Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Raffaael

Brak seksu po 2 latach związku

Polecane posty

Gość Raffaael
Dzięki wam za wszystkie wypowiedzi. Żeby rozwiać trochę wątpliwości: nie chodzi na pewno o wygląd - tak widziałem ją nago, sypiamy razem tylko się nie kochamy. Ona nie ma raczej kompleksów. Rozmawialiśmy na tematy ślubu, ciązy, poprzednich partnerów - nie wiem w czym leży problem, bo wszystko sobie wyjasniliśmy. Oczywiście mówiłem coś podobnego do wypowiedzi wyżej, ale po takiej rozmowie, w której mówię ja przestaję się czuć atrakcyjny, że dobrze byłoby się kochac bo przecież to coś wspaniałego w związku, ona reaguje mniej więcej tak: "Jesteś jedyną osobą z którą chciałabym się kochać, ale nie potrafię się kochac na zawołanie, muszę miec ochotę". Może ona faktycznie szuka białego małżeństwa lub przyjaźni tylko nie potrafi się przed sobą przyznać. Myślę, że jeśli tak jest to powinna mi to po tych 2 latach w końcu powiedzieć. No bo jeśli chce ze mną być, to co ją powstrzymuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :D nie dajmy się zwariować :)
to co ją powstrzymuje? utratę Ciebie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Raffaael
I jeszcze jedno. Nie zamierzam "wymęczyć" na niej stosunku bo to nie o to chodzi. Chciałbym żeby coś się zmieniło na stałe - czuję się jak taki dziwaczny przyjaciel który sypia (tylko sypia) z koleżanką. Nie zamierzam o nic prosić bo jestem facetem i zasługuję na czułość, nie muszę o nią żebrać. Myślę tylko czy jest coś, co jeszcze mógłbym zrobić. Może niektóre kobiety tak mają, że musi minąć wiele czasu zanim się do kogoś przekonają?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jo matko
A to dobre ,,musze miec na to ochote"'-przeciez to ewidentne miganie sie,dwa lata nie ma ochoty,no prosze Cie nie rob sobie zadnych zludzen,poprostu maskuje swoja nieudolnosc seksualna pieknymi slowkami,a Ty to lykasz,wiec ona mysli,ze znalazla kandydata na meza,ktory nie bedzie wymagal od niej sexu. Dobrze wie jak sobie Ciebie owijac wokol palca. Dziwie Ci sie i to bardzo,w koncu jestes juz dojrzalym facetem,ale sorry,Twoja naiwnosc jest rozbrajajaca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciotka Klotka radę da :D
Raffaael - ty chcesz mieć prawdziwą rodzinę a więc nie żyj mrzonkami tylko poszukaj kobiety z którą ją napewno zalożysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Raffaael
Może jestem naiwny, a nawet na pewno, ale co zrobię że się zakochałem :) Oczywiście, kwestia seksu mnie przygnębia, ale poza tym jest fantastyczną osobą i nic na to nie poradzę że ciężko byłoby mi się z nią rozstać. Poza tym czy naprawdę kobiety szukają na męża kandydata który nie będzie "wymagał seksu"? Przecież seks jest taki fajny :)) Nie wiem, napisałem dzisiaj bo już mi ręce opadają i chyba naprawdę coś ze mna nie tak. Wyglądamy na szczęśliwą parę, a tu taki numer nawet nikt by nie pomyślał :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Facet się zakochał i jest
wrażliwy, chce być dla tej dziewczyny dobry :D jestescie w tym wieku ze czekanie latami na sex nie jest normalne, może ona panicznie boi sie ciąży ale się do tego nie przyznaje, może sex kojarzy jej sie z czymś złym i brudnym i też nie jest w stanie o tym mówić, wdety nie licz na to że sprawisz, iż kiedys ona zmieni zdanie w tej sprawie jesli boi się ciąży, to w wieku 29 lat juz by znalazła skuteczną metodę antykoncepcji i zdąrzyła nabrać do neij zaufania i się z nią oswoic, nawet jesli teraz się zgodzi na sex ze strachu przed rozstaniem to nei licz na udane zycie seksualne z nią, jeśli przez 2 lata nie czuła potrzeby zblizenia z ukochanym to znaczy, że ona tego nie potrzebuje w ogóle, z nikim, nigdy czas sie z tym pogodzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiadomo czy sie oplaci - chyba nie wiesz co znaczy kochać, a poza tym czy życie zawsze jest łatwe, lekkie i przyjemne. Uważam,że problemy należy przynajmniej próbować rozwiązać, a nie od nich uciekać i szukać wygody i przyjemności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciotka Klotka radę da :D
są takie kobiety co to sex uprawiaja tylko do momentu zajścia w ciążę i porodu , a później ochota im mija :D więc uważaj rownież na takie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Raffaael - odpowiedź Twojej dziewczyny jeszcze bardziej mnie utwierdza,że ma problem, a na dodatek chyba sobie tego nie uświadamia. Zapytam jeszcze o coś- czy poprzedni partner wymuszał na niej seks?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Raffaael
Tak poprzedni partner wymuszał na niej seks. Ale to było już dawno, rozmawialiśmy na ten temat i powiedziała że to nie jest dla niej problemem. A jeżeli chodzi o ciążę - wiem że chciałaby mieć dzieci (co jest trochę zabawne biorąc pod uwagę to jakjest :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiadomo czy sie oplaci
Noctua, wiem co znaczy kochac, wiec gdyby ta kobieta kochala Autora, toby probowala rozwiazac swoj problem. Ona jednak oczekuje, by inni sie do niej dopasowali i rozwiazali to za nia. Uwazam, ze nawet gdy sie kocha, trzeba tez myslec o sobie, bo tkwienie w zwiazku, w ktorym my kochamy, a nasz partner nas nie, tylko jest egoista, jest chorym pomyslem. Piszesz, ze problemy nalezy zawsze rozwiazywac - tak, ale kazdy swoje. To jest problem tej babki, a tymczasem Autor probuje cos z tym zrobic, ona nie. Taki czlowiek nie nadaje sie na partnera, mozna go kochac, ale lepiej zeby rozsadek zwyciezyl i dla wlasnego dobra go porzucic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciotka Klotka radę da :D
nie ma co - musicie iść na terapię, może wtedy oboje coś sobie uświadomicie , ona -czemu sex ją nie kręci, ty-czy ma sens wasz związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cxvvxcvsasd
idźcie do seksuologa,innej rady nie widzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiadomo czy sie oplaci - nie do końca się zgodzę,że będąc w związku powinno się rozwiązywać swoje problemy, bo uważam,że sprawy seksu to jest problem obojga partnerów.Zgoda dziewczyna jest bierna nic z tym sama nie robi, bo póki nie robi to nie widzi problemu. Autorze-piszesz,że z nią rozmawiałeś i jest ok. Nie wierzę.Wg mnie wyparła to z podświadomości i zmaknęła na sferę seksu. Ale dywagacje na nic tu się nie przydadzą.Musisz sobie odpowiedzieć na pytanie czy zostajesz z nią i coś z tym robicie czy odchodzisz?Innej drogi nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cxvvxcvsasd - zgadzam się:), napisałam to w pierwszej mojej wypowiedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2 lata zero sexu?
ja mam małe potrzeby ale po 2tyg postu nosi mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Raffaael
Mnie roznosi po tygodniu, ale może nie można mieć wszystkiego. Seksuolog - jasne, można iść tylko przez 2 lata jej poglądy w tej kwestii nic się nie zmieniły - dla niej większego problemu przez brak seksu nie ma. 1 w tygodniu przy mojej abstynencji to byłaby rozkosz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cxvvxcvsasd
a ja myślę,że seksuolog pomoże ,może jej jest potrzebna terapia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2 lata zero sexu?
albo zgodzi się na leczenie albo arivederci roma, musisz postawić wszystko na jedną kartę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Raffaael
Sam już nie wiem czy chce mi się walczyć - jak pisałem, nie mam już takiej ochoty jak na początku. Miesiąc w miesiąc myślalem że się coś będzie poprawiało ale niestety.. zainteresowanie moją wybranką w tej sferze niestety spada. Pewnie, gdyby coś się zmieniło to byłoby super, ale to nie to samo co na początku, już nawet nie chce mi się wyglupiać, starać. Zabawne, bo wiem że niektórzy tez mają takie 'wypalenie' tylko u nas nie zdążyło się nawet 'zapalić' a nawet mi, mimo że moglbym sie kochać chyba codziennie przechodzi chęć.. :|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2 lata zero sexu?
no to daruj ją sobie, jak poznasz tą jedyną to dowiesz się co to prawdziwe szczęście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Raffaael
No nic, dzięki wam za wpisy. Trafiłem na taki 'egzemplarz' i mam problem. Dobrze że jeżeli chodzi o libido to w moim przypadku już z górki, kiedyś bym nie wytrwał.. Trochę się przynajmniej wygadałem i mi ulżyło :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój kolega..
też tak miał, chodzili ze soba chyba ze trzy lata i zero sexu,oboje nie byli prawiczkami, w tym czasie on nie wytrzymywał i bzyka coś na boku , wreszcie doszło do zbliżeni i było podobno super dłuższą chwilę ,po jakimś czasie wzieli ślub i maja dwoje dzieci ,seks jest sporadyczny i schematyczny z jej strony ,on wali boki kiedy sie da i jest z nia chyba bardziej bo tak wypada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fafnoście
chocbys nie wiem jak ja kochal to nieudane zycie seksualne nie zdola uratowac i podtrzymac zwiazku ......................jedyne wyjscie...rozstac sie albo odwiedzic specjaliste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mogą być tego dwa powody :) 1) może być niezadowolona z sexu (ten powód jest o tyle dobry że możesz coś zdziałać), może wcześniej udawała orgazmy, bo na prawdę inaczej nie mogę zrozumieć jej postępowania (tzn. odcięcia się od sfery fizycznej). tu możesz zadziałać wyobraźnią, zrób coś co ją zaskoczy np. cały pokój w świeczkach albo nie wiem jakiś masaż erotyczny (wiem że to pretensjonalne, ale może zadziałać próbuj :) ) 2) druga opcja jest taka że może być oziębła seksualnie... takie kobiety nie potrzebują seksu, nie sprawia on im przyjemności... pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ukochany lub kochanek
Ja tez czekam, tylko moglbym powiedziec "brak uczucia po 2 latach w zwiazku" - oto moj temat http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4514134 Z tym, ze mimo wszystko wydaje mi sie, ze w moim wypadku warto czekac, a w Twoim nie... Wydaje mi sie, ze moja kobieta kocha, choc boi sie to zwerbalizowac. Szczerze mowiac, troche ja sprawdzalem i na pewno nie szuka nikogo innego. Wyglada na to, ze zalezy jej, ale boi sie slowa milosc. Madrze ktos powiedzial, ze jesli sobie nie poradziles z poprzednim zwiazkiem, nie brnoj w nowy. Ale tu to ja nalegalem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze... ja mam "podobny/' problem co ta dziewczyna:/ podobny z tego wzgledu ze ja juz współżyłam z partnerem.Robie to do tej pory tylko ze z moją "ochotą" na to jest różnie...chyba za żadko...Było mnóstwo sytuacji kiedy On chciał a ja go odpychałam...Nie wiem w sumie czemu tak jest..Na początku jak zaczyna to wszystko fajnie fajnie ale jak za daleko dochodzi to ja sie wycofuje i rezygnuje. Przepraszam go i ide spac..wiem straszne to jest! Cos jakby mnie blokowalo...? Szczerze to..czasami robi "rzeczy" które mnie zamiast pobudzać to drażnią poprostu:/ Nie powiem bo krępuje sie czasem swojego ciala..i pozycje jakie proponuje powoduja u mnie nerwa...Na początku pociągalo mnie to wszystko bardziej...Może to jajglupsza rzecz jaka teraz napisze ale jestem chyba a raczej jestem egoistka jesli chodzi o te sprawy... :):/ to chyba źle prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ukochany lub kochanek
i ja sie glupio zgodzilem na taki uklad, a teraz zaczyna mi brakowac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i na prawdę przykro mi to pisać, ale nie "wróżę" wam udanego życia... seks to nieodłączna część każdego związku, jest tak samo ważny jak przytulanie, całowanie. a skoro ona najpierw Ciebie nakręca po czym wycofuje się, to dziwię Ci się że dalej to akceptujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×