Mój syn pobił dwie osoby....

rodzice tych dzieci przyszli do mnie z awanturą. Mój syn pobił się z kolegą, wziął tego chłopaka rzucił o ściane i kilka razy z kolana kopnął go w krocze. Siostra tego chłopca podeszła i chciała ich rozdzielić ale mój syn rzucił ją na ziemie i jeszcze ją kopnął. Ja się tam nie wtrącałam, bo to nie moje sprawy, to są sprawy między dziećmi. W końcu oni z nim zaczęli. A teraz matka i ojciec ich mnie nękają że mi tego nie podarują. Ja im starałam się wytłumaczyć że to jeszcze dzieci i nic wielkiego się nie stało. Z resztą to nie pierwsza bójka mojego syna z nimi,mnie by to nic nie obchodziło. Ale teraz to co ja zrobie? jak ci rodzice tamtych dzieci nie rozumieją że tak czasem bywa że wśród dzieci są różnego typu bijatyki przecież mój syn nie zrobił nic takiego wielkiego. Ja go tłumacze, przed tymi ludźmi też tak go tłumaczyłam że to są jeszcze dzieci. A dzieci robią różne numery i powiedziałam by nie urządzali histerii z byle powodu. I kazałam im się wynosić.

?????

Mój syn jest jeszcze dzieckiem, ma dopiero 15 lat. Takie bójki w tym wieku się zdarzają. Nie ma co się przejmować a ci rodzice to jacyś histeryki którzy martwią się o swoje dzieci, zamiast starać im się wytłumaczyć by nie zaczepiali innych.

głupia cipa jesteś:(

jak dla mnie to prowokacja, ale jeśli na serio piszesz (w co jednak wątpię) to zajebistego masz synka! najpierw rzucił o ścianę kolegą, a potem rzucił na ziemię jego siostrę i zajebał jej kopa! no tylko pogratulować. rodzice tych dzieci mają rację, takiego debila to powinno się w psychiatryku zamknąć, albo jakimś poprawczaku. zamiast przeprosić za synalka to ty jeszcze kazałaś im się wynosić? jesteś tak samo szurnięta jak synek, wiadomo po kim odstawia takie akcje. wstyd i porażka. jak można rzucać kimś o ścianę/ziemię, a mamusia jeszcze tłumaczy, że bójki się zdarzają...no tak, zdarzają jeśli dwoje chłopców się szczopi i się poszarpie, a nie jeden idiota drugiego o ścianę rzuca i jeszcze podnosi łapy i kopie niewinną dziewczynkę! prowooooo jednak!

Ale oni pierwsi z nim zaczęli, mój syn się bronił. Gdyby oni się do niego nie odzywali to nic takiego by się nie stało. Moje dziecko jest bardzo spokojne, ale wie jak ma załatwiać swoje sprawy.Ja jeszcze miałam ich przepraszać, a oni mnie przeprosili za swoje dzieci? nie.

ale smuty:O

przed dziewczyną??? nie bądź śmieszna:O

Glupia jestes, to dziecko i ma 15 lat? Halo w wieku 15 lat w dzisiejszych czasach to juz sie bzykaja i wpadki sie zdarzaja a takie bujki to juz wogole. Jesli to nie prowokacja to jestes jak te mamuski ktore pokazuja w tv ktorych dzieci zabily kolege i mowia ze "to bylo niechcacy" itp Dobrze ze mam przed soba kompa a nie Ciebie Szybko musisz sie ogarnac bo Ci wyrosnie z niego BOG WIE CO

sorry, ale nie napisałaś kto zaczął, z jakiego powodu, czy Twój syn dostał, kto najbardziej ucierpiał, czy komuś stała się krzywda, więc nie wnikam dalej w dyskusję, bo mi się nie chce. w tej chwili, po tym co napisałaś wynika tylko, że Twój syn niby spokojny, ale istny łobuz skoro rzuca dziećmi o ścianę, kopie po kroczu, rzuca i kopie dziewczynkami niewinnymi. tyle...spadam...moim zdaniem powinnaś przeprosić rodziców tych dzieci, a jeśli tamten chłopiec też Twojemu coś zrobił to oni powinni przeprosić Ciebie i tyle.

Aha to recepta na to by nie zostac pobitym przez Twoje dzieciatko to sie do niego nie odzywac? To ile razy w leb dostalas jak go poprosilas o wyrzucenie smieci badz o posprzanie pokoju? Oh pardon, przeciez to jeszcze male dziecko i samo nie umie takich czynnosci wykonac. Poprostu Toba ktos powinien w sciane rzucic.

Mój syn na początku po kilku wyzwiskach rzucił się najpierw na tego chłopaka. Tej dziewczynie na początku tylko powiedział by spier... a ona gdy mój syn dwa razy jej brata kopnął w krocze chciała ich rozdzielić i pierwsza uderzyła mojego syna w głowie więc on ją odepchnął i kopnął. To nie był mocny kopniak. Dlaczego mój syn ma pozwolić sobą pomiatać, przynajmniej będę wiedziała że w dorosłym życiu on będzie potrafił rozwiązywać swoje problemy.

Przecież oni są w jednym wieku. Ja jeszcze rozumiem gdyby mój syn miał 30 lat a oni 15 to wtedy pretensje byłyby uzasadnione ale tym dzieciom nic się nie stało. Napewno odczuli troche bólu ale mogli nie zaczynać. Sama podobnie bym zareagowała na miejscu swojego syna.

albo to prowokacja albo jesteś z tych mamusiek co to ich synuś zawsze grzeczny i niewinny i mówią: to niemożliwe, to nie mój powiedzmy Krzysiu...a potem jak przychodzi co do czego synusia ze szkoły wyrzucają lub w kryminale ląduje. nawet jeśli się bronił to bez przesady, żeby dziewczynę kopać albo kogoś o ścianę rzucać. mogli sobie dać po razie, ale nie od razu taki hardcore. z resztą róbta co chceta. zobaczysz, że jak Twój synalek będzie tak robił to wyląduje w poprawczaku...z resztą i tak mi śmierdzi to sobotnią prowokacją, bo nudy na kafe, więc mamuśkom się nudzi:)

Mój syn nie jest chłopcem do bicia, został po prostu sprowokowany. A ta dziewczyna? po co się wtrącała tam gdzie nie trzeba, rodzeństwo oberwało a mój syn wyszedł na osobe która poradziła sobie z dwoma osobnikami(którzy są tak głupi jak ich rodzice). Nie podniosłam na syna głosu z tego powodu, powiedziałam mu że nic wielkiego się nie stało.

Ktoregos dnia przyjdzie do Ciebie policja i zakuje go w kajdany a ty odwiedzisz go w pierdlu i powiesz "oj synku, nic przeciez sie nie stalo...' Zal mi Ciebie kobieto.

spuściłabym mu łomot:)

tobie powinien wpierdolic tak abys zeby pogubila.. kurwa co za matka ! wiesz ze za szkody wyrzadzone przez dzieci odpowiadaja rodzice??? wiec TY przede wszystkim Suko!