Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pyszno

On ma żonę, ja mam męża...

Polecane posty

Gość pyszno

Czy ktoś był w takim związku? Jak długo? I jak się to skończyło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o czyli układzik
Ty kurwiszcze, on dziwkarz a jak się zakończy? jak zwykle... popłaczesz sobie w podusię jak już kopnie Cię w dupsko i poszuka nowego kurwiszona i raptem otrząśniesz się i zostaniesz cudowną żonę i oczywiście docenisz swojego ślepego męża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja znam lepsze zakończenie
on sobie znajdzie mlodsza, a okzae sie ze ty jestes w ciazy mąż sie dowie i cie zostawi zostaniesz sama z dzieckiem i nikt nie beidze chcial takiej kurvy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też mam w dupie
Kafeterianie ze swoimi niezłomnymi zasadami moralnymi niech się gonią! To jest Twoje życie i innym nic do tego. Sam jestem w takim związku, ale nie mieszkamy ze ślubnymi tylko razem i pozbywamy się ogonów. Życie nie jest jednak jak w bajce o Smurfach. Pomyłki się zdarzają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Życie nie jest jak bajka, ale po chuj trwać w małżeństwie mając jakiś układ na boku? Ja to się dziwię tym ludziom - że im się chce kombinować, kłamać jakieś wymówki znajdować, ciągle żyć w strachu, że się wyda... debilizm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam się z opinia powyżej, też tego nie rozumiem, jak faceta stać na dzi..i to było by go stać na to żeby się rozejść z żoną i ewentualnie płacić jej alimenty na dzieci. Dla mnie ludzie którzy zdraszają to ZERO!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozwiedzcie się
może się Wam uda wspólnie coś stworzyć (?) w każdym razie przestaniecie być szujami żyjącymi w kłamstwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój znajomy był w kilku takich związkach - ciągle nieszczęśliwy, wg mnie niewiele warty, leczący romansami niedostatki ego koleś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość art22
nie pierdolcie jak nigdy nie byliście w takich sytuacjach. Zona czy mąż nie wie bo świat by się im zawalił, a tak zyją sobie spoko , póki się nie wyda-nie ma zdrady.Proste.Umowa o wsólnym życiu , jak umowa o pracę, czasem wprowadza się zmiany w zależności co się okaże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"póki się nie wyda-nie ma zdrady.Proste" nie ma to jak chwytać się największych bzdur, żeby tylko uspokoić sumienie i znaleźć dla siebie wytłumaczenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tia,tia
Mojemu znajomemu taki układzik skończył się tragicznie.Żona się dowiedziała,wywaliła z domu a on z rozpaczy się powiesił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pyszno
Odpowiedzi jak przypuszczałam różne, ale nic to każdy ma prawo do swojej opinii... Ten związek to nie jest jednak takie widzimisie, jakiś kaprys. Ja z mężem jestem od 13 lat, on ze swoja żoną od 23. My znamy się od 6 lat. Często spotykaliśmy się zawodowo i bardzo często takie służbowe rozmowy schodziły na prywatne. W pewnym momencie zauważyliśmy, że odnaleźliśmy w sobie bratnie dusze, mogliśmy siedzieć i gadać godzinami o wszystkim. Przy nim czułam się bezpiecznie, a on mówił, że moja radość życia dodaje też jemu energii. Okazało się, że obojgu nam brakuje kogoś bliskiego. Dla mojego męża bowiem od dawna najważniejsza jest kariera, a dla jego żony pieniądze... Długo trwało, zanim zdecydowaliśmy się na coś więcej niż tylko wspólna kawa. W końcu jednak wulkan wybuchł! Momentami jest to zupełne szaleństwo. Nigdy w życiu nie przypuszczałam, że on taki spokojny zrównoważony, dojrzały facet, na poważnym stanowisku ma w sobie tyle szaleństwa, wigoru. Dla obojga nas była to trudna decyzja, ale póki co żadne z nas nie żałuje! I jak wczoraj powiedział mój kochany, w życiu piękne są tylko chwile i warto dla takich chwil żyć ... A nasi ślubni, coś podejrzewają, ale żadne nic nie mówi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tia,tia
a jego znajomi,którzy wiedzieli ,obwiniają za tą smierć żonę bo podła wygoniła, odcięla dostęp do konta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, tak, tak... mężowi kariera, żonie kasa... ależ skarbie tę bajkę to przerobiło już kilka pokoleń kochanków... schemacik podciągnięty pod własne potrzeby, nie kupuję wiem, wiem! miłość wielka! :D a swoją drogą po cóż Ci taki stary dziad?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klasyczny schemat - ich czworo. Dwoje złych i dwoje dobrych. Ale jest takie powiedzenie - tak się pokutuje, jak się nagrzeszyło. I konsekwencje własnych czynów, nawet z osobą o bratniej duszy, kiedyś tam, się niestety ponosi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A szkoda, bo życie byłoby piękne nie tylko przez chwilę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiok
jestescie zalosni, pieprzyc sie macie odwage, ale nie oszukiwac partnerow i dac im szanse na rozpoczacie nowego zycie, to juz nie prawda, bo co ludzie powiedzia?? Lepiej cichaczem zadzierac kiece i niz byc uczciwym:O Rzygac mi sie chce jak widze takich ludzi:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misklas
czasami nie chodzi o seks, tylko o bratnia duszę. W małżeństwie pewne sprawy i rozmowy odchodzą na boczny tor. Kto tego nie przeżył nie zrozumie. Chociaz zgadzam się, ciężka jest ta cała konspiracja, życie w starchu, ciężko też zrezygnować i wrócić do rzeczywistości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Dla mojego męża bowiem od dawna najważniejsza jest kariera, a dla jego żony pieniądze..." no straszne... po prostu dramat... czym zgrzeszyłaś autorko w tym, czy w innych życiach, że musisz trwać w tak beznadziejnym związku? już nie chodzi o jakieś moralizowanie - tylko jaki jest tego sens? miałem oczywiście jakieś babki mężatki, ale to co innego z mojego pkt widzenia, bo ja byłem wolny. Męczenia się w bezsensownym związku nie pojmuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pyszno
Czytam te odpowiedzi i dziwi mnie jedno, ciągle słyszy się o romansach, zdradach, a nagle okazuje się, że wszyscy są tacy porządni. Po prostu żałosne. Ja doskonale zdaję sobie sprawę, że życie w oszustwie, ciągłym ukryciu, konspiracji nie jest lekkie, ale chwile spędzone u boku, kto rozumie i kocha są bezcenne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiesz Pyszno
ja byłam. Jak sie skonczyło ? Wielkie bum. Cała czwórka nieźle poraniona. Staramy się odbudować to co było. Ale idzie jak po grudzie. Nie jestem już pewna czy to sie da. Nowe okazało się nie takie fajne, a stare nigdy już nie będzie jakie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Męczenia się w bezsensownym związku nie pojmuję." Pieniądze, dom, samochód, kredyt hipoteczny. Są bardziej trwałe niż tylko piękne chwile.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiesz Pyszno
"chwile spędzone u boku, kto rozumie i kocha są bezcenne!" Zgadzam się, te chwile były przepiekne, były. Drogo za nie zapłaciłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aha i achh
no i widzisz, brum, tak to bywa najczęsciej niestety. Niekoniecznie nawet z kimś na boku, powiem wiecej, dobrze byłoby wtedy mieć właśnie kogoś fajnego na boku :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Pieniądze, dom, samochód, kredyt hipoteczny." do mnie to nie przemawia... ja się nie potrafię męczyć po prostu z kimś z kim być nie chcę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ludzie i tak nie uczą się na cudzych błędach, wiec pisanie o własnych doświadczeniach nie ma większego sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Ludzie i tak nie uczą się na cudzych błędach" bo wiedza a doświadczenie to 2 różne sprawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×