Płaczę, czy ja jestem nienormalna czy on?

karolina12356985366 wiesz ja akurat mam 25 lat Narzeczony 27 i glownie ze mna spedza czas ale ja sie bardzo ciesze kiedy on np raz na 2 miesiace wyjdzie z kolegami Nawet nie wiesz jaki jest szczesliwy ze byl na meskim wieczorze i ja go kocham i chce zbey byl szczesliwy Nawet nie wiesz jaka radosc mu sprawia opowiadanie o tym co robili gdzie byli i o czym rozmawiali nie przeklada kolegow nademnie wrecz przeciwnie zawsze dzowni i pyta czy go potrzeuje czy mamy jakies plany i dopiero kiedy nie jest mi niezbedny wybiera sie gdzies z kolegami potem zawsze jak przyjezdza dziekuje mi za to ze jest w zwiazku ale nie ubezlwasnowolniony i dziekuje ze jestem taka madra kobieta a nie taka okropna zona jak baby jego niektorych kolegow Ja tez wychodze z kolezankami rzadko ale on zawsze pyta jak bylo jest ciekawy jak spedzilam dzien i cieszy sie ze nie zyjemy w klatce

Zajebisty podszyw. ;] A jak się daje facetowi luz, a on nie umie tego dobrze wykorzystać, to znaczy ze jest chuj i trzeba go zostawić.

jestes smieszna .wyrazasz swoje sady na podstawie patologii opisanej na kafe. a czy uwazasz ze kobiety bedace w udanym zwiazku na odleglosc beda sie tym tu chwalic???? jest ich pewnie tyle samo co tych zdradzonych ale zadna nie napisze o tym bo to forum dla ludzi z problemami a ni dla tych szczesliwych :P jestes ograniczona malolata.... znam wiele zwiazkow takich jak moj i sa to zwiazki szczesliwe...ludzie maja czas zeby sie za soba stesknic i lepiej sie soba cieszyc gdy sa juz razem. a to ze raz na rok koles zamiast do smarkuli woli pojsc na piwo z kumplami to nic nie znaczy. on tez ma swoje potrzeby. czemu jego egoistyczna laska nie pomysli o nim tylko ciagle liczy sie ONA????