Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Sąsiadkowy probelm

Właśnie moja sąsiadka siedzi na balkonie i wydziera na mnie japę

Polecane posty

Gość Sąsiadkowy probelm

Żebym zdechła za te krzywdy i że jeszcze popamiętam :( I przykro mi jest słyszeć takie słowa, bo jestem na prawdę cichym lokatorem. A ona ciągle nasyła na mnie policję, dobija się do drzwi... Wstyd mi wyjść na własny balkon, bo każdy kto przechodzi się obraca i patrzy albo słucha. Od 4 lat jak tu mieszkam na palcach mogłabym policzyć ile miałam spokojnych dni :( Dodam jeszcze, że ona z tego co wiem choruje na schizofrenię. Marzę o tym, żeby się wyprowadzić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjhghghgf
a co jej zrobiłas? a nie mozesz wezwac policji/strazy miejsckiej.opieki socjalnej? sieroata jestes. wez cos zrób a nie marudz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zjccjsidfsiojaosdioweuiuryqjnf
To naślij na nią policję za to że cie upokaża . grzywne zapłaci i zamknie mordę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zacznij sie dziwnie
zachowywac. Dziwnie tzn nie tak jakby ona sie tego spodziewala. Zawsze tak robie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sąsiadkowy probelm
Wiecie ile już odwiedziłam instytucji w jej sprawie? Szarpnęłam się nawet na wizytę u psychiatry :( W administracji mi powiedzieli, żeby nie zwracać uwagi - łatwo powiedzieć. Policja musi przyjąć każde zgłoszenie, więc za każdym razem jak zadzwoni oni przychodzą do mnie :o Raz nawet przyszła z nimi i mi zdzierała tapetę w łazience, że niby mam tam dziurę wykopaną i tam jej dymię lub przez kratkę wentylacyjną wrzucam gówna :o W opiece nic nie zrobią - ona ma rodzinę, odwiedzają ją, nie jest zaniedbana itp. Przenieść do innego mieszkania nie mogą, bo swoje ma wykupione na własność... A ja jestem kłębkiem nerwów :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajajajaja
wspolczuje ci to moja znajoma ma tak ze jak juz wybije godzina 22 to trzeba w domu chodzic na palcach nie mozna sie tluc kapac sie wlaczac pralki i nie moze przyjmowac znajomych bo jak to powiedziala jej sasiadka to od robienia imprez czy zapraszania znajomych jest restauracja itd poprostu porazka ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napisz wyjasnienie
a na co Ty czekasz?,dlaczego nie zadzwonisz na policje?,policja za kazdym przyjazdem odnotowuje taki fakt,kiedys to ona moze Cie miec w garsci a nie Ty ja,bo to na jej interwencje policja przyjezdza a nie Twoje,pomysl,ze logicznie i zacznij dzialac,im wiecej zgloszen bedzie na nia,tym sa wieksze szanse zeby cos zrobic z kobita. U mnie tez byla taka sytuacja,dotad skakala,dopoki w niedziele palmowa nie podjechali nieoznakowanym samochodem i wywlekli ja doslownie wywlekli w kajdankach,zawiezli do psychiatryka na badania,bo prokurator wydal taki nakaz wlasnie na wskutek wielu skargom,ktore wnosili moi sasiedzi,od tamtej pory jest taka cichutka,ze az dziw bierze. Ale sasiedzi nie uzalali sie tylko dzialali i w koncu wydzialali,wiec nie ogladaj sie na nic tylko dzwon za kazdym razem dla wlasnego dobra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chinota
też mi się wydaje że może nie zaszkodzi żebyś ty raz chociaż zadzwoniła na policję, bo za publiczne znieważanie jest paragraf, do czego to podobne żeby normalni ludzie byli zastraszeni we własnym domu??? Jeżeli jest świrnięta to co prawda wiele pewnie nie zmieni, ale policja pewnie umie odróżnić kto jest normalny a kto nie. Najważniejsze żebyś ty się tym tak nie przejmowała, w końcu to ta babka ma problem a nie ty. I uwierz mi że ona ma większy problem, bo ona naprawdę jest przekonana że ty ją podtruwasz itd. życie chorego psychicznie jest życiem jak w koszmarze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba jakieś niezaradne sieroty z was..... trzeba sposobu na te stare wapniaki. Skoro one nie dają wam spokojnie żyć we własnym domu to wy także powinniście zadbać o ich " spokój" he he he Troszkę więcej kreatywności :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sasiadkowy problem
Z policją jest bardzo różnie. Zazwyczaj przyjeżdzają i tylko mnie spisują, ale ostatnim razem trafiła się taka wredna policjantka co mi nawymyślała, że to ja ją na pewno prowokuję i że ona już nie jedno widziała, wiec niech nie zgrywam niewiniątka. Dzielnicowy nasz nawet od niej telefonów nie odbiera :o Wiem, że ona ma gorzej, bo te omamy bierze na poważnie, ale ja też bym chciała trochę spokoju. Albo trzaska mi po kaloryferach, albo zaczyna w nocy wrzeszczeć tak, że ja mało co zawału nie dostanę, albo jakimś kijem od miotły uderza w mój balkon... O tych wyzwiskach już nie wspomnę. I uwierzcie mi, że dokuczanie jej nic nie pomaga - przeciwnie. Jest jeszcze gorsza :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sasiadkowy problem
Ostatnio ulało mi się troszkę wody z wiadra jak myłam balkon i poleciało do niej. Zeszłam tam na dół, żeby to u niej sprzątnąć i przeprosić, to o mało co by mi do gardła nie skoczyła - dobrze, że była tam jej wnuczka :( No mówię Wam, porażka. Każda instytucja ręce rozkłada. I ciągle słyszę, że to starsza osoba i pewnie długo nie pożyje... I tak się to ciągnie już od 4 lat :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sasiadkowy problem
Właśnie bardzo bym chciała, ale jak ona ciągle nasyła na mnie policję, straszy jakimiś komisjami itp... To co ja mam zrobić. Spać spokojnie nie mogę, do klatki wchodze na palcach, żeby mnie nie usłyszała... Skradam się we własnym mieszkaniu jak duch :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to taka
nosz kurva go mac,nie badz cipka,mowia ci,ze za kazdym darciem ryja dzwon na policje,nagraj ja chocby telefonem,nie badzze taka ciamajda,jak gliny przyjada na twoje wezwanie to pojda do niej a nie do ciebie,jak przyjada raz czy dwa do niej to sama sobie na dupie usiadzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tam wole sorbety
ale sie dajesz ladowac, az przykro czytac :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sasiadkowy problem
Ale co da mi jej nagrywanie? Jak ona jest chora i święcie wierzy w to co mówi? A policja i tak przyjechać i spisać mnie musi :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sasiadkowy problem
Jakby schizofrenie można było wyleczyć nagraniem chorej osoby i daniem jej posłuchać głupot, które gada, to nikt by na nią nie chorował. A ona leczyć się nie chce - swojej córce powiedziała, że nie jest wariatką i niech sama idzie do psychiatry :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sasiadkowy problem
Obawiam się, że jeszcze i Tobie by się mogło oberwać. Bo niby jest już w sędziwym wieku, ale jest dosyć sprawna :o Chociaż z tego co wiem uzależniona od ketonalu, który podobny łyka jak cukierki... więc może .... długo nie pożyje :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to taka
rece dziewczyno do ciebie opadaja,jak to co ci da nagrywanie?,chocby to,ze jak to ona znowu nasle policje na ciebie to juz masz dowod na swoja obrone,ze to nie tak jak ona im wciska kity,za kazdym razem powinnas nagrywac i wzywac policje,jesli ma rodzine,to nakaza sprawowania opieke nad nia,po to wlasnie sa nagrania i wzywania policji,zeby wyeliminowac zlo jakie nam stwarzaja takie typy jak ona. Obudzzesz sie,postaw sie raz,drugi,trzeci,jak bedziez siedziala cicho to cie zagnebi,bo wyczula w tobie cienkiego przeciwnika,ktoremu mozna za przeproszeniem nasrac na glowe. Boze,a skad zes ty sie wziela,ze za grosz kreatywnosci nie wykazujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sasiadkowy problem
Jej rodzina nie wykazuje żadnej chęci współpracy, to już próbowałam. Nawet ich nastraszyłam, że pójdę do gazety i telewizji, to wzruszyli ramionami :o A policja i tak będzie przychodziła. Nawet jeżeli ja im będę pokazywała nagrania jak ona krzyczy. Nagrania nie zmienią tego, że ona przestanie do nich dzwonić. Ogólnie trafiają się fajni policjanci, bo zawsze im mówię, że mogą iść do każdego ze sąsiadów i wszyscy potwierdzą, że ona ma świra. Tylko ten jeden raz trafiła się ta wredna policjantka... nie wiem, może okres miała :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjjjjjjjjjj
Ale dziewczynie radzicie... Jeżeli to jest osoba chora psychicznie, i jest na to papier, to gówno jej zrobią - osoby takie są uznawane za niepoczytalne i mogą robić w tym kraju co im się żywnie podoba - żadne postępowanie karne nie zostanie wszczęte. A cywilnie to sobie autorka może ją skarżyć latami, wiadomo jak w tej kwestii działają sądy. Straci kupę kasy, nerwów, a sprawa i tak się zakończy nie po jej myśli, albo baba zdąży umrzeć :o A dopóki nie jest ubezwłasnowolniona to nawet zamknąć jej w psychiatryku nie można, bo potrzebna jest jej zgoda :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjjjjjjjjjj
No i dopóki nie stanowi zagrożenia dla otoczenia (a niestety groźby to nie jest zagrożenie, musiałaby najpierw kogoś pobić chyba) to nikt jej nie zamknie bez jej zgody. Nic ci nie poradzę autorko, z wyjątkiem milczenia i czekania, aż baba kopnie w kalendarz, albo przeprowadzki. Naprawdę współczuję :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sasiadkowy problem
Właśnie to samo powiedział mi psychiatra u którego byłam się poradzić :o Niestety rodzina ma to w nosie, bo oni śpią spokojnie :o Dodam jeszcze, że poprzednia lokatorka, która mieszkała w moim mieszkaniu wykończyła się psychicznie, też się leczyła. Zmarła na zawał, kto wie czy nie przez tą wariatkę z dołu, bo jej tez tak życie "umilała" :( Ja też nabawiłam się nerwicy i chyba innego wyjścia jak wyprowadzka nie mam, niestety narazie brakuje mi na to funduszy i muszę się tu męczyć :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sasiadkowy problem
Ona się odgraża cały czas. Raz mnie ze sklepu wypuścić nie chciała, ale Panie znały sytuację i wyszłam na szczęście tyłem, gdzie towar wnoszą. Od tego czasu nie jeżdzę windą, bo boję się, że ją tam spotkam, po schodach przemykam cichutko jak mysz, nie otwieram jej drzwi, bo kto wie czy czegoś w łapie nie trzymie... No ogólnie boję się jej, bo wiem, że w każdej chwili może przyjść jej coś głupiego do głowy. Dla innych ludzi jest miła. Ze starszymi sąsiadkami siedzi, gada, a nawet widziałam, że chyba wódeczkę pije ;) Tylko w stosunku do mnie jest tak wrogo nastawiona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miłamała
wierzyć mi się nie chce. Uciążliwego lokatora eksmituje się, to nic, że mieszkanie wykupione. Przecież musi być na to sposób. A jaki status ma Twoje mieszkanie? Może powinnaś mieć rotwailera?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ty jestes za bardzo
o kurde jak ma schizofrenie to wspolczuje...nie wiem idz do radcy praawnego niehcnCi jakiejs porady udzieli co z nia zrobic czy cos...a jak nie to cueikaj czym predzej dorbze Ci radze. Na mnie sie kiedys uwziela jedna dziewczyna ktora miala schizofrenie, po prostu zyc mi nie dawala! a wszyscy mysleli ze to ja cos robie nie tak, dopiero pozniej wyszlo co i jak, zajela sie nia rodzina, ale wczesniej...szkoda slow !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ty jestes za bardzo
osoba chora psychicznie nie wie ze ejst chora! mysli ze to inni sa chorzy - taka jest prawda...wiedz idz do jakiegos psychiatry, radcy prawnego powinni wiedziec co robic w takich przypadkach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o cotuchodz
a co to jest japa czy to jaka gra w dzierganie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×