kurwaaa tego sie obawiałem!! i stało sie!! ehhhh

MIEJ WYJEBANE BEDZIE CI DANE

Nie wiem.. może faktycznie wszystko jest ok, a ja schizuje? u mnie jest sytuacja odwrotna, co u Ciebie.. to ona ma mnóstwo adoratorów obok siebie, jej znajomi to wiekszosc facetów.. w kazdej chwili mogla by sobie jakiegoś znaleźc, przynajmniej do sexu.. ja tak naprawde mam tylko ją, nawet nie znam obecnie kandydatki która mogła by ewentualnie ją zastapić w razie rozstania. lubie (ironicznie mówiać..) schizowac... moze i tym razem (mam taka nadzieje..) tez tak jest ale .. co by nie bylo, odczuwam mocno, ze to juz chyba nie to samo co jeszcze np 2 tygodnie temu z jej strony

to ja mam jeszcze gorszą sytuację, ja mam dziewczynę ona ma chłopaka, ja do niej a ona do mnie RACZEJ nie, nie wiem jeszcze jak to sprawdzić

jak się teraz spotkacie to zobaczysz czy znów jest jakoś inaczej, czy może teraz będzie już dobrze? Może zwyczajnie miała gorszy dzień, była zmęczona? A tych adoratorów to ona odrzuca, czy flirtuje, kokietuje ich, czy jak przyjeżdżasz, to liczysz się tylko ty?:)

mexyk.. mialem identyczna sytuacja co Ty, 2 lata temu ale wierz mi .. przejdzie Ci ty z nia nic nie przezyles.. po prostu ci sie podoba, pewnie lubisz z nia gadac - myslisz sobie.. chcialbym z nia cos wiecej, ale nic nie bedzie bo ona ma boya, z czasem ci przejdzie a ja?? mam za soba dwa piekne miesiace z nia.. zakochalem sie w niej z kolei u niej czuje obojetnosc (nagle.. bo wczesniej tez czulem jakbym sie jej jakos wyjatkowo spodobal)

ooo widz, ze i pan Dominik znowu sypie jadem.. a ty wez sie w garsc i znia porozmawiaj, jezeli jej zalezy to wszystko sie ulozy obojetnie czy dzieli was odleglosc czy nie

zmieniłeś się, jesteś niedobry, myślisz tylko o sexie a ona potrzebuje wrażliwca:P

niby to co mówisz ma jakiś sens, ale spotykamy się czasem sami ale tylko żeby tak pogadać i wypić jakieś piwko jak na razie nic więcej, znam ją już trzy lata! wcześniej nie zwracaliśmy na siebie uwagi a teraz mamy partnerów, a i tak nie wiem czy ona na mnie zwraca uwagę :D dwa miesiące to i tak bardzo mało więc dla nas musi być jedno stwierdzenie "pół światu tego kwiatu" gorzej tylko z myślami że takiej fajnej i dobrej już nie będzie

"niemożliwe" sęk w tym ze my nawet umówieni nie jesteśmy :O ona teraz wyjeżdza na 2 tygodnie (nie musze wam mówic, ze cały wnerwiony chodze?) a póżniej pod koniec lipca tez nie bedziemy mieli jak.. dopiero w sierpniu jak coś a na moje pytanie czy wyjedziemy sobie gdzieś na tydzien na poczatku sierpnia, ona odpowiada "nie wiem, zobaczymy" :O

chlopie ty juz o tym pisales w tym tygodniu na tym forum w temacie o innym tyt. :o moze ona woli jednak starszych od siebie, a nie mlodszych? moze widzi, ze wpadles i wodzi Cie za nos

jesli jedzie ze znajomymi bez ciebie, to współczuję :(

powiedzmy, ze ten wyjazd miala zaplanowany juz za nim sie zaczelismy spotykac, wiec o to nie mam pretensji :) mnie osobiscie w srodku skreca, ze tak dlugo jej nie zobacze (o ile wogole..)

zerznij ja porzadnie jak trzeba, wypiesc kazdy kawalek ciala od razu zacznie za toba latac

robilem tak..

bez wzajemności ? pewnie stan konta sprawdziła i dlatego bez wzajemnośći

kobiety nie znaja pojecia 'miłosć do faceta'

może nieudolnie:P

i tak miłość jest ślepa i nie ma na nią żadnego lekarstwa :)

ja tez in love

A placisz za nia na randkach? Moze jest cos w Tobie co ja odpycha

to myślenie oznacza zakochanie? może to tylko wielka fascynacja? Jeśli jednak nie tylko to - pozazdrościć można latania nad ziemią:-) Gratuluję.

moze tez mnie kocha.. kto ja tam wie, kobiety sa dziwne :)

i nie opowiedzial czy za nia placi czy nie ehh

nie łudź się, zapytaj wprost

prawda jest taka, że każdy szuka dla korzyści dla siebie w relacjach międzyludzkich

przecież to się czuje czy ktoś jest zakochany czy nie:)