NIE ODBIERA - PIER**LCA IDZIE DOSTAĆ.

Noż kuźwa. Nie można się do Niego dobić na telefon. Tak mnIe wkurza to, że nie dba o to, aby mieć go ze sobą, włączyć dzwonki, cokolwiek, żeby gdy dzwonię odebrać. Od rana nie było z Nim kontaktu, więc o 20 napisałam smsa "Jak tam Kochanie?" Teraz próbowałam się dodzwonić, nie odbiera. Zwariuję z Nim. Tak ciężko utrzymać z Nim kontakt. I nie tylko mi, żeby nie było.

Ma na Ciebie wyjebane.

kobieto, wez persen

Ja sie dopiero z nim spotykam a juz 2dzien nie odbiera i nie odp na smsy... Jedynie raz odpuscil strzalkeale to bez znaczenia... chyba czas z nim skonczyc, chyba ze on to juz zrobil ze mna...:P

To potrafi dobić. I nie - nie ma mnie gdzieś. Bo idąc tokiem Twojego myślenia miałby gdzieś wszystkich wokół. Nawet Jego najlepszy przyjaciel ma z tym problem.

Ja swojego za malo znam. Wiem i rozumiem, ze jest zajety ale 2dni milczenia raczej znacza cos... Nie uwazasz?

Jakby mu zalezało to by pamiętał o telefonie i o odzywaniu się do Ciebie, sory, takie sa fakty.

To do mnie? Walczę z tym ciągle, ale nie za dużo mogę - to dopiero dwa miesiące. Nie wyskoczę Mu więc z awanturą.

chyba mniej zależy jednak skoro ma nas gdzies...

Być może, ale w innych kwestiach układa się jak w bajce, więc sama nie wiem co z tym zrobić..

Tym bardziej ma na Ciebie wyjebke, skoro dopiero 2 miesiace, a on juz nie pamieta o takich rzeczach. ;)

Tez mi sie wydawalo ze jest jak w bajce ale sama widze, ze sprawia mu trudnosc odpisanie nawet na sms-a nie mowiac o oddzwonieniu....

Skoro nie przykłada wagi do takich rzeczy. Np. ostatnio jechaliśmy samochodem, On schował telefon do schowka przy skrzyni biegów. Spędziliśmy razem dzień, nocowałam u Niego. Następnego dnia około 16 pyta mnie - a gdzie ja wsadziłem telefon? Okazało się, że nadal jest w samochodzie. Więc to nie jest tak, że nie wnika tylko w kontakt ze mną. Dotyczy to wszystkich.

Hah ja jestem kobieta a to samo mam ;d i na serio nie da sie u mnie tego zmienic, po prostu nie pamietam o swoim telefonie czasem nawet mam go przy sobie i jak wtedy dzwoni to nie odbiore bo po prostu nie chce mi sie z nikim gadac xD i wcale nie olewam, po prostu tak jest i kropka, nie wiem czemu :) tai typ ;p

Macao - to mnie nieco pocieszyłaś. Ale za cholerę nie zadzwonię trzeci raz, :)

Mój też tak miał, telefonu koło siebie - po co? Nie ma po co :o Się oduczył jak ja zaczęłam podobnie robić ;) Tyle że mój co jakiś czas (3-4h) się odzywał :)

To bardzo uciążliwe. A jakbym np. miała bardzo ważną sprawę?

BTW. Masz FANTASTYCZNE oczy :) Zazdroszczę perfidnie ;) No i jeszcze dodam że chłopy mają inaczej niż my - my telefon nawet do wc bierzemy jakby akurat zadzwonił czy napisał, dla nich tel. to rzecz podrzędna i tyle ;)

A dziękuję, miło mi to słyszeć. :) Bardzo walczę ze sobą aby nie zamęczać Go smsami. Prawdę mówiąc jestem przyzwyczajona do bardzo dużego kontaktu, a jednocześnie kontroluję się, aby nie poczuł się osaczony. Jednak miło by było aby odpisywał szybciej niż po 8 godzinach i aby czasem sam z siebie zadzwonił.

AsiaKasztan - dobrze robisz, nie dzwon ;)

Wiem, że dobrze, teraz czekam aż On się skontaktuje. I pewnie sobie poczekam. Może do jutrzejszego wieczoru. Taka próba cierpliwości. ;)

Oooo, napisał na gg, był u kolegi, nie wziął tego telefonu, na który ja dzwoniłam. Ma 3.. Nigdy nie wiadomo na który się dobijać. Robił sprawozdanie na laborki.

zdjęciu wyglądasz jak zdrowo nadupcona