Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

gimikiss

nie potrafie zaufac partnerowi.

Polecane posty

Po to, żeby mógł sobie swobodnie z kimś pogadać i mieć swoją sferę prywatną, w którą nie wścibia nosa kobieta-cerber (czytaj: Ty)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po to, żeby mógł sobie swobodnie z kimś pogadać i mieć swoją sferę prywatną, w którą nie wścibia nosa kobieta-cerber (czytaj: Ty)Tyle, że to ewenement na skalę światową :) nie siedzi na gg w ogóle odkąd razem zamieszkaliśmy, z nikim nie pisze, bo nie ma po co (koleżanek tam nie ma, a koledzy piszą raz na ruski rok). Każdy człowiek jest inny, a Ty jak widzę strasznie generalizujesz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość americangirl
mysle sobie, ze ten tel do ktorego oni pilnuja dostepu to tylko szczyt gory lodowej... musi chodzic o cos wiecej, dlatego "pilnowany" tel. budzi w was podejrzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pokłóciliśmy się wczoraj późnym wieczorem. Napisał mi w nocy smsy: Jest masakra i drugi: dobrze, że mam tablety. Odgryzłaś mi rękę Brutalu. tablety- chodziło o nasenne. Pojechałam po nim za bardzo, wiem. Przegięłam. Wyzywałam go, jak największe ścierwo- same przekleństwa leciały pod jego adresem, powiedziałam że mogłam być z innym zajebistym facetem, a nie żyć z nim, jak z włóczykijem... itp. Dobrze, że wyrzuciłam z siebie ten gniew i żółć, jednak za ostro pojechałam i teraz mi głupio :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie żałuj chama :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
możesz go przeprosić za słowa jakich użyłaś, ale zaznaczaj nadal, że to co robi Ci się nie podoba, że tak nie chcesz żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Złość piękności szkodzi dziewczyny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana 24
tak,możesz przeprosic za słowa alr tylko za to, bo reszta stałą się z jego winy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwusia86
dziewczyny ja mam tak samo! u mojego chłopaka jak kiedyś pogrzebałam w komórce to znalazłam pewne sms-y. Zrobiłam awanture i od tego czasu zaczął chować przede mną tel! Nie wyciągał go wogóle z kieszeni nawet jak poszedł do kibelka. Niedawno weszłam na jego archiwum z gg i znów to samo! Jakieś rozmówki z koleżaneczką! Zrobiłam kolejną awanturę i ostrzegłam że jeszcze raz i nie bede więcej mu wybaczać i sie nad niczym zastanawiać. od tego czasu pousuwał wszystkie kontakty od dziewczyn z gg a do jego tel mogę zaglądać kiedy zechce. Zmienił się całkowicie :) chociaz wie że te sytuacje spowodowały że dłuuuuugo mu nie zaufam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"jak kiedyś pogrzebałam w komórce to znalazłam pewne sms-y" Ciekawe co by się u Ciebie w telefonie znalazło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehehe,,,
na bank ma drugi telefon tajny szmaciarze tak mają:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem z opolskiego. aj mam dosc, ze ciagle boi sie ze moze akurat zajrze do jego tel i cos znajde. bo dam sobie reke uciac ze bym znalazla. wiem, ze ma kolezanki chociaz mi mowi, ze nie ma. ma kolegow wolnych bez dziewczyn, ktorzy chetnie go gdzies zabieraja. po prostu nie umiem zaufac koniec i kropka. na kazdym kroku go podejrzewam. a to jak przyjdzie sms to, ze od jakiejs dziewczyny jak dzwoni gdzies albo ktos do niego to tez do jakiejs laski. to sie robi chore wiem. kocham go. mecze sie ale kocham go. czasami sie zastanawiam czy moze powinnam sie z nim rozstac i znalezc kogos innego. pamietam, ze z moim ex tak nie bylo. bylam go bardzo pewna. a teraz? co sie ze mna dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najgorsze jest to, ze ja to wszystko dusze w sobie. nie robie mu awantur. tylko czasami cos napomkne, ze chyba jeszcze kogos tam ma to on sie wscieka i mowi mi, ze mu nie ufam itd. a jak ja mam mu zaufac no jak?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwusia86
komiczne - ja nie umawiam sie za plecami mojego chłopaka z kolegami :/ nie mam nic do ukrycia. zresztą mój chłopak nie raz bawił się moim tel i wchodził na wiadomości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiedys nawet zauwazylam, ze chyba mi jednak spr tel. byl inaczej odlozony i migal wygaszacz. a tel odlozylam na miejsce dobra godz wczesniej. wiec on moze mi zagladac a ja mu nie?? to bezsensu. bez niego bedzie mi zle a z nim tez sie mecze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gimkiss- ja też to dusiłam w sobie, do wczoraj. Żyłam z tymi i były dni kiedy bardzo się męczyłam, bo miałam to w sobie. Wczoraj to wyrzuciłam, czuję się lżej. faceci sami się nie domyślą, że coś jest nie tak, że coś nas gryzie... im trzeba to powiedzieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana 24
ja zawsze mówię wprost odrzau jak mi się coś nie podoba,dlatego u nas są ciągłe kłótnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nadal się nie odezwałam; wstyd mi za to jak się zachowałam, nie zmienienia to faktu, że teraz może trochę wie, co czuję. Ehhh to życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie odzywaj sie. pozwol mu na to, zeby sie sam 1 odezwal. ja z moim tez tak robie. czasami potrafie sie nie odzywac po pare godz. albo odpisywac na esa po 1-2 godz. ale u nas to standard bo oboje pracujemy i nie zawsze mamy tel kolo siebie. chociaz musze sie przyznac, ze czasami mnie to wkurza jak mi nie odp tak dlugo. wtedy tez mam czarne mysli w glowie. tak jest np teraz. napisalam mu jakias niecala godz temu esa i cisza. no i w mojej glowie klebia sie mysli. co robi, z kim itd oszaleje... aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gimkiss- ja chciałam do przeprosić za zachowanie, bo zachowałam się nieprzyzwoicie I mam wyrzuty sumienia... bo strasznie prostacko to wyglądało. Tego, że powiedziałam co czuję nie żałuję, ale żałuję jak to zorbiłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to moze napisz mu, ze nie zalujesz tego co powiedzialas poniewaz to siedzialo od dawna w Tobie ale bardzo zalujesz, ze wybralas akurat taki sposob i masz nadzieje, ze to nie wplynie az nadto na wasz zwiazek wrecz przeciwnie oczysci atmosfere.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może i chętna
Ja mam podobnie do was wszystkich i do tego czasami jak sprawdzam jego telefon to nic nie ma wszystko wykasowane tylko połączenie od szefa albo z domu. Dodam, że mój chłopak jest instruktorem nauki jazdy i z racji tego że jest przystojny zawsze ma kursantki. Wiem doskonale, że jedna z nich pisze do niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze to tylko podejrzenia. ja sobie wmawiam i zaczyna mi to super wychodzic i zaczynam w to wierzyc. zdziwilabym sie gdyby bylo inaczej i bylby "czysty" faceci to swinie. o3wiscie nie wszyscy :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może i chętna
gimikiss to chyba właśnie jest nasz błąd że sobie wmawiamy za dużo i przez to czasami pojawiają się wyobrażenia, które nas przytłaczają. Zgadza się faceci to świnie ale miejmy nadzieję, że nas są tymi wyjątkami:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana 24
też często wmawiam sobie różne rzeczy, ale jestem ciekawa czy faceci też tak myslą, ciekawe o czym oni myślą jak się nie odzywamy, że też to musi być takie skomplikowane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ciekawe czy oni sobie tak mysla. niedawno rozmawialam ze swoim i oczywiscie byl zgrzyt. bo powiedzial mi, ze w sobote idzie na jakies zakonczenie sezonu w klubie SAM. no i sie nie bedziemy widziec. oczywiscie milion mysli wkradlo sie do glowy. ze pewnie pojdzie na impr i tam beda inne dziewczyny i pewnie on bedzie je podrywal. cholera ja sie wykoncze. mogl mi jeszcze tego nie mowic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uayyayapaplla
poradzicie mi? poznalam faceta w necie, najpierw go olalam, bo jakos balam sie zwiazac, nie odpisywalam mu na sms, potem wszystko wyjasnilam i sie znow spotkalismy. bylo sympatycznie, spotkania tak 2 razy w tyg po 2-3h. potem ja chcialam gdzies wyjechac, powiedzial, ze chetnie mi potowarzyszy. wyjazd z noclegiem, obawialam sie, ale bylo bardzo ok. po powrocie tez bylo b. ok, bez zadnych obietnic, etc. raz mnie obrazil, niby przypadkowo, ale przyznaje to bylo przypadkowo, zle to zinterpretowalam. ale wkurzylam sie na maxa, walnelam ,mu drzwiami i pojechalam do domu. przyznal sie potem bo myslal, z ejuz sie nie spotkamy. ja sie zastanowilam, przemyslalam sprawe i do konca nie mialam racji. wybaczylam mu, powiedzial, ze podtara sie juz mnie wiecej nie ranic. bylo milo i w ogole :P nastepngo dnia mnie odwiedzil, przytulalismy sie i zaczal mnie uwierac jego tel. i dla zartu mowie, zobaczymy co tam za kasie masz, zupelnie dla jaj, caly czas byl przy mnie.a tak kilka dziewczyn, z jedna sie spotkal jak juz sie spotyklalismy, ale jeszcze sie tak nie znalismy jak teraz.innej znowu sms na dobranoc, a pisal, ze tylko mi wysyla. nie wiemc dokladnie co tam bylo napisane, bo sie zdenerwowalam. zaczelam plakac :( poczulam sie oszukana, zapewnia ze to kolezanki, jedna starsza od niego z pracy, etc. czar prysl w jednej minucie. przepraszam przez sms, pisal, ze mu bardzo zalezy, a te kolezanki nic nie znacza. ja juz mu nie wierze, nie ufam. spotkalismy sie, przyniosl kwiatka, ja pytam z jakiej okazji, a on ze bez okazji. no dziekuje :O w sumie to ja caly czas mowilam, wszysko co mi na sercu lezalo, on nadal zapewnial, ze to koelzanki i czy zazdrosna jestem :O malo mowil, probowal przytulac, ale odsunelam sie. potem mu powiedzialam, ze ma sie zastanowic o co mu chodiz i dac mi znac to sie spotkamy. powiedzial, ze juz wie, ze chce mnie blizej poznac, etc. ja stalam sie zdnia na dzien oziebla, co prawda jest z nim b. milo, czujam sie niesamowicie, moze temu, ze to 1 osoba, z ktora tak wszystko latwo poszlo... samo przyszlo, bo zawse jakies przeszkody byly , np. inna osoba, etc. co myslicie... kolezanki mowia, ze dac mu szanse...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana 24
hmm, możesz spróbować, ale bądz ostrożna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uayyayapaplla
on ciagle powtarza, ze ode mnie wszystko zalezy. inaczej teraz na niego patrze, milosc naprawde oslepia, znamy sie ogolnie 2 miesiace, ale blizej to raczej wcale :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×