wymodlić sobie męża..

a swoją drogą , widze ze topik zyje nadal :) ( juz z czarnego nicka:)

http://www.pompejanska.pl/29,nie-do-odparcia.html http://www.dyskusje.katolik.pl/viewtopic.php?f=8&t=16842 http://forum.wiara.pl/viewtopic.php?t=10059 Tutaj jest trochę na temat tej nowenny ;) Ja chyba zacznę ją od jutra odmawiać, mam nadzieję że wytrwam, a jeśli nie to trudno... W każdym razie znalazłam sobie ogromną motywację.

Ja sobie wymodlilam, a teraz go zdradzam...ciekawe jak jest w piekle?;)

:) słyszałam o nowennie pompejańskiej, tez zaczne, w mojej sprawie niby cos ruszylo... ale minimalnie... a to jest dla mnie jeszcze wieksza nadzieja na to ze bedzie lepiej :)

darker... weź sie chlopie uspokój.. nie iwesz o czym pisalysmy, nie wypowiadaj sie... bo tryskasz jadem na całego...:/

ze w XXI cos takiego... I co, myslice ,ze Bog daje tylko tym dobrego męza , co sie specjalnie o to modla, a innym złosliwie złego? Przeciez kazda chce miec dobrego i Bog o tym wie ( o ile jest i o ile sie tym tematem przejmuje)

jej..nie wypowiadajcie sie jak nmacie tylko bluzgac na nas:( tu wiekszosc kobiet jest po przejsciach, tak sie sklada ze nie kazdej sie udaje znalezc od razu swietnego faceta. Ty go masz - to dziekuj Bogu ze cie nie musial doswiadczac towarzystwem nieodpowiednich facetów.. ot o to wielkie halo.. bo my sie modlimy.. a co komu to przeszkadza??

Sekretarka, masz racje, ze modlitwa moze zdzialac cuda. Ja caly czas doswiadczam cudow za sprawa wiary i modlitwy. :*

darker... a gdzie ja napisalam ze JESTEM SAMA????????? jednak nie przeczytales.. a ze mnie nie tryska jad... ja nikogo tu przynajmniej nie obrazam... a Ty na sile chcesz pokazac jaki to jestes ... nie wiem... intelignenty..??

towarzystwo wybierasz TY sama. Jesli jestes bardziej atrakcyjna ( i pracujesz nad tym) - miła, madra, zyczliwa dla ludzi, z zainteresowaniami - tym wieksze masz szanse na dobre towarzystwo( takze i to meskie). Jesli sie nie postarasz, fajnego towarzystwa Bog ci z nieba nie spusci.

ludzie nie lgna do dziewczyn, ktore siedza w domu modlac sie ( choc to oczywiscie nic zlego), tylko do takich, ktore moga cos nowego, ciekawego wniesc w ich zycie.

Darker.. ty sie starasz dopiec za wszelka cene.. nie chce mi sie z Toba kłócic - zbyt ciezki dzien w pracy mialam zeby jeszcze z toba batalie nocne prowadzic... ps. nie siedze w domu - mam taki tryb pracy ze ciegle przebywam wsrod ludzi. po drugie- nauczylam sie ze facecie bywaja rózni - i to co na poczatku jest piekne po czasie okazuje sie "zgniłym jabłkiem". A modlitwa o dobrego meża - to nie prosba o zeslanie faceta juz ot tak sobie... to prosba o takie kierowanie zyciem zeby na takiego trafić..

ok - kierowanie zyciem - racja. Ale przeciez zeby kierowac zyciem, głownie czynów trzeba, nie tylko chęci. Ciekawa jestem czy ci Bog cos juz podpowiedział , w jaki sposób i jakie to dało efekty?

akurat ja ( choc szanuję swiatopoglad innych) jestem z rodziny ateistów, w ktorej wszytkie małzenstwa były i są wyjatkowo udane. sama mam swietnego meza i dzieci, bez modłów ( niesprawiedliwosc losu?) Uwazam, ze pomagaja czyny - np : jesli nie marnujesz czasu i uczysz sie , trafiasz na bdb uczelnie, gdzie mozesz znalezc wielu inteligentnych, ambitnych chlopakow. Wsrod nich znajduja sie też dobrzy, uczciwi, mili. Im wiecej poznasz ciekawych chlopaków, tym wieksze szanse, ze ktorys z nich bedzie ci oodpowiadał. Ale na dobre towarzystwo trzeba sobie (czasem cięzko) zapracowac.

Czy woolicie obrzeznyck

odnośnie "spedzania czasu" i studiów - jestem po dwóch kierunkach , na jednej z lepszych uczelni w Polsce - o ile nie najlepszej bo UW chyba teraz nawet prowadzi. w zeszłym roku skonczylam jeDen licencjat , w tym broniłam magisterkę na drugim, niby przebywałam wśród ludzi" inteligentnych", niby byli mili , moze i nawet porzadni .. i co z tego? jak wiekszosc z nich od zycia wolała tylko brac, a nie dawać. Kobieta - a i owszem, ale na stel?? a po co to komu skoro "czasy sie zmieniają" - kobiet mozna miec wiele, a najwazniejsze to sie w zyciu urządzić... i co zaprzeczycie ze takie jest teraz pojmowanie swiata?? bo niby wsrod tych inteligentnych i milych "uniwersyteckich" chłopaków , zycie wygląda tylko tak zeby duzo zarabiac, a nie bawic sie w jakies zwiazki. wiec sorry. ale przyklad z powyzszej odpowiedzi, uwazam za nieaktualny w naszym dzisiejszym swiecei... ze inteligentny, nie znaczy ze wslasciwy i odpowiedni na meza... ot, tyle w temacie.

i nie traktujcei mnie tu jak zyciowej desperatki.. nie po to zakldalam topik... nie buduje swojego zycia wokol checi posiadania za wszelka cene nie wiadomo jakiej milosci... nie szukam faceta na przymus ani nic z tych rzezczy.. a to ze wierze - cóz, sami nawet nie bedziecie wiedzieli kiedy pomoc Boża będzie wam najbardziej potrzebna..

Ja sobie wymodliłam męża:)

Sekretarko nie przejmuj sie tym co tu wypisuja :) Każdy z nas ma własne potrzeby i marzenia.. szukanie pomocy u Boga jest rzeczą jak najbardziej wskazana.. przecież kto nas lepiej zrozumie :) Darker - ty masz jakies chyba problemy, dlaczego na każdym forum musisz tak ludzi dołować.. chyba że chcesz pokazać jaki to fajny jesteś... "Ciekawa jestem czy ci Bog cos juz podpowiedział " - jesli nawet podpowiedział to chyba jest to jej sprawa no nie?? a swoja droga, wypowiedz ateistki miala w tym wypadku wydżwiek lekko wysmiewczy.. szkoda ze ludzie tak reagują.. a swoją droga - modlitwa pomaga - mocna wiara i nadzieja - i naprwde cuda sie zdarzaja , tylko trzeba wytrwałości. a to co sie na pozór wydaje trudne, z czasem w koncu sie rozwiązuje . Także ja za forumowiczki z tego topiku0 za te bardziej i mniej potrzebujące trzymam kciuki

Modlitwa może zdziałać wiele,ale Pan Bóg też już nic nie poradzi,że nie ma normalnych facetów,a ci co są to brak słów.:( Skonczyly się zapasy:D,wszystko wybrane,przebrane:D

DARKER, ALE PRZECIEZ nikt nie mówi ze siedzi z zalozonymi rekami i czeka na manne z nieba... czytac nie umiesz???

bo temat jest : o modlitwie o meza - a nie o tym jak i co robia w zyciu - czytaj ze ZROZUMIENIEM!!!

Gdyby to pomagalo to kazda kobita mialaby zajebistego faceta.

Hej. Ja miałam taką sytuację - mieszkałam z facetem, ale on nie chciał się żenić, w ogóle nie wiedziałam czy to facet dla mnie jest. I któregoś dnia powiedziałam, że nie zniosę tego dłużej! Albo rybki albo akwarium! Postanowiłam, że do roku od tej chwili coś się musi w naszym życiu zmieniać. Powiedziałam tylko "Boże pomóż mi proszę podjąć dobrą decyzję, co mam zrobić z moim życiem". Następnego dnia zaszłam w ciążę. Nie wiedziałam, że Bóg ma poczucie humoru :D Ale moje życie ułożyło się.

Ja może bedę twoim jedynym,jeżeli jesteś piękna i pozwolisz masować swoje zmęczone stopy,jak wrócisz z pracy.

daremni jesteście... te kobiety maja jakieś swoje marzenia a wy je deptacie jak te barany jedne... zal mi was ludzie.

smutne to troche ze najeżdzacie tu na tych ktorzy w cos wierza.. szkodzi wam to w czyms?? czy one wojuja jak ci pod krzyzem w warszawce?? no raczej nie... zalozyly sobie topik, nie musicie go czytac.. Darker - ty sie o żonę dobra modl... dobra - taka ktora z toba wytrzyma

Darker.,. trzeba było tak od razu.. ze ci kobieta kuku zrobiła i stad twoje nastawienie do nas..Współczuje - ale może zbyt szybko osadziłes nas wszystkie? zycze wszytskiego dobrego- nmoze akurat poznasz te jedyna.

do tych patronów się modlic... i do własnego imiennego - modlitwa o dobrego meza/czy żonę, nie jest głupotą..

i will pray..