własna firma, szczęście czy wprost przeciwnie

mąż założył swoją firmę, właściwie to za dużo powiedziane, kupił samochód dostawczy i chce się zająć transportem ale póki co jest mu ciężko bardzo, ma doły, martwię się o niego :( wiem, że rozkręcić swój biznes to nie jest tak ale on się też martwi, mamy mieszkanie, dziecko, trzeba na wszystko kasy i on się martwi, że nie wydoli :( wiem, że bez sensu to piszę, chyba chciałam się wygadać bo jemu już nie chcę smędzić, że też się martwię o to wszystko i jeszcze o niego dodatkowo

Po pierwsze to masz go wspierac, mowic ze da rade, poczatki sa zawsze trudne bo moga byc checi, zapal do pracy ale np. nie ma zlecen. Musi wyrobic sobie kontakty i znajomosci a to wymaga czasu.

dopniguj go, motywuj! siedzisz w internecie to nie zakładaj tu topiców tylko szukaj zlecen na to auto dacie rade, jak sie nie bedziecie rozczulać :)

dzisiaj też miał gdzieś jechać ale zostało odwołane a on już w tym wszystkim taki rozkojarzony jechał, martwi się wszystkim i boję się o niego jak jest w drodze gdzieś, musi przecież uważać

Nie martw się, najtrudniej jest zaczać i wogóle spróbować. Jak już Twój mąż zrobił pierwszy krotk to wszystko będzie ok. Z czasem firma się rozkręci. Myśmy z mężem w tamtym roku założyli własną firmę i dziś idzie nam świetnie, wręcz mamy taki ruch w interesie, ze w przyszłym roku trzeba będzie kogoś zatrudnić. A kasa jest niemała :) Także powodzenia. Najgorsze są początki. Myśmy się też bali, maż musiał sie zwolnić z pracy, wszystko rozkręcić od podstaw a teraz jest szczęśłiwy i spełniony.

właśnie staram się go uspokoić, teraz jestem na internecie ale jestem w pracy, troche uciekłam na internet bo już nie mogłam wysiedzieć i myśleć, wydrukowałam pare takich kartek do urywania nr tel, żeby to porozklejać gdzieś, ja też się boję szczerze mówiąc ale nie chcę mu tego pokazywać

no właśnie mój też musi postawić wszystko na jedną kartę i też się tego boi, że coś nie wyjdzie a tutaj rzuci pracę itd. firmę założył miesiąc temu, póki co był 4 razy chyba coś przewieźć

Bardzo dobrze, że starasz się pomóc w tej firmie. Ja siedzę w domu z dzieckiem i zajmuję się własnie sprawami papierkowymi firmy, rozliczeniami, zamówieniami itd.... ja przynajmniej coś mogę robić, mam swój udział w tej firmie i jestem zadowolona. Mój maż jakby miał wszystko sam robić to by po nocach musiał siedzieć, a tak o 17:00 już jest w domu. A firmę mamy przy domu :)

musze uciekać do pracy, potem jeszcze w domu zajrzę pewnie, dzięki za słowa otuchy :)

Na pewno jest to stresujące,zwłaszcza początki ale jeśli będzie zysk zamieni sie to w przyjemnośc(http://tnij.org/nokautcandy )