Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Sekretarka2255

wymodlić sobie męża..

Polecane posty

Gość takasobieja88
jestem przykładem że można sobie kogoś wymodlić :) kiedy miałam 15 lat otrzymałam od pewnej Pani modlitwę do Św. Jożefa. Przekazywała ją dlatego że sama też wymodliła sobie męża.. i wiecie co ja też zaczęłam się wtedy modlić co wieczór... Przychodziły takie momenty kiedy traciłam nadzieję ale nie poddawałam się. Miałam kilka niepowodzeń związanych z miłością i myślałam że ona nigdy nie nadejdzie dla mnie... :( modliłam się 10 lat i..... mam chłopaka( w niedługim czasie męża), którego życzyła bym Wam wszystkim dziewczyny. Jest taki sam o jakiego się modliłam :) dziewczyny módlcie się bo warto :) życzę Wam takiego mężczyzny jakiego ja sobie wymodliłam. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Modl sie o mozg autorko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czas o wiele by się skrócił, jakbyś modliła się do siusiaka św. Jóżefa, a co jaj , jeszcze prędzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Stary temat ale i tak odpowiem bo uważam że trzeba, z wdzięczności. Ja mam wspaniałego i wymodlonego męża. " Carmelo e Magdalena " na YouTube.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak sie modlisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gość wczoraj Napisz cos wiecej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podobno autorka tego tematu popełniła samobójstwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sekretarka2255
Witajcie.... nie wierze ze tutaj zajrzałam po 5 lataach... ale chciałam wasm tylko napisac- ze po 5 latach od tamtych wpisów, jestem dziś szczesliwa meżatką- tego jednego jedynego... tego o ktorego Boga tak prosilam.... i jestem szczesliwa. Dziewczyny nigdy nie watpcie w silę milości Bożej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie nie popełniłam samobójstwa- wrecz przeciwnie- moje życie jest szcześliwe. Od roku jestem meżatką, za miesiąc bee mamą. W Bożą miłośc nigdy nie wolno wątpić. trzeba wytrwać .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taaaa wysrała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do sekretarki... :) GRATULUJEMY! WSZYSTKIEGO DOBREGO :) my też z żoną wymodliliśmy sobie siebie (gdyby opisać naszą historię poznania NIKT by nie uwierzył że to co się stało jest możliwe :) dzięki za http://ZapianiSobie.pl !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sekretarko- jak to robiłaś?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to trzeba się modlić,byle był mądrym człowiekiem na dodatek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy ktoś zagląda jeszcze na ten wątek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie bo wszystkie poszły sie modlić. Tempe baby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sekretarko, napiszesz co się działo z Tobą przez ten okres? Super, że CI się udało:) Ja zaczynam wątpić czy ja kiedykolwiek wyjdę za mąż..:((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćM
Ja tez sie modlilam porzez pewien okres o dobrego meza. Teraz jakos przestalam ale wierze ze spotkam dobrego czlowieka na swojej drodze i w przyszlosci bd moim mezem. Jakby nie patrzec to jedna z najwazniejszych decyzji w zyciu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem juz po 40
i też zaczynam modlic sie o meza, czuje sie samotna :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też 40plus
faktycznie trzeba się modlić chyba o normalnego,szczerego,zwykłego faceta ciepłego,i kochającego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poszukajcie wspólnot, czasem niektóre Kościoły organizują wieczorki dla samotnych, poszukujących

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
módlcie się o zdrowie ... bo o rozum za późno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pomodlimy się za ciebie o twój rozum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
interesujący temat...na pewno niedługo przeczytam cały choćby z ciekawości..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od jutra w takim razie zaczynam modltiwę o poznanie patnera - męża Japończyka :P :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w chrześcijańskim http://zapisanisobie.pl autorka tego bloga http://leurien.com/randki/2/ poznała męża z Ekwadoru :) więc może i Japończyka tam zanjdziesz ;) (problem tylko taki że wśród tej narodowości nie ma chyba za wielu chrześcijan... choć może się mylę - napewno bardzo dużo katolików jest teraz w sąsiedniej Korei Południowej)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zazdroszczę, bo ja zaczynam wątpić czy kiedykolwiek wymodle sobie tego jedynego...... gratuluję sekretarko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też wierzę, że trzeba modlić się o dobrego meża. Tak trudno w dzisiejszych czasach spotkać poważnego i odpowiedzialnego faceta. Polecam modlitwy do św. Antoniego i św. Rity.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
proscie a otrzymacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×