JESTEM UZALEZNIONA OD PROSTOWNICY:( BEZ NIEJ WYGLADAM JAK G....

Mam lekko kręcone włosy, ale okropnie sie puszą, wygladam w nich źle, lepeij mi w prostych. Nie umiem całkowicie odstawic prostownicy:( Nie suszę ich suszarką, nakładam maski, odzywki, jedwab,prostuję je co drugi dzień. Nie robie tego długo, jakies 15 minut, szybko przejezdzam po pasmach. mimo tego mam paniczny starch,że włosy mi sie bardzo zniszcza:( wiem,że robie źle:( Mam 22 lata, prostuje tak od 5 lat.

ja też byłam uzależniona ohoho przez 2 lata prostowałam przed każdym wyjściem i czasem w środku dnia, musiałam mieć proste bo bym nie przeżyła.. ale okoliczności zmusiły mnie do zaprzestania i ograniczyłam.

ja tez czesto prostuje, potem moje włosy to...siano :( macie jakies sposoby na piekne włoski bez prostownicy?

Prostuję już z 7 lat i włosy mam zdrowe. Droższe prostownice nie niszczą włosów.

ja w srodku dnia nie prostuje,tylko jak mowie- raz na 2 dni... :( Jestem głupia:( Męczę to,co jest najwieksza ozdoba kobiety:( a w nieprostych, kręconych włosach czuje sie brzydka:(

ciekawe twoje włosy wyglądają tak zdrowo jak ich nie przeciągniesz prostownicą...

z tego da się wyleczyć

ja mam prostownice z philipsa, ceramiczną

wiecie co, ja chciałam zastapić prostownicę okragła szczotką i suszarką- podobno to wygładza, więc można spróbowac. ale jednak--Przeciez suszarka to tez wysoka temperamtura i tez przystawia się ja bezposrednio na włosy, więc juz sama nie wiem co bardziej niszczy...

moze powinnas zmienic fryzure? ja jak mialam dlugie to tez czesto prostowalam, tzn zawsze gdy chodzilam w rozpuszczonych wlosach, bo inaczej nie poobalo mi sie jak wyglądam ;/ a teraz obcielam i postanowilam nie niszczyc wiecej wlosow, nie susze, nie prostuje i po kazdym myciu nakladam maseczke na wlosy :D robie tak od tygodnia i moje wlosyjuz są w lepszym stanie, czuję sie o niebo lepiej niz hdy je paliłam :)

olaola --- zmienic fryzure... Mam na razie taki do ramion, nie są pocieniowane tylko równe- w moim przypadku cieniowanie nie wchodzi w grę- miałabym puszące się piórka... Czekam aż mi urosna do połowy pleców, moze pod wpływem ciężkości same sie troszkę wyprostują??

daj już spokój tym włosom!!! Wiem, co mówię, bo przez prawie dwa lata też je katowałam prostownicą i okrągła szczotką i dzięki temu połowę włosów straciłam. Nie widziałam tego, dopóki fryzjerka nie stwierdziła, że to co mam na głowie woła o pomstę do nieba. Ja po prostu chciałam ładnie wyglądać... Tak jak tobie wydawało mi się, że lepiej wyglądam z prostymi. Zapuściłam, ale były tak cienkie, że wyglądały beznadziejnie. Ryczałam, gdy patrzyłam ile włosów wyciągam z sitka w wannie...... Aż w końcu zdecydowałam się na radykalny krok: ścinam te pióra, odstawiam suszarkę, lokówkę, prostownicę zaczynam dbać o włosy. To było prawie pół roku temu. Jest lepiej... Uwierz mi warto pokochać swoje loczki.

Ja mam 21 lat też bardzo długo prostowałam włosy zaczęłam jakoś w 3 gimnazjum.... ale szczerze mówiąc któregoś dnia nie wiem co we mnie wstąpiło i postanowiłam że mam dość tym bardziej że nigdy przez to nie czułam się w pełni naturalna...obecnie nie prostuje włosów od 4 miesięcy jest coraz lepiej bo w pierwszych dniach miałam po prostu siano...używam cały czas szamponu i odżywki biosilk intensywne nawilżanie i jedwabiu z tej samej firmy dużo na tym tracę z siana ale wiem że inaczej nie regenerowałby się tak szybko.... nie zmienia to faktu że zniszczyłam dużą cześć struktury włosów. przede wszystkim końcówki mam bardzo wypłowiałe góra powoli wraca do naturalnego koloru no i oczywiście straciłam wiele na objętości ale cóż to moja własne głupota tylko i wyłącznie....Im szybciej się zmusisz do zaprzestania tym lepiej ale wydaje mi się że w moim wypadku musiałam po prostu dojrzeć do tego i zaakceptować siebie pod tym względem nikt nie jest idealny a dążenie do ideału chyba paradoksalnie nas od niego oddala teraz to wiem czasu nie cofnę no ale cóż uczymy się na błędach :) Życzę powodzenia wszystkim dziewczyną dotkniętych tym problemem nie idźmy ślepo w stronę tego co chwilowo jest modne bo moda przeminie a włosów nikt nam nie odda :D

Miałam to samo. Zrobiłam sobie zabieg keratynowy i mam spokój. U fryzjera jest drogi ok 500 zł ale można kupić sobie w necie za 100 zł i zrobić w domu ;) od początku stycznia mam idealnie proste włosy, lekko zaczęły sie juz puszyc, za miesiąc powtórzę. Najlepsze jest to, ze on nie niszczy a regeneruje włosy - dziewczyny naprawdę polecam. Ja robiłam keratyna o nazwie cocochoco, ale pewnie inne działają tak samo

Przeczytałem tutaj, że kobiety łysieją na własne życzenie. Jest jeszcze jedna ważna sprawa o której musicie wiedzieć. Włosy gdy opuszczą cebulkę są już martwe. Nic nie jest w stanie przez nie przeniknąć. Środki, które nakładacie na włosy siedzą na włosach, na ich powierzchni. To wszystko źle świadczy o intelekcie kobiet, że dają się tak łatwo ogłupiać.

jakich kosmetykow uzywacie przy prostowaniu? jakies maski, gumy, odzywki? polecicie cos?

Kobiety drogie, i po kiego ptoka Wy tak meczycie te wlosy?! Ok, beda wygladaly na chwile 'lepiej' ale pózniej spalicie wlosy tak, ze nie bedzie sie dalo ich odratowac. Zacznijcie wreszcie o nie jakos dbac, nakladajcie oleje, myjcie delikatnym szamponem, i nie uzywajcie jedwabiu biosilk- ma w skladzie alkohol, wysusza.

http://www.blondhaircare.com/2014/03/na-co-warto-zwrocic-uwage-kupujac.html Odsylam wszystkich do tego posta o prostowaniu. Da sie to zrobic bezpiecznie.

Jako fryzjerka musze sie odniesc do wypowiedzi goscia który twierdzi, ze kobiety lysieja na wlasne zyczenie- owszem, jest to prawda, bo kobiety same nieszcza swoje wlosy nieumiejetnymi zabiegami chemicznymi i fryzjerskimi. Ale z jednym sie nie zgodze- wlos jest co prawda martwy, ale jego struktura jest porowata. Ulozenie lusek wlosów zalezy od tego, czy wlos jest zdrowy czy nie. Nie wszystkie kosmetyki zostaja na powierzchni, niektóre proteiny (hydrolizowane) oraz emolienty moga wnikac wglab wlosa, wchodzic w ubytki i sprawiac, ze wlos bedzie zdrowszy, bardziej blyszczacy lub elastyczny. Prostowanie keratynowe jest dobre, ale nie nalezy z nim przesadzac. Tak konska dawna protein moze miec zgubny wplyw na kondycje wlosa.

Było trzeba uważać na biologii.

no tak ,albo prostujecie włosy ,albo rozchylacie kolanka w wiadomym celu ...to się nazywa urozmaicenie w zyciu ;)

Te koleżanko! Jak coś co jest martwe może być bardziej zdrowsze ? Nie uważasz, że Twoja wypowiedź jest nielogiczna ?