Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

gimikiss

nie potrafie zaufac partnerowi.

Polecane posty

Gość załamana 24
nie wiem natomiast co sądzić o takiej jednej jego koleżance, mówi że to tylko koleżanka, ze może dać mi nr telefonu bym zadzwoniła do niej się upewnić, ale dla mnie to dziwne że ona dzwoni do niego i mówi mu żeby np nie jezdził nad jezioro bo strasznie komary gryzą i pogryzły. no narazie w to wierzę, ale czasami tez mam mysli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana 24
można powiedzieć że jak na te 5 miesięcy to jesteśmy dość blisko siebie, mamy wspolne plany itd. ale czasami zastanawiami się ze może on tylko tak mowi, w końcu starszy o 7 lat ode mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana 24
wydaje mi się czasami że nie mówi mi wszystkiego, moze jestem od tamtego momentu wyczulona nie wiem. Poza tym bardzo mnie zdziwiło że nie ma teraz w moim aucie mojego zdjęcia, twierzdi że schował do portfela bo koledzy się smiali że jest pod pantoflem,i on twierdzi że lepiej abym była w sercu , że nie jest wazne gdzie jest zdjęcie. nie wiem, a może wozi jakieś dziewczyny, raz tak mu powiedziałam, może wozisz jakieś dziewczyny??On się zasmiał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do zdjęć u mnie dokładnie to samo, nie chciał dodać jakichś wspólnych zdjęc na nk itp, wiem, że nie jest to wyznacznik udanego związku, ale zabolało mnie to, bo od razu pomyślałam, "nie chce aby jego koleżanki zobaczyły, że ma dziewczyne"... Tez powiedział że ma mnie w sercu, i nie potrzeba mu afiszowania się z uczuciami np. na nk....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie to jest tyle dobrze, że razem mieszkamy, więc mam go na oku cały czas, ale w tym momencie nie wyobrażam sobie jakby miał wyjechać np za granicę do pracy na jakieś 2 miesiące, oszalałabym chyba... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana 24
coś tych naszych facetów łączy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj o zdj na NK to ja moge zapomniec. tez myslalam. ze dlatego bo sie kolezanki dowiedza i pewnie tak jest. Twierdzi, ze gowniarzem nie jest i nie bdzie tracil czasu ani mi ani sobie. ale czy to tylko gadka szmatka czy mowi powaznie... nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cammilla34
Zalamana, ja przez 2 lata mialam z moim facetem sielanke, nie powiem ze bylo idealnie, bo nigdy tak nie jest. Na poczatku zwiazku tak jak u Ciebie ( bo to jest jeszcze krotko) tez mielismy zgrzyty i wyjasnialismy je od razu. Pozniej bylo juz tylko dobrze. Spedzalismy ze soba codziennie czas, okazywal mi mnostwo milosci i ciepla, to ja stroilam fochy a on za mna latal. Spieprzylo sie w tym roku czyli po dwoch latach. Zaczal zachowywac sie olewatorsko w stosunku do mnie, coraz wiecej klotni,no i te przeklete ciche dni. O wszystko zazdrosny, nawet jak byly zadzwonil w sprawie dzieci. Jak tylko uslyszy dzwiek smsa to zaraz" co, kolega pisze", a ja zadnych kolegow nie mam! co do telefonu zas, to przylapalam go kiedys na tym ze dzwonil i pisal pod jakies numery z czasopism, do tych panienek na telefon- nie wiem po co to robil. Twierdzil ze kolega z pracy kupil taka gazetke i namowil go zeby dzwonic i przekonac sie co uslysza po drugiej stronie- tak z ciekawosci. Bardzo wtedy bylam wsciekla i zrobilam straszna awanture. Przepraszal za to. Ostatnio mielismy tydzien przerwy po kolejnej klotni. Zauwazylam ze telefon trzyma w kieszeni w spodniach a do tej pory zawsze mial go na wierzchu. Zapytalam dlaczego tak robi to sie glupio tlumaczyl ze z przyzwyczajenia, pozniej wyciagnal ten telefon i polozyl na stol, gdy powiedzialam ze cos przede mna musi w takim razie ukrywac. Mniej wiecej przed godz 24:00 ktos puscil mu sygnala- nieznany nr...podejrzewam ze w czasie tej naszej rozlaki znowu gdzies dzwonil i teraz dlatego tak sie zachowuje, bo wie ze nie jestem glupia i mam swoje podejrzenia. No i po co to robi? czasem juz sama nie wiem, czy wyolbrzymiam , mam chwilami dosc, to nie jest juz taki sam facet jak dawniej. Gdy mowie mu o tym to gada ze wszystko jest ok ale ja jakos czuje inaczej, moze to rutyna w zwiazku?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas już konta zostały usunięte i jest po problemie, ale pamiętam cały czas, że się wymigiwał od tego... A powtarza mi bardzo często, że jestem piękna, ładnie wyglądam, mam piękne ciało, że bardzo mu się podobam itd. jest pierwszym moim facetem który prawi mi dużo komplementów, jeszcze sie do tego nie przyzwyczaiłam :p więc myślę, że nie wstydził się ze mną pokazać, więc może coś w tym jest... nie sa już dziećmi.. Ja staram się wyluzować i podchodzic do wszystkiego z dystansem, nie zawsze się udaje, ale widzę zmiany :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas już konta zostały usunięte i jest po problemie, ale pamiętam cały czas, że się wymigiwał od tego... A powtarza mi bardzo często, że jestem piękna, ładnie wyglądam, mam piękne ciało, że bardzo mu się podobam itd. jest pierwszym moim facetem który prawi mi dużo komplementów, jeszcze sie do tego nie przyzwyczaiłam :p więc myślę, że nie wstydził się ze mną pokazać, więc może coś w tym jest... nie sa już dziećmi.. Ja staram się wyluzować i podchodzic do wszystkiego z dystansem, nie zawsze się udaje, ale widzę zmiany :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oni wszyscy sa po jednych pieniadzach. to proste jesli facet nie ma nic do ukrycia to gra w otwarte karty a nie chowa tel jak tylko sie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana 24
camilla za mną chłopak tak nie lata, jak wspomniałam wczesniej tierdzi że jest za stary na takie coś. u nas gdyby były tkie ciche dni to ja bym już chyba sobie taki mur postawila i nie wiem co było gdyby miał wrocic ju z chyba nic. jak się kłocimy to facet mówi ze to moja wina bo ja zawsze się o cos czepiam i mam fochy a on nie ma zadnych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja chowania telefonu bym nie zniosła, nie wyobrażam sobie tego, u mnie tel lezy swobodnie, zawsze mogę sobie zajrzeć, nie ma żadnego problemu i w drugą strone podobnie ... Druga sprawa, że zawsze można telefon wyczyścić, ale mój chyba tego nie robi, tak mi się wydaje, pewności nie mam...bo nie ufam i koło się zamyka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cammilla34
Zalamana piszac "latal" mam na mysli, ze nadskakiwal, bardzo sie staral o wszystko, gdy mialam focha to robil wszystko zeby mi poprawic humor, gdy nie odzywalam sie chociaz jeden dzien to juz dzwonil, pisal i przyjezdzal. Od jakiegos czasu to sie zmienilo, moze dlatego ze juz mu to obrzydlo a poza tym to typ faceta, ktory potrzebuje zeby kobieta tez pokazala mu jak bardzo jej zalezy, ja pokazalam i teraz mam! bledne kolo! poza tym on tez obwinia mnie prawie za wszystko, niedlugo nie bede mogla krzywo popatrzec bo sie obrazi, co za typy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj mi nigdy nie nadskakiwal i zbytnio uczucia nie okazywal bo twierdzil, ze nie jest typem takiego faceta. powiedzial, ze mnie kocha i chce ze mna byc i ma mi to wystzrczyc a nie, ze on bedzie codziennie mnie zapewnial o uczuciu. oni nie wiedza o tym, ze my kobiety czasem potrzebujemy tego ciepla. tego malenkiego zapewnienia, ze jestesmy najwazniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cammilla34
Dokladnie Gimikiss, kobiety bardzo tego potrzebuja i ja to mialam, dlatego teraz tym bardziej nie czuje sie z tym wszystkim dobrze, on sie zmienil. Owszem nadal okazuje mi uczucia ale juz nie tak jak kiedys.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cammilla34
Wkurza mnie to ze mielismy tydzien przerwy, ja znowu zadzwonilam pierwsza, nie chodzi o to zeby sie przetrzymywac bo to dziecinne, ale jestem zla ze tydzien nie widzielismy sie a on sie jakos tak glupio zachowuje. Mniej dzwoni do mnie w dodatku mam te podejrzenia ze gdzies dzwonil i pisal a teraz sie z tym kryje. W koncu w ciagu tego tygodnia "wolnego" mial sporo czasu i mogl sobie na to pozwolic, wkurwia mnie to jego zachowanie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzisz ja sie z moim nie widze codziennie, do tego w ta sobote tez sie nie widzimy bo mam zakonczenie sezonu z chlopakami z klubu bo graja sobie w pilke w wolnych chwilach i maja mecze. i tu sie rodza znow moje chore podejrzenia. co on bedzie robil po tym zakonczeniu. czy pojedzie na jakas inna impr z kolegami. nie dosc, ze mam nerwice zołądka to jeszcze sie denerwuje tym i nic jesc nie moge :((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zalamana 24, co do tej kolezanki od komarow, ;) to wedlug mnie nie masz powodow do obaw. Te ze mowila o komarach to wedlug mnie nie swiadczy o jakiejs trosce z jej strony, a jedynie o prostym przekazaniu informacji. wyobraz sobie ze Ty mowisz koledze, ze jedziesz nad jezioro, a on mowi do Ciebie:"Bylem tam kilka dni temu, ale mnie komary pogryzly, nie radze ci tam jechac". Czy to wedlug Ciebie jest powod do zazdrosci? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cammilla34
Glupia jestem ze odezwalam sie do niego, zaluje teraz tego zwlaszcza po tym co mi powiedzial. inna juz dawno kopnelaby go w dupe na moim miejscu. On ma mnie w dupie totalnie, wie ze mi na nim zalezy i tyle. Moglam zacisnac zeby i byc twarda. Po co mi taki facet ktory potrafi przez tydzien milczec, w tym czasie nie wiadomo co robic a pozniej jeszcze olewatorsko sie zachowywac. Moze ma jakas now na oku, mam juz dosc tych domyslow i podejrzen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cammilla34 - postaraj sie zachowywac tak jak on. wiem, ze Ci zalezy ale przez jakis czas sie tak zachowywuj olewatorsko i zobacz czy on to wogole zauwazy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cammilla34
doradzcie mi dziewczyny jak sie zachowac? im wiecej o tym mysle to coraz bardziej wkurza mnie jego postawa! zamiast sie starac po ostatniej awanturze to on ma to gdzies a ja sie durna przejmuje! myslalam ze bede sie cieszyc ze dogadalismy sie ale cos jest nie tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cammilla34
Mialam jeszcze rano dobry humor Gimikiss. Teraz juz mi sie nic nie chce. Skoro on nie dzwoni a mial - ja tez dzwonic nie bede

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
musimy chociaz troche byc zawziete. ja tez jeszcze wczoraj do popoludnia mialam dobry humor dopoki mi nie powiedzial, ze idzie w sobote na to zakonczenie. dzisiaj mamy sie ponoc spotkac ale cos czuje, ze nic z tego ie bedzie bo juz cos zaczyna kombinowac. aj mam ochote to czasami rzucic w cholere to wszystko caly ten nasz 1.5 roczny zwiazek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cammilla34
Oj wierze Ci Gimikiss, nie jestes do konca szczesliwa w tym swoim zwiazku tak jak ja, ale nie umiem z tym skonczyc, nie potrafie. A powiedz mi jak Wy sie czesto widujecie w tygodniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cammila34, u mnie jest podobnie... tez potrafi milczec... wiem, ze to dobrze nie wrozy... :( Na dodatek ostatnio zaproponowalam mu, zebysmy wieczorem gdzies pojechali. Napisal, ze jest zmeczony i spytal czy w zamian za to mozemy spotkac sie u mnie.Zaproponowal, ze pojedziemy gdzies kolejnego dnia. No i spotkalismy sie, i jak poruszylam temat "to co? jedziemy jutro tam gdzie mielismy jechac?" powiedzial mi:"Hmm..jeszcze nie wiem...jutro dam ci znac". A ja juz w glowie podejrzenia, ze pewnie jakas kolezaneczka chce sie z nim umowic na nastepny dzien wieczorem... ale nie powiedzialam tego, tylko powiedzialam:"A czemu nie mozesz powiedziec mi teraz czy pojedziemy tam jutro czy nie?" A on do mnie z przekasem:"Bo lubie byc tajemniczy" na to ja do niego:"Masz cos do ukrycia?" a on znow ironicznie:"Tak, kilka innych kobiet". A potem powiedzial:"nie, nie mam nic do ukrycia, ale przeciez nie podpisalem z toba kontraktu na jutrzejszy wyjazd... obiecuje Ci ze tam pojedziemy ale nie wiem czy jutro..". TO juz wiedzialam, ze nastepnego dnia sie nie zobaczymy.... i rzeczywiscie nastepnego dnia po poludniu przyslal mi smsa ze nie za dobrze sie czuje i czy mozemy przelozyc nasz wieczorny wypad... napisalam, ze nie ma sprawy bo i tak juz cos sobie na wieczor zaplanowalam... Z drugiej strony kiedys pisal mi, ze idzie na urodziny do kolezanki, potem ze z jakas ma wyjsc, i ja nie robilam zadnych scen zazdrosci o to... dlatego wolalabym zeby byl ze mna szczery... No wlasnie, kolejny dowod na to ze mu nie zalezy: on nie zabiera mnie na te imprezy... :( A tak w ogole podczas tamtej rozmowy wyczulam, ze on ma satysfakcje z tego, ze intryguje mnie jego tajemniczosc... a mnie ona nie intryguje, tylko wkurza! I wiem, ze jak facetowi zalezy, to powinno byc w jego interesie sprawic, zeby kobieta czula sie przy nim emocjonalnie bezpieczna! Ja tez lubie, jak facet za mna "lata", adoruje mnie, zapewnia o uczuciu, a u niego tego nie ma... on jest jakis taki strasznie racjonalny.... Fakt, ze jak przychodzi do mnie, to nie trzyma telefonu w kieszeni, tylko na stole, ale ja przeciez nie bede jego telefonu przegladac... zreszta jakbym miala sie za cos takiego zabrac, to chyba z nerwow nie utrzymalabym telefonu w rece... nie chce tego robic... tak samo jak nie analizuje jego konta na facebooku.... chyba dlatego, ze... boje sie zobaczyc cos co wzbudzi moje podejrzenia... a wiadomo ze jak szukamy dowodow, to wszystko wydaje nam sie podejrzane, tak jak dla zalamanej podejrzana jest kolezanka od komarow. ;) I tak jak ktoras z Was tu napisala: on przyzwyczail sie do takiego stanu rzeczy... baa..on sam mi powiedzial, ze ma nawyki starokawalerskie, ktore trudno mu zmienic! I ktorych na pewno nie zmieni z dnia na dzien... tylko ze ja sie czuje zaniedbana przez to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlatego ja tez jak slysze, ze mi mowi ze nie wie czy sie spotkamy lub mowie, ze da mi jeszcze znac i dlugo nie odp to juz wiem, ze sie nie spotkamy. czasem boje sie, ze ta moja intuicja mi bardzo dobrze podpowiada ale boje sie w to uwierzyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak dla mnie
Dziewczatko moim zdaniem to typ luzaka, ktory nie chce wiazac sie na stale tylko pobawic sie tu czy tam, tym bardziej ze jak piszesz ma duzo kolezanek. Ja od takiego faceta trzymalabym sie z daleka, jesli ma kolezanki to nie jest dobrze. Albo jestes tylko Ty albo do widzenia. U mnie akurat wyglada to inaczej - on nie ma zadnych kolezanek i dostaje wscieklizny jak do mnie zadzwoni jakis kolega - teraz juz zaden nie dzwoni, bo ucielam to wszystko, ale schizy zostaly do dzisiaj. Wspominalam juz wczesniej tutaj ze jest zazdrosny nawet o tel od eks meza, z ktorym nic mnie nie laczy. Tobie na nim zalezy naprawde ale zastanow sie czy chcialabys wiazac sie z takim facetem, ktory ma kolezanki w glowie,imprezy a z Toba sobie pogrywa bo widzi ze Ci na nim zalezy? zawsze nie bedziesz jego pewna i beda dreczyc Cie liczne podejrzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cammilla34
To ja Cammilla pisalam tylko przez pomylke inny nick:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurde ciagle mysle o tej sobocie, ze idzie na to zakonczenie. i ze sie teraz nie odzywa. nie wiem moze jest jeszcze w pracy, ale ja lubie wiedziec wczesniej czy sie spotkamy czy nie. glupio przed tem powiedzial, ze da mi znac. jak ja tego nie cierpie. na dodatek jestem strasznie niecierpliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×