Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ciekawa_kasia

Grudzień 2010 - reaktywacja

Polecane posty

Ja mierzę na podłodze na dywanie. Kłade go tak zeby czubek główki był równy z poczatkiem dywanu i zaznaczam czymkolwiek dokąd siegaja jego piętki a później mierzę. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety dziewczyny wasze sposoby na mierzenie Tosi nie działają:D... Ucieka... jak ją kładę to zdziwiona leży 3 sekundy i fruuu nawet nie zdążam nic zaznaczyć, a przy ścianie nie ma nawet mowy aby stanęła... ahhh to mały trzpiot :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane wiem ze juz o tym byla mowa ale jak to nie dotyczylo mojego malego to nie wglebialam sie w temat chodzi mi o zapalenie oskrzeli:( Bartus zalapal gdzies to swinstwo zaczelo sie niewinnie od kaszelku pojechalismy do lekarza dala mu antybiotyk w zawiesinie Amotaks i syropki niestety kaszel sie nasilal i doszly wymioty i zwracal leki.Doszla goraczka 38.5 pojechalismy znow i dostal sastrzyki:( Biofuroksym podobno bardzo bolesne:( placze strasznie.W oskrzelach to mu wszystko gra i charczy.Wiem ze pisalyscie juz o tym podpowiedzcie mi co jeszcze moge dla niego zrobic.Oklepuje go tak godzinke po podaniu Flavamedu i ma inhalacje z soli fizjoloficznej ale nadal charczy i nie umie odkrztusic wydzieliny i wymiotuje:( juz nie wspomne o katarze ale z tym radze sobie Katarkiem zakupilam i jestem zachwycona sekunda i katar odciagniety bez placzu i walki jak bylo z Frida.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joasia współczuję synkowi. Pamiętam jakie to straszne było jak Wojtek przez to przechodził. Niewiele ci w tym temacie pomoge bo robiłam dokładnie to samo co ty ale niestety troszkę to trwało. Mój synek tez wymiotował (z takim śluzem) bo nie potrafił jeszcze odksztuszać tej wydzieliny - normalnie dusił sie przy tym. Jeśli chodzi o oklepywanie to ja się bałam tego robic - bo to trzeba tak mocniej oklepywać. Robił to mój M. A co najfajniejsze to on to robił w taki sposób że Wojtek myślał że to zabawa. Natalka ja jak go kłade na podłodze do mierzenia to nie wtedy jak ma duzo energii ale np. przed spaniem, albo jak daję mu coś do picia w butelce. Wtedy troszke poleży. Przynajmniej na tyle żebym mogła zaznaczyć. Wczoraj jak wróciłam z pracy do domu to mój synek "sprzedał" babcię że ta rozmawiała przez telefon. Później pokazał mi że pies był niegrzeczny i babcia robiła "no, no" dla psa. Poza tym przyleciał wieczorem do mnie i kazał iśc ze sobą do kuchni, bo jeda szafka była niedomknięta. Oczywiście musiałam domknąć bo by mi nie dał spokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joanna wiem, że jest coś takiego jak pulmicort do inhalacji... Moja mama robiła z tego inchalacje mojemu rodzeństwu podczas zapalenia oskrzeli, ale zapewne musi być to wydane przez lekarza... Ewa zmierzyłam w końcu tą moją myszkę ma 78cm;-) Tosia też ostatnio jest przekomiczna... jak chce zadzwonić do prababci to pokazuje na telefon i mówi haoao baba":D Albo codziennie rano staje przed oknem balkonowym i krzyczy "tata papa":D:D Jeżeli chodzi o niedomknięte drzwi to zawsze idzie i z impetem zamyka i ma taką minę jak by zaraz chciała mi powiedzieć, że tak nie powinnam ich zostawiać:D:D Jak pies wskakuje na jej fotelik po jedzeniu aby zjeść resztki (czego mu nie wolno i zawsze na niego za to wyzywaliśmy) to Tosia nas naśladuje i krzyczy do niego "nununu Adi" :D Nauczyła się dawać buzi i teraz przychodzi do mnie na kolana i cmoka żebym się nachyliła hehe :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
21_joanna współczuje. My w tamtym roku leżeliśmy w szpitalu, ale Wojtek miał 4 miesiące. Robiłam to co Ty. W szpitalu mial inhalacje z soli i wziewy ze sterydów. Wiem, ze bardzo ważne jest to oklepywanie, ale trzeba robić to porządnie, tak całkiem mocno. Po inhalacjach. Mój mały też wymiotował od kaszlu i tej wydzieliny. Ostatnio też jak był chory to dostał pulneo na kaszel po którym wymiotował bo mu nie smakowało. Nie martw sie, wyjdzie z tego malutki tylko to potrwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki dziewczynki!Wlanie najgorzej jest rano i wieczorem jak kobitka ma przyjechac dac zastrzyk maly potem dlugo sie nie moze uspokoic:( I to dawanie syropkow to istna walka z nim i wpychanie mu na sile a on i tak wypluwa wszystko i z placzu wymiotuje szok:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joanna dużo dużo zdrówka dla malucha! Oby prędko przeszło. Doradzić nic nie mogę bo Filip jedynie katar miał . Zmierzyłam go , a raczej próbowałam haha :) Wyszło mi 80cm waga 10,6

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joanna na początek życzę zdrówka dla maluszka .Robisz wszystko to co powinnaś robić a oklepywanie najważniejsze inhalacje też ,no i żeby nie było za gorąco w pokoju to też ważne ,mój starszy syn jak w szpitalu leżał na oskrzela ,też zdarzyło mu się zwymiotować to lekarka powiedziała że bardzo dobrze bo wówczas ten śluz który połknął nie podrażnia żołądka a wiadomo nosa nie wysmarka bo miał 6 mies a odsysali mu wydzielinę 2 razy w ciągu dnia ,próżniowo to byłam w szoku że tyle glutów można mieć . Zapytaj lekarki niektóre leki można zmieszać z sokiem ,herbatą może wówczas będzie lepiej ,trzeba od małego uczyć bo potem będzie problem .Marcel ma 8 lat a nawet witamin nie weźmie zasłania twarz ucieka mi ,normalnie cyrk czasami mam ochotę kopnąć go w dupę , udaje że mu niedobrze,natomiast mały chętny i witaminki bierze . Piszecie jak wasze dzieci zachowują się w domu ,no mój też jest porządny ,domyka szafki a najlepiej to mu idzie układanie garów ale zaczyna sprzątać swoje zabawki , wrzuca do pudła a jak moja mama przyjedzie do nas do leci do niej i krzyczy Ania Ania nie mówi baba tylko po imieniu .Przytulić się nie przytuli odpycha wszystkich no ale to chyba ma po mnie ,czasami przyjdzie do Marcela i robi mu cacy i policzkiem swoim przytula się do jego policzka .Takie momenty to mnie wzruszają jak tak grzecznie sobie leżą obok siebie .Pozdrawiam serdecznie i jeszcze raz dużo zdrówka życzę dla wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane jestescie dziekuje za cieple slowa!Bartus juz lepiej sie czuje tzn m przynajmniej juz ochote sie bawic bo tak to tylko na rekach...Ale kaszel ma straszny i wymiotuje nadal ale wlasnie tak jak mowisz Wiola to dobrze tez tak slyszalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
joanna ja mam synka z listopada i niestety już 2 razy miał zapalenie oskrzeli:-( oprócz antybiotyku zawsze miał syrop Mucosolvan 2x dziennie do 16 ale otatnim razem przeniosłam się na inhalacje z Mucosolwanu (taki w kroplach), lepiej to znosi syrop wypluwał. życzę dużo zdrowia:-) Aha oprócz tego dużo noszenia, oklepywania i przede wszystkim pojenia żeby miał czym odkrztuszać, to zawsze powtarza moja pediatra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
21_joanna spokojnie, ten kaszel nie minie tak szybko, to normalne. Życzę zdrówka dla Bartusia, niech szybko sie kuruje. My na razie zdrowi. Mały zaczyna wybrzydzać przy jedzeniu, najchętniej jadłby mięsko, jogurty, danonki, budyń. Nie znosi twarogu, za dżemem też nie przepada. Kombinuje co zdrowego podawać mu na śniadanka i kolacje, jest dużo przepisów w necie, ale niestety duzo z twarogiem albo innym serami, a mój syn tylko żółty serek, ten najmniej zdrowy lubi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karo to patrzę, że twój Wojtek tak samo jak mój za twarogiem i dżemami nie jest. Pluje jak mu próbuje podać. Lubi za to pastę do smarowania na chlebek z gotowanego jajka, masełka i szczypiorku. A tak poza tym, to lubi wszystko co je mój M. - zawsze leci jak szalony i woła Am.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joanna teraz taka pogoda która sprzyja chorobom:( Nas też choroba dopadła... póki co zapalenie krtani... Tosia zaraziła się od mojej siostry:( eh... Mam nadzieje, że wszystko obejdzie się bez antybiotyku... dzisiejsza noc koszmarna co godzinę pobudka... Co do jedzenia to Tosia twarożek toleruje z makaronem i cynamonem na ciepło;-) Sama je więc jest pełna radość;-) Zresztą większość rzeczy je sama chyba, że są płynne;-) Ciekawe co u Explosive jak z chorobami, bo w żłobkach to tym bardziej mnożą się bakterie... Zastanawiałam się aby Tosia poszła do żłobka za pół roku, ale właśnie boje się ciągłego chorowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój z kolei uwielbia dżem i twaróg najlepiej na chałce ,w ogóle to nie wybrzydza ,wszystkiego musi spróbować. Co do chorób to dzisiaj też myślałam o choróbskach i jak to będzie jak mój pójdzie do przedszkola ,bo to przecież już w przyszłym roku w marcu zapisy a od września przedszkole ale swoje chyba muszą odchorować nie ma innej możliwośći chyba że trzymać z dala od innych dzieci a to nawet nie zdrowe tak pod kloszem chować . Pogoda faktycznie jest teraz zdradliwa .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej wlasnie wrocilismy od lekarza bylismy na kontroli.Bartus dostal jeszcze 4 zastrzyki:( Nie ma wogole poprawy.Jak do poniedzialku tak bedzie to kolejne 4 zastrzyki dostanie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joanna to coś wyjątkowo wstrętnego się przyplątało... Miejmy nadzieje, że teraz będzie lepiej... Ja Tosi dziś w nocy robiłam inhalację, bo strasznie kaszlała... nie mam żadnego syropu przeciwkaszlowego, bo pani doktor stwierdziła, że jest nie potrzebny... dzisiaj już po 30 minutach snu znowu zaczęła paskudnie kaszle, ale póki co się uspokoiło... Najdziwniejsze jest to, że w dzień nie kaszle tylko w nocy, a kataru nie ma więc nie wiem od czego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joanna pamiętaj że po zapaleniu oskrzelu ,kaszel ciągnie się jeszcze czasami tygodniami ,przeważnie z rana .Czy mały miał postawione bańki ,jak nie to przemyślcie bo warto postawić bańki naprawdę pomagają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natalia pisałaś że Tosia ma zapalenie krtani ,to właśnie w nocy się kaszle ,jak w zimę Marcel zaraził małego to ten cały dzień nie kaszlał nic tylko głos miał mocno zachrypnięty ,dostawał jedynie drosetux i inhalacje .Zasypiał i tak o 2 w nocy zaczynał kaszleć jak by się miał udusić ,mimo to nie budził go ten kaszel ,spał smacznie ja natomiast stawałam na baczność taki ten kaszel był przerażający.Trwało to trzy noce i przeszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiola u nas jest dokładnie tak jak opisujesz... tylko, że trwa to już 4 noce, ale nie podawałam drosetuxu tylko syrop prawoślazowy... dzisiaj zaopatrzyłam się w drosetux i mam nadzieje, że będzie lepiej;-) Dziękuję ;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadza się 3 razy dziennie po 5 ml i tantum verde do psikania również 3 razy dziennie po psiku .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja do psikania używam hasco sept ;-) Do tego syrop prawoślazowy i lipomal;-) Dziś już poprawa a dopiero 2 razy dostała Drosetux;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natalia jak dzisiejsza noc .Pisałam wcześniej o spaniu mojego małego że śpi 45 min raz dziennie ,na szczęście powraca powoli do swoich starych nawyków i śpi do dwa razy około godziny ,wówczas o 18-19 nie ma dramatu a spać indzie normalnie po 20. Dzisiaj farbowałam włosy i nie wiem jak to zrobiłam bo moje dziecko też ma zafarbowane z tyłu ma czarne pasemko i czarną skórę na głowie na samym środku ,dobrze że czapki się nosi bo by wyglądał nie fajnie z taką plamą mam nadziej że szybko to mu "spiorę "z głowy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiolu dzisiejsza noc o niebo lepiej! Wcześniejsze dwie noce o koło 3 musieliśmy ją wyciągać i robić inhalacje, bo tak się dusiła... a dziś przespała całą noc bez przerwy pokasłując może 3 razy;-) Jedynie chrypkę jeszcze ma, ale myślę, że to przejdzie;-) Dziękuję jeszcze raz za rady! Zazdroszczę, że mały śpi 2 razy dziennie;-) U nas jest jedna drzemka około 2 godzin i koniec;-) Tak około 11 do 13... więc o godzinie 19 jest już tak padnięta, że zasypia przy jedzeniu... Joanna jak u Ciebie? Jest jakaś poprawa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Za godzine ma przyjsc kobitka dac malemu ostatni juz zastrzy i jutro rano idziemy do kontroli z nim ale ja wiekszej poprawy nie widze.Jak siedzi mi na kolanach to slysze jak w plucach mu bulgocze jak w parowarze:( i oczywiscie katar do tego ma ciagle. Pisalyscie kiedys o wozkach jakie polecalyscie bo musze jakas lekka spacerowke kupic tylko koniecznie z rozkladanym oparciem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
http://www.e-graco.pl/product_info.php?products_id=964 Ja polecam ten... mam go i naprawdę jestem zachwycona... cena niska a jakość jak dla mnie super w porównaniu do wcześniejszej parasolki niebo a ziemia. Co do małego to może Pani doktor nie trafia z antybiotykiem? Może warto przejść się do innego lekarza? Tak moja mama miała z moim bratem młodszym... Dopiero zmiana lekarza pomogła, bo ten stwierdził, że antybiotyk po prostu nie działa i zmieniła ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny. I jak zdrówko maluszków?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam mój dobrze ,,zdrowy wróciliśmy ze spaceru wrąbał kinder kanapkę popił ją moim kefirem i teraz idzie spać i będzie spokoju chwilka . A jak Wasze maluchy ,JBT jak ma się Filip bo coś ostatnio mało piszesz .Pozdrawiam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Filip ok, rozrabia, rozrabia i jeszcze raz rozrabia!! Już czasem nie mam sił. Ciągle chce wychodzić na podwórko, no i nie chce jeździć wózkiem. Wasze dzieciaki też ciągle wszystko pchają do buzi? Cokolwiek nie znajdzie od razu buch do buźki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×