Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość żona nie żonaaa

musze na ciebie jebać

Polecane posty

Gość żona nie żonaaa

Jesteśmy małżeństwem krótko a już nam się nie układa. Mamy małe dziecko. Mąż dużo pracuje, bardzo rzadko bywa w domu. I powoli mam już tego wszystkiego dość. Nie zapyta się czy np. nie potrzebuję gdzieś wyjść, coś załatwić, nie uwzględnia nas w swoich planach. On ma swoje plany a my musimy się dostosowywać. Do tego nie szanuje mnie kompletnie, ciągle mówi, że musi na mnie jebać a ja sobie siedzę w domu jak dama i nic nie robię. Gdy słyszę takie teksty to mi się niedobrze robi, bo zajmuję się naszym dzieckiem, domem. Poza tym mąż rachunki za dom - czynsz, wodę, prąd ma opłacone więc nie musi opłacać. Obiady jemy u rodziców więc również nie musi za nie płacić. I jeszcze mu źle i ciągle mi ubliża. Do tej pory mam jeszcze jakieś 500zł ale jeszcze tylko kilka miesięcy i zostanę całkiem bez pieniędzy. Nie wiem co wtedy będzie( mąż zarabia ok 4 tys) bo wtedy nie będe miała zupełnie na swoje jakiekolwiek wydatki, bo przecież mąż twierdzi, że musi na mnie jebać. Nie chcę od niego nic, wolę chodzić głodna niż ma mi wypominać, nie sądziłam, że znajdę się w takiej sytuacji. Czasem odechciewa się wszystkiego, dosyć, że ciągle jestem sama - w nocy też to jeszcze poniewierana. Dopeiro teraz uświadomiłam sobie, że poprzedni związek męża rozpadł się , bo niby mąż twierdził, że jego partnerka nic nie robiła, że marudziła, że mało się widują. Doszukiwałam się winy w sobie ale to chyba z mężem coś nie tak. Nie wiem co mam robić. O rozwodzie nie myślę. Zastanawiam się czy może się coś stać, żeby on choć trochę się zmienił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona też....
współczuję...ja tez siedzę na wychowawaczym i mąż utrzymuje całą rodzinę...z ręką na sercu moge powiedzieć,ze tyra...nigdy mi tego nie wypomniał,nie wyobrażam sobie,ze mógłby odezwać się do mnie tymi słowami...sielanki u nas nie ma...,ale na Boga,jesteś jego żoną,matką jego dziecka,to niedopuszczalne,żebu on Cię tak traktował....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona nie żonaaa
pódę do pracy i to co zarobię wydam na opiekunkę więc wyjdę na zero i nie będę spędzać czasu z dzieckiem, do żłobka nie dam bo miejsc nie ma, pracy dobrze płatnej również, zresztą czy praca rozwiąże te problemy? nadal będzie się czepiał, że kupiłam sobie buty czy coś innego - do tej pory nie brałam od męża pieniędzy na ubrania, fryzjera, lekkie zakupy czy on ma tak naprawdę źle mając opłacone rachunki, gdy nie wyciągam od niego kasy na swoje wydatki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona nie żonaaa
a poświęca Wam dużo czasu? czasem naprawdę nie wiem co robić, ryczę po kątach i żałuję, że wpakowałam się w taki związek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona też....
poświęca nam tyle czasu,ile może...czyli niewiele...,ale ustaliliśmy,ze np.niedziele są dla nas...i tego się trzymamy...zawsze spędzamy je w ścisłym gronie rodzinnym,zazwyczaj wyjeżdżamy...,a rozmawiamy codziennie ...w nocy,bo tylko wtedy jest czas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona nie żonaaa
ale do tej pory też miałam jakieś tam pieniądze i i tak traktuje mnie jak darmozjada więc czy się coś poprawi jak pójdę do pracy? nie wiem co musi się stać, żeby choć trochę zmieniło się nasze życie żono ja też chciałam, aby chociaż jeden dzień nam poświęcał ale niestety nie trzyma się tego, a nocy w ogole nie mamy dla siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona nie żonaaa
jeszcze te jego wymówki, że nie ma go bo musi na mnie harować a ja naprawdę niewiele widzę z tych pieniędzy, mąż ma na myśli zakupy typu pieluchy, jedzenie dla dziecka i jedzenie dla nas - śniadania, kolacje przed ślubem miał kredyt, spłaciliśmy go z pieniędzy z wesela, teraz wziął następny bez uzgodnienia ze mną - po prostu sam zadecydował dowiedziałam się po fakcie, nie mam w tym domu nic do gadania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona też....
to niedobrze...rozmawiać trzeba...i to nie jest tak,ze miałam to zawsze,bo musiałam o to walczyć...u mnie było tak,ze jak mąż zdał sobie sprawę ile ma do stracenia,to wtedy zaczął bardziej się starać...ale sytuacja w stylu "muszę na ciebie jebać" jest dla mnie niewyobrażalna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona nie żonaaa
dla mnie też, powiedziałam, mu jak on w ogóle się do mnie zwraca ale na nim to wrażenia nie robi może właśnie gdyby zdał sobie sprawę co ma do stracenia to zmienił by swoje zachowanie ale nie wiem jak mam mu to pokazać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy tak trudno udowodnić
że ty wcale nie leżysz i pachniesz gdy on jebie na ciebie, ale ty też jebiesz na niego ? Przestań jebać przez tydzień ( jeb tylko na dziecko) i sie cwaniak przekona :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona nie żonaaa
mam nie sprzątać nie prać? dla niego to nie problem bo ubrania pralka pierze i on sam sobie włoży nie mam już na niego siły, i jeszcze przyjdzie milutki jak mu się coś chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona też....
da się to udowodnić...przede wszystkim pokaż mu,ze nie jesteś tylko kura domową,ale przede wszystkim kobietą... on jest tereaz w komforotowej sytuacji,bo pewnie przychodzi do domu,czeka na niego ciepły obiad i kochająca kobieta...zrób tak,zeby stracił trochę tej pewności siebie,a od razu sprawy zaczną się inaczej układać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona też....
nie wiem czy dobrze kombinuję,ale na moje oko jesteś dla niego za dobra...zastanawiasz się ciągle,co zrobić,żeby było lepiej (ale jemu),nie wam...i dopóki tak będzie,to nie wróżę wam dobrze..pomyśl,gdzie Ty jesteś w tym wszystkim...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to niech sobie włoży
( przedtem posegreguje),wysuszy, uprasuje i powiesi w szafie. A to tylko pranie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona też....
to nie chodzi o pranie i sprzątanie...jeśli potrafi,to chwała mu za to,ale ogranicz wasze relacje do niezbędnego minimum,on pyta-ty odpowiadzasz...nie na odwrot...niech się zacznie Tobą i dzieckiem interesować...to naprawdę działa...faceci lubią gonić króliczka...nie mogą czuć się zbyt pewnie.bo potem to wykorzystują i wchodza nam na głowę...oczywiscie nie wszyscy,ale jednak więszość,..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona nie żonaaa
za dobra dla Niego? oj nie on tak nie sądzi to ja mam z nim za dobrze:] próbowałam go olewać, skoro nie chce z nami spędzać czasu to może jak zupełnie nie będzie nas widział poczuje co może stracić? czyba, że będzie mu to na rękę. Tylko co robić z dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona nie żonaaa
Chyba właśnie całkiem przestanę się nim interesować. Nieraz to nawet nie mam ochoty mu odpowiadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona też....
powiem w skórcie...bo spac mi sie chce...:D jak przyjdzie z pracy,to bądz odpicowana,z makijażem,z uśmiechem na twarzy...broń Boże w dresie,po domowu i zminą męczennicy...ja wiem,ze to ciężko,ale niech on widzi w Tobie kobietę,a nie tylko matkę....idelanie by było gdybyś mogła gdzieś wyjść wieczorem,z koleżankami na piwo,kawę,ploty,cokolwiek...niech on nie widzi,ze jest całym twoim życiem...i że wszystko się wokól niego obraca...jak straci trochę pewności siebie,zacznie Cię inaczej traktować,zapewniam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przepraszam ale kto wygrał?
bo faceci tacy są, że wypominają- prędzej czy później. Nie doceniają parcy, którą wykonujesz w domu, przy dziecku. Dla nich to oczywiste. Dla nich, to żadna praca. Wakacje kooźwa mać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona nie żonaaa
dziękuję żono:) też myślałam o jakimś wyjści uale wyobraź sobie, że dla niego to nie do pomyślenia, żebym poszła gdzieś bez Niego:) twierdzi, że chcę gdzieś iść bo ciągnie mnie do innych facetów albo niewiadomo co bym zrobiła po piwku ( swoją drogą jakie ma o mnie zdanie) a mi w ogóle nie w głowie inni faceci, też wolałabym wyjść z mężem ale jak on sie mną nie interesuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona też....
nie wszyscy faceci tacy są...ja mam do mojego wiele zastrzeżeń,ale nigdy mi nie wypomniał,ze jestem na jego utrzymaniu...mało tego nieraz przyznaje mi rację,ze przy dzieciach jest kupa roboty (z przewagą kupy czasami hahha)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona nie żonaaa
w związku z wakacjami przypomniał mi sie tekst teścia - "kobieta z dzieckiem w domu to ma ciągłe wakacje"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona nie żonaaa
A mi ciągle wypomina a nie jestem tak całkiem na jego utrzymaniu o czym pisałam wcześniej, tu dopiero ma tupet, jak mnie to wkurza:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona też....
proszę Cię...nie pisz takich rzeczy...to,co on sobie mysli to kwestia drugorzedna,mało tego, jak jest zazdrosny,to wykorzystaj to na maksa,idź z koleżankami (kolegami),nie mów mi gdzie i z kim,tylko tyle mu powiedz,że Tobie tez się coś od życia należy....,a on niech się martwi...jak sytuacja wymknie mu sie spod kontroli,to już nie będzie taki "do przodu..."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boże, jak dobrze, że zarabiam i nie jestem od nikogo uzależniona :)Idź do pracy, przynajmniej Ty się dowartościujesz, poznasz nowych ludzi. Nie rozumiem takiego myślenia, że "mało zarobię". Może i mało, ale zawsze będziesz miała pieniądze i już Ci nie wypomni, że tylko on pracuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona też....
teścia tez masz pierdolniętego...pewnie przy dzieciach guzik robił,a syn niestety powiela schemat...znam to do bólu...tylko zdołałam to w miare szybko naprostować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TH is IT PR
rusz swoja tlusta dupe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta zajmuje sie ich dzieck
iem, a facet ma czelnosc tak chamsko sie odzywac:o totalne dno. znajdz prace, zlozcie sie po polowie na nianke, a po pracy zajmujcie sie dzieckiem i domem po polowie, moze wtedy idiota zrozumie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×