Zrzucamy 30kg! Kto ze mna?

Pora sie wziąc znow solidnie za siebie. Mam teraz lepsza okazje ku temu,bo maz wyjechał.Wiecej czasu dla sojej urody,bo jak dzieci sa w szkole to majac wolne lub 2,3 zmiane,to kupe czasu jestem sama. Po tych świetach czuje sie ociężala,i ogolnie z powodu mniejszego ruchu. Czekam na konkretne cieplo i znow planuje wizyty na silowni. Pozdrawiam

Super Kropelko, ja tez sie biore sotro weekend spedzilam bardzo milo duzo czasu na swiezym powietrzu spacery itd:) Jedzonko tez dosc zdrowe:) Dzis po pracy biore sie za stepper, brzuszki i kilka innych cwiczen:) Mam dobry nastroj i czekam juz na urlop jeszcze 4 tygodnie:) Dzisijszy jadlospis to: Sniadanie mleko z platkami i owocami suszonymi w pracy mam nadarynke i gruszke na drugie sniadanie a na lunch zupe jarzynowa nez smietany dietetyczna:) i do tego wafle ryzowe. Obiado kolacja; salata z dodatkami

Zaczynam dzień od musli. Mialam w nocy tyle pracy,tyle bieganiny,ze spaliłam chyba z 1000kcal.:) Ewelko czyzby tylko my zostałysmy na strazy? Pozdrowionka Dzis przede mną tez nocka i jutro.Mam nadzieje,ze spokojniejsze. Pa

Chyba tak ja jestem na glodowce 3 dzien dzis wiem co pomyslicie:P ale mialam od dawna ochote zacza i sprobowac zobaczymy co z tego wyjdzie czy warto:) Pozdrawiam Kropelko

hej dziewczyny ;* u mnie bez zmian niewiem ile waga wskazuje bo sie zepsuła ;/ i od swiat niewiem ile jest na liczniku narazie nie ograniczam sie zbytnio bo zauwazyłam ze zaczał chudnac mi biust wiec sie przestraszyłam i zaczełam wiecj jesc.. mam aktualnie ferie z mama bez zmian chodzimy od lekarza do lekarza i nic;/ ostatnio byłysmy u jednego wizyta 150 zł paliwo 100zł a powiedział nam przyjdz pani w kwietniu bo teraz mam remont w szpitalu i nie ma miejsc ;/ A jak tam u was? całuski;;*

ewelka - tylko nie głodówka kochana mozesz sie nabawic anemii :( tak jak ja kiedys trzymaj sie ;* Jak tam u Was???

Okropnie senny dzień dzisiaj , jest 13;30 a jest praktycznie zmrok na dworze ;/ brakuje mi słonca i ciepłych dni bardzo chciałabym żeby przyszła już wiosna ...Jestem senna i zmęczona a tu dopiero zaczeło sie drugie półrocze i nauki od cholery mam dosc ;( Dzisiaj; śniadanie- 2 kanapki cienko posmarowane delmą , z białym chudym serem ,plastrami pomidora i posiekaną cebulą + szklanka zielonej herbaty z maliną = max 380kcal 2 śniadanie- jogurt serduszko + 5 biszkoptów +szklanka rumianku =120+50=170kcal obiad- zupa warzywna z duża iloscia warzyw - 200kcal + cos na drugie danie licze 250kcal =razem 450kcal podwieczorek - jogurt jabłko - 120+40=160kcal kolacja- twarożek razem ok 1260 licze 1300kcal

Dziewczyny jesteście???/??

Stokroteczko czasem tu do nas zaglądam, ale wieje pustką, lodem i chłodem. A jak mamcia się czuje? A Ty, wyspana, wypoczęta? Ferie jeszcze do końca tygodnia, tak? Pozdrawiam serdecznie.

xawusia - tak ferie jeszcze tylko tydzień własnie zaczynam zakuwać bo znowunas zawaląpo feriach materiałem do zaliczenia;/ z mamą tak jak było tak jest bylismy u nastepnego lekarza i kasa wydana w błoto ...zostaje nam tylko warszawa musimy szukac bo to nie sa żarty ;( a u ciebie kochana jak tam?

Stokrotko zycze zdrówka dla mamy...a dla ciebie sił do przetrwania szkoły...wakacje tuż,tuż Przezwyciężyłam swoje lenistwo. Znów ćwiczonka wkraczaja w moje zycie.Jak jest początek to i będzie trwanie:) Może gdzieś i koniec,ale nie tak szybko;) Pozdrawiam

To nam chyba forum upadło??!!:(:(:( Pozdrawiam zagladających

Kropelko, ja tu do nas czasem zaglądam. Ale tylko wiatr jesienny suche liście zamiata. Smutno.

Xawusia,to tak ja ja...zagladam..i nic nie widzę...chyba okulary trzeba kupic. No wlasnie,co do okularów...musi je nosic moja córcia.Jutro chce iśc szukać oprawek.Może cos wybierzemy. Pozdrawiam

A ..i na poprawe nastroju...zwierzęta ,też mają przechlapane.. http://www.youtube.com/watch?v=of1szt_Q76Y&feature=related

Dziewczyny temat nAM upada ;( jak u was?

Oj Stokrotko,chyba juz upadł?! Jakoś minął mi zapał.U mnie jak zwykle pod górke. Wrócił mój mąz...ale napadli go w pociagu.Zabrali wszystko.Musialam po niego jechac na pogotowie do innego szpitala. Buziak obity,wstrząs mózgu. I tak to u mnie. Jakos nie chce mi sie nic

Kropelko, straszne to co piszesz! Na terenie Polski to się wydarzyło??

Xawusia,tak,to w naszej kochanej Polsce.Jadąc pociagiem z Poznania do Gdyni.Zaraz za Bydgoszczą. Ale u mnie to jakaś norma,zeby coś sie mieszało. Wcale sie do tego nie przyzwyczaiłam,choc spokojnie o tym opowiadam. Taka juz moja pechowa natura Pozdrawiam

Kropelko, straszne to! Czyli prawdą jest powiedzenie, że w pociągach bardzo niebezpiecznie, a sama ta firma umiera. Wiesz, kilka lat temu co parę miesięcy musiałam przemierzać Polskę. Te 500 km w jedną stronę zawsze autobusem pokonywałam. Mimo, że mniej wygodnie niż w pociągu, to jednak jakoś pewniej się w nim czułam. Bardzo współczuję sytuacji i Tobie i cierpiącemu mężowi. Pozdrawiam serdecznie i mam nadzieję, że wszystko co złe jest już Kropelko za Wami!

Witam dawno nie było ale widze,że działa jeszcze stronka.........Pozdraawiam was kochane...

Witam ale mnie długo nie było ale widze ,że stronka istnieje.....

Hej dziewczyny zajrzalam co tam u Was bo ja jakos ostatnio czasu na nic nie mam i dieta byla w lesie. Na szczescie juz sie opamietalam i wrocilam do niej. Widze topik umiera powolona smiercia:/ Mam nadzieje ze u Was wszytsko ok buziaki

Witam dziewczynki. Wiosna sie zbliaża,wiec i może znów nam sie tu gwarno zrobi. Ja nadal ćwicze...mam nadzieje,ze dalej będę miała na to siły Znów sama wiec i łatwiej pracowac nad soba Pozdrawiam

Kropelko wielkie podziękowanie za pomoc! Wiosna, wiosna nadchodzi, może więc jednak jakoś zmobilizujemy się i nie damy umrzeć naszemu tematowi?

Ja jestem wczoraj opylilam paczka jednego wielkiego ale dzis juz jestem, grzeczna:) Buziaki dziewczyny

Witam dziewczynki. Xawusia,jak tylko moge ,to pomoge:) Ewelka to pieknie sie oparłas pokusie. Ja wcięłam 2,ale jeszcze tez karpatke,domowej roboty,,,urozmaicona galaretka.Troszke ją urozmaiciłam. Ale i steperek też był w ruchu,a z nim moje ciało. Pa

Hej dziewczyny jak tam zaczynacie nowy tydzien? Ja juz sily nie mam do ciaglych postanowien:( Jakos stanela waga i nie chce sie ruszyc.

Ewelka zbliżamy sie do postu:) Może będzie łatwiej. Aże waga stoi w miejscu,to wiesz,ze to normalne. Trzeba teraz mocno się postarać żeby ruszyła. Ja zrobiłam już ciasto na jutro.Fasolka dla moich ludzików sie gotuje,a ja zabieram się za steper.Jakoś sie ostatnio "zaprzyjaźniliśmy" ;);):):) pozdrowionka dla wszystkich:0

Hej kropelko:) Ja kupilam niedawno stepper kilka tygodni temu i jakos srednio go lubie, ale ciwcze czasem. O dtego tygodnia obiecuje sobie codziennie cwiczyc na nim min 20minut i do tego cwiczenia na ramiona w trakcie stepowania z ciezarkami. Ogolnie wziasc sie juz konkretnie za siebie bo do lata coraz mniej czasu.