskich. " Stawiam przede wszystkim na brak okazji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie torturuj już Pani :) Ja chcę dostać w policzek :( Muszę jutro pamiętać o gumce do włosów, żeby Panu było łatwiej mną kierować. Ech idę się przygotowywać, żebym o niczym nie zapomniała. Wpadnę do Was później! 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hm..słuchajcie....a jak mąz wchodzi do domu to nie wali porożem w futrynę?;) Ostro gracie drogie Panie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"a jak mąz wchodzi do domu to nie wali porożem w futrynę?" Nie zauważyłam, żeby miał jakieś problemy ani przy wchodzeniu ani przy wychodzeniu :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No paaa Perwersjo :) a masz obróżkę ? bo ja zawsze zakładam mojemu psu na szyję ... albo za włosy i na perełkę :) mrauuuu Maksymie ... nie przesadzaj ... mój się budzi cały w pierzu bo sobie rogami poduszke drze : :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Maksymie ... nie przesadzaj ... mój się budzi cały w pierzu bo sobie rogami poduszke drze " hahahaha 😘 Obróżkę mam :) Jakoś nie mogę się z Wami rozstać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tak w ogóle Maksymie to wczoraj napisałeś: "hm..ja dzis zaproponuje ślubnej małą odmianę....kto wie co jej po głowie moze chodzić po tym co czytałem " Było coś? :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
akurat w tych sprawach dobrze sie dogadujemy :) staram sie nie odpuszczać mimo ze to już 20 lat mija :)dzieki temu nigdy jej głowa nie boli i cały czas wygląda kwitnąco:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Perwersja "seks dla sportu to zwyczjanie układ na , który się piszę dwie osoby a potem grzecznie idą do domu do swoich patrnerów życiowych a co najciekawsze są szczęśliwsi , usmiechnięci ..." Nawet mąż, bo ma szczęśliwą, zaspokojoną i spełnioną żonę. ========= rzygać mi się chce, ale nic nie jadłem jeszcze. to po co małżeństwo? po co ta przysięga? jak Cię mąż nie zaspokaja, to wibrator, albo rozwód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Perwersjo czyli najpiękniejsze jesczze przed Tobą :) a tu ci na uszko cichutko powiem , że czasem tez lubię a właściwie zaczynam lubieć jak mój pies pokazuje zęby :) i łapie mnie za włosy i ciągnie do jaskini :) mrauuu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już mnie nudzą te pytania. Czy odpowiedź "dla podniesienia statusu społecznego" wszystkich zadowoli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"a tu ci na uszko cichutko powiem , że czasem tez lubię a właściwie zaczynam lubieć jak mój pies pokazuje zęby i łapie mnie za włosy i ciągnie do jaskini " No no no, takie wyznanie z ust Pani ;) Łapanie i ciągnięcie za włosy to dla mnie jedno z najwspanialszych doznań :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"To Ty młoda siksa jesteś " To, że jestem 3 lata po ślubie to jeszcze nie znaczy, żem młoda siksa :p Ale owszem, młoda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie nie zadowoli. status społeczny to się chyba tylko w twoich oczach podnosi. ale niech ci będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×