Nienawidzę określenia, że 'kobieta daje facetowi'...

DDF, masz rację, nawet śpiewają o tym piosenki z Frankiem Kimono :P 'Będę brał cię! Gdzie? W aucie! Mnie? Cię! W aucie?! Eche!' :P:P:P

A mi mój mąż mówi dasz doopy dziwwko, podymamy się, ruchnąć cie kurwiszonie itp a ja mu odpowiadam w podobnym tonie i się nakręcamy i nic złego w tym nie widzę. Jest to oczywiście ze smiechem i obydwoje zdajemy sobie sprawę, że to dla jaj i jest ok :)

ludzi podnieca wulgaryzm seksualny :-O

no tak ale większości chyba nie podnieca :D mówimy tu chyba o życiu codziennym jak gadasz o tym z kumplem a nie o grze wstępnej gdzie niektórzy lubią wulgaryzm ;)

Moze mam coś z głową ale mnie podnieca :P Tylko w wykonaniu mojego męża zaznaczam. Nie zawsze i nie od zawsze..

Kobieta daje doopy, a facet? co robi

i grzmoci..

.........................a jeśli kobieta nie robi tego dla pieniędzy za to lubi gwałcić facetów to jak taką nazwać?:)

Gosiu, wielu ludzi to podnieca, ale to jest dla podniety/jaj z zaufanym człowiekiem :) fev, faceta chyba nie można zgwałcić, bo jeśli nie chce seksu, to mu nie stanie..chyba, że głowa nie chce, a ma erekcję od stymulacji ręką lub ustami, może tak być? Słyszałam też, że u faceta wytrysk zawsze oznacza orgazm, to chyba nie jest gwałt, kiedy on przeżywa rozkosz...

W samym słowie daj nie ma nic zdrożnego tak myślę i może być podniecające np. daj mi siebie kotku dzisiaj albo jak Ona powie bierz mnie

zapytam faceta czy da mi troche swojej spermy?;)

W taki sposób to chyba nie można ,chociaż jak kto woli

'Bierz mnie' to może akurat powiedzieć i facet i kobieta, którzy się pożądają, to nie ma nic wspólnego z rozmową miezy kolegami, gdzie co rusz pada: "Dała mi wczoraj d.cztery razy" albo z tym, że kochający mąż wypali: "Mam ciśnienie, bo żona mi nie chce dawać, chyba pójdę do innej, to mi da." albo "Która laska dobrze daje?" Kobieta by raczej powiedziała, że szuka kochanka, że niewychodzi im w łóżku ablo, że np.mąż ma z tym problemy i od jakiegoś czasu się nie kochają.

Gratuluję życiowych poglądów :o

Słowo "daje" pochodzi od powiedzeń jak:" suka nie da, to pies nie weźmie" A u ludzi kobieta nie da, a on ją zgwałci. Czyli gorszy od psa.

Zalękniona- interesująco myślisz i piszesz. ciekawe tematy mają to do siebie, że szybko upadają. ;)

Dzięki agencie :) Niby temat niestotny, ale myślę, że tak naprawę ważny i warto go poruszyć, bo po tym co się mówi, często można domyślać się głębszych poglądów człowieka. Poza tym często faceci np.na tym forum skarżą się na kobiety, że takie i owakie, a sami ich nie szanują. Gdyby ktoś mnie nie szanował, wyśmiałabym go, że 'czegoś dobrego' ode mnie oczekuje, a gdyby używał takiego określenia, przy każdym zbliżeniu myślałabym o tym, że nie chodzi mu o mnie tylko o moje narządy ;/ W każdym razie cieszę się, że nie wszyscy faceci tak myślą, jest nadzieja :D

Niestety nie tylko Twoje jedno spostrzeżenie udowadnia jaką świat posiada hierarchię. Oczywiście nie chodzi mi jedynie o sferę seksualną, ale także obyczajowo-społeczną. Mężczyzna był i będzie w świadomości społeczeństwa czymś wyższym od kobiety. Ze względu na aspekt kulturowy.. Przecież kobieta to ta słaba i bezbronna. Nie zgadzam się z tym całkowicie i mam nadzieję, że takie postrzeganie kobiety się zmieni. Niestety idzie to bardzo ciężko.

Wiem, Wredna, w mojej świadomości też to funkcjonuje i mnie niszczy, podświadomie czuję, że nie zasługuję na inteligencję, wiedzę, sukcesy, pewność siebie, poważanie... Wiem, że to może brzmieć dziwnie, nie jestem silna psychicznie, nie wiem jak mam w siebie uwierzyć, skoro ludzie nie wierzą, w każdym razie tak myślę. Dodam, że jestem blondynką, czasem myślę, że ludzie nie trakują mnie poważnie i ciągle muszę coś udowadniać :