Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wyszłam z siebie, zaraz wracam

Pieprzony PMS - jak to przeżyć;/

Polecane posty

Gość wyszłam z siebie, zaraz wracam

Jak Wy sobie z tym radzicie:o Już sama z sobą nie wytrzymuję, od trzech dni ryczę albo się wnerwiam. Ryczę bo: - kawa się wylała - nie kupiłam ulubionych fajek w drodze do roboty - pogoda jest za ładna - pracę mam do dupy więc nawrzeszczałam na współpracownika (znają mnie i wiedzą co to znaczy ale mnie samą to wkurwia nieprzeciętnie) Nie chce gadać ze swoim chłopem przez telefon a jesteśmy w rozjazdach. Gadamy na gg tylko, bo tylko do tego się nadaję i wtedy też ryczę:o Prowokuję go do żartów które mnie ranią, udaję dowcipną a łzy lecą ciurkiem... sama się psychicznie tnę a potem leżę pól nocy i myślę jakie mam zjebane życie :o Drę się na kota a ten mnie wkurza, bo się na mnie patrzy z wyższością a potem go za te wrzaski przepraszam... i ryczę:o A najgorzej mnie wkurwia to że nad tym nie panuję... bo jestem szczęśliwa w życiu, mam wymarzoną pracę, świetnego faceta, chatę, kota i super wakacje w planach, problemy raczej mizerne... i jestem szczęśliwa 25 dni w miesiącu... a w te pozostałe wkurza mnie nawet to moje szczęście:o Jak Wy z tym walczycie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sorry ale to przesada
ja tez mam uciazliwy pms ale potrafie sobie powiedziec ze to moj problem i otoczenie nie musi cierpiec z tego powodu, po porstu zdarza mi sie lekko wybuchnac ale szybko cichne bo wiem jak meczaca i frustrujaca moge byc, a Ty moja droga zachowujesz sie jak nadasana ksiezniczka...wez se na luz dziewczyno bo uznaja Cie za histeryczke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ryreyt
mam dość podobnie :) odkąd zaczelam brać pigułki, myslalam że mi przejdzie, ale teraz mam to o wiele częściej Mój facet schodzi mi w te dni z drogi. Tylko że wtedy jestem bardziej smutna niż zła. Wystarczy że np. wyobrażę sobie że moi rodzice umrą to już ryczę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyszłam z siebie, zaraz wracam
sorry ale : gdybym nie wiedziała ze to przesada, to bym się nie zastanawiała jak w z tym walczyć :) Na co dzień jestem osobą bardzo opanowaną, może dlatego otoczenie mi wybacza jakoś ale najbardziej to chyba denerwuje to mnie samą... no i oczywiście podkręca atmosferę bo jestem załamana że jestem załamana albo zła że jestem zła ;) ryreyt: ja po tabletkach miałam dużo lepiej ale tabletki odstawiłam bo chcemy się starać o dziecko... i się tak zastanawiam jak ja mam takie wariujące hormony to jak ten mój biedak ze mną w ciąży wytrzyma:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem żywym przykładem na
kurczę jak urodzisz dziecko i zaczniesz się na nim 5dni w miesiacu wyżywać...straszne.Słyszałam o jakiś tabletkach na ostry pms-reklama leci w raddiu,ale nie wieem jak sie nazywa ten lek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moze zdrowa dieta pomoże? Dużo ryb, tran - omega 3. Ja kiedyś też bardziej odczuwałam, a od kilku lat prawie w ogóle, jeśli już to jeden dzień z lekkim dołem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×