Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czy sie da,czy sie nie da,prob

Zrzucamy 30kg! Kto ze mna?

Polecane posty

Xawusia Jak dobrze,że Biedronka jest tak blisko:);) ja mam faktycznie blisko,5 min drogi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kropeluś, ja mam ciut dalej, najbliższa na drugim końcu osiedla jest. Kolejki w niej ogromne. Najczęściej więc, mąż listę dostaje i jedzie tam w sobotę, tuż po otwarciu sklepu. Czasem też (wiem, grzech to) gdy wracamy z niedzielnego wypadu za miasto, przystajemy przed Biedronką i wtedy wspólnie zakupy robimy. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Xawusiu. Pogoda nam sie popsuła...a tak miałam nadzieję,że uda mi sie w te moje 2 wolne dni wybyc nad morze,opalic sie troche,bo blada jestem No cóz,kiedys trafie na ta pogodę...czekam cierpliwie Choc plus takiej pogody,bo lżej ćwiczyć Dopiero zjadłam sniadanie.Jakoś dopiero teraz mi sie udało.Biegne dokończyć przygotowania do obiadu dla moich domowników pa:)🖐️ Pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kropelko witaj! Tak, popsuła się troszeczkę. Ale to nawet nieźle, bo te poprzednie parne dni nie do wytrzymania były. Tylko szkoda, że ta zmiana pogody zbiegła się z Twoimi nadmorskimi planami. :( Jednak nie martw się, lato dopiero przed nami. Na pewno jeszcze pojedziecie i na piękne dni traficie. :) Ja też zmykam obiad dokończyć. Dzisiaj żurek z opieńkami. Ostatnią zamrożoną porcję wyjęłam. Trzeba będzie czekać na nowe grzybobrania. Ja również pozdrawiam! 👄 Pa, pa! 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kolejny wolny dzien mam we wtorek,ale musze isc z synem na zdjęcie gipsu. Potem 3 dni od piatku...a nóz trafi sie piekna pogoda. Dzis było ok,ćwiczonka zaliczone,jedzonka nie za duzo pa kolorowych snów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaa z Toba!
równiez sie dolaczam! co prawda nie 30 kg, ale z 10, 15? od dwoch lat powtarzam sobie, ze to byl ostatani dzien obzarstwa, i tak powtarzalam sobie codziennie! .. ale nie ma bata, musze w koncu poczuc sie dobrze we wlasnej skorze i wyjsc ze skorupki;) carpie diem! problemem jest jedynie praca noca, bo pracuje w chlodni i podjalam sobie owoce i dostaje jedzenie o 1 nad ranem.. ale na dniach bede uwazala :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny ja dopiero co wróciłam ze szpitala miałam robioną histeroskopie przezyłam horror okropnie mnie bolało znieczulenie nie zadziałało zreszta nawet lekarze nie dali czasu by zadziałało tylko odrazu metale w ręke i heja na żywca mi robili cieli i pobierali wycinki do badania bo mam cos w macicy za 2 tyg wynik bardzo sie boje:( u mnie z wagą było tydzien temu tragicznie73,5kg teraz jest 71,7 buziole moje kochane;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stokrotka,spokojnie.Nie ma wyniku,więc nie ma co sie denerwować. Lekarze zazwyczaj nie czekaja.Ja tez miałam pobierany wycinek ginekologicznie i do przyjemnosci to nie należało. Witaj nowa koleżanko. Ja tez pracuje na nocne zmiany.Od czasu kiedy pracuje tak...zasada,nie jem w nocy,bo w nocy sie nie je. To najlepszy czas dla organizmu...żeby nabrac kilogramów. Wytrzymuję i nie mam z tym problemów. Pozdrawiam cieplutko towarzystwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kropeleczko a co się synkowi stało?? 😭 Czy ja coś przegapiłam i nie pamiętam i nie wiem?? Jaa z Tobą, witam serdecznie! Zobacz, moja stopka mówi, że razem damy radę. Wcześniej, lub później, ale wspólnie pokonamy te nasze nieszczęsne kilogramy! Stokrotuś, toś się kobieto nacierpiała! Ależ ci lekarze są. Nie poczekali, aż znieczulenie zacznie działać! Wstyd państwo doktorostwo, wielki wstyd! A Stokroteczko powiedz nam co z Twoją Mam? Jak się czuje? Poznałam niedawno pewną panią, która też na boreliozę zapadła. Leczyła się w szpitalu chorób zakaźnych i już wszystko jest dobrze. Napisz Kochanie jak Ty się czujesz i jak jest z Mamą Twoją! Pozdrawiam Was Wszystkie, w ten piękny, sobotni wieczór! 👄👄👄 Ewela! Hop, hop...! Gdzie się podziewasz...! 😭😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam niedzielnie,światecznie...ale z pracy:( Mam nadzieję,że jakoś mi zleci... Xawusia,no pewnie,ze wspólnie damy radę.Widać,że juz ci kilogramki leca. Ja musze bardziej wziąc się za ruch,bo to u mnie podstawa...no i niestety zmniejszyc te porcje nieszczęsnych słodyczy.Niby nie dużo,ale zawsze cos przegryzę. Dlaczego te truskawy sa takie drogie???!!!Mogłabym tylko je wcinac i starczyłoby mi. A synio na w-f miał kontuzję.Podczas skoku w dal(przygotowania do zawodów)doszło do skręcenia stawu skokowego.Lekarz stwierdził tez uszkodzenie torebki stawowej i utworzyl sie krwiak.Musiałam synowi aplikowac 20 zastrzyków p/zakrzepowych. Troche go to bolało,ale juz wszystkie wykorzystane.Teraz czekamy na wtorek,żeby zdjac ten gips...mam nadzieje:);) Udanego dnia Stokrotka,no fakt,jak z Mamą? Jak twoja szkoła? Wczoraj wieczorkiem pojechaliśmy z mężem nad morze.Pogoda taka na spacerek.Uwielbiam morze i cieszę się,że mam tu blisko. pa🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co mama się poddała :( nie mamy juz sił jej przekonywać bo ona mówi ze to bezsensu u nas nie ma lekarzy którzy znają sie na tej chorobie xawusia - a gdzie ona się leczyła? żeby namówic mame potrzebuje pewnych namiarów ile ona sie juz najezdziła bezskutecznie teraz juz straciła nadzieje niestety;( a ja sie o nią martwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzis pracuję,ale przyszły weekend mam wolny i to 3 dni;):):D już mam cała Zumbę.Alez ja lubie sie ruszac przy takiej muzyce. Gdybym wierzyła w reinkarnacje,to mozna by powiedzieć,że kiedys żyłam i funkcjonowałam na terenach latynoamerykańskich,chinduskich itp.;):D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
och,jak fajnie...40 minutek solidnego ruchu,przy ekstra muzyce...wyczerpujace,ale czuje adrenalinkę Smigam pod prysznic. pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kropelka skakała, a ja po niedzielnym obiadku lulu poszłam i dopiero teraz się obudziłam. Na swoje usprawiedliwienie powiem tylko tyle, że przed obiadem ostro w terenie działałam i bardzo byłam padnięta. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki, mam taki pomysł, będę rano pisała swoje całodzienne menu. I chcę się mocno tego trzymać, nie robić żadnych "skoków w bok". Co Wy na to? Przyłączycie się? I śniadanie: Musli z suszonymi owocami. Gorzka kawa z chudym mlekiem. II śniadanie: Plaster sera pleśniowego, oliwki. Gorzka czarna herbata. Obiad: Mała porcja lekkiego rosołu z dużą ilością warzyw, plus odrobina makaronu. Podwieczorek: Pół litra soku pomidorowego. Kolacja: Mizeria z furą koperku i greckim jogurtem, plus jeden chlebek ryżowy. Gorzka zielona herbata. W ciągu dnia nieograniczona ilość mineralnej z cytryną. I muszę się tego trzymać. :D:D:D Wieczorem zdam relację czy mi się udało. Trzymajcie za mnie kciuki! Pozdrawiam i dobrego poniedziałku życzę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Xawusia,to trzymamy kciuki. Ja właśnie przygotowuje sobie musli....wczesniej zjadłam bułkę z wędlina. To teraz to moje danie prawie obiadowe. Potem do pracy ,a w pracy to zjem pewnie jogurt,bo takowy zamierzam kupić,no i woda mineralna jak zwykle.Pewnie jeszcze w pracy w kawka z mlekiem,ale to taka moja kawka,mało zawartości prawdziwej,bo ja nie kawoszka.A może zamiast kawki herbatka zielona z opuncja figową.Bardzo mi smakuje. I taki mój plan jedzeniowy. Dla męża potem zkaz na szykowanie mi jedzenia po powrocie z pracy.Łykne sobie maślankę i to mi wystarczy przed snem. pa,pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kropelko - dziękuję!! 👄 I lecę na pole tłuszcz wytapiać. :D:D A Twój plan jedzeniowy bardzo skromniutki. Ja tak nie mogę. Zaraz mój metabolizm siada i zamiast chudnąć tyję. Spokojnej pracy Ci życzę! 🌼 Pa! 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzisz Xawusia,ja tak mam.Ja nawet jak wiecej zjem,to potem odcierpie,bo zaczyna mnie piec w przełyku. To dzisiaj tak skromnie,bo zazwyczaj tak jest w tygodniu.Wczoraj wcięłam na sniadanie musli,potem na obiad biderko z surówką,popijałam jak zwykle maślanką.Wiczorem 3 łyzki makaronu .A na deswerek 2 kulki lodów.Pyszota ia tak to wygladało. a potem odcierpiałam zgagą. szykuje sie do pracy pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a więc kawkę sobie daruja.Znów mam problem z załatwieniem się..Pęcherz pełny,a ja tylko po troszeczku..... masakra.Juz miesiac temu tak miałam.5 dni,sie tak męczyłam,nawet gorączka mnie złapała.Juz teraz koniecznie muszę z tym isc do lekarza. Choc ostatnio tez tak mówiłam. Pozostaje mi popijanie wody z cytrynką,ponoć pomaga i herbatka zielona. Ale to zdrowsze pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie;* ja po badaniu nadal obolała ,krew niestety jeszcze leci ale juz sie lepiej czuję mam zwolnienie na tydzien ze szkoły i juz moje ,,super,, kolezanki to obgadały że sobie specjalnie załatwiłam ze wogole zmyśliłam sobie ten zabieg bo byłam tylko 2dni w szpitalu i wogóle są fałszywe bardzo tzn niektóre tylko ale wiadomo obgadujac namawiaja inne przeciwko... Musze jeszcze 2 lata wytrzymac w tej kl mam tylko nadzieje ze na studiach lub w pracy spotkam fajnych normalnych ludzi a nie takich jak tu ; czyt: namawianie do fajek,wagarów,obgadywanie,znecanie psychiczne,kłamstwa itp masakra jakas ;/ Do tego dochodza moje zmartwienia o wynik badania , strach o mamy chorobę i o to czy damy rade finansowo mamy kredyty tata za granica ludzie uwazaja nas za bogatych podczas gdy kiedys było naprawde dobrze ale czasy sie zmieniły firma upadła zostala tylko taty praca za granica ,małe gospodarstwo 1 ha i mamy praca i jest ciezko ;/ a tam u taty juz sie zwolnienia szykują ...stos problemów i nawet nie mam z kim o tym pogadać jedyne co to na mojego chłopaka mogę liczyć. niedługo wakacje wiec troche odpoczne psychicznie od jednego problemu kolezanek ale za dwa miesiace znów to samo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stokrotko, czy sprawdziłaś pocztę? Mailem wysłałam Ci namiary do poradni dla Twojej Mam. Dzień się kończy, za chwilkę kolacja. I muszę się przed Wami pochwalić, udało mi się nic więcej, niż w założonym menu, nie zjeść! :D Mąż na obiad miał żeberka w sosie miodowo-keczupowym, na kolację bób i jeszcze piwo pił. A ja wytrzymałam i niczego z tych przysmaków nawet nie dzióbnęłam. Bardzo się cieszę! I oby tak dalej! :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brawo Xawusia.:) A mąz pilnując wagi z tego piwka mógł zrezygnowac;)...jak to mówią...brzuszek -mięsień piwny:D Stokrotka,jak jest zwolnienie,to odpoczywaj,a nie przejmuj sie innymi. Zaraz odpoczniesz na maxa,bo wakacje. Ja juz nie moge sie ich doczekac,bo spokój ze szkołami u dzieci. Córa jedzie do Łeby do pracy,juz 3 rok u tego samego szefa.Bardzo sobie ta prace chwali,a i ona jest lubiana. Synio,starszy,szuka ciągle jakiegos zajęcia,aby troszkę grosza mieć...no i liczy na grosz z odszkodowania.Jutro może się okaże ile tego będzie. Po wizycie u lekarza idziemy zanieśc wniosek do PZU. Pozdrawiam i smigam dokończyc prace. pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stokroteczko na adres: cynamonek@poczta.onet .eu nie chciało pójść. Troszkę go "okroiłam" i na taki wysłałam: cynamonek@onet.eu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stokroteczko, zlikwidowałam spację i wysłałam. :) Napisz czy doszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×