Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niezapominiAnka

chcialabym pogadac z kims normalnym o milosci, zerwalam z facetem...

Polecane posty

Gość niezapominiAnka

tak jak w temacie jest ktos chetny do rozmowy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może i chętna
Przykro mi że zerwałaś....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość damiankato
wejdz na moje gg 3700567

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może i chętna
czasami lepiej rozmawia się z kimś obcym niż ze znajomymi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezapominiAnka
mam znajomych i to bardzo duzo ale teraz jestem akurat sama jest juz pozno a mi jest po prostu zle dlatego napisalam na forum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kup se wibrator
Przystojniaczku, widać natura dając Ci wygląd poskąpiła Ci rozumu. Słyszałeś o czymś, co nazywa się wyrozumienie? Chyba nie... Poza tym pewnie do teraz głowisz się nad tym co oznacza stwierdzenie, że o sprawach najbardziej oczywistych i tych intymnych łatwiej rozmawia się z ludźmi totalnie obcymi niż z przyjaciółmi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kup se wibrator
Ona bardziej potrzebuje anonimowej rozmowy... Ty możesz dzisiaj pocieszyć swoją rękę:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może i chętna
niezapominiAnka chce rozmowy...troszkę wyrozumiałości bo dziewczynie jest ciężko pewnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niezapominianko, nie musisz sie tłumaczyć, zwłaszcza osobie, która cię na wstępie obraża. dlaczego zerwałaś? jak głęboki był to związke? co ci się w nim podobało? a co nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daj telefona jo zadzwonie i pociesze cie oki ? jestem miły nazywam sie maciek klanowicz mam tatusia ryśka i mamusie grażynke i też cie chętnie pocieszom som mili :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kup se wibrator
Czytając Twoje posty przychodzi mi tylko jedna myśl... "Na Twoją głupotę to chyba musiała cała rodzina pracować, bo jedna osoba by czegoś takiego nie wymyśliła":D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezapominiAnka
no wlasnie mam ochote na rozmowe z kims kto mnie nie zna i nie zna mojego bylego. Bylam z moim facetem prawie trzy lata na poczatku wszystko swietnie to byl moj pierwszy chlopak wiec pewnie wiece jak to jest motyle w brzuchu i te sprawy byl pierwszym ktory powiedzial ze mnie kocha... jejku jaka ja bylam wtedy szczesliwa czulam sie taka wazna i potrzebna, no i ja tez sie zakochalam, przez dwa lata wszystko ok. jestem na pierwszym roku studiow no i niestety dwa rozne miasta spotkania tylko w weekend no ale nic wydaje mi sie ze da sie cos takiego przezyc przeciez duzo par tak sobie zyje i daja rade. Ostatnio zaczal mnie olewac dzownilam do niego nie chcialo mu sie ze mna gadac, czasem nawet w weeken sie nie widzielismy bo on wybieral kolegow, wkurzylam sie i stwierdzilam ze nie pozwole sobie na takie cos albo sie z kims jest albo wcale. probowalam to skonczyc i to wiele razy ale on powtarzal wtedy ze mnie kocha i ze nie wyobraza sobie zycia beze mnie i tak kilka razy za kazdym razem ulegalam az wkoncy 6 tyg temu postanowilam ze to naprawde koniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pierwszy chłopak. nooo, czyli jakieś doświadczenie masz już na swoim koncie. To bardzo dobrze. Pomyśl o wolności i o możliwościach, jakie ona daje. Zycie może być takie bogate.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kup se wibrator
Chcesz usłyszeć, że dobrze zrobiłaś? Tego nie powiem, bo nie znam sytuacji, ale z doświadczenia wiem, że związki na odległość często się psują. Tak "niepodlewane kwiaty zwiędną", tak miłość pozostawiona sama sobie potrafi uschnąć;) Znam mnóstwo związków, które sobie poradziły z odległością, waszemu zapewne czegoś musiało brakować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może i chętna
Mogę Ci tylko powiedzieć że dobrze zrobiłaś jeżeli się tak zachowywał. A to że mówil Ci że Cię kocha to pewnie tylko wtedy jak czuł sie "zagrożony" że go zostawisz. Jesteś na pierwszym roku i jeszcze na pewno spotkasz tego wyjątkowego ktory bedzie Cię kochał tak na prawdę:) wiem, że to był pierwszy chłopak ale na pewno bedzie dobrze teraz:) Sama studiuję i miałam podobną sytuację tylko niestety ja zwlekałam dłużej:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paszczury też mogą sobie znaleźć chłopaka. Co ty, przystojniaczek? Z choinki się urwałeś? Co ty mówisz/ I po co? Nic to nie wnosi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezapominiAnka
nie jestem paszczurem;d smieszne jest to powiedzenie, chodzi o to ze odezwal sie dzisiaj do po tych 6 tyg napisal ze nie moze beze mnie zyc i ze chce wszystko naprawic... caly problem w tym ze sama nie wiem czy nadal go kocham czy tesknie z przyzwyczajenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może i chętna
A nie będąc z nim przez te 6 tygodni brakowało Ci go?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezapominiAnka
wlasnie tak brakowalo mi go, wiele razy myslalam o tym zeby napisac i zapytac co u niego ale jednak bylam twarda:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może i chętna
Dobrze, że byłaś twarda:) ale jeżeli Ci go brakowało to musisz sobie odpowiedzieć sama czy go nadal kochasz i czy chcesz dalej takiego związku jak był przedtem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gratulacje za twardość ;) nawet nie mam ci już co napisać, wszystko jest takie oczywiste... że będzie dobrze i to bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezapominiAnka
nie chce takiego zwiazku dlatego wlasnie zerwalam. a moze mi ktos powie jak dlugo u was trawalo to zanim przywyklyscie ze jestescie sami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm, po 1 miesiącu nie czułam żalu w sercu a teraz po 2,5 niestety wciąż o nim myslę... i że go jeszcze spotkam... ehh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może i chętna
U mnie trwało to 4 miesiące zanim sobie powiedziałam że lepiej być sama. I jak już się przyzwyczaiłam do samotności to spotkałam kogoś z kim teraz jestem na prawdę szczęśliwa:) więc czasem warto troszkę się "pomęczyć" jeżeli się czuje że to nie to:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale jak spełnię swój plan rozwoju... to mi ego się podniesie i mi pprzejdzie już do końca taki mam plan :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może i chętna
Krokodylka1 a jaki masz ten plan rozwoju?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×