Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dziewczyny pomożcie - załamana

dziewczyny pomożcie - załamana

Polecane posty

Gość dziewczyny pomożcie - załamana

witam, piszę tutaj bo pojawil się pewien problem i licze na obiektywne zdanie, bo ja sama nie wiem co myśleć o całej sytuacji, szczerze mówiąc to się zalamalam i dręczą mnie tylko najgorsze myśli, otóż mój facet jest policjantem, pracuje tam już kilka lat, poznaliśmy się jak kończył naukę w szkole policyjnej. Marcin zawsze był inny od facetów - nie kręciły go wypady z kolegami, nie miał koleżanek, nie siedział na jakiś portalach czy innych XXX stronach, poświecał mi dużo czasu - poprostu ideał . Później jak to w zwiazku bywa pojawiły się problemy, różnie to bywało, raz dobrze, raz źle , ale przeszliśmy wszystko jesteśmy ze sobą 5.5 roku. W sumie to przez tą prace w policji zmienił się, stał sie bardziej nerwowy, jak sie kłóciliśmy to potrafił byc bardzo nieprzyjemny, potrafił wyzwać od najgorszych, ale ja mu wybaczałam, twierdziłam że to przez pracę, wkońcu tam jest ogromny stres. Pytacie o co mi chodzi? otóż przeszło tydzień temu poklóciliśmy się, dosłownie o błachostkę z której wyszedł konflikt przez który się nie odzywaliśmy tydzień czasu.Wkońcu przed wczoraj sie pogodziliśmy. Jak był u mnie to ktoś mu dał głuchacza ( nigdy przed tem nie dostawał), ok zajrzalam do jego komórki i spisałam numer ( myślę sobie, lepiej byc czujnym, jakieś przeczucie miałam ) Natomiast wczoraj przejrzałam mu zdjęcia w telefonie i był tam z jakąś panną, mieli 3 wspólne zdjęcia . Myślałam , że szkal mnie trafi, tak się zdenerwowałam , że nawet nie zobaczyłam kiedy i o której godzinie byly robione, przejrzalam jego kontakty - pojawił sie wpis Asia, do tej pory nie miał żadnej Asi w tel . ( nie spislam numeru, teraz tego żałuję ). Pokazałam mu te zdjęcia - a On najpierw był zaskoczony, potem mówił, ze to kolezanka z pracy - stazystka ( k**wa !!!! ) i mówił , że Ona odchodzi i chciała porostu z każdym zdjecie zrobić, ok, to sę pytam to co te zdjecia w Twoim telefonie robią ? On mi odpowiedzial, że ona nie ma aparatu i on musiał swoim robić i jej przeslał Potem zaczłą mnie wyzywać i krzyczeć , ze to koniec z Nami, że nie bedziemy razem i takie tam, poźniej się uspokoił dalej potwierdzał swoją teze, przepraszał, płakał. Ja mam wątpliwości, otóż on jest normalnie ubrany, nie w mundurze, zdjęcie jest słabej jakości, tak jakby było wieczorem robione, a On twierdzi że robił je po dniówce o 18.30. Powiedzcie czy baby w sekretariacie i stażyski czyli cała komórka administracyjna pracuje do tej godziny ??? do 18.30??? bo mis ie wydaje że nie , że do 15, góra 16. A on twierdzi, ze sie pozmieniało Dziewczyny co o tym myśleć, sądzić??? Mi sie narzuca teza, że poprostu poszedł z jakimś kumplem do pabu i tam poznał jakąs dziwkę i zrbił sobie z nią zdęcie ale On mówi że to nieprawda, że tak nie było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość damianka
Nie drąż tematu. Poproś, by wywalił zdjęcia z telefonu i skasował jej numer.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyny pomożcie - załamana
damianka, ale on powiedział, ze ma każdego numer bo w pracy musi miec??????? to sie pytam ale do stazystki??? on że też

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyny pomożcie - załamana
czuje się oszukana i załamana, mam ochotę go zostawić :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bylam z policjantem
i byly podobne akcje po roku mialam tak ztargane nerwy, że szok ciagle dziwne historie, klamstwa, matactwa nie wytrzymalam, zerwalam dzis nie zaluje i uwazam, że to byla najlepsza decyzja w moim zyciu nigdy wiecej zadnego policjanta !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyny pomożcie - załamana
byłam z policjantem, ja tez się powoli zastanawiam nad rozstaniem , kurcze jest mi teraz tak cięzko, ale czy On mógl zrobic coś złego, przecież tyle razy mówił ze zdrady by nie wybaczyl, zawsze jest mocno zazdrosny o mnie, po co to zdjęcie? :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem... Słaba ściema z tą stażystką... Mnie mój ex walił w rogi w sumie przez cały nasz związek i wierzyłam w podobne "pierdy" typu, że to koleżanka której auto naprawia, że jedzie na dodatkową robotę, po psa z kolegą do hodowli, która jest nad morzem... Jak się okazało, chciał mieć wolny weekend, heh... A przez 4 lata zdradzał mnie ze swoją sąsiadką starszą od niego o 13 lat, której dzieckiem zajmowałam się ja, kiedy ona była w pracy i byłyśmy naprawdę dobrymi znajomymi pomimo różnicy wieku. Teraz wiem, dlaczego jej na tym tak zależało. Boże, jaka ja głupia byłam! Teraz jeszcze niektóre jego ściemy wychodzą na jaw (a nie jesteśmy już ze sobą 3 lata), koledzy go sprzedają. Nie daj się zwieść, bądź czujna, ale uważaj z dawaniem szans. Nie zasługujesz na to, żeby ktoś Cię oszukiwał. Mój ojciec był policjantem... I wiem, jak oni się tam bawią :/, po 15 latach szczęśliwego małżeństwa kopnął moją matkę w d**ę i ożenił się z kobietą, która świadczyła różnorakie usługi "towarzyskie"... No cóż. Przy okazji, ze mną też wziął rozwód. Trzymam kciuki za Ciebie :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lady Jey Jey
Podobno z policjantami nie ma lekkiego życia... Pogadaj z nim na spokojnie o co Ci chodzi... a jak się nie da no to ręce mi opadają i jedyne co mi pozostaje to współczuć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyny pomożcie - załamana
po jego złosci i slow ze to koniec, przepraszał, błagał, mowił ze kocha, i co ja mam dalej o tym myślec:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyny pomożcie - załamana
o kruszynka, ja ja zaczęłam się interesować bardziej jego pracą to wyszło co się wyprawia na komisariatach, poczytalam sobie zwierzenia kobiet to az mi sie przykro zdarzyło, bo jak sie z nim wiązalam to zupełnie nie wiedziałam , myślałam sobie - policjant to pewnie uczciwy, dobry itp.. a tu takie coś :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie bądź taka naiwna jak ja... mnie też wpadł w ręce sms, którego wysłala ta sąsiadka do mojego ex, gdzie pisała mu: "Przemek... Boję się, że po ostatnim razie jestem w ciąży" - pokazałam mu tego smsa, zaczął się śmiać, że przecież oni zawsze tak żartują, he-he dobre sobie. Później się mocno zirytował i zarzucił, że nie ufam mu itd. Nawet z tamtą rozmawiałam o tym smsie, więc prawie płakała, że jak ja mogę tak myśleć, że przecież ona nie potrafiła by czegoś takiego zrobić ze względu na naszą przyjaźń... Bleh... Mój ex też był zawsze zazdrosny, kontrolował i sprawdzał - wtedy myślałam, że to dlatego, że musi bardzo kochać, wiele razy słyszałam, że zdrady w życiu nie wybaczy i że dla niego zdradą jest nawet pomyślenie o kimś w jakiś czuły sposób... Pamiętaj, że facet, który ma coś na sumieniu wyznaje zasadę - najlepszą obroną jest atak, a poza tym jest zazdrosny i sprawdza, bo sam jest nieczysty. Czasami jest ich dosyć łatwo przejrzeć na wylot...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona najfajniejszego policjant
Ja mam policjanta od 9 lat. Mam z nim dwójkę dzieci. I nigdy, NIGDY mnie nie wyzwał. :O Najgorsze co mu się zdarzyło powiedzieć w ferowrze sprzeczki to, że zachowuję się głupio i nierozsądnie. Nigdy nie stosował żadnej przemocy ani fizycznej ani psychicznej. A jestem skłonna twierdzić, ze ma cieższą psychicznie pracę niż zwykli mundurowi, który robią prewencyjnie. Mój pracuje w Sekcji Kryminalnej - robi przy morderstwach, gwałtach, porwaniach dla okupu itp. I to jest nadzwyczaj spokojny człowiek. Stażystek u niego w pracy pełno. Sekreterek przynajmniej 5 - ja znam osobiście. I ja śpię spokojnie. Bo jestem pewna mojego męża. Większego domatora ze świecą szukać. Pracuje od 7.30-15.30. Wychodzi o 7.00 - wraca o 16.00. Je obiad i wychodzi z dziecmi na spacer. A wieczory spędza w domu. Albo oglądamy Tv albo ja czytam a On siedzi w garażu i grzebie się przy motorze albo samchodzie. Nie wiem skąd takie przekonanie, że KAŻDY policjant to bije, chleje, zdradza na potęgę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 30...
Nie czytaj. Wiem po sobie, zaczniesz schizowac na maxa. Nie każdy chłop to szmata i ni ekażdym kutas steruje. A mieć faceta w mundurze.. mmniam..;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyny pomożcie - załamana
kruszynko, to ja już niewiem co mam robiec:-( :-( poprostu niewiem czy mu wierzyć , teraz to bede mega czujna ze wszystkim :-( tylko najlepsze jest to, ze on nigdy nie miał koleżanek, z kolegami nie wychodził nigdy, duzo czasu spedzalismy ze sobą po pracy przyjeżdzał do mnie , jak miał wolne to sie widywalismy. Wiec to musiało byc teraz jak sie pokłociliśmy :-( czemu ja nie spisalm jej numeru tel:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bylam z policjantem
jakbym o obie czytala .... tez po taich historiach blagal, przepraszal, plakal, byly bukiety kwiatów , wyznania jak to on nie strasznie kocha itd strasznie zazdrosny byl coż z tego skoro za jakiś czas znowu coś wychodzilo, jakies zostawania po godzinach, nocne akcje, gluche telefony, nowe kontakty w komorce, telefony , ktorych nie odbieral jak byl ze mną itd ..... moglabym wymienic tego mnóstwo przemyslalam to i stwierdzilam , że nie moge tak zyc w ciaglej niepewnosci, dociekaniu prawdy, ktorej i tak nigdy nie poznam, domyslach tych najgorszych skończylam to ja, bylo mi ciezko bo go kochalam, on zreszta tez nie od razu sie z tym pogodzil , sporo przeszlam ale teraz jestem szczesliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 30...
Co by ci to dało?? Zadzwonisz i zjedziesz? Ośmieszysz się w jego oczach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
żona policjanta - oczywiście nikt nie neguje tego, że są wyjątki i nie wymarłe jeszcze "dinozaury" - ale większość policjantów to zwykli k****arze, którym zawsze wypada nocna zmiana w zastępstwie za kolegę - akurat tak zawsze wypada, że po obstawianiu meczu, obstawiają burdel i pilnują osobiście wszystkich k***w stamtąd... Nie chcę generalizować, ale znam sporo policjantów, kolegów mojego ojca i moich kolegów - może mam takiego pecha, że akurat wszyscy dostawiają żonom maksymalne rogi i wszędzie mają dupy na boku. Świetnie natomiast na komisariatach działa zasada - jeden za wszystkich, wszyscy za jednego - pod względem krycia się nawzajem przed przejawami podejrzliwości u żon...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 30...
A to tylko policjanci tak robia? Dziwne podejście do sprawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyny pomożcie - załamana
do żona najfajniejszego policjanta, moj to tez typ domatora - jak nie jest w pracy to robi cos przy samochodzie lub na dzialce jesteśmy razem albo widzimy sie np. u mnie , wiec pozostają mu wyskoki w pracy . Mój pracuje na dworcu , wiec tam tez za ciekawie nie jest :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta praca zmienia ludzi
jak ne umial klamac i oszukiwac ,to tam sie nauczy perfekcyjnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyny pomożcie - załamana
kruszynko, no ja niestety nie znam wielu policjantów, z jego kumpali z pracy tez sie nie widujemy, on tez poza pracą nie - bo uważa że nie bedzie tracił na nich czasu.Poznałam tylko kilku jego kolegów którzy tam praują na weselu jednego z nich, jedni typowi podrywacze a inni normalni, ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobrze, że nie spisałaś numeru - po co? Żeby dać jej satysfakcję? Takie szmaty nie mają skrupułów, jeszcze zrobiłaby z Ciebie ofiarę, a to Ci niepotrzebne. Ja jak się dowiedziałam o romansie z sąsiadką Eksia, to poszłam do niej, spokojnie. Otworzyła mi drzwi - było to słodziutkie "Heeeeeeej", na co ja rzuciłam jej klucze od jej mieszkania na pysk (miałam je, bo zostawałam z jej synkiem, jak łaziła do pracy na zmiany) i powiedziałam: "a teraz wytęż pusty łeb i pomyśl, z jakiej przyczyny. Od dziś się nie znamy". Ale przyznam, że dlatego tak bez emocji, bo już z nim zerwałam i dawno do niego nic nie czułam. Bolało jedynie to, że solidarność jajników legła w gruzach no i to, że jak można zrobić coś takiego najbliższej przyjaciółce... Było ciężko później... Ale dasz radę. Teraz mam mężczyznę, który również zalicza się do grona "prawie-ideałów"... Swoją drogą, Załamana... Myślę, że stracisz do niego sporo zaufania po tym incydencie z sygnałem i fotkami :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyny pomożcie - załamana
kruszynko, takie są przyjaciółki, ehhh takie są kobiety podłe :-( ona ma ponoć chłopaka, tak mi mowil mój, ma 21 lat ( ja mam 214, on28 ) , mówił ze to ona chciała, łazila za nim, co chwile, kurwa, ale czy on nie umie powiedziec Nie ?????????????? no to chcociaż mógł mi powiedzieć !!!!!!! straciłam do niego zaufanie, nie wierze mu, trudno mi w to wszystko uwierzyć :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do 30.... -> nie napisałam, że tylko policjanci, zdarza się to wszędzie. Ale o policjantach wiem ze swojego doświadczenia. Podkreślam, że może akurat miałam takie "szczęście", że z tej strony ich tylko poznałam, nie wiem. Ale boleśnie się przekonałam, więc tym się chciałam podzielić, bo dziewczyna na pewno nie zasługuje na to, żeby być oszukiwaną, a to co pisze to tak mi się składa w jedną całość i podobne historie do moich z ojcem i z Eksiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słonko... Sąsiadka miała dziecko oraz męża, który siedział w Anglii... I nie wyczujesz, kto za kim łaził. Prawda jest taka, że jak suka nie da, to pies nie weźmie, ale między ludźmi zdarza się inaczej... Niestety. Chociaż powtórzę - zdarzają się tacy, którym suka pod nos podaje, a oni każą wyp... .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyny pomożcie - załamana
wczoraj o tym poł nocy rozmawialismy, dzisiaj miala pojechac z nim odebrac babcie z sanatorium , ale nie pojechalam, porostu noc przeplakalam i nie miaam najmniejszej ochoty jechać :-( poźniej jak wróci mamy sie zobaczyć. on mnie wciąż prosi by było normalnie, bym mu uwierzyła, mowi ze niechce by miedzy nami znów było źle , żebym nie wprowadzała nerwowej atmosfery:-( ale do licha ja mam chyba prawo czuc sie zdenerowana??????? a moze nie? a moze przesadzam ?????? :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie przesadzasz... on Cię zawiódł. Nie możesz się wpędzać w poczucie winy. Niech się postara, niech to odbuduje i zmieni. Zawsze możesz dać szansę - będziesz wiedziała, że zrobiłaś wszystko, co powinnaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyny pomożcie - załamana
i co ja mam teraz zrobić???? wiem , że nikt za mnie nie moze podjac decyzji, ale ja naprawde nie wiem :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko niech z tej 1 szansy nie zrobi się 10, bo będziesz niestety cierpiała... :( może skorzysta z tego i będzie jak kiedyś? Trzymam za to kciuki. Mój ojciec niestety wybrał inną drogę, choć mama dała mu 3 szanse - wyprowadzał się i wprowadzał z powrotem do domu. Ostatecznie wybrał tamtą. Ja dałam 1 szansę. Ale sama się w tym męczyłam. Nie było sensu, skończyłam to i nie żałuję. Nie zasługiwał na mnie. Poza tym, częściej uprawiał seks ze swoimi koleżankami niż ze mną, a później do swoich znajomych przekazał o mnie tyle fascynujących informacji, że stałam się prawdziwą seks-divą miasta i wszyscy ponoć mnie mieli. Odbudować wizerunek w oczach ludzi było ciężko, choć na opinii publicznej nie bardzo mi zależało. Więc nie daj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×