Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ciekawa_kasia

Grudzień 2010 - reaktywacja

Polecane posty

kotlinka a moze jednak uda CI sie jakos to odzyskac, przeciez są "magicy" od tego i jakies programy wiem bo mój M to informatyk :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amelee
Ja pitole aż mnie ciary preszły jak doczytałam że kolejna grudnioweczka jest ju po. Jak wam zazdroszcze, już po bólu teraz tylko radość. Wszystkiego naj..... i dużo zdrówka małym pociechom życze no i koniecznie napisz Czerwona herbatko nam jak tam poród .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wytłumaczcie mi co to jest za mail na którym można wklejac zdjecia swojego brzuszka , juz nie pirwszy raz widzę posta i sie zastanawiam czy przegapilam cos ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ooo w koncu sie udało mi zarejestrować, wczoraj zauwazylam ze tylko ja jestem na pomaranczowo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurczę właśnie przed chwilą dzwonił mój mąż. Ja tu szczęśliwa czekam z obiadkiem a on wyskakuje mi że nie ma czym przyjechać bo jakaś baba skasowała nam cały tył samochodu. Jeszcze tego tylko mi brakowało - pewnie do porodu pojadę taksówką. Ze to akurat teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
amelee prześlij swojego mejla to wyślemy ci hasło i gdzie masz wysłać swoje fotki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no mi tez az ciarki przeszly jak czytam ze kolejna juz urodzila... gratulacje dla rozpakowanych mamusiek!!!! ja chodze od dzis na akupunkture, ma zlagodzic porod i sprawic ze szyjka sie podczas porodu bedzie szybciej otwierac. ewa, wspolczuje ci ale najwazniejsze, ze mezowi nic sie nie stalo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale mam tu na forum swojego maila napisac? chodzi mi o to ze mam z imieniem i nazwiskiem wiec hmmmmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Herbatko gratulacje!! Ale Ci zazdroszczę :D Ja właśnie wzięłam się za pranie ciuszków Niuni... Ale tego wszystkiego nazbierałam hehe, aż się sama dziwie;D Ewa 0505- postaraj się nie denerwować, pamiętaj o dzieciaczku... Tak już jest niestety raz lepiej raz gorzej, a może straty nie są takie wielkie... Pomyśl sobie, że niedługo o tym nie będziecie pamiętać;) Mi to zawsze troszkę pomaga... Przy tym remoncie to też nerwów tyle mamy, że szok!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bettinka... no nie da się dobrac do tego przeklętego dysku... Próbowaliśmy różnych sztuczek, znajomi informatycy także, po prostu się nie ładuje. Nawet już zdążyłam się z tym pogodzic.... ewa0505 - a może do porodu auto odzyska swoją sprawnośc... :) najważniejsze, że nie brałaś czynnego udziału w tej kolizji, dopiero byś się nadenerwowac musiała no i dobrze, że mąż cały i zdrowy :) explosive - auc :) akupunktura? nie boli? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale macie piękne małe brzuszki, jak mąż wróci to poprosze by mi wrzucil mój wielgasny brzuchol ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, hej karo, herbata GRATULACJE!!! to wspaniale, że już jesteście razem. Cieszcie się sobą a w wolnej chwili zdajcie relację jak było i prześlijcie parę zdjęć. Ja owszem byłam dziś w szpitalu, ale tylko na badaniu na tego paciorkowca i na KTG. Na razie nic się nie ruszało, ale przed chwilą zauważyłam na bieliźnie śluz podbarwiony delikatnie krwią. Nie wiem, może przy badaniu się coś zruszyło, a może to juz czop zaczyna odchodzić. Od dawna miałam upławy ale żadnych innych dolegliwości, więc lekarz mówił, że to fizjologia, ale teraz jak się krew pojawiła to nie wiem co mam o tym sądzić. Podobno czop może odejść nawet kilkanaście dni przed porodem, tym bardziej że KTG nie wykazało żadnych skurczy. Zobaczymy. Marzyło mi się żeby urodzić jutro bo mam urodziny, ale mój lekarz jest na zwolnieniu do końca tygodnia więc teraz jednak wolałabym poczekać. Jeszcze zdążyłabym wybory zaliczyć.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewcia dziewczyny maja racje, najwazniejsze ze mezowi sie nic nie stalo i ze Ciebie tam nie bylo, nie denerwuj sie wiem ze sie tak fajnie mówi ale maluszkowi to nie słuzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej :) melduje sie, ze dalej jestem w dwupaku :D gratuluje mamuskom!!! ALE WAM ZAZDROSZCZE:D ja ogarnialam chałpe po remoncie :D, ale teraz pokoik jest taki sliczny, przytulny; do tego popralam juz wszystkie ciuszki, poprasowalam i jestem gotowa na porod... ale powiem Wam, ze u mnie cisza... nawet z bolami podbrzusza:/ normalnie wszystko ustalo... w czwartek ide do gin to bede wiedziala co i jak z szyjka, dalej jestem na luteinie(moze ona wycisza wszystko); wydaje mi sie, ze brzuch mi sie obnizyl a do tego dzisiaj zauwazylam na majtkach taki bardzo lepki jak bialko kurze sluz ( moze to czop? powoli odchodzi?).. ostatnio jestem baaardzooo spiaca i moj apetyt siega zenitu... kon z kopytami to malo... Moze moj organizm sie przygotowuje na porod? Nie wiem sama... Musze Was troche podczytac, zeby byc na biezaco :) tymczasem pozdrawiam :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny. Karo, Herbatko gratuluje wam, że macie już przy sobie maluszki :) ale super :) życzę Wam, żeby zdrowo rosły :) Jak już dziewczyny pisały, jak będziecie miały chwilkę to opiszcie nam co i jak :) A ja byłam dzisiaj u gina...myślałam, że już coś się ruszyło a tu d..a :( szyjka zamknięta...teraz gdyby nic się nie wydarzyło wcześniej to mam przyjść 30 listopada i jak coś chociaż minimalnie się ruszy to rodzimy. Nasza kluska waży 3500 !!! Gin mówi, że teraz tygodniowo dziecko przybiera 250 więc za dwa tygodnie będzie już miał 4 kg albo lepiej...zaczynam się bać jak sobie poradzę z urodzeniem takiej kluski...po cichu liczę na to, że może zacznę rodzić wcześniej i mały nie dobije do 4 kg :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka :) Wrzuciłam na maila fotki brzusia :) Beznadziejną noc miałam.... Od popołudnia straszna zgaga i twardnienie brzucha. Jak się położyłam to w ogóle nie mogłam przez to zasnąc, a doszły mi jeszcze bóle podbrzusza i krzyża. Już się zastanawiałam nad tym czy aby nie liczyc tych skurczy, ale pomyślałam, że te porodowe to i tak pewnie tysiąc razy mocniejsze. W ciągu pierwszych 30 min kiedy się położyłam - odbyłam 3 wizyty do toalety.... no masakra jakaś. Dziś wstałam po 7, poszłam się wykąpac, wychodzę spod prysznica i co? i znowu skurcze :/ ale na szczęście teraz spokój.... nic się nie dzieje. Dobrze, że o 15 mam wizytę... ja nie wiem... jak gin. powie, że nic się nie ruszyło jeszcze to nie wiem po co tak boli? I jeszcze ta pogoda... zimno i szaro, a do lekarza muszę całe miasto przejechac miejskimi środkami komunikacji .... ehhhh Kasik :) A dlaczego jak 30.11 zauważycie, że coś już się ruszyło to rodzicie? Będą wywoływali przed terminem? Czy jak? Nie wiem jak jest z przybieraniem wagi przez maleństwa... ale, 250 g tygodniowo to się strasznie dużo wydaje. To mój też może dobic do 4 kg :) Spojrzałam na siatki centylowe i są jednak bardziej optymistyczne :) 33 tc 1572 gram (10 centyl) 2175 gram (50 centyl) 2873 gram (90 centyl) 34 tc 1772 gram (10 centyl) 2395 gram (50 centyl) 3105 gram (90 centyl) 35 tc 1975 gram (10 centyl) 2611 gram (50 centyl) 3326 gram (90 centyl) 36 tc 2177 gram (10 centyl) 2819 gram (50 centyl) 3531 gram (90 centyl) 37 tc 2374 gram (10 centyl) 3015 gram (50 centyl) 3718 gram (90 centyl) 38 tc 2565 gram (10 centyl) 3196 gram (50 centyl) 3880 gram (90 centyl) 39 tc 2746 gram (10 centyl) 3358 gram (50 centyl) 4015 gram (90 centyl) 40 tc 2914 gram (10 centyl) 3496 gram (50 centyl) 4119 gram (90 centyl)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam:) U mnie dzisiaj tez szaro i mgliście. Noc na szczescie przespałam spokojnie, 2 razy tylko wstaje do toalety, ale za to bóle bioder sie nasilają. Wstalam o 8 i dalej mnie bolą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kotlinka mi też cały czas twardniał brzuch, a raz miałam nawet takie lekkie skurcze co 8 min i wczoraj byłam prawie pewna, że gin powie, że już szyjka się rozwiera a tu nic :( Daj znać koniecznie co Tobie lekarz powiedział jak wrócisz. A 30.11 będzie się starał już coś wywoływać bo synuś może być duży...no chyba, że 30.11 nadal nic to wtedy 05.12 czyli w terminie już ostatecznie do szpitala. Nie wiem dziewczyny jak wasi lekarze uważają, ale mój gin jest przeciwnikiem przenoszenia ciąży...mówi, że kiedyś tak się robiło, ale to może powodować różne powikłania. Ja już sama nie wiem, ale ufam mu więc robie jak każe :) Zresztą jakbym miała przenosić ze 2 tygodnie to bym chyba 5 kg robiła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej wam, Bettinka - u mnie dzis było też tragicznie, jeszcze takiego bólu bioder nie miałam. Mogłam spac tylko na jednym boku ale tez nie zbyt długo. Do tego zgaga fujjjjj ..... na szczescie guma miętowa mi pomaga, dosłownie zasnełam z nią i jak tylko zgaga piekła to miałam gumę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tego co słyszałam mój lekarz uwielbia cesarki robić, hmmmm ja z chęcią bym się zgodziła ale boję się tego zzastrzyku w kręgosłup. Mówił ze jak dzidzia bedzie dalej rosła jak rośnie to cesarka murowana. Mam nadzieje ze Mała troche przystopuje z tym tyciem, dowiem sie juz w poniedzialek ile waży. Az sie boje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pola_30_
ponoć ten zastrzyk w kręgosłup to pikuś, rozmawiałam z osobami które to przeszły to żadne cięzkie doświadczenie, nawet tego za bardzo nie pamiętają, mnie to uspokoiło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×