Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ciekawa_kasia

Grudzień 2010 - reaktywacja

Polecane posty

Gość basienka154
Siemka dziewczyny, ja mam dzis doła, jestem wielka i brzydka:( jakaś masakra, brzuch mi ciągle twardnieje i nic mi się nie chce:(. Ja we wtorek zaniosłam pobrany wymaz z szyjki i kazali czekać tydzień, mam nadzieję ze nie wychodują zadnego paciorkowca. Na wizycie u gin wszystko bez zmian, szyjka sie trzyma mała ułozona główka w dół:) wiec jeszcze tylko 5 tygodni i można rodzić. Pampusia duzo zdrówka dla maluszka. Dziewczyny ja chętnie podam swoj nr telefonu tylko nie wiem gdzie go wysłać podaję adres mojego meila: flisek_b@wp.pl. Jakbyście mogły to podajcie namiary. Ja właśnie gotuję rosół:) tak mnie dziś naszło hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
basienka- sprawdz mejla :) kurcze a ja dawno nie jadlam rosolku :( ostatnio caly czas mam ochote na ogorkowa :D, ktora moja mamus oczywiscie mi zrobila... dzisiaj mi zdradzila, ze jak mnie rodzila to poprosila swojego lekarza, zeby wywolal jej porod :/ i wiecie, ze to zrobil (pracowal w szpitalu), bo ona koniecznie mnie chciala juz miec przy sobie..... rodzila 10h- bole krzyzowe miala (hehe to za kare)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basienka154
ok dzięki podeślę swój telefon:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja mama podobno jak mnie rodziła to miała ochotę z okna wyskoczyc... a jestem drugim dzieckiem, więc teoretycznie łatwiej miec powinna. A urodziłam się bardzo mała - jakoś 2300 :) i to w terminie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pampusia Wielkie Gratulacje Cześć dziewczyny szybko przeleciałam ,zaraz poczytam sobie, , ja też już bym chciała u mnie zaczął się 38 tydzień i nic się nie dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To czekanie i wsłuchiwanie się w swój organizm to mnie do jakiejś paranoi doprowadzi... hmmm... ciekawe czy są jakieś sposoby na uspokojenie nerwów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natalia ja jak się budzę rano to też mam takie uczucie jakbym miała mokro i też zaczynam schizować bo boję się że sączą mi się te wody a ja nic o tym nie wiem. Ale uspokajam się tym co mówili w szkole rodzenia że jak wody się sączą to zapełniają 2 wkładki w ciągu godziny - także to chyba nie to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sluz pod koniec ciazy jest wodnisty, to ponoc norma, a wody mozna wykryc niby paskiem do badania pH (chyba z uczelni zapieprze jak bede :D), ale nie wiem czy to ma zasadowy odczyn czy kwasny te wody... chyba zasadowy, bo na logike biorac to podmywamy sie czyms z dodatkiem kwasu mlekowego :D hahahah.. nie no smiac mi sie chce... ja tez sie bardzo intensywnie wsluchuje nawet w najmniejszy bol w okolicach ponizej cyckow a powyzej ud :D ale u mnie z @ to bylo zawsze tak, ze bol promieniowal do ud, az czasami chodzic sie nie dalo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Również wysłałam nr telefonu . Muszę się Wam pochwalić byłam dziś z moim synem w poradni psychologicznej na badaniach 6 -latków i moje dziecko jest intelektualnie rozwinięte na poziomie 9 latka, aż pękałam z dumy i miałam łzy w oczach jak pani psycholog powiedziała że Marceli jako jedyny z jego grupy umie czytać i liczyć w pamięci duże liczby .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiola gratuluje takiego zdolniachy...wcale się nie dziwię, że pękasz z dumy :) Basienka też mam doła, że jestem gruba i z tej okazji właśnie zeżarłam pół babki czekoladowej :( Rozmawiałam dzisiaj z koleżanką która urodziła dwójkę dzieci...pierwszy synek ważył 4kg przy porodzie a druga córeczka 3200 i mówi, że wolałaby 10 razy rodzić synka pomimo tego że był większy to poród miała łatwiejszy niż przy drugiej, mniejszej córeczce. Trochę mnie to pocieszyło, może nie będzie tak źle z urodzeniem tej mojej kluski :) Ja już od wtorku działam, żeby jakoś ten poród przyśpieszyć, ale zaczyna mi się wydawać, że wszystkie objawy jakie miałam od tego wywoływania ustały :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiola- moje gratulacje :)) kurcze maly geniusz rosnie :) zdradz mama, ktore nimi zostana po raz pierwszy jak wychowac takie zdolne dziecko? :) ja tez bym chciala zadzialac, ale moj sie cos boi; twierdzi, ze zrobi dziecku w glowie dziure :D Boze... moj N. naprawde ma fantazje... ja cgtva zaczna dzialania ok 1 grudnia jak do tej pory sie nic nie ruszy, bo kurcze mam pare spraw jeszcze do pozalatwiania..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuje bardzo ,chyba ma to po mojej teściowej ,zawsze się śmieje ,bo Ona też kocha liczyć ,rozliczać pity i inne pierdoły w pracy i po za nią .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiola.sz :) mogę sobie tylko wyobrazic Twoją dumę :) Ja działam od początku 36 tc, ale to działania opierające się na herbacie z liści malin, wiesiołku i olejku do masażu krocza. O pomocy M. nie ma co marzyc - boi się :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja chyba zakupie sobie ten olejek rycynowy :D ale to tak w ostatecznosci.... a herbate malinowa to ja pije od poczatku ciazy... w blogiej niewiedzy bylam do pewnego momentu, ze to dziala na szyjke...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale Agnieszka pijesz herbatę malinową a nie z liści malin? Bo u nas w szkole rodzenia położna naciskała, ze to musi byc koniecznie wywar z liści malin i należy go pic dwa razy dziennie między 36 a 38 tygodniem ciąży. Czyli ja za chwilę powinnam przestac... ale nie wiem czemu trzeba to odstawic skoro ma pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciekawa jestem co u naszych "rozpakowanych" mamusiek i ich maluszków...jak sobie radzą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasik też się dzisiaj nad tym zastanawiałam... Ciekawa jestem jak im noce mijają... Ja pamiętam jak wstawałam do mojej młodszej siostry to w pewnych momentach już rady nie dawałam... ale do swojego maleństwa to na pewno chętniej i z większym zapałem się wstaje... Tak bym chciała już swoją kruszynkę mieć poza swoim brzuszkiem hehe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pampusia, ale się cieszę, GRATULACJE!!!! Wiolu tobie również gratuluje, w końcu do tego dążymy, by być dumne z naszych pociech :) Najpierw jednak musimy dać popis na porodówce, żeby i z nas mógł być ktoś dumny a potem to już bedzie (mam nadzieje) że z górki. Ja chyba też zaczynam świrować, bo mały się coś nie rusza, delikatnie jedynie rozepchał się kilka razy dzisiaj a brzuch mam twardy. Nie wiem jak was, ale najbardziej boli mnie brzuch i plecy nad ranem i zaraz po przebudzeniu. Co uświadamia mi że to już tuż tuż.... Na weekend jadę do rodziców i może przyjadę z maluszkiem? :) Nie no jeszcze jest czas.... Ale chciałabym już go mieć przy sobie. Dziewczyny, powiedzcie ile pampersów bierzecie do szpitala, bo nie powiedziała mi konkretnie położna, a nie widze sensu brac całej paki na 2 dni, spakowałam 10 ale nie wiem czy wystarczy, jak często na początku zmienia się bobaskom pieluszki?? Ps. spisałam wasze telefony i dopisałam swój :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agawa u mnie na liście rzeczy, które mam zabrać do szpitala jest 15-20 pieluszek i ja tyle właśnie biorę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ooo to dopakuję jeszcze, co prawda mąż zawsze może dowieźć ale lepiej mieć przy sobie niż się nie potrzebnie stresować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja biore tez tak z 15 bo nigdy nic nie wiadomo, u mnie to jeszcze wymagaja tetrowe 4-5, bo nie ubieraja maluszka tylko owijaja własnie pieluchami i w rozek (twierdza,że nie maja czasu patrzec które są czyje ubranka) eh.. ta polska służba zdrowia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kupiłam małą paczkę tam jest chyba 15 pieluch ,powinno wystarczyć ,pamiętam jak Marcela mi przywieźli na salę to dali 5 pieluch ,a ubrany był w szpitalne ciuszki i właśnie owinięty pieluchami i w rożku ,zaraz go przebrałam w ciuszki które miałam a tamte odniosłam bo oni w szpitalu zakomunikowali że jak się ma swoje ubranka to przebrać dziecko bo mają mało ,a pamiętam do dziś te ubranka takie sfatygowane ,rożek i tetrowe pieluchy z tymi okropnymi pieczątkami szpitalnymi .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja biorę całą paczkę, bo wyczytałam, że dziecko jak wydala smółkę to nawet 10 peluszek dziennie zużywa, a nie chce później narzeczonego obarczać lataniem po sklepach, bo i tak będzie zalatany szykowaniem naszego mieszkanka na zicher;) Tylko tak się ciągle zastanawiam co ja temu maleństwu założę na wyjście, przebieram w tych ciuszkach, przeglądam je i dalej nie wiem... czytałam tyle artykułów na ten temat, ale jak tak patrze to jeden pajac cieplejszy drugi chłodniejszy i masz ci babo placek zwariowałam już:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdgddg
Hej. Mam do sprzedania jedno opakowanie kropelek Sab Simplex. Kropelki są oryginalnie zamknięte, w opakowaniu. Ważne do 2012 roku. Chcę je sprzedać gdyż po prostu mi zostały (przywiozłam z Niemiec trzy opakowania). U mojego dziecka bardzo się sprawdziły na kolki. Nie chcę na nich zarobić, kosztowały około 10euro, więc chciałabym za nie 40zł+ ewentualne koszty wysyłki. Możliwy jest także odbiór osobisty okolice Rybnika, Wodzisławia Śląskiego i Raciborza. Osobę zainteresowaną proszę o kontakt mailowy kolkula@interia.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vgcftcdr
sab simplex ma ta sama substancje czynnna - simeticon - co espumisan krople, a sa tansze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień Dobry:) Pampusia gratulacje:) Wiola tylko pozazdrościć takiego mądrego syna. U mnie wszystko obraca się wokół karmienia, muszę małego budzić co 2 g i karmić. W nocy daję sobie spokój i pozwalam mu się samemu wybudzać, z reguły śpi 3 godziny. Dla mnie teraz to luksus, bo mogę pospać.Normalnie to sie karmi na żądanie, ale mi kazali go co 2 g, żeby jadł. Niestety to taki śpioch w ciągu dnia, że muszę go rozbierać, żeby się obudził:) Poza tym to kombinuję co mogę jeść karmiąc piersią. Mam zachcianki, ale boję się, że zaszkodzę dziecku. Nie chcę żeby go brzuszek bolał przeze mnie. Muszę jednak jeść różnorodnie i ciągle się zastanawiam czy mogę zjeść jakiś produkt i sprawdzam w necie. Dziewczyny tak trochę Was podczytuje. Weźcie sobie normalnie paczkę pieluch do szpitala, a nie 10. Zależy jakie będą Wasze maluchy, niektóre 10 zużyją w 1 dobę a w szpitalu będziecie co najmniej 2 doby. Zawsze lepiej mieć niż się potem stresować. I

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Karo ,masz racje po co budzić dziecko jak słodko śpi ,jak będzie głodny to się obudzi ,ja mojego nigdy nie budziłam ,jadł o 12 -1 w nocy i spał całą noc ,do 5-6 ,potem znowu cyc i dalej spał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×