Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ta, co zniszczyła

związek po zdradzie sie rozpadnie. zawsze.

Polecane posty

Wiem, że wybywałaś. Ja jestem dziś wolny jak ptak. Tylko nie wiem czy będziesz mieć dla mnie czas. No bo jak oblałem egzamin to już kiepsko ze mną. Nie mam co dalej startować do takiej ekspertki. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem czy masz ochotę na prywatny. Wszystko zależy od Ciebie. A tych tu i tam to się przyzwyczaiłem. Są bo muszą. Oni inaczej nie potrafią. Ale mam żal do Ciebie. Zwątpiłaś we mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj jestem, bo właśnie tak było Bosko ostatnio, że mam znów wolne. Podałem terminy gdy będę do pogadania i popisania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koszmarna jesień sie zaczęła. jak ja nienawidze jesieni. chociaż trudno mi sobie wyobrazic, by mogła byc gorsza niz to lato ostatnie. Kiedy pomyslę, to byłajedna wielka czarna dziura. otchłań. od ubiegłego piątku nie biore tabletek. odstawiłam na czysto. na razie jest dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesteś wspaniałą. To najprzyjemniejsza rzecz jaką mi napisałaś. Naprawdę się cieszę z tego. I jestem z Ciebie baaaqardzo dumny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jesień jest piękna. Popatrz na złote liście na drzewach. Gdy zaświeci słońce to będzie tak cudownie jak za dobrych czasów. One nadchodzą. Będzie bardzo dobrze i Ty o tym wiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie zwątpiłam. poza i ponad tym wszystkim co tu piszemy, wiem, że jestes gdzies tam zywym człowiekiem, niewirtualnym. I jestem ci bardzo wdzięczna, że ten zywy człowiek zechciał sie nade mną przez chwilę pochylić (tu pozywka dla tych z niewyżyta wyobraźnią erotyczną) i troche ze mna zostać. Niezależnie od moich huśtawek i dołów, które - nie mam złudzeń - pewnie wrócą. Ja tez jestem bardzo żywa (;-))i niewirtualna w moim normalnym świecie. Ostatnio mam sporo problemów, nie będę pisać jakich, które mnie eksploatują, a szczególnie jeden. Zaraz musze wyjechać, i tak przypuszczam minimum do niedzieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki, nie obiecam, że wytrwam. na razie nie musze, nie odczuwam presji, nie odczuwam potrzeby leków. Może przez brak czasu i ciągły pęd. na razie jest dobrze. tak jakbym ich nigdy nie brała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój grafik znasz. Możesz dzwonić ile i kiedy chcesz. :) Wiem, że jest ciężko. Wcale nie mówiłem, że będzie i łatwo i lekko. Tylko jak już zaczęłaś to musisz wytrwać. Jest na to sposób. Zamknij oczy i pomyśl o czymś innym. brednie piszę wcale tak nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"""Gdy zaświeci słońce to będzie tak cudownie jak za dobrych czasów. One nadchodzą. Będzie bardzo dobrze i Ty o tym wiesz"" Nie, tego nie wiem. Nie mysle o tym. jestem impregnowana na takie mysli. na razie widze syfiasta jesień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wbrew pozorom domyślam się co czujesz. Ale rozumiem i Ciebie i to co siedzi tam w środku. Ja naprawdę wierzę w Ciebie. Wiem że poradzisz sobie z tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do: ta,co nie potrafi zniszczyc Podziwiam Cię tyle stron, takie tasiemce, to jest nie do strawienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem,ze ten topik nie jest juz o zdradzie itd.,a ja pewnie wam przeszkadzam.Mimo wszystko ciesze sie ,ze mnie zauwazyliscie i dziekuje za mile powitanie. Pozwolicie,ze jeszcze tu sobie popisze,bo chyba teraz to mi troche pomaga. Mozecie nie zwracac na mnie uwagi nie pogniewam sie. Nie chce mi sie przechodzic na inne strony,bo tutaj jest calkiem kulturalnie . teraz na temat; ...wlasciwie to wiem,ze nie ma zadnych dobrych rad ,a moze wszystkie rady sa dobre tak samo jak wszystkie rady sa zle w takich przypadkach/Boze skad ja to wzielam,bo sama tego nie wymyslilam ,chyba/,a tu gdzie mieszkam mowia mi,ze skoro wzielas sobie calkiem niezlego faceta,to bedziesz musiala liczyc sie z tym ze zawsze znajda sie takie ktore beda chcialy ci go odebrac. Fakt ,facet niby rozum ma i powinien z niego korzystac. Moj maz tez ma 49lat . Niby w tym wieku powinien juz sie wyszalec i czesciej uzywac rozumu niz k...sa,wiec z tego wzgledu rowniez postanowilam nie odchodzic , ....ale to chyba bardziej lezy w naturze czlowieka niz wieku . Powiedz mi fujaro12 /jak bedziesz mial troche czasu/ to u was chyba nigdy nie przechodzi,bo z tego co widze nawet w wieku 6i cos tam lat sobie nie odpuszczasz,przynajmniej wirtualnie ;) . Fakt jestes teraz sam,ale gdybys mial zone to odpuscilbys juz sobie cala reszte kobiet? ...tymbardziej,ze teraz medycyna dziala cuda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pikusiowalady
A skąd. Związki po zdradzie wcale się nie muszą rozpaść. Wręcz jeszcze się Panna powinna zacząć bardziejj starać o kolesia , który ją zdradził :) :) :) i masakrować serce innemu który ją pokochał :) :) :) http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4607625&start=0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miałem dziś być w pracy, ale tak podgoniłem robótkę, że mam wolne do poniedziałku. Trochę sobie poleniuchuję. Do "Ta, co nie potrafi zniszczyć" W tym największy jest ambaras, żeby dwoje chciało na raz. Nie zawsze chcieć znaczy móc. Autorka pewnie nic nie ma na przeciw wizytom. Zresztą pare postów wcześniej napisała : " że dała tylko tytuł, reszta sama jakoś wyszła " :) Ale Tobie "Ta, co nie potrafi zniszczyć" naprawdę się dziwię. 82 strony ufff i te tasiemce. Zresztą my we dwoje piszemy z przeskokami. odpowiedzi są na co drugi , trzeci post. :D Tak żeśmy się nauczyli. A co do kultury... No ja to potrafię się po chamsku i zachować i odezwać. Ale ten typ tak ma.:P "Tej, co coś tam" jakoś specjalnie nie przeszkadza. A może i przeszkadza tylko jest bardzo dobrze wychowana":D W tym topiku bardziej chodzi o to by zrozumieć, a nie by otrzymać poradę. Więc piszcie co was boli. To jak śmietnik. Brudy na stertę. Wiatr przewieje. A na duszy trochę lżej. Czasem ktoś pogłaszcze, czasem ktoś dokopie. Kiedyś z grzechem leciało się do spowiedzi. Ale jak iść do tego kapucyna, jak on sam grzeszy więcej od nas. To już lepiej tu. Jako anonimowy donosiciel. Pozdrawiam Fujara jak to fujara.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niestety coś pokręcili i muszę wybyć. Czyli do poniedziałku. :( A tak fajnie mi sie spało. Nawet sny miałem i to całkiem fajne. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do tej co zniszczyla, chyba masz racje,to jakos samo tak sie dzieje. Slyszalam ,ze zwiazki po zdradzie z regoly nie trwaja dluzej niz 2lata.Jakos sie ludze ,ze moze warto sprobowac i nie myslec o schematach,ale z drugiej strony szkoda nawet dwoch lat ,tymbardziej ,ze 40stka coraz blizej. Mnie z moim jeszcze mezem laczy troche wiecej tzn.10lat malzenstwa ,wspolnie zalozona firma ,dwojka jeszcze malych dzieci itd., ...tak ,ze pewnie bardziej trzyma mnie przy nim to ,ze moge to wszystko stracic,niz chec wybaczenia i bycia razem. Te statystyczne 2lata to pewnie czas na przygotowanie "gruntu pod nowe zycie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do "fujary12" czytam i czytam juz ktorys tam raz z kolei twoja odpowiedz i niestety nie znalazlam "promyka nadziei "dla siebie ...moze to i lepiej ,po co sie ludzic,co nie? ;) ,facet nigdy nie wyszaleje sie do konca. ...czyli ten typ tak juz ma ? wystarczy ,ze pod reka jest taka co tez chce ,jakas Viagra ,czy temu podobne ,zeby na pewno moc i o zonie sie zapomina? "Fujaro12 " podziwiasz mnie za to ze przeczytalam te 82wie strony?????????????? ...to ja podziwiam Cie za to ,ze udalo Ci sie je stworzyc!!!!!!! z "ta co zniszczyla" oczywiscie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do tej co nie potrafi zniszczyc. Tak kiedys odpowiedzialem na temat zdrady. A wlasciwie co powinien zrobic winowajca. Tak ja uczynilem. 10:17 [zgłoś do usunięcia] fujara12 nie wiem co dalej z elizabet? kocha, nie kocha, była z litości, bała się być sama i po zdradzie okazało się,że mogą być inni pomimo że full kontakt z nimi może być obmirzły i nie miły. Czas płynie tylko w jedną stronę . Fakty które miały miejsce już się nie cofną zostają faktami. Można wylać dziecko z kąpielą, można płakać nad rozlanym mlekiem. "... Każda miłość jest pierwsza, najgorętsza, najszczersza, wszyskie inne usuwa w cień..." Ale pozostaje zawsze ta prawdziw miłość nie zauroczenia. Jak suka ma cieczkę to wszystkie kundle biegają za nią z wywieszonym ozorem i czekają na swoją kolej. Czasem się pogryzą jak są niecierpliwe. Ale czy kobieta jest suką i ma cieczkę ( problemy, doła, brak czułości okazanej przez partnera, itd, dopisz w/g uznania ) A czy facet to pies i jak poczuje c*pkę spragnioną to już musi ją zapylać? Ludzie jesteśmy podobno homo sapiens, amoże homo nie wiadomo? Podobno stoimy najwyżej w tym całym łańcuchu. Mamy rozum, serce, wolną silną lub słabą wolę. Popełniliśmy błąd. Poniśmy za to sami konsekwencje. Nikt nam nie pomoże z problemem. poza nami samymi. Czasem nasz partner, ale tu musi być więż, chemia, uczucie, chęć i wiara że kocham i że chcę być przez niego czy nią kochana. Jeżeli są rozterki. zdradziłam go, kocham go i odchodzę, To znaczy chcesz nowego związku, to nie była miłość, ale jeżeli zdradziłaś, kochasz, odchodzisz i piszesz o tym na forum, to jednak chcesz z nim być i oczekujesz że ktoś ci to uświadomi. Zdrada jest zdradą, ukrywanie zdrady jest następną zdradą i tak lawina zaczyna się toczyć. Co piszą forumowicze? " ... dobrze zarobiłaś-odejdż, żle zrobiłaś-zostań, Kochaj-nie kochaj, idż do burdelu tam więcej wrażeń, nioe rób nic czekaj co będzie dalej, ty świnio jak mogłaś, powiedz mu, nie mów mu.... itd " to nie jest nic innego jak brak własnego zdania. Ktoś napisał : " PODEJDŻ DO LUSTRA I SPÓJRZ TA OSOBA KTÓRĄ ZOBACZYSZ ODPOWIE CI CO ZROBIĆ " Tak to prawda, spójrz w lustro i zapytaj sama siebie. Czego chcesz od życia, siebie innych a w szcególności od niego. Kążdy z nas musi wywalić swoje brudy do śmietnika i to właśnie zrobiłaś pisząc na forum. Ale masz w dalszym ciągu wątpliwości co ztym dalej. Przecież Twoje serce samo krzyczy głośno czego chce. Nie oczekuj, że rozwiązanie nastąpi już dziś w tej chwili. Być może prawda objawi się za miesiąc, rok i wtedy okaże się że straciłaś coś o co warto było powalczyć. Życie dwojga ludzi razem przechodzi wiele etapów. Jest pięknie kolorowo, te kolory przechodzą w odcienie szarości czyli codzienną nudę, brak ciepła, dotyku, powszedność, codzienność, nudę. Od WAS zależy czy szare znów może być kolorowa. Od vwas zależy czy życie będzie piękne i od was zależy czy w godzinie śmierci czy na stare lata będziecie szaczęsliwi, że udało się Wam wszystko naprawić, odbudować. Czy będziecie zgorzkniali, że spieprzyliście całe wasze życie i tak naprawdę umieracie samotni i po tej drugiej stronie nikt na Was nie czeka. Ja , ale ja tak bym zrobił. Powiedziałbym prawdę i wytłumaczyłbym, KOcham zdradziłem-skrzywdziłem chcę tylko dlatego odejść by cię nie ranić, Podejmij decyzję jak ma dalej być. Roztrząsanie dlaczego zdradziłem nic nie da, zdradziłem, jestem świnią, kanalią. Nie oczekuję rozgrzeszenia. Pokornie czekam na decyzję. Jeżeli wybaczysz to czy będziemy jak dawniej szczęśliwi weseli, czy rysa na szkle nie pęknie dalej zależy moja miła od Ciebie. Kocham, przebacz lub nie. Powiedziałem już wszystko. Tak bym postąpił. Uczciwie. Skoro miałem odwagę zdradzić,muszę mieć odwagę powiedzieć, a nie uciekać z podkulonym ogonem i zostawiać drugą osobę w poczuciu winy,że to był jej błąd. PA Alink do tematu poruszanego: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4475609&start=90

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdzie sie podziewa ta Zielonooka Zolza. Stesknilem sie za jej glosem. Po 48 godzinach na nogach musze sie troche przespac. Bede po 16,00. Na pewno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to się już wyspałem. Jestem gotów na nowe starcie z rzeczywistością. Czy znajdzie się tu jakaś Klara ? Jestem i czekam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do Ta, co nie potrafi zniszczyć: No to mnie załamałaś. Dopiero teraz przeczytałem dokładnie wszystko. Po pierwsze kieedyś dawno, dawno temu to ja sobie szalałem. Oj jak szalałem. Przyszedł moment na opamiętanie. Ale to też inna historia. Teraz wcale nie mam ochoty na szaleństwa. Te słowne "pyskówki" z autorką topiku to taki, no powiedzmy chwyt pod publiczkę. Na pewno dażę ją jakimś uczuciem. To jest trudne do określenia. Przynajmniej dla mnie. Podejżewam, że i dla autorki też może to być trochę kłopotliwe. Ale.... Dla gawiedzi "IGRZYSK I CHLEBA" To też już nie ten temat. W życiu człowieka zdaża się wiele przypadków. Przypadkowa znajomość. Przypadkowy sex. Przypadkowi znajomi. Są istotne i nieważne. Pojęcie zdrady przez zdradzoną osobę i pojęcie tej samej zdrady przez zdradzacza. Francuzi generalnie zupełnie inaczej traktują te sprawy. Pojęcie miłość i sex to dwie różne sprawy. Dla włochów wizyta w burdelu to rzecz święta i obowiązkowa. Napewno kulturowe przesłanki stawiają sprawę w różnych światłach. Jaki mówią co kraj to obyczaj. Ale my żyjemy TU i TERAZ. Zdrada to zdrada. Jak podejdzie człowiek do sprawy? Tego się nie zapomina. Pytanie dlaczego do tego dochodzi. I znowu wiele elementów składowych. Każdy człowiek odbiera to inaczej. Dlaczego ja zdradziłem ? Nie wiem. I uważam, że wypytywanie nic nie da. Ważne by to już się nie powtórzyło. Czasem walka o związek spada tylko na jedną osobę. Czasem obie pragną powrotu do normalności. Czasem problemów jest więcej i o wybaczeniu nie ma mowy. Fakt wtedy lepsze jest rozstanie. Ale z własnego doświadczenia wiem, jeżeli istnieje chociaż cień nadzieji, jeżeli jeszcze cokolwiek się tli w tym żarze, to warto o to zawalczyć. Gdyby moja połówka nie wierzyła nic by z nami nie było. Nie wiem kim bym był dzisiaj. Może wrakiem. Wiem że mam dzieci, mam wnuki, MAM RODZINĘ. I to jest ważne, to się liczy. Wyrzucić wszystko na śmietnik jest bardzo łatwo. Naprawić jest i ciężko i trudno. Ale podstawowe pytanie. Czy WARTO ? Jeżeli tak to walczcie. Jeżeli już nie ma nic. Wszystko się wypalio. Jeżeli nienawiś jest większa od jakiegokolwiek innego uczucia. To wtedy chyba najlepsze jest rozstanie. Tylko ludzie w gniewie nie potrafią rozstać się przyzwoicie. Zawsze tak nienawiść zalewa im oczy, że nie są w stanie zapanować nad swoimi emocjami. To tak jak z eskalacją zbrojeń. On powiedział "A" to ja mu "B" on i "X" to ja mu aż do "Z" Ale na to by to zrozumieć to po pierwsze trzeba chcieć. A po drugie trzeba umieć. A co do animuszu to mój dziadek w wieku 93 lat miał romans z panią w wieku 52 lata. I w łóżku spisywał się na 100 medali. :D :P Tak jak w tej piosence......... "Ja się nie chwalę ja po prostu mam talent" Kobieto nie prowokuj mnie na przyszłość. Pozdrawiam. I czekam na tę swoją Zielonooką. No i pozdrawiam Wariatkę co śledzi gdzieś tam w oddali :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maleńka wracam do bazy. Jutro pokażę się po południu. Mam trochę więcej luzu. Czekam. Zostaw jakiś znak. np. pocałuj mnie w d.... Co może być nawet i przyjemne.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Andrzeju, mam straszną harówę. Niedawno wróciłam i zaraz znów siadam do pracy. Jesli nie zasnę ze zmęczenia. Napisałeś coś, za co powinnam skopać Ci tyłek. "dopóki iskierka żaru - walczyc warto". U mnie była cała pochodnia, kochałam bardzo i wylałam kubeł zimnej wody na ten żar. Juz wiem, że dobrze zrobiłam, juz wiem, że nie chce z nim być, mimo że bardzo kochałam, już wiem, że nie dałabym rady. To nie dla mnie, nie dla mojego temperamentu, już kilka razy wybaczyłam, juz miara sie przelała. Juz jestem spokojna. U mnie wybaczanie w imie miłości (mojej i jego, wszak twierdził, że bardzo kocha ;-) i chciał zaczynać jeszcze raz, prosił o ostatnia szansę) byłoby równoznaczne z upodleniem, poczuciem upokorzenia, ciągłego niepokoju, strachu, że kiedyś, jak okrzepnie, zrobi to znów, utraty poczucia (chyba) wartości, itp itd. Zbyt bardzo zależało mi zawsze na wyłączności, zbyt jestem (z natury ) zaborcza... Jestem juz spokojna, nie potrzebuje prochów, w nocy spie dobrze, wysypiam się, on śni mi sie rzadko. Żal mi, to oczywiste, bo poświęciłam dla niego dużo. Ale mam dużą satysfakcję, że go w tak nieprzewidywany dla niego sposób złapałam na tym kłamstwie, oszustwie, zdradzie, że kłamał w żywe oczy, a póxniej wylewał na mnie własną złość , która tak naprawde była złością na jego własna głupotę. Żal mi, przeszywa mnie czasem takie głebokie uczucie bólu, nie mogę za bardzo słuchać pewnych piosenek. Ale jestem mega spokojna. Z nim, przez te 5 lat, każdego prawie dnia czulam stres, niepokój. Juz wiem, że to koniec. I jestem dumna, że mam swoją dumę. I że rozbil sie o nią jak ślepy pies o budę. Więc nie doradzaj - że dopóki sie cos tam tli - warto za wszelka cenę walczyć. Ta wszelka cena może byc w niektórych przypadkach równoznaczna z godnością i dumą. A Kimże jest człowiek obdarty z godności i dumy? Każdy przypadek jest inny i inne musi byc rozwiazanie. szczegolnie dla wrazliwych kobiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tamto było do tej co nie chciała zniszczyć. Jeszcze jestem w hotelu, jadę rano do bazy. Dla Ciebie moja Zielonooka było o tym, że jeśli było wiele krzywd to lepiej odejść. Tylko odejść z godnością nie w gniewie. Co innego wybaczyć, a co innego zapomnieć. Tęsknię za Twoim głosem. Jestem tu jak zakonie. Nawet dziewczyny w mundurach. Buuuuuu!!!!! Mogłabyś się odezwać. Mam trochę większe luzy. Jak jestem w hotelu to już pełna swoboda. Wierzyłem w Ciebie cały czas. A dla Ciebie to jest inna bajka. Ale już nap[rawdę na privat. Jeżeli jeszcze nie śpisz daj znać. Choć parę słów. Cieszę się, że dajesz sobie radę. Naprawdę jestem dumny z takiej Zołzy. Przyznaj się, dałem Ci trochę popalić.:P Ale chodziło mi o tę cholerną chemię. Udało Ci się. Naprawdę to ogroooooomny sukces. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×