co byscie odpisały tej lasce

post nr 35 !!!! http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=445927&page=2

nic moze poprostu nie lubi dzieci to jej sprawa nie nasza

Ja ja świetnie rozumiem. Mam podobnie. Na dziecko zdecydowałam się ze względu na męża i tzw. "czas najwyższy". Pozostaje mieć nadzieję, że mój stosunek do dzieci wkrótce ulegnie zmianie, w końcu będzie chodziło o moje własne.

Jak nie lubi tak dzieci to niech idzie do lekarza i zawiąże sobie wory i koniec kropka!! Albo niech żyje w celibacie do końca życia i niech idzie na zakonnicę:P:P

ma dziewczyna rację... ja bym nigdy nie zdecydowała się na dziecko bo mąż chce albo już czas...

ale chodzi mi dokładnie o post 35

o ten co pisze ze nie lubi dzieci,ich smierdzących pieluszek,gaworzenie itd??? ja tez tego nie lubię

Życie to nie je bajka... Pracy tez nie lubię a chodzę... itp. itd. Poza tym punkt widzenia ściśle zależy od punktu siedzenia.

No i co cie tak oburzylo? :) Dziewczyna ma takie zdanie i tyle. To jej sprawa. Ja tez nigdy nie lubilam dzieci. DOSLOWNIE nie lubilam, wkurzaly mnie, meczyly...az w koncu, mimo zapierania sie rekoma i nogami, i mnie dopadl instynkt macierzysnki :) Teraz mam przecudnego synka, ktory jest calym moim swiatem, ale za dziecmi nadal nie przepadam - oprocz mojego wlasnego ma sie rozumiec :) Takze wyluzju. Dopoki nikt nie robi krzywdy innym, zawsze powinien miec prawo do wlasnego zdania i pogladow. Nie kazda kobieta chce / musi byc matka, tak jak nie kazdy czlowiek chce / musi byc lekarzem, pilotem, nauczycielem czy rolnikiem.