co wy z tymi niskimi facetami?

" znam kilkunastu niskich chłopaków i szczerze nie widzę w tym problemu są fajni i wysportowani , dobrze zbudowani i problemu ze znalezieniem dziewczyny nie mają" no wlasnie ja znam podobne przypadki, przy czym koledzy nie dają po sobie nigdy poznac, ze ze swoim wzrostem mają jakikolwiek probloem, po prosry lekkie niedobory wysokosci należy rownowazyc osobowoscią i wszystko gra

juhuu, nie obrażam tylko stwierdzam fakty.

No właśnie po co się nad sobą użalać . Moi koledzy nadrabiają charakterem. Mimo iż są niscy są przystojni i dobrze zbudowani. Nie dają po sobie poznać ,że mają kompleksy są lubiani i mają duże powodzenie.:)

juhuu - nie da sie ukryć 160 to bardzo niski facet, ale skoro Ci się podoba to przecież co komu do tego:)

Ze tez mi sie chce z Wami licytować o te parę centymetrów ;-)

sredni wzorst męzczyzny w Polsce to coś koło 165, więc co wy chrzanicie, ze niski to taki co ma 175? A najzabawniejsze sa te, które nie WYOBRAZAJA sobie bycia z facetem co ma mniej niz 175, a same maja mniej niz 160. Pewnie przy pierwszym kontakcie nie sa w stanie określic wzrostu faceta i od razu o dowód prosza, aby móc dokonać selekcji i zdyskwalifikować konusów. Mam 177 i spotykałam się z facetem co miał 178, jakos nie czułam dyskomfortu. Pewnie gdybym się zauroczyła nizszym to nie mialoby dla mnie znaczenia. Zreszta, ja nie lubie 'wysokich' facetów, dla mnie idealny wzrost u faceta to 180. Nie wiem co jest fajnego w zadzieraniu glowy aby spojrzec mezczyznie w oczy czy tez pocałowac. PS Z obcasami nie mam problemów, nosze nawet takie po 11cm, tylko zakompleksiony facet bedzie mial z tym problem.

moge wam podać kryterium dla kobiet :D 150- karzeł 155- niska 160- srednia 170- średnio wysoka 175- wysoka 180+ - wielka

zirytowany babsztyl, co nas obchodzi średnia krajowa ?

córko wulkanizatora - jeszcze inne czynniki tworzą tak zwany 'karłowaty' wygląd, nie tylko sam wzrost:)

głos ulicy jest nieco inny, córko wulkanizatora, mianowicie wszyscy mówią mi, ze jestem wysoka, chociaz uważam tak jak Ty, ze nie :-)

jasne, wiem ze nic komu do tego ze on mi sie podoba, ale tak sie zaczelam zastanawiac nad tym, ze skoro na kafe panuja takie opinie, to jesli w realu tez to on nie mial pewnie latwej mlodosci jest dosyc niesmialy, moze to jest tez przyczyna a ogolnie to fajny facet, harmonijnie zbudowany, meski i przystojny, ciasteczko :)

ja też po prostu źle bym się czuła z niskim facetem, więc śmieszy mnie nazywanie takich dziewczyn idiotkami. To preferencje co do koloru włosów czy innych bzdur mozna mieć a wzrostu już nie? mi akurat w tym drugim punkcie jest wszystko jedno:) Tak już mam, dlatego nie dziwię sie pozostałym które tak uważają.....miło jest móc się oprzeć na ramieniu faceta idąc z nim ulicą a nie schylać głowę żeby go pocałować w czoło:P

Aggie85, zdaje sobie z tego sprawę, że karłowatość jest wadą genetyczną. ale karypel do dziewczyny nie pasuje.

juhuu - jak Ci się on podoba to na Twoim miejscu miałabym opinie innych tam gdzie plecy kończą szlachetną nazwę. Bierz sie za niego jak uważasz że jest fajny. A tak z ciekawości...ile masz Ty sama wzrostu?

No a mówi się że kobiety nie dobierają partnera po wyglądzie... ;)

"No a mówi się że kobiety nie dobierają partnera po wyglądzie.." gdzie?

alez ja mam opinie innych wlasnie tam :P zastnawiam sie tylko czy z powodu wzrostu on moze byc niesmialy i niepewny swojej atrakcyjnosci, czy spotkal sie z takimi opiniami w zyciu jesli panuja one poza kafe ja osobiscie mam 162 cm i rozumiem ze kazdy ma swoje gusta, np ja nie potrafilabym sie zwiazac z facetem z nadwaga, po prostu tacy mnie kompletnie nie pociagaja a przeciez niektore kobiety lubia tzw "misiowatych" panow

no całkiem możliwe, że jest z tego powodu nieśmiały i ma jakies kompleksy, ale to nie powód jeszcze żeby go odrzucać, każdy, a przynajmniej większość ludzi ma kompleksy na punkcie swojego wyglądu. Tak jak mówię, jeśli Ci to nie przeszkadza, ten wzrost no to spróbuj:)

juhuu facet z nadwagą to ryzyko jak się schleje to do domu trza takiego świniaka prowadzic :D

pod warunkiem,że facet ma zajebisty charakter.

fioletowa :D Aggie- zle mnie zrozumialas, nie mam zamiaru go odrzucac z tego powodu, on mi sie bardzo podoba, sek w tym ze to jak on sie zachowuje- czerwieni sie przy mnie, jest speszony, nie wie co mowic wiec rozmowa jest ojej :P a normalnie to gadatliwy koles ;) zerka na mnie i od razu wzrokiem ucieka, nie podrywa mnie :( tzn nie podchodzi nigdy sam , zawsze ja no i sek w tym, ze ja sie zastanawiam czy to dlatego ze jest niesmialy np z powodu wzrostu czy to dlatego ze ja go nie interesuej wiec mnie olewa

myslę, że jest niesmiały, myśle że mu się podobasz a całkiem tez możliwe że trochę ma kompleksy poczekaj spokojnie na rozwój wydarzeń i okaż mu swoje zainteresowanie

juhuu boi się ;) musisz być przerażająca i tyle ;)

domniemano poamaranczo, a wyczytałas, ze pisałam o dziewczynach, które tak mowia, a maja po 160 i mniej? Nie dziwie sę, ze kobieta, która ma 175 nie chce być z facetem, ktory ma tyle samo, ale dodaj do tego 15 cm i powiedz, ze nie wyobrazasz sobie bycia z gosciem, ktory ma 190, bo jest meidzy wami za mala roznica wzrostu :P O proporcje chodzi.

napewno chodzi o te proporcje aby było te kilka kilkanaście cm

mysle ze powinnam okazac mu zainteresowanie lepiej, klopot w tym ze ja jestem niesmiala i nie umiem podrywac :P eh, czasem wyglada jakby sie bal :( ale ja nie jestem przerazajaca, jestem od niego o polowe mniejsza, no wyzsza o te 2 cm ale za to drobna i szczupla :)

juhuu Powiem coś bardzo niemodnego:D Po prostu podejdź i powiedz mu ze ci się bardzo podoba. Nie czekaj nie okazuj zainteresowania nie kokietuj.... Po prostu podejdź i każ mu się z tobą umówić ;)

a mnie, juhuu zastanawia skąd Ty wiesz,z e on ma tylko 160 cm? bo szczerze powiedziawszy trudno mi sobie wyobrazić współczesnego mężczyznę niekarla o tak niskim wzroście. moze Twoje szacunki sa zaniżone?

Myslicielu, po pierwsze to na kafe wyczytalam ze facetom sie nie podoba jak kobieta tak bardzo przejmuje inicjatywe :P a po drugie, to ja naprawde jestem niesmiala i chyba bym przy tym padla... ja tez sie przy nim czerwienie jak burak :P tyle ze ja potrafie sklecic przy nim sensowne zdanie, hihi poniewaz nikt mnie tutaj nie zna, moge powiedziec ze kiedys okolo dwudziestki, bylam bardzo zakompleksiona i wiem co mysli taka osoba "niemozliwe zebym sie komus podobala, czego on ode mnie chce? och, patrzy sie, pewnie ptak mi narobil na glowe albo mam wlosy potargane, ojej, macha do mnie, moze opedza sie od muchy?" wiem jak to brzmi, ale ktos bardzo niesmialy kazde oznaki tlumaczy sobie jako brak zainteresowania :O wiec jesli on jest tez tak bardzo niemialy to niestety.... chyba tylko powiedzenie wprost cos pomoze

Lucy- ja mam 162, on przy mnie jest ode mnie odrobinke nizszy, wiec zakladam ze ma okolo 160 choc oczywiscie moze miec i 161 jak i 160,5 jak i 159 bo jasne, ze ciezko ocenic dokladnie czyjs wzrost po prostu jest niski