śmieszą mnie ludzie, ktorzy mówią,ze życie jest drogie

"gdybym ja zarabiala 4 tys tez bym nie mowila ze zycie jest drogie! za taka kase w 1 osobe mozna zyc jak krol" hahahaha co za bzdury - tak samo by Ci brakowało

"Jakby ludzie nie godzili się na niewolnictwo za 1000 zł, to pracodawcy byliby zmuszeni dawać więcej. " zgadzam się z tym... wiedzą, że głupi polaczek weźmie byle ochłapy to korzystają

to nie ja mam tyle dzieci. tylko moi popierdoleni starzy zrobili sobie trojke nie wiem na chuja. marze tylko o tym zeby wyniesc sie z tego domu i zarabiac sama na siebie gotowac i sprzatac dla sibie i miec swiety spokoj od tej popierdolonej rodziny...

Zaklopotana, a Ty myślisz, że za 5 tys. postawisz sobie pałac :D? Ja pierdolę, no już nie mogę ze śmiechu na tym topiku :D. Typ mieszka we Warszawie, więc podejrzewam, że naprawdę niewiele mu zostaje z tej wypłaty. Ty myślisz chociaż trochę? Za co on ma sobie wybudować dom :D? Niech odkłada nawet 1000 zł z tego, to i tak po 5 latach ma dopiero 50 tys. czyli na fundamenty i działkę :D. Uhuhuhuhh...

Ja nigdzie nie napisałam, że zarabiam 1000 zł! Czy 1500 zł! Ile zarabiam moja sprawa:) Ale wiem gdzie mieszkam i jakie są pensje, Polska A, jak już mamy w takie podziały się bawić... Poza tym są oficjalne statystyki, nie średnia ( bo to głupota największa!), ale mediana... Oczywiście, że 5 tysięcy nie jest majątkiem, ale pozwala na przyzwoite życie, a nawet bardzo dobre, jak potrafi się inwestować:)

"zamiast dom budowac lub wlasnie mieszkanie kupic.. pie**olisz az zal" wziąłby kredyt, doszłoby mu do wydatków jakieś 2k raty i musiałby żyć naprawdę bidnie

komiczne komik1112@tlen.pl'; "gdybym ja zarabiala 4 tys tez bym nie mowila ze zycie jest drogie! za taka kase w 1 osobe mozna zyc jak krol" hahahaha co za bzdury - tak samo by Ci brakowało wcale nie . gdybym zarabiala 4 tys. moj tak jak zarabia 3 tys to spokojnie moglibysmy brac kredyt na nasz wymarzony domek ... i spokojnie go splacac ...

''Ona ona ona łona Zaklopotana, a Ty myślisz, że za 5 tys. postawisz sobie pałac ? Ja pie**olę, no już nie mogę ze śmiechu na tym topiku '' boze ale ty chora jestes. wiesz co to jest metafora ? przenosnia ? piszac ''zyc jak krol'' nie mialam na mysli bezposrednio zamku ! widac twoj zwezony umysl i krotka wyobraznie ...

"wcale nie . gdybym zarabiala 4 tys. moj tak jak zarabia 3 tys to spokojnie moglibysmy brac kredyt na nasz wymarzony domek ..." typowa polska rodzina... muszą się pobudować... postawią dom w stanie surowym, wykończą 1 pokój i 20 lat na remoncie żyją... 5 lat w jednych spodniach facet chodzi, ale się pobudował :D a co do zarobków... więcej zarabiasz więcej wydajesz... kupujesz inne produkty, masz inny sposób spędzania wolnego czasu

'wiedzą, że głupi polaczek weźmie byle ochłapy to korzystają' mało wiesz o zyciu czy patrzysz czasem dalej niz koncówka swojego nosa? sa sytuacje, w ktorych i ten tysiac ludzi ratuje, dlatego sie na niego godza latwo sie poucza maluczkich ze swojej ambonki zejdz z niej czasem - odrobina pokory dobrze ci zrobi

''''Typ mieszka we Warszawie , więc podejrzewam, że naprawdę niewiele mu zostaje z tej wypłaty . Ty myślisz chociaż trochę? Za co on ma sobie wybudować dom ? Niech odkłada nawet 1000 zł z tego, to i tak po 5 latach ma dopiero 50 tys. czyli na fundamenty i działkę . Uhuhuhuhh...'' kto normalny dzis ODKLADA na dom czy cokolwiek ????????????? ty myslisz kobieto ???? gdyby mieszkal z rodzicami. owszem moglby spokojnie odkladac sobie to 4 tys na swoja czesc kredytowa, ale skoro mieszka sam, to przy takich zarobkach i sytuacji zyciowej jak np brak dziecki, zdolnosc kredytowa ma znakomitom, i kazdy bank udzieliby mu kredytu. jeszcze gdyby mial zone tak dobrze zarabiajaca to juz by wcale nie mieli problemu z kredytem

To Ty jesteś śmieszny. Jestem po studiach a zarabiam 1700 zł i nie jestem marginesem bo u nas to standard. A tak poza tym to naucz się pisać stylistycznie bo nie mozna Cię zrozumieć

Gdybym była ograniczona, to nie zarabiałabym 12 tys. miesięcznie maleńka ;). Ty jesteś ograniczona skoro myślisz, że za 5 tys. masz życie jak król i własny, wybudowany dom. Gdyby nie zarobki mojego męża, to pewnie do teraz bym nie miała własnego, ale co Ty możesz wiedzieć o życiu, skoro zarabiasz tysiaka na kasie w tesco :D.

'' Oczywiście, że 5 tysięcy nie jest majątkiem, ale pozwala na przyzwoite życie, a nawet bardzo dobre, jak potrafi się inwestować '' - tak. i o to mi caly czas chodzi. ale te wszystkie przedziwne isoty tu wypisujace te bzdury dosadnie usiluja pokazac za wszelka cene ze MAM NA MYSLI ZAMEK KROLEWSKI !!!!!!!!!!!!

Zakłopotana ja wybudowałam dom za gotówkę i nie wyobrażam sobie pakować się w kredyt na 30 lat przy tak niepewnej sytuacji w kraju. Po drugie - za 10 lat możesz mieć wypadek lub może spotkać Cię jakieś inne nieszczęście i nie będziesz mogła pracować. Albo mąż umrze i będziesz mieć 2 razy mniej. Co wtedy zrobisz jak wypierdolą Cię z domu i pójdziesz pod most? Komplikujecie sobie życie na własne życzenie biorąc kredyty. Nikt z Was nie nauczył się na błędach Amerykanów? Tam też brali kredyty na prawo i lewo, a teraz ich domy sprzedawane są za 10% wartości. Ale pewnie - to ja mam ograniczone myślenie, bo myślę o przyszłości :D.

" To Ty jesteś śmieszny. Jestem po studiach a zarabiam 1700 zł i nie jestem marginesem bo u nas to standard" Zadowalasz się taką kwotą, to tyle zarabiasz... Twój problem

'ale co Ty możesz wiedzieć o życiu, skoro zarabiasz tysiaka na kasie w tesco ' rozumiem, że szanujesz tylko tych ludzi, którzy zarabiają więcej niż 10.000 LOL

"mało wiesz o zyciu czy patrzysz czasem dalej niz koncówka swojego nosa? sa sytuacje, w ktorych i ten tysiac ludzi ratuje" ale gdyby wszyscy przestali się godzić na takie warunki, to pracodawcy musieliby płacić więcej... oczywiście protesty jednostek gówno dadzą.... musi się zmienić świadomość społeczna

Ona ona ona łona Gdybym była ograniczona, to nie zarabiałabym 12 tys. miesięcznie maleńka . Ty jesteś ograniczona skoro myślisz, że za 5 tys. masz życie jak król i własny, wybudowany dom. Gdyby nie zarobki mojego męża, to pewnie do teraz bym nie miała własnego, ale co Ty możesz wiedzieć o życiu, skoro zarabiasz tysiaka na kasie w tesco zalosna jestes, widac jak niewiele wiesz o zyciu i ludziach... sa tacy co zarabiaja 2 tys i spkojnie splacaja kredyt i zyja sobie w nowym wlasnym domku... jak sie chce, to sie potrafi. nie trzeba zarabiac nie wiadomo ile zeby moc brac kredyt i splacac go. a te 4 tys o ktorych pisze autor spokojnie wystarcza i na zycie i na kredyt jezeli sie umie gospodarowac pieniedzmi, jak juz to wyzej ktos marze napisal. ale skoro ty zarabiasz te swoje 12 tys i twierdzisz ze mniej by nie wystarczylo na wybudowanie wlasnego domu, musisz byc straszna ksiezniczka wychowana w luksusach, tobie pewnie i te 12 tys to malo... no tak codziennie fryzjer kosmetyczka tobie i twojemu pudelkowi... kapiel mleczna... nie dziwie sie. wiec jaki moral ? trzeba zarabiac milion miesiecznie zeby ''jako tako zyc'' i splacac kredyt ;]]]]]]

I co stanął Ci jak napisałeś o tym na forum? ;) ;) ;) mnie to dopiero tacy ludzie jak Ty śmieszą :)

"rozumiem, że szanujesz tylko tych ludzi, którzy zarabiają więcej niż 10.000 LOL" to nie kwestia szanowania ludzi, tylko ograniczonych perspektyw... zresztą jak szanować kogoś, kto sam się nie szanuje, zarabiając marne grosze?

"sa tacy co zarabiaja 2 tys i spkojnie splacaja kredyt i zyja sobie w nowym wlasnym domku..." pisałem już o chodzeniu 5 lat w jednych spodniach ? :P "musisz byc straszna ksiezniczka wychowana w luksusach, tobie pewnie i te 12 tys to malo... no tak codziennie fryzjer kosmetyczka tobie i twojemu pudelkowi... kapiel mleczna... nie dziwie sie." no faktycznie - jakaś nienormalna :D zarabia pieniądze i potrafi cieszyć się życiem :D Ty wolałabyś odłożyć :D nic nie zobaczyć, niczego nie przeżyć, ale... odłożyć :P

Ona ona ona łona Zakłopotana ja wybudowałam dom za gotówkę i nie wyobrażam sobie pakować się w kredyt na 30 lat przy tak niepewnej sytuacji w kraju. Po drugie - za 10 lat możesz mieć wypadek lub może spotkać Cię jakieś inne nieszczęście i nie będziesz mogła pracować. Albo mąż umrze i będziesz mieć 2 razy mniej. Co wtedy zrobisz jak wypie**olą Cię z domu i pójdziesz pod most? Komplikujecie sobie życie na własne życzenie biorąc kredyty. Nikt z Was nie nauczył się na błędach Amerykanów? Tam też brali kredyty na prawo i lewo, a teraz ich domy sprzedawane są za 10% wartości. Ale pewnie - to ja mam ograniczone myślenie, bo myślę o przyszłości - widzisz, ja o tych wszystkich konsekwencjach kredytowych wiem doskonale. ale nie kazdy ma mozliwosc zarabiania tak jak ty 12 tysiecy i budowac dom za gotowke. to jest tylko polska tylko zalosny biedny chory kraj. tu wiekszosc ludzi bierze kredyty nawet na samochod bo nie maja innej mozliwosci nawet odlozenia na komputer... gdyby tak kazdy chcial sie dorabiac wszystkiego za gotowke to pierwszy samochod mieli by w wieku 40 lat, a wlasnie mieszkanie czy dom na emeryturze i z doroslymi dziecmi... takie zycie, tylko kredyty nam pozostaja niestety.

'zresztą jak szanować kogoś, kto sam się nie szanuje, zarabiając marne grosze?' wiesz, mozna szanowac pania na kasie w biedronce - bo jej wartosc nie jest rowna temu ile zarabia jesli masz takie podejscie do ludzi i do siebie - wspolczuje

''komiczne komik1112@tlen.pl'; "rozumiem, że szanujesz tylko tych ludzi, którzy zarabiają więcej niż 10.000 LOL" to nie kwestia szanowania ludzi, tylko ograniczonych perspektyw... zresztą jak szanować kogoś, kto sam się nie szanuje, zarabiając marne grosze? '' - to nie kwestia szanowania siebie, tylko moze koniecznosci ?? moze ktos kto jest sprzataczka czy pracuje na kasie nie ma innej mozliwosci i nawet ten tysiak go ratuje ?

O ja pierdolę Zakłopotana :D. Jakbyś czytała moje wypowiedzi ze zrozumieniem, to wiedziałabyś, że nie żyję wystawnie, bo nie mam takiej potrzeby. Mam dużo pieniędzy, ale na różnych kontach, lokatach i w papierach :D. Mam własny dom w Poznaniu, domek nad morzem, 2 auta i kilka razy w roku wyjeżdżam do miejsc, o których nawet nie śniłaś :D. Do fryzjera i kosmetyczki chodzę tak jak inne kobiety. Co do ciuchów to wiadomo - mam ich dużo, ale to chyba każda kobieta tak ma :D. I Ty serio myślisz, że ja żyję nie wiadomo w jakim luksusie i w ogóle :D. Co za debilka z Ciebie. Nie muszę wydawać wszystkiego, co zarobię. A do Twojej wiadomości - nie wychowałam się w luksusie, a raczej w biednej rodzinie (wystarczało spokojnie na wszystko + jedne wakacje w roku, ale bez szału). Owszem - są ludzie, którzy spłacają kredyt, ale ja się pytam - co jak stracisz pracę, będziesz miała wypadek, umrze Twój mąż, dziecko zachoruje na jakąś chorobę, której leczenie będzie kosztować Was ciężkie pieniądze? Co wtedy?

"wiesz, mozna szanowac pania na kasie w biedronce - bo jej wartosc nie jest rowna temu ile zarabia" jasne :D teraz zacznijmy nowy manifest komunistyczny o burżujach zarabiających dużo i wzniosłości klasy robotniczej zarabiającej mało :D

komiczne - miło się rozmawiało (co prawda pośrednio, ale zawsze :D). Idę wykąpać się w mleku jak to powiedziała Zakłopotana :D. Miłego dnia!

idąc waszym tokiem rozumowania nawet sprzątacz ulicy powinien zarabiać 5 tysięcy,a rzeźnik 8 tak?? w takim razie handlowiec 12 tyś. Bajka jak chooj , obudźcie się, bo nic o zyciu nie wiece. Macie wszystko na tacy. Raz by sie wody do dupy nalało to byście nie garzdili ludźmi którzy pracują za mniejszą kasę. Gdyby nie oni, zawalił by się cały łańcuch społeczny. Więc szanuj piekarza i rzeżnika, farmera i sprzątacza, bo sam wszystkich nie zastąpisz. Co za ciule... w gole ta dyskusja to chyba zbędna prowokacja osób, aby się jeszcze bardziej nacieszyć swoim 'posiadaniem'. a cieszcie sie i wychwalajcie, ale nie poniżajcie innych

"moze ktos kto jest sprzataczka czy pracuje na kasie nie ma innej mozliwosci i nawet ten tysiak go ratuje" no ale sama sobie winna, że jest sprzątaczką...