Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nic nie jest jak powinno

dla mojego faceta jestem powietrzem

Polecane posty

Gość parakla
jestes jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość msiaa
Gratuluje Ci odwagi i ze tak zdecydowanie udalo Ci sie rozwiazac bolesna dla Ciebie sytuacje. Zycze spokoju i radosci w zyciu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic nie jest jak powinno
A mnie dopadł smutek :( Ostatkiem sił liczyłam, ze się odezwie... nie zrobił tego. A ja czuje sie dziś beznadziejnie, czuje straszna pustkę, nie mogłam spać, boli mnie brzuch cały dzień (takie bóle jak przed egzaminem). Nie odezwe się pierwsza, ale wymyslam 100 tys pretekstów by zadzwonic, napisac smsa. On pewnie sie dobrze bawi, pewnie gra na Play Station i cieszy sie ze świętego spokoju... a ja siedze na kafeterii i użalam się nad sobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość macrocosmos
najgorsza jest samotnosc we dwoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic nie jest jak powinno
najbardziej bolesna :( trudną się pogodzić z tym i żyć obok kogoś kogo się kocha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic nie jest jak powinno
Nie wiem co robić, dziś powiedział mi ze to koniec. Chce zabrac reszte rzeczy :( to juz koniec. A ja łudziłam sie ze on przemysli, ze zrozumie :( Codziennie wchodziłam na klatkę schodową z mysla, ze on stoi z bukietem, ze powie ze kocha i ze wszystko przemyslał, ten scenariusz nigdy nie bedzie miał miejsca. Jemu jest dobrze beze mnie :( a ja cierpie i wyje non stop, boli mnie brzuch, nic nie moge przełknąć :( Co robic? Walczyć? Czy pogodzic sie z jego decyzją? Jestem załamana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fresh&cool
:( przyznaje, ze bardzo dokladnie nie czytalam tematu, ale dowiedzialam sie, ze od 2 miesiecy nie bylo zbyt dobrze miedzy wami. ty sie staralas, a on byl zimny i oschly-unikal wszelkiego kontaktu fizczynego z Toba, i chyba nie tylko fizycznego. odcinal sie. oddal sie chyba celowo, by teraz wlasnie odejsc.przygotowywal Cie na to... moim zdaniem w tej sytuacji nie ma sensu walczyc. niepotrzebnie bedziesz sie nakrecac, zyc nadzieja, osmieszac itd itp on na pewno kogos poznal....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic nie jest jak powinno
Zapiera sie ze nie ma nikogo. A ja jestem choram psychocznie jesli tak sądzę :( Tak sądziłam, ze nie ma co walczyć. Ale nie dociera to do mnie... ja się ciągle łudzę jak idiotka. Chciałabym usłyszeć całą prawdę, czuje sie fatalnie jakby mi ktos umarł\:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fresh&cool
skoro nikogo nie ma, to dlaczego Cie odtracal i udawal, ze Cie nie widzi, ze Cie nie ma?? i dlaczego powiedzial, ze to koniec? cos sie wydarzylo miedzy Wami?? moze idzie w zaparte... moze nie chce, zeby Twoje poczucie wartosci posypalo sie... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic nie jest jak powinno
nie wiem myśle, ze się odkochał :( po 1,5 roku ja mu przeszkadzałam, nie jestem idelana wiem o tym nie lubił romawiac, pózniej wybuchał najgorsze ze denerwowałam go kazde komórka swojego ciała :( gdybym umiała odp na te pytania byłoby mi łatwiej, ale nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fresh&cool
czasem tak jest, ze nasze pytania pozostaja bez odpowiedzi... tak po prostu bywa... tez kiedys mialam rozne pytania, i nie doczekalam sie odpowiedzi... ale czas, choc to truizm, leczy rany i stracilam nawet zainteresowanie pytaniami, ktore kiedys sobie stawialam... czas... to Twoj sprzymierzeniec... musisz w to uwierzyc. 3mam kciuki 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic nie jest jak powinno
Witajcie ponownie. Minął już jakiś czas, odkąd sie rozstałam z facetem :( Strasznie mi źle, tak sobie mysle ze moze gdybym nie pogoniła teraz nie siedziała i nie wyła do poduszki, przy okazji kazdej ballady, romantycznej komedii... Powiedzcie mi jak zapomnieć, co zrobić by nie mysleć, jak zyc dalej mimo ze u boku nie ma juz jego (niezaleznie jaki był). Zaczynam żałowac... boje sie o to co bedzie dalej. Pomóżcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość thethingsyousaid
skoro pogonilas to chyba nie bez powodu?? siedzenie i analiza to Twoi wrogowie... zapisz sie, jesli masz mozliwosc, na jakis fitness, taniec; wychodz na rower, basen... generalnie ja zalecam duzo ruchu, pracy fizycznej... zmeczysz sie i nie bedziesz miala sily ani czasu na dzielenie wlosa na 4. poza tym uwolnia sie hormony szczescia. dlaczego zalujesz swojej decyzji? boisz sie samotnosci? tylko Ty chcialas rozstania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic nie jest jak powinno
boje sie potwornie :( ja chciałam ale okazało sie ze on chyba bardziej :( prawde mówiac liczyłam na to, ze jak mu powiem ze to koniec to sie opamieta, ze zrozumie :( a on ulotnił sie jakby tylko na to czekał Teraz przy wyprowadzce powiedział mi ze juz dawno nic do mnie nie czuje :( boli mnie to koszmarnie, zle spie, nie moge na siebie patrzec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wojtek76489
coż, będę adwokatem diabła......nie kocham już mojej kobiety, nic do niej nie czuję ale wiem, że ona mnie kocha....tak bardzo mi jej żal, nie wiem jak jej powiedzieć że odchodzę, strasznie ją zranię ale co mam zrobić?...jest fajną ładną kobietą ale jej nie chcę i nie wiem dlaczego - nie mogę, nie chcę z nią być :( po prostu nic nie da sie zrobić... a ja muszę od niej odejść!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic nie jest jak powinno
Myśle, ze to jego myśli. Dzięki Wojku za interpretację ;) pkt widzenia faceta jest wskazany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niekochana......:(
Ja też mam podobny problem...Tylko my jesteśmy małżeństwem od 1,5 roku,znamy sie od 7 lat,mamy dwójkę dzieci.Mało rozmawiamy,często sie kłócimy.Denerwuje go prawie każde moje słowo,więc już wolę nic nie gadac...On musi najpierw sobie wypić parę kieliszków a potem zaczyna kochać i dostrzegać, wtedy przypomi sobie ze ma żonę i obiecuje ze sie zmieni.To wszystko jest na chwilę,bo na drugi dzień to ma już mnie w dupie i sie nie odzywa bo nie ma takiej potrzeby.Tez często go proszę o chwilę czułości żeby mnie przytulił czy cokolwiek ale jak twierdzi to po ślubie jest inaczej.Tez mówi mi ze mnie kocha ale nie umie i nie ma takiej potrzeby żeby okazywać tą jego niby miłość... Ja sie dołuje bo go kocham ale nie moge już tak żyć. Bo dostaje do głowy od tego myślenia. Nie moge odejść od niego bo nie mam pracy. Z dziećmi nie miałabym na chleb... Jestem od niego uzależniona. W takiej sytuacji nie wiem co zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wojtek76489
ja zawsze bardzo przeżywam rozstania a chyba najbardziej kiedy zostawilem dziewczynę - potworne wyrzuty sumienia i żal że skrzywdzilem kobietę - i jesli On jest w miare normalnym facetem to też cierpi i jest mu przykro, każdy facet ma wyrzuty sumienia jeśli kobieta przez niego płacze... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic nie jest jak powinno
Koniecznie się od niego uniezależnij. Znajdź pracę! Nie wolno uzalezniac sie od facetów bo oni to doskonale wykorzystuja. Mnie mój tez nie zauwazał, jak sie uwalił na imprezie tez kochał na zabój, co prawda rzadko pił wiec rzadko kochał. Ale kiedy pogoniłam, bez słowa odszedł. Potem powiedział ze nie kochał :( Weź się w garść i zacznij od pracy, pózniej jest łatwiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic nie jest jak powinno
Wojtek, wiec powiedz mi po co to ciągnięcie i karmicie złudzeniami... dopiero kiedy go wywaliłam odszedł, tak nie miał odwagi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anybody
Może facet ma depresję. Może za dużo gra. Może powinien udać się do psychologa. Jeśli tyle rozmawialiście, i on nadal twierdzi,że kocha, to zapewne tak jest. Po co miałby tyle cię oszukiwać? I dalej się męczyć w związku z osobą, której nie kocha.. Bez sensu to by było. Także chyba najlepiej by było odwiedzić psychologa....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wojtek76489
no bo facet nie ma odwagi ranic kobiety, jeśli bylby zwykłym chamem po prostu by odszedł, widocznie miał trochę dobrego sumienia i zwlekał a to błąd bo bardziej Cię ranił, czasem po prostu wbrew sobie zadajemy większy ból...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×