Alimenty - takie mam pytania....

ja mam zasądzone 150 zł, tata z własnej woli daje 500zł a mam 21 lat........a Tatuś pracuje w Holandii i również dobrze zarabia, 1200 zł alimentów to jakaś kosmiczna suma.

Suma wcale nie jest kosmiczna. Jak już mówiłam wszystko zależy od dobrej argumentacji, zarobków ojca dziecka, sytuacji materialnej matki, no i oczywiście sędziego.

ja bylam u adwokata i napisalismy o 800 zl na 7 latka, ojciec ma pokryc 70% kosztow, wyliczylysmy je na 1200 zl. U mne sytuacje komplikuje fakt, ze byly pracuje w firmie konkubiny .... ale nie pozwole zeby mi sie w oczy smial ze przy jego zarobkach to JA NIC nie dostane..

po pierwsze ... a co w sytuacji, gdy byly zataj prawdziwe zarobki i podaje najnizsza krajowa? Co w takiej sytuacji?

Jeżeli pracuje u konkubiny , tym lepiej dla Ciebie. Zwyczajnie zadzwoń , ale nie do niego, tylko do niej. Powiedz otwarcie, że jeżeli okłamie w zaświadczeniu do sądu i nie wykaże jego faktycznych zarobków, to pierwszą rzeczą jaką zrobisz po wyjściu z sądu, będzie zgłoszenie jej firmy do Urzędu Skarbowego i ZUS-u. Będziesz pisała na nią donosy do skutku, to znaczy dotąd, dokąd urzędy nie doprowadzą jej firmy do upadłości. Myślisz, że będzie ryzykowała ? Zakładam się, że nie.

Wtedy na pewno będzie miał.

Niestety, to przykre, ale wtedy rzeczywiście jakimś dziwnym trafem znajduje się wszystko. A okradanie własnego dziecka jest fenomenalnym sposobem na życie, prawda ?

Okradanie dziecka? Bardzo ciekawe sformułowanie...kto to wymyślił. Nawet jeśli ktoś daje mało, bo tak uważa, to nie można nazwać tego okradaniem dziecka...

delicjo ty głupia babo, co to znaczy że daje mało bo tak uważa!!! To sąd a nie kretyni (ty) decydują ile alimentów sąd przyzna dziecku. A facet zaniżając swoje dochody popełnia przestępstwo, bo dziecko powinno żyć na takim poziomie na jakim żyją jego rodzice. Urząd Skarbowy, jak dowie się o zaniżanych dochodach to szybko dobierze się im do doopy :) dostaną taką karę że się szybko nie pozbierają.

Wypraszam sobie nazewnictwo. Ale to tylko o tobie świadczy biedna kobieto. Mój mąż łoży na tamto dziecko, tyle samo co na nasze dziecko i jeszcze czasem coś kupujemy itd.nawet ja sama, wole dzieciom niż sobie. Nie które wypowiedzi poprostu rażą.

A sąd meżowi przyznał tyle ile chcieliśmy (ja) między innymi- bo my zdecydowaliśmy ile...

Utrzymanie dziecka do około 20 roku życia, na średnim poziomie, wliczając w to wykształcenie to jest koszt ok.160000 zł. ( Dwoje dzieci 280000) Czyli! Wychodzi ok 670 zł miesięcznie przy jednym. Ale dzieci kobiet-rozwódek to najdroższy z istniejących typ dziecka. Nie jak każde inne. Tylko nagle inny typ.

Następnym razem, przy wniosku matki o podwyższenie alimentów może być więcej niż ty chcesz.

670 zł miesięcznie, sorry ale kpisz, na jedzenie dla syna wydaję miesięcznie z 500 zł jak nie więcej.

Twoja sprawa ile wydajesz. Tylko uważaj bo otyłośc u dzieci rośnie do rangi problemu. I wypraszam sobie twoje nazewnictwo. Matka dziecka chciała więcej. Ale dostała tyle ile mąż chciał. Tyle ile przeznacza na nasze dziecko. To sprawiedliwe. A dane określiło nasze państwo.

fwrg "To sąd a nie (nic nie wnosząca obelga) decydują ile alimentów sąd przyzna dziecku" a jeśli sąd jest stronniczy? :D to znaczy, że powinnam skulić uszki gdy sędzina po 3 latach od sprawy podniosła alim. o 50 zł na dziecko :P szał

jak sobie poszukałaś żonatego faceta z dzieckiem, to znaczy że okradasz jego dziecko. Każdy grosz wydany na ciebie powinien byc przeznaczony dla dziecka tego faceta. A ty jesteś pijawka.

Tak sobie piszę, bo tak sobie myśle. Tak sobie myślę, bo tak sobie chcę. Tak sobie chcę, bo tak sobie piszę. O! Chyba mi się zaplątało. Tak sobie piszę...... ......... ...O! Przepraszam. Już nie będę piła dykty. Chyba....

delicja82 słonko, właśnie moje dziecko jest zdrowe i szczupłe bo je dobre produkty, owoce, warzywa, chudą wędlinę i mięso, pije soki a nie napoje owocowe, a to kosztuje, a nie żre ziemniaki z okrasą :) Napisałam 500 zł ale wydaję więcej 20 zł dziennie to minimum. Mam 1000 zł alimentów na syna, sama dokładam drugie tyle. Dzieciak trenuje 1 sport od kilku lat (specjalnie podkreślam 1), to też są koszty ;) , właściwie je, rozwija się, jeździ po świecie. Za psie grosze tego nie dokonasz, to ty będziesz miała dzieciaka z otyłością, który nie wie co to sport, który nie wie że poza polską (lub jego podwórkiem) jest cały wielki, ciekawy świat :)

A skąd ty kobieto możesz wiedzieć jakie ja mam dziecko? Moi rodzice mieli nas troje i jestem szczupłą, zadbaną kobietą, moja mama jest taka do tej pory...a nigdy nie miała wielkich pieniędzy, tylko jednego męża całe życie przy sobie :) Nic nie wiesz o moim dziecku. Moja odrobina złośliwości, była ponieważ sama nie grzeszych uprzejmością, a czepiłaś się słówek właściwie... A do...nie wiem jak nazwać wyżej...nikogo sobie nie szukałam, wręcz przeciwnie...i jego pieniądze są moimi pieniędzmi :)

Normalnie jak wszędzie taki sam zamęt- jak na bazarku... ja już pisałam i nie podałam nawet sumy. Oboje dzieci mojego męża żyje na podobnym poziomie. Nie będziemy płacić więcej, tylko dlatego, że mąż nie jest z tamtą kobietą. A prawdę piszę, że dzieci rozwódek to najdroższy rodzaj dzieci... :)

" A skąd ty kobieto możesz wiedzieć jakie ja mam dziecko?" Analizuję fakty, za np. 10 zł nie kupisz dobrej wędliny, za średnio 670 zł miesięcznie, nie ma bata, nie opłacisz wszystkich potrzeb dziecka, nie kupisz dobrego, wartościowego jedzenia, nie opłacisz mieszkania, nie wyślesz na wakacje, nie kupisz książek i przyborów do szkoły, nie wyślesz do teatru czy kina, nie urządzisz mu pokoju, nie kupisz dobrego ubrania, nie poślesz na naukę języka, nie będzie trenowało żadnego sportu, itd... to po prostu jest niemożliwe za średnio 670 zł. Delicja podaj jakiegokolwiek maila (nawet stwórz sobie jakiegoś na chwile) a wyślę Ci moje wyliczenie ile kosztuje mnie utrzymanie dziecka.

zyjesz na koszt tamtych dzieci. Gdyby ciebie nie bylo, tamte dzieci by miały ojca na miejscu. Że też sumienia nie masz okradać cudze dzieci.

Nie dzieci, a dziecka. I może powiesz na odwrót. Ty masz pojęcie co piszesz? Naprawdę po co wy wchodzicie na to forum, jątrzyć? I na pewno nie miało by ojca na miejscu. Nasze dziecko jest planowane, jakiś czas po ślubie przyszło na świat, tamto trochę inaczej.

A koszty podałam tak jak określa je nasze Państwo. Określił również sąd, mój mąż płaci połowę. Wspomniałam, że poza alimentami jeszcze coś kupuje dobrowolnie i zbieramy też tamto dziecko razem z naszym na wakacje-dobrowolnie!

" zbieramy też tamto dziecko razem z naszym na wakacje-dobrowolnie!" Co to znaczy dobrowolnie???? To tzw Tatuś nie ma OBOWIĄZKU zająć się SWOIM dzieckiem, to tylko matka ma obowiązek zorganizować dziecku 2 miesiące wakacji, a ojciec co???????? Jest to ojca obowiązek!!!!!!!

sypiałaś z żonatym i dzieciatym? Zaplanowałaś z nim dziecko? Otóż wiedz, że tamto też było zaplanowane, facet wie że z seksu może być ciąża. I na pewno jest ono tak samo ważne jak to twoje.

:) Ile tu było wypowiedzi, że żona taty jest dla dziecka obcą kobietą, ja nie muszę organizować mu wakacji, tak? A te kretyńskie teksty a piszcie sobie co chcecie, tak chłopcy wiedzą do czego służy...tylko czemu dzieci rodzą dzieci...czemu jest tyle samotnych matek, które jeszcze w szkole powinny siedzieć!? Jakie wy wszystkie mądre jesteście? I same? bo o alimenty proszą kobiety bez mężczyzny u boku? To tłumaczy wredne teksty pod moim adresem!

A dziecko każde jest ważne! Ale mój mąż, podjaą decyzję o odejściu bez mojego udziału w tym. I tak jak wie jak się robi dzieci, tak samo wiedział, że ją zostawiając nie będzie już tak jak dawniej...

delicjo. Zostawić żonę i dziecko dla ciebie. Mam nadzieję że powtórzy się historia i twoje dziecko też będzie się wychowywało bez ojca, który sobie spłodzi z kolejną panią kolejne ukochane dzieciątko.