Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ta, co zniszczyła

związek po zdradzie sie rozpadnie. zawsze.

Polecane posty

Gość do zagubienie
ja to wiem, każdy tak ma, Tego już się nie odzyska poprostu stracony czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedyś Jedna moja znajoma powiedziała że kobieta jest jak kot. Jest indywidualistką, mruczy i łasi się jak kocica. Pręży swe ciało gdy jej schlebiasz. Kiedy podajesz jej to co jej się należy ociera się o ciebie. "Poliże po dłoni". (to przenosnia) Tak kobieta tak jak kot pragnie by uważać ją za boginię. W starożytnym egipcie uznawano ja za bóstwo. Wychwalać ją jaka jest piękna. Dawać jej na każdym kroku odczuć jak ci na niej zależy. A ona mając kaprys pomruczy lub zadrapie pazurem. Jak facet odpowie gwałtownie zaczyna się wojna na noże. I to tak na poważnie, ostre starcia, pazury na wierzchu. Gotowe nawet zabić. Długo trwa zanim kocica da się przebłagać. Musisz się starać, pokazywać, udowadniać. Ona nie uznaje zwykłych kompromisów. Ona musi wiedzieć, mieć pewność, że wygrała na prawdę. Żadne oszukiwania nie wchodzą w rachubę. Kocica zawsze chodzi swoimi ścieżkami. Nie tam gdzie można, gdzie czysto. Zajrzy zawsze w jakiś ciemny kąt i odkryje coś, co ktoś chciał ukryć przed nią. Wyciąga to na światło dzienne i pokazuje i pyta się dlaczego ? A facet robi minę durnia i bełkoce coś bez sensu. Próbuje coś na prędko sklecić jakąś historyjkę. Ale kocica jest uparta, ciąga po ziemi te dyrdymały. Szarpie zębami z wściekłością. Czeka wpatrzona na reakcje faceta i....... I dupa z gościa, zmiękła mu rura. W większości przypadków, nawet najzajadlejszy kundel, podwija ogon i spieprza skomląc. Mało jest takich co przezornie założą rękawiczkę i pozwolą kocicy do woli się wyżyć. Ona wtedy szczęśliwa i usatysfakcjonowana kładzie się na kanapie. Powarkuje jeszcze z cicha. Ale po chwili pozwala nawet by ją pogłaskać. No jeszcze czasem kłapnie zębami. Ale to tylko taki straszak. Kocica to taka Zołza. Nie ważne, czy to jest tygrys, czy czarna pantera, a może i zwykły dachowiec. Każda kocica ma taki charakterek. Każda kobieta potrafi być kocicą. Kobiety jestecie piękne kochacie i chcecie być kochane. Co w zamian dostajecie ? Prozę szarego życia. Dlaczego żadna z was nie dostrzega tych sygnalów zagrożenia. Przecież macie ten swój zmysl, wyczuwacie to na odlegloć. A jak ćmy lecace do swiatla tak i wy pędzicie na zatracenie. Jako facet zdobylem tę wiedzę po latach. Po tym wszystkim co sam zrobilem. Nie jest to żadne wytlumaczenie. Po prostu to już jest taka natura. Kobieta kot ze swoja indywidualnocia. I facet zwykly kundel lecacy za suka w czasie cieczki. I nie ma tu żadnego znaczenia czy do rasowy doberman, czy kaukaz czy też zwykly kundel. Jedynie WILK ten prwdziwy jest wierny swojej WADERZE. Życzę Wam piękne panie tych prawdziwych wilków. Przestacie ogldać się za kundlami :D :P Maleka Zolzo Zielonooka Dla Ciebie mam specjalne życzenia. Sily wytrwania, Mocy w tym co będziesz robić. Woli walki o swoje racje. Piękniej z dnia na dzien i badź dalej wspaniala. Niech te swięta zamkna zly rozdzial tej smutnej historii. A z Nowym Rokiem rozpoczniesz już nowe życie. Życie pelne nowosci, nadzieji, pogody i usmiechów. W tym Nowym Roku nie będziesz już miala zmartwien. Te nowe dni to dni szczęscia i bezpiecznej przyszlosci. Życzę Ci wszystkiego najlepszego. Masz ode mnie i tę iskierkę życia, która sam dostalem od losu. Więc żyj, ciesz się i usmiechaj codziennie. Bo to jutro niesie zawsze jakas nadzieję. Nadzieję zawsze trzeba mieć. Jestem zawsze z Toba. Taki "konfliktowy". Gdybym taki nie byl czy zwrócilabys na mnie uwagę ?:) Jestes jaka jestes i już się nie zmienisz. Pozostan więc soba. Bo taka wlasnie jestes wspaniala :D Malemu Facetowi przekaż też najlepsze życzenia. On wart jest teraz więcej niż wszystkie skarby swiat. Usmiecham się do Ciebie. Ale programu do sledzenia drugiego kompa w sieci nie podam.:P Bo cóż za przyjemnosc bym mial gdybym nie wiedzial gdzie i kto i po co ? Dalem Ci slowo w jednej sprawie. Slowo honoru. A to rzecz swięta. Ja slowa zawsze dotrzymuję. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję za życzenia. Mały też dziękuje. Życzę Tobie i wszystkim, którzy tu się w dobrej wierze pojawili, jak ostatnio Pseudo, najpiękniejszych Świąt i spełnienia najważniejszych marzeń w Nowym Roku, bo wszystkie nie spełniają się chyba nigdy. Mam nadzieję, że 2011 będzie lepszy niż ten, ktory mija. I dla Was i dla mnie. Życzę Tobie i Wam Radości, Milości, Spokoju i przede wszystkim Zdrowia. Takie zwykle te moje zyczenia... Nie lubię sloganów powtarzanych na każdej kartce swiątecznej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Mała nie płacz proszę. Wiem, jak to jest gdy wentyl puszcza. A ten idiota fujara siedzi znów przy kompie. I patrzy i czeka. Znów pewnie walnie jakąś głupotę. Będzie walił "nabzdyczone" teksty. Albo napisze coś o wietrze i sukience. Piękna, już jest Wigilia. Wieczorem poczekasz do pierwszej Gwiazdki. Pokażesz ją Małemu jak ona rozbłyska. Choinka, prtezenty, radość u dzieciaka. Jak on się cieszy ile ma frajdy. To Twoje szczęście, korzystaj, ono nigdy nie trwa wiecznie. :) A jak już będzie tak nie do zniesienia, to wiesz co zrobić. Wcale się nie wachaj. Przecież to wszystko to tylko sen. Albo zapakuj się do samochodu i pojedź tam gdzie na Ciebie czekają. Bo czekają zawsze i pomimo wszystko. A może na przekór wszystkiemu i wszystkim. Słonecznego, promiennego uśmiechu. Wspaniałych wiadomości już jutro (albi i dzisiaj) Niech w tej pracy wszystko się uda. Niech Cię docenią, i zaczną wychwalać. A życie staje się prostsze niż wczoraj się wydawało. Tak moja Piękna, to wszystko jest dla Ciebie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie już jesteś zmęczona. Dobrej nocy maluchowi. Jutro zaczyna się Nowe Życie. Uśmiechnij się. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anila25
A te związki, o których piszą - które po zdradzie stają się silniejsze, lepsze niż kiedykolwiek wcześniej. Można, Ale tylko z miłościąą, Tylko..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powinienem dać tytuł „moja historia w skrócie wszyscy tak zaczynają. Ale ja napiszę inaczej. „Wyjaśnienie sobie samemu dlaczego TU się pojawiłem Dziesięć miesięcy temu miałem jedną szansę na milion. Tylko w kraju jej nie mogłem otrzymać. Zacząłem pić, miałem w tym wprawę. Zszedłem na dno, córki wyciągały powoli na powierzchnię. Zająłem się praca dawała mi dużą satysfakcję. Kawa, komputer, pisanie programów. Zacząłem przeglądać portale internetowe. Zainteresowała mnie przeróżna tematyka i problemy ludzi. Tak sobie wędrowałem i wędrowałem. Aż dotarłem do kafeterii. Forum jak każde inne, ani lepsze ani gorsze. Zauważyłem jednak pewną specyfikę odmienną od innych portali. Tu jak nigdzie indziej istniała wolna amerykanka. Postanowiłem dowiedzieć się skąd są te osoby. Parę kliknięć, kilka dni i program był gotowy. Wszystko przez jednego upierdliwego delikwenta, który zatruwał mi życie wciskając tony spamu. Moja poczta buntowała się. No i postanowiłem to zakończyć. Napisałem to co chciałem i zadziałało. Facetowi zablokowałem kompa. Ten zrobił sobie reanimację systemu i powrócił do mnie. Siadł jak wrzód na dupie. Dopisałem coś jeszcze i wpuściłem wirusa. Sprawdziłem na takiej starej ruinie z mojego sprzętu. Komp puścił dyma z procka i się skończył. Dałem mu wpierw ostrzeżenie. Nie pomogło. Gówniarz olał totalnie. No to i poszedł na śmietnik. Kiedyś na jakimś forum ktoś zadał pytanie o śledzenie komórki. Pomyślałem i coś mi się udało. W rozmowie ze znajomym pokazałem mu jak to działa. On powiedział komuś i temat chwycił. Dopisałem jeszcze GPS-a no i full odjazd. Zainteresowali się za granicą też łyknęli. A ja przez cały czas nie spałem. Byłem na takich obrotach. Cały jak nakręcony. Gdzieś tam po drodze wcześniej czytałem to co ludzie pisali. O ich problemach o bólu jaki czują. To wszystko razem było niczym w porównaniu z moją sytuacją. Wiedziałem że nikt mi nie pomoże. No bo i jak. Kto da mi życie. Czy można to doładować jak kartę telefoniczną ? Pewnego dnia zatrzymałem się na Twoim topiku. Nie wiem co w tym wszystkim było takiego. Ale tu zakotwiczyłem. Taka sobie fujara. Chciałem Ci dać to co mi zostało. Radość z życia, optymizm, wiarę w siebie. Pamięć o wspomnieniach. Zapragnąłem przekazać Ci tę dawkę optymizmu i nadziei jaką sam posiadałem. Pieprzyłem głupoty, waliłem smuty. Puszczałem jakieś linki z piosenkami. No bo o czym miałem rozmawiać. Nie znałem Cię i nic nie wiedziałem. To co napisałaś powoli krystalizowało,obierało jakiś kształt. Wszystko zaczęło nabierać kolorów, barw i odcieni. Pojawił się obraz „tej, co zniszczyła Gdyby nie ten codzienny kontakt, analiza każdego Twojego wpisu, nie poznałbym Cię jaka jesteś. Ktoś z boku z doskoku, nie jest w stanie ogarnąć całości. To nic nie da wszystko przeczytać. Myśmy byli ze sobą przez te wszystkie dni. Żyłem Twoim życiem, patrzyłem Twoimi oczyma. Czułem to co i Ty odczuwałaś. Taki tylko kawałek Twojego życia. Mały fragment, który stworzył te ponad sto stron. Powoli prostowałaś się, wiedząc że trzeba stawić życiu czoło. Używałaś maski MATRIXA co pozwalało się maskować lepiej. Nawet tutaj gdy odżyłaś maska stała się Twoim atrybutem. Przestałaś ją zdejmować. Tak było Ci z tym lepiej, wygodniej i bezpieczniej. Fujara na wyjeździe dostał szansę. Jemu też się udało. Przeszedł jakiś tam zabieg i zaczął tracić równowagę. Kilka tygodni picia, później praca bez snu, wysiłek ponad miarę. Doszła i chemia. Rozwaliło mnie to wszystko psychicznie. Potrzebowałem kopa a nie głaskania po głowie. Ale i z tym się uporałem. Wróciłem do świata., wrócił mój optymizm. Okazało się że po drodze załapałem kilka znajomości zyskałem nawet dwoje przyjaciół. Z niektórymi mam stały kontakt w realu. Czasem patrzę i czytam te wpisy z ostatnich paru kartek. Nastąpiła zmiana charakteru topiku. Bohaterka topiku stała się już na tyle silna, by powoli wrócić do realu. Już jej ta przystań nie jest potrzebna. Topik istnieje już jako pomnik. Coś powstało z jakiegoś powodu. Tak jak figurka przydrożna. Przechodzień zatrzyma się na chwilę, może coś poczyta, zaduma się i pójdzie dalej. Bo na tym polega życie. Musisz zawsze iść do przodu. Coś się stało, coś przeminęło. Zawsze gdzieś można powrócić gdy tylko się ma na to ochotę. Nikt nie zatrzyma drugiego człowieka w dążeniu do celu. Można mu tylko odebrać życie. Ja kocham życie. To jest coś pięknego. Żyć. Maleńka Zołzo Zielonooka. Tylko ja tak Cię nazywam. W rzeczywistości może i jesteś Zołzą. Ale tym się nie przejmuj. Łatwiej Ci będzie trzymać tę maskę MATRIXA. Nie zdejmiesz jej dosyć długo. Kiedy człowiek pokaże swoją dobre oblicze, to tak jakby odsłaniał swoje słabe strony. Pokazywał innym gdzie można go zranić. Gdzie uderzyć aby najmocniej zabolało. Dlatego chroń się tą tarczą ile tylko możesz. Nie przejmuj się tym co ludzie powiedzą. Nawet na głupstwa możesz sobie pozwolić, Jeżeli sprawi Ci to choć chwilową radość. Dzięki temu spotkaniu Ciebie mam wrażenie, że to właśnie Ty stałaś się dla mnie cudem. Może gdybym nie spotkał „tej,..... Ale Ona nic nie zniszczyła, dzięki Niej ja żyję. Dlatego NIGDY nie używałem Twojego nick-a. Zawsze nazywałem Cię po swojemu. Więc jesteś „Zołzą, Cyganichą, Zielonooka, byłaś i Klarą To tylko tamci wyzywali Cię: „ta, co zniszczyła A przecież Ty chciałaś coś uratować, zatrzymać, ocalić. Miałaś i masz cały czas tę siłę i wolę walki. Ale fujara nawet na odległość wie kiedy płaczesz. Wie kiedy dzieje się źle z Tobą. Kiedy przychodzi załamanie, fujara zawsze coś zrobi by Cię wyprowadzić z równowagi. Napisze coś co wygląda jakby Ci dokuczał, sprawiał przykrość. Staje się upierdliwy, wygląda jak „nabzdyczony :D On gra cały czas idiotę. Ale nie daj się zwieść pozorom. Ten dupek Cię nie uwodzi. On Tobą też nie manipuluje. On tylko prowadzi za rękę na tę lepszą, prostą drogę:) Miałaś i masz cały czas tę siłę i wolę walki. Więc zachowaj to na zawsze. Fujara nie może przestać pisać tasiemców.:P Bo fujara to fujara. Pamiętasz ? fujara.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
""""Dzięki temu spotkaniu Ciebie mam wrażenie, że to właśnie Ty stałaś się dla mnie cudem. Może gdybym nie spotkał „tej,..... Ale Ona nic nie zniszczyła, dzięki Niej ja żyję."""" wiesz, jesli to, co tu napisałeś jest chociaż w połowie prawdą, to może jest sens w tym, co się stało w moim życiu, w tym, co zrobiłam. Chciałabym bardzo wierzyć, że jest gdzies jakis Bóg i że on kieruje naszym losem. Ale coraz trudniej mi w to wierzyć. Poza tym o tym moga człowieka przekonac tylko ludzie. No więc - jeśli to, co tu napisałeś jest chociaż w połowie prawdą - to może Bóg istnieje, a nie tylko czysty przypadek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"""wiesz, jesli to, co tu napisałeś jest chociaż w połowie prawdą, to może jest sens w tym, co się stało w moim życiu, w tym, co zrobiłam. Chciałabym bardzo wierzyć, że jest gdzies jakis Bóg i że on kieruje naszym losem. Ale coraz trudniej mi w to wierzyć. Poza tym o tym moga człowieka przekonac tylko ludzie. No więc - jeśli to, co tu napisałeś jest chociaż w połowie prawdą - to może Bóg istnieje, a nie tylko czysty przypadek.""" Zawsze w święta piszę i mówię prawdę i całą prawdę. Nie istnieją półprawdy. Może być tylko prawda albo fałsz. Wiesz, że Ciebie nie oszukuję, mogłem czegoś nie dopowiedzieć. Trudno przed taka publiką dokonać spowiedzi. To jest coś zbyt osobistego. Pisałaś kiedyś, że wszystko rozumiesz. Więc kiedyś................. Hej Maleńka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najśmieszniejsze w całym tym zamieszaniu jest jedno. Kiedy podchodzę do kompa, to zmusza mnie do tego jakiś wewnętrzny przymus. Nagle sygnał poczty się odzywa w tym samym momencie. Przypadek ? Przeczucie ? Zrządzenie losu ? A może telepatycznie próbujesz coś mi jeszcze dopowiedzieć ? Nie siedzę nonstop. Robię różne rzeczy, wychodzę na spacer, coć gdzieś tam szykuję. Rozmawiam z rodziną. I nagle strzał. Nakaz. Idę. Naciskam. KLIK. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bncnvcncvn
"Zawsze w święta piszę i mówię prawdę i całą prawdę." ha ha ha :D tylko w świeta? we wszystkie inne pozwalasz sobie na kłamstwa? cóz za szlachetnośc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ta, co..
YES... mam nadzieje, że w końcu doszło do spotkania Nie tylko ja tak bym sobie tego życzyła SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ta, co
ja..... masz rację, bałabym się będąc na Twoim miejscu ha ha ha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Są topiki, które mają swoją kontynuację w czasie, ale tam zmieniają się bohaterowie, autorstwo przechodzi w kolejne ręce. Taka pseudo kontynuacja. W tym topiku historia dotyczy tylko jednej osoby,. Pokazuje cały proces przejściowy od A do Z. Co prawda tego „Z jeszcze nie ma. Autorka nie postawiła tej kropki nad i. Byłem tylko przypadkowym widzem który tylko niechcący zakłócił jej spokój. Dla mnie jest i pozostanie ona wspaniałą kobietą. Moją Przyjaciółką. Zołza o Zielonych oczach, o miłym spokojnym głosie. Któż by się spodziewał, że Ona potrafi zrobić „sajgon :D Ja osobiście nie wierzę w taką bajdę. :) Czy Ją poznałem ? Sam już nie wiem. Czasem wydaje mi się że to był tylko sen. A może ktoś kiedyś to usłyszał i wszystko spisał tu w tym portalu. Dostałem @maila. Dziwny i niespodziewany. Od jednej osoby co tu zaglądała. Wierzę w jej słowa. Mam nadzieję że nie pogniewa się o te cytaty. A są tego warte. Pominę milczeniem to co mnie dotyczy. Podam tylko te fragmenty mówiące o topiku. """"Śledzę ten topik......... Ciągle czekam, aż pojawi się coś nowego......... Tylko mam wrażenie, że to już takie dogorywanie, że coś się kończy, ulatnia, rozpływa. We mnie pozostawia to zal. Ne napisałam żadnego komentarza, nie dołączyłam się do dyskusji. Byłam tylko widzem - jak kiedyś kogoś tak pięknie nazwałeś........... To było lepsze niż książka, powstawało prawie na moich oczach. Fajnie było tak was obserwować....... Śmiałam się przy tym nie raz, ale też płakałam. Czekałam na cd. Czasami odwiedzali was rózni ludzie, których bezpardonowo ignorowaliście :), niektórzy nie szczędzili epitetów, a wy tak sobie trwaliście, jakby nigdy nic................ Zołza odzyskała siłę i wróciła do świata żywych. Rozpłynęło się coś, a szkoda.......... Chciałam tylko, żebyś wiedział, że to co tam powstało było niesamowite........ To co rodziło się między wami, to co pomalutku się tworzyło i splatało. A może tylko to sobie wymyśliłam..... Taka to Zołza, a tak Cię urzekła. :)"""" I tyle cytatów z poczty. W ostatnim poście napisałaś ........Chciałabym bardzo wierzyć, że jest gdzies jakis Bóg i że on kieruje naszym losem. Ale coraz trudniej mi w to wierzyć. Poza tym o tym moga człowieka przekonac tylko ludzie.... Dałem Ci odpowiedź człowieka. Nie wiem czy Bóg istnieje, czy kieruje naszymi krokami. Nie mnie o tym sądzić. Jestem tylko człowiekiem. Wiem tylko że nic nie dzieje się bez przyczyny. Wszystko osadzone jest w jakichś realiach. W jakimś wymiarze czasoprzestrzeni. A skoro włada tym Pan Bóg.......... Więc chyba macza w tym palce, aby nie spotkało nas coś gorszego. Ja nie potrafię znaleźć na to innego wytłumaczenia. Dla mnie spotkanie Ciebie było szczęściem. Więc skoro Bóg tak zadziałał to ja nic nie mogę zrobić mu przeciw. Niech tak zostanie.:) A co z topikiem sama musisz zdecydować. Już tu się zbierał „trybunał :P Nic nie zrobili. Zołzo więc jak ma być ? TY DECYDUJESZ. Czy wszystko ma zniknąć ? Czy jeszcze istnieje ? Czy znowu chcesz wszystko przekreślić jedną kreską i...........KONIEC ..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pseudo........
Czy topik umiera ? Topiki nie umierają, tylko się kończą tak jak i te historie w nich opisywane. Czasem wpół słowa coś zanika. Tak jak i zdanie urwane w połowie. Coś się zdarzyło po drodze, coś nagle wpłynęło na zmianę wydarzeń. Czasem ciężko przebrnąć przez jakiś element. Coś nas uwiera i trzeba to przerwać. Czasem milczenie jest bardziej wymowne niż słowa. Bo co jeszcze można powiedzieć w sprawie która zakończyła się tak albo inaczej. Był pewien etap, po nim nastąpił drugi. Człowiek staje przed realną rzeczywistością. Musi nauczyć się z nią żyć na nowo. Tak. To jest wkraczanie w nowe życie. Wszystko zostało przemeblowane, zmieniło się wszystko. Teraz nastąpiła kolej ustawiania od nowa. Dostosowanie się do nowej sytuacji, do nowych kryteriów. Mamy teraz inne spojrzenie. Ta nowa droga jest taka nieznana, trzeba wszystko zaplanować, uporządkować. To trudne. Na to potrzeba spokoju i samotności. Ciszy i ukojenia. Teraz to wszystko nabiera realnych kształtów. Widać całokształt krajobrazu po "bitwie". Dopiero teraz oceniamy co nadaje się do wyrzucenia, a co do remontu. Można też pójść na żywioł. Olać totalnie wszystkie kanony. Żyć chwilą, nie myśleć o jutrze. I umrzeć..... Inni bywalcy przestali się wypowiadać w temacie. Przecież wszystko zostało już powiedziane. Ktoś już dokonał wyboru, więc co można tu dodać. Zostały tylko jak zwykle malkontenci ciągle ze wszystkiego niezadowoleni. Zawsze im się coś nie podoba więc wrzucą jakiś swój głupi komentarz. Ach jacy oni są inteligentni, jacy zainteresowani. Oni potrafią żyć doskonale. Ale ich życie nie jest wspaniałe.. To życiowi bankruci, stojący nad przepaścią. Własnego życia nie potrafili sobie ułożyć więc w cudze muszą zaingerować. A co tam. Niech wiedzą wszyscy, że oni jeszcze wegetują. O czym więc pisać i o czym tu mówić. Wszystko już zostało podane. Nie udzielam się raczej publicznie w formie dokonywania wpisów do topików.Ten topik jest pierwszym i chyba ostatnim gdzie robię coś na przekór sobie. Coś tu istnieje co mnie osobiście nie daje spokoju i nie pozwala przejść obojętnie.Może to coś zmusiło również kogoś z „ rozmówców Nie wiem co to jest, ale ta niewidzialna siła zmusiła mnie do obcesowego wtargnięcia i wrzucenia swoich trzech groszy. Pragnę odnieść się do sformułowania przez autorkę pewnej swojej wątpliwości: ".......Chciałabym bardzo wierzyć, że jest gdzieś jakiś Bóg i że on kieruje naszym losem. Ale coraz trudniej mi w to wierzyć. Poza tym o tym mogą człowieka przekonać tylko ludzie...." Pozostaje pytanie do Boga ? Pan Bóg dał nam rozum i wolną wolę abyśmy sami mogli podejmować decyzję. Dał nam też możliwość odróżniania dobra od złą. Gdy widzimy zło i rozumiemy je, wtedy człowiek rozumny ma wolę podjąć jakieś działanie. Robi coś co ma go uchronić przed czymś niedobrym i nieodwracalnym.To co się dzieje to nasza własna i nieprzymuszona wola, która pozwala nam na to to wszystko co dzieje się z naszym życiem. Jeżeli jest źle a ja to widzę wybieram inną drogę. Tak być musiało. Czy mam tkwić w szambie przez całe życie, mieć ciągłą niepewność co przyniesie jutro ? Więc czasem nawet podświadomie pomimo oporów, lawiny uczuć podejmujemy decyzje które ciążą później na naszym życiu. W ten sposób dystansujemy się od zła. Unikamy go . Pomimo uczucia do drugiej osoby wymiar krzywdy jaki nas spotyka zmusza nas do podjęcia właśnie takich a nie innych kroków. Trwa to dość długo. Walczymy sami ze sobą, z tym co tkwi w sercu i w umyśle. Wreszcie decyzja zostaje podjęta, ale zawsze są wątpliwości. Bo któż ich nie ma ? Człowiek jest tylko kruchą istotą. Ma tylko serce, umysł i własną wolę. Te elementy tworzą z nas tytanów lub słabeuszy. Człowiek silny duchem przetrwa wszystkie zawieruchy, pokona wszystkie trudności. Człowiek słaby ugnie się pod ciężarem odpowiedzialności i zginie przytłoczony ciężarem tego czego nie jest w stanie udźwignąć. Jest Pani osobą silną, rozważną. Miała Pani rozterki i wątpliwości. One są nadal. Czy to co zrobiłam jest słuszne ? Czy nie popełniłam błędu ? Te pytania nurtują Panią w tej chwili. Ale odwróćmy rolę. Czy Pani partner miał świadomość tego co robi ? TAK. Wiedział i myślał. Przecież to dorosły człowiek. Podjął ryzyko nie licząc się z konsekwencjami. Pani odróżnia dobro i zło. Pragnęła Pani tylko stabilizacji, pewności, zrozumienia i akceptacji. To wszystko zostało zburzone. Partner nie przemyślał. Nie miał tej wyobraźni. Zabrakło mu czegoś co powinien mieć człowiek w jego wieku. Rozsądku i rozumu. Boże daj mi więc siły i odwagi bym mógł zrobić to co jest słuszne. Cóż ja mogę dodać do tego jeszcze ? Już nic. Wszystko już zostało powiedziane. Wiem jedno, a ktoś tu wcześniej napisał. „Życie jest piękne, a człowiek ma je tylko raz. Więc przeżyjmy to życie z GODNOŚCIĄ. Tak jak na nie zasługujemy. Odnośnie topiku.To nie moja sprawa. Ale szczerze przyznam że ma on swój klimat niepowtarzalny. Ma swój urok, który stworzyła Pani. Przecież to Pani nadała mu tytuł, ton i atmosferę. To co się zmienia to Pani działanie. Od Pani zależy czy zamilknie, czy pozostanie. Tak jak od Pani zależy dalsze życie. TO CO SIĘ STAŁO ZOSTAŁO DOKONANE. TO CO NASTĄPI TEŻ BĘDZIE PANI DZIEŁEM. Więc ma Pani serce, rozum i silną wolę. Bóg dał Pani możliwość wyboru. Jaką drogę obierze Pani teraz zależy od Pani. Czy ucieknie Pani od wszystkiego i wszystkich, czy dalej zawalczy Pani o siebie. Czy z pomocą przyjaciół wróci Pani spokój, czy woli Pani dalej przeżywać wszystko w samotności i roztrząsać swoje wątpliwości. Ja też mam wątpliwości czy powinienem to napisać. Czy powinienem się z Panią podzielić moim skromnym zdaniem. Ale chyba właśnie dokonałem jakiegoś wyboru. Widać musiałem to zrobić. ps. Dziękuję za życzenia. Życzę również wspaniałego Nowego Roku 2011, bo BĘDZIE WSPANIAŁY !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Mała Już po Świętach, a Ty nic, jakbyś wyparowała. Przed nami Sylwester i Nowy Rok. Znów ciężkie dni. Takie w zawieszeniu. Refleksje, przemyślenia, bicie się z własnymi myślami. To wszystko nabiera dopiero teraz realnego kształtu. Tak to teraz wygląda. Jestem i czekam, sam już nie wiem na co. To teraz ja tkwię w zawieszeniu. Chciałem coś dostać. Wszystko się spełniło, a jednak mam niesmak. Jakbym coś Ci odebrał. Może powinienem to wszystko oddać Tobie. Na co mi to skoro nie mam z tego żadnej radości. Rzuciłaś czary i źle mi z tym. Coś niby dostałem, a jednak brak mi czegoś. Po co mi to. Nie chcę już tego. Zabierz to i niech szczęście wróci do Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serca bicie
👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla pseudo
ten buziak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wykorzystuję swojej wiedzy ot tak bo jestem pokręcony. Nie chcę nikomu robić krzywdy. To głupie by było z mojej strony. Byłbym taki sam jak te pomarańcze. Tylko chciałbym żeby niektórzy zrozumieli, że ich bazgroły nie są ani mądre ani twórcze. Nie wnoszą nic poza ich głupotą i chamstwem. Podpowiedzi dla pomarańczy:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i ja też mam problem mały. a name="34991866bncnvcncvn a name="34997302"ja.......................... a name="34928218"kobita co zniszczyla tez madra a name="34944565"skonczcie juz sie osmieszac To tylko fragment do kodu źródłowego resztę program podaje w swojej konfiguracji IP=__.___.___.__ Id: ___.__.___.__ I mając te dane to już prościzna :P Prawda.:D Więc mam prośbę do wszystkich tych niemiłych i tych sfrustrowanych. Odpuśćcie sobie swoje głupie komentarze. One podobają się tylko wam. Reszta nie jest nimi zainteresowana. Żegnam was. Jeżeli chcecie coś napisać to niech to będzie coś mądrego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×