Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ciekawa_kasia

Grudzień 2010 - reaktywacja

Polecane posty

ojejku kolejna juz urodzila!!! super! AGAWA gratuluje!!! Agnieszka no to czuje, ze jutro otrzymamy od ciebie wiadomosc, ze urodzilas :) oby ci lekko poszlo!!! Trzymam kciuki! Mnie tez coraz czesciej "sciska" ta petla o ktorej pisze Agnieszka... WIecie co, im wiecej z naszych grudniowek rodzi tym bardziej sie boje.... Jestem ciekawa jak rozpakowanym poszedl porod, moze zdazy ktoras z nich cos opisac zanim ja zaczne rodzic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Explosive ja tez tak mam :) tym bardziej, że to nas nie ominie Jeden dzien jest ok, juz wydaje mi sie ze jestem psychicznie przygotowana do porodu i przyjmuje to na spokojnie, a czasem jak mnie ogarną czarne myśli to sie boje jak cholera i az mi sie płakać chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gratulacje dla kolejnej Mamuski. Dziewczyny do konca listopada jeszcze pare dni, wiec moze damy rade zmiescic sie w litopadzie hhiih

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agawa gratuluję synka. Dużo zdrówka wam życzę. Ja niestety skurczów jako takich nie mam wogóle. Tylko ból brzucha i to wcale nie tak jak na @, bo gdyby tak było to leżałabym pewnie w szpitalu bo zawsze miałam strasznie bolące - raczej takie jakby mi się tam coś zaraz miało oderwać i to każdego wieczora i przez pół nocy. Strasznie mnie od wczoraj piersi bolą, szczególnie brodawki - chyba będę musiała zacząć sypiać ze stanikiem. A już myślałam że mam to za sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agawa - Gratulacje!! Agnieszka dobrze, że pojechałaś do tego szpitala teraz spokojnie możesz czekać beze nerwów. Swoją drogą fajnie macie, że przed terminem rodzicie;) Ja też już bym chciała:D a tu czuję, że może nawet do świąt pochodzę... ehhh... w czwartek mam wizytę to zobaczymy co się dzieje... tylko, że moja ginekolog od 30 tygodnia już nie robi USG twierdzi, że nie ma to sensu;/ że gdyby się coś działo to wtedy tak, ale gdy jest wszystko ok to nie trzeba ... szkoda no, ale chyba wie co robi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agawa - gratulacje 🌼 Agnieszka - no to teraz masz juz z górki, na dodatek 4cm rozwarcia to już prawie połowa "drogi" więc bliżej niż dalej :D A u mnie skurcze znowu ucichły :o Jutro idziemy do lekarki i mam nadzieję, że powie nam, że to już tuż tuż, bo strasznie nie mogę się doczekać Małego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kuzwa, ale mnie rwie i brzuch i krzyz... ja piernicze, ide pod prysznic... ta ginka mnie ostrzegala, ze moze przez to, ze wymacala szyjke ruszyc porod, ale ze az tak? a swoja droga to ciekawe ile wczorajszy seks z N. pomogl :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, jak minęła wam noc? u mnie trgegia, ból bioder nie pozwalał spokojnie spać do tego cos mnie kark boli, chyba zła pozycja. Agnieszka W mnie tez cos sie wydaje ze jestes nastepna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie ,po tym co pisze Agnieszka to chyba jej kolej teraz,moja noc ok dwa razy na siku potem spałam do 6 ale u mnie to normalka ,czasami lekko mnie ściśnie brzuch takie delikatne skurcze ,po za tym nic,wróciłam ze sklepu i będę farbować włosy ,bo te szampony bez amoniaku tak szybko schodzą ,mój syn prycha i kicha do szkoły na razie nie chodzi ja już do pracy też nie więc chociaż mi się nie nudzi,jak pisałam wcześniej mój mąż będzie w domku dziś właśnie wraca powiedziałam mu jak dotrwam to po niego pojadę na lotnisko samolot będzie w Gdańsku po 23 a jak nie to niech wraca taksówką,czuwać i tak będę musiała bo on nigdy kluczy nie zabiera i jak zasnę to będzie stał pod drzwiami.Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Noc spokojnie nawet bardzo tylko 3 razy siusiu wstałam a zazwyczaj jest to około 6 razy:D Ale przed spaniem tak mi się Niunia wierciła, myślałam, że za sekundkę wyskoczy przez pępek... Ale w sumie wolę żeby tak szalała nawet niech mnie boli niż wcale ma nie dawać znaków życia... Jutro wizyta u Pani doktor a ja już cała w nerwach;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam was kochane u mnie kolejna noc prawie bezsenna. Ból brzucha niesamowity. Dodatkowo doszedł ból pleców i zgaga. Koszmar jakiś. Teraz całe szczęście wszystko ustąpiło - pewnie do wieczora i kolejnej nocy - zresztą jak zwykle od kilku dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To wówczas by musiał jechać do mojej Mamy ,bo dałam jej zapasowe klucze ,albo by pojechał do swojej Mamusi która mieszka zaraz obok szpitala zostawił by walizę i przyszedł do mnie do szpitala ,jest też taka opcja że moja Mama by by była u Nas w domu ,ale nie zapowiada się żebym pojechała dziś do szpitala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mogę się doczekać, kiedy nasze mamuśki zdadzą nam relacje, jak sie skumały że poród się zaczął. Wydaje mi się , że można czuć sie dobrze a po chwili juz na porodówce leżeć. Ja to zawze się modlę zeby to w nocy nie złapało mnie. Zawsze jestem taka zmęczona i sobie myślę , ale by była lipa jak bym musiała teraz jechac :) ale powiem wam ze juz mi jest tak cięzko przekładać sie na drugi bok, normalnie czuję mojego klopsika w całosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a no i zauważyłyscie że Bettinki nie ma , a ona zawsze od ranca jest, Bettinka odezwij się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiola gratuluję organizacji... ja jakoś ostatnio zupełnie nie mam planu na nic... Przez tą paskudną pogodę jakaś chandra mnie dopada. Ja też się nie mogę doczekać relacji z porodu i z tego skąd wiedziały, że to już... U mnie z każdym dniem wzrasta panika wczoraj aż się poryczałam, bo boje się, że to wszystko się zacznie a ja będę zupełnie sama w domu, bo tak jest niestety większość czasu... Rodzinka daleko ode mnie... i jak tu się nie bać ehhh... Tak teraz sobie myślę, że na początku ciąży żadna z Nas pewnie nie myślała sobie pewnie o tym jak to będzie gdy się to wszystko zacznie, a teraz to są najczęstsze myśli w Naszych głowach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :) Wow - Agawa - gratulacje :) Agnieszka - ciekawe czy jeszcze dziś zdążysz nas odwiedzic? :) 4cm to już dużo, ja myślałam, że jak już takie rozwarcie jest to w szpitalu zatrzymują. U mnie nocka w miarę spokojna, żadne skurcze mi nie przeszkadzały. Tylko teraz od rana odkąd z pod prysznica wyszłam podbrzusze mnie pobolewa.... Mały od wczoraj jakiś niemrawy- ruszac się rusza, ale jego akrobacje straciły na sile... Jutro mam badanie, więc zobaczymy czy coś postępuje. Coraz więcej rozpakowanych w naszej tabelce, aż miło popatrzyc :) Też jestem bardzo ciekawa przebiegu porodów i tego po czym poznały, że to już :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak ja zobaczyłam 2 kreski to co pierwsze pomyślałam o tym bólu, aż się nogi ugięły pode mną. 3 miesiące staraliśmy się o dziecko i z każdym testem , kamień spadał mi z serca ze jeszcze nie. Okropna panikara ze mnie, rok temu mialam zabieg , wycinania torbieli z dziąsła, tragedia , a czekałam na to 7 lat, tak bardzo się bałam , zamiast od razu to zrobic i miec spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natalia ,podejrzewam że ten cały plan i tak nie wypali i szczerze mówiąc tak bardzo pragnę pojechać do szpitala jak Marcel pojedzie do babci na weekend bo inaczej to lipa ,nie wyobrażam sobie jechać z nim do szpitala a nie daj boże w nocy on zaspany. Amelle ja tak miałam że wieczorem nic nie zapowiadało porodu ,wieczorem super samopoczucie z dziewczynami śmichy ,chichy bo trochę nas tam na patologii leżało ,a nad ranem około 5 ,zbudził mnie taki ból brzucha i krzyża że wiedziałam że to już ból taki jak na okres tylko silniejszy ,poszłam do WC a tam wyleciał mi czop ,pamiętam że spacerowałam po korytarzu bo leżeć się nie dało ,potem badania podłączyli mi kroplówkę bo skurcze były zbyt słabe .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem jestem :P dzis pospałam do 9, i wzielam sie za obiad :) dlatego jeszcze nic nie pisałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To chyba mnie najbardziej przeraża, że to wszystko dzieje się tak nagle... Najpierw cisza, od czasu do czasu jakieś pobolewanie i nagle ni z tego ni z owego mocne skurcze. Nie idzie się na to na dłuższą metę przygotowac... Ja mam nadzieję, że u mnie zacznie się nad ranem-ok.4.00 ewentualnie grubo po południu, tak żeby M. był obok, bo jak będzie w pracy to zwariuję przez 1,5 godz. zanim wróci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sobie nie wyobrazam jakbym miala w srodku nocy jechac na porodówke, tyle razy ile wstaje siku tyle razy o tym mysle ze nie bedzie to fajnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz tak sobie myślę, że w moje urodziny to ja powinnam życzenia składać mojej mamie a do tego jeszcze gratulacje, a nie czekać na życzenia od niej:D Dopiero teraz sobie uświadomiłam ile biedna musiała wycierpieć żebym ja mogła tu teraz być...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny u mnie noc tez ciezka byla... mialam skurcze co 20 minut, strasznie mi sciskalo brzuch, myslalam ze moze sie juz cos zacznie normalnie. Potem jakos usnelam i do 5 rano spalam, a jak juz sie przebudzilam i poszlam na siusiu to znow wrocily skurcze ale co pol godziny. Na szczescie jakos udalo mi sie zasnac i pospalam do 9. Amelee ja mam tak samo!!! Jak sie budze w nocy to tez mysle o tym jak to bedzie jak bede musiala na porodowke w nocy jechac jak ja zajechana jak szmaciarza kon o tej porze jestem! Tez nie chcialabym noca rodzic... sluchajcie le rety nie ma od rana, moze jest na porodowce??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciekawe czy Agnieszka jeszcze w domu :) Ja widzę, że teraz takie tempo złapałyśmy, że codziennie nam dzieciaczków przybywa, a to daje jeszcze piątkę w tym tygodniu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to teraz czekamy z niecierpliwością na sygnał od Agnieszki i Łe rety... myślę, że Agnieszka wnioskując po ostatnim wpisie jest już na porodówce:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×