Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ciekawa_kasia

Grudzień 2010 - reaktywacja

Polecane posty

Hej. Ktoś pytał o śniadania, Filip je najczęściej kaszkę, a jeśli nie to płatki owsiane, płatki kukurydziane, kluseczki lane. Zawsze coś z mlekiem. Na kolacje prawie zawsze kanapka z kanapkowym serkiem albo z szynką, czasem pasztet z królika domowej roboty, omlet jajeczny. Później jeszcze przed zaśnięciem mleko zagęszczone kleikiem ryżowym. Ile mają zębów Wasze maluchy? Mój ma tylko 6, juz bym chciala zeby mógł normalnie gryźć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej;-) Troszkę mnie tu nie było, ale widzę, że nie tylko mnie;-) Co do śniadań to o 7 zaraz po wstaniu Tosia je 180ml mleczka a później tak około 9 chlebek z wędlinką albo kaszkę ewentualnie jajecznica i chlebek z masełkiem;-) JTB jeżeli chodzi o gryzienie to Tosia mając 4 jadła wszystko normalnie (nie papki) tyle, że rozdrabniała dziąsłami;-) Dawała sobie świetnie z tym radę. Teraz w ciągu 2 tygodni wyszło jej 5 nowych zębów! i idą kolejne i codziennie wieczorem mamy około 38 C;/ Tosia jest troszkę marudna, ale bez przesady;-) Jak tam dzieciaczki po przestawieniu czasu? Tosia teraz chodzi spać po 20 a wcześniej 19.20 już była w łóżeczku;-) Jakie bajki czytacie swoim pociechom na dobranoc? My teraz jakieś krótkie wierszyki, bo stwierdziliśmy, że na dłuższe jest jeszcze za mała i nie da rady wytrzymać;-) Miłego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej;-) Troszkę mnie tu nie było, ale widzę, że nie tylko mnie;-) Co do śniadań to o 7 zaraz po wstaniu Tosia je 180ml mleczka a później tak około 9 chlebek z wędlinką albo kaszkę ewentualnie jajecznica i chlebek z masełkiem;-) JTB jeżeli chodzi o gryzienie to Tosia mając 4 jadła wszystko normalnie (nie papki) tyle, że rozdrabniała dziąsłami;-) Dawała sobie świetnie z tym radę. Teraz w ciągu 2 tygodni wyszło jej 5 nowych zębów! i idą kolejne i codziennie wieczorem mamy około 38 C;/ Tosia jest troszkę marudna, ale bez przesady;-) Jak tam dzieciaczki po przestawieniu czasu? Tosia teraz chodzi spać po 20 a wcześniej 19.20 już była w łóżeczku;-) Jakie bajki czytacie swoim pociechom na dobranoc? My teraz jakieś krótkie wierszyki, bo stwierdziliśmy, że na dłuższe jest jeszcze za mała i nie da rady wytrzymać;-) Miłego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A więc o takie gryzienie chodzi ,mój radzi sobie doskonale ale dosyć wcześniej dostawał większe kawałki do jedzenia i podobnie jak Tosia rozdrabniał dziąsłami ,potem jak wyszły ząbki nawet jak były tylko 4 to dawał radę .książek nie czytam już bo niestety mały jest zbyt niecierpliwy ,nawet krótkiego wierszyka nie da sobie przeczytać ,jedyną książkę którą chętnie przynosi jest -lokomotywa .Brzechwy ale tylko dlatego że jest tam dźwięk lokomotywy jak zabieram się za czytanie zaraz zamyka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny a ile ząbków mają już wasze dzieciaczki? moja Zuzia też jest z grudnia 2010 ząbki zaczęły jej wychodzić jak skończyła 10 mies , wyszło w ciągu 1,5 mies 8 zębów i teraz od ponad 3 miesięcy ani jeden

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój ma 4 u góry ,na dole jeszcze tydzień temu miał tylko 2 i tak było dobre z 5 mies kiedy górne wychodziły dól był bez zmian a teraz na dole idą dwa naraz a nawet coś jakby trzeci ,mignęło mi dzisiaj coś białego ,potem dokładnie obejrzę .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesli chodzi o zabki to Wojtek ma ich 10. 6 na górze i 4 na dole ale mam wrazenie ze lada dzień bedą kolejne 2 na dole - trzonowe. Co do gryzienia to ja dawałam wieksze kawałki jak jeszcze wogóle nie miał zebów i tez swietnie sobie radził (późno mu zaczeły wychodzić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiola mi chodzilo o gryzienie kogos, dobrze zrozumialas. Mojego synka gryzie kolega z przedszkola i to w twarz! bylam juz u dyrektorki i bylo kilka dni spokoju jednak wczoraj znow zostal ugryziony w policzek. chodzi biedak z odciskami zebow na policzkach, najpierw czerwone potem fioletowo-niebieskie....strasznie mi go szkoda. juz nie mam sily normalnie nie wiem. dyrektorka obiecala rozmowe z rodzicami tego chlopca i z psychologiem dzieciecym. No ale ja codziennie boje sie o malego. wychowawczynie sa az trzy! nie wiem jak one na te biedne dzieci uwazaja...uch pozabijalabym... Zaraz ide go odebrac i mam nadzieje ze nie dzis bedzie caly bo inaczej chyba na policje pojde... sorry ale musialam sie troche wygadac co do zebow to moj ma 14 zebow.gora 6 i dol 6 w tym 4 trzonowe ktore mu niedawno wyszly. na sniadanko rozni, to parowki, jajeczniczka, omlecik, buleczka w mleku maczana lub kaszka z platkami z milupy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bartus ma przez bardzo dlugi czas 6 zabkow ale dolne dwojki mu chyba ida bo bardzo rozpulchnione ma te dziaselka. Wiola a jaki kupilas ten rowerek?masz moze jakiegos linka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do gryzienia to Tosia też czasami gryzie i zawsze później się śmieje, bo nasza reakcja to auuuu:D Ale jak jej mówie, że nie wolno to macha ręką i mówi niuniuniu:D Już nie mam sił na tłumaczenie;P Explosive ja też aferę bym robiła!... może zamiast z dyrektorką lepiej porozmawiać z każdą wychowawczynią? No przecież dziecko ma być bezpieczne a nie gryzione... U nas pomiędzy pierwszymi 4 ząbkami a kolejnymi pięcioma było pół roku przerwy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Explosive , dobrze zrobiłaś ,nie wolno popuścić takich rzeczy ,teraz gryzie a potem będzie jeszcze gorzej ,ja mojemu małemu cały czas powtarzam że nie wolno i czasami dociera ,on tylko mnie sobie upatrzył nikogo innego nie kąsa . Natalia mój raczej po staremu chodzi spać czyli około 21 a wstaje o 6:45. Joanna Link do rowerka http://e-zabawkowo.pl/pl/p/SMART-TRIKE-POJAZD-ROWEREK-WIELOETAPOWY-RECLINER-4w1-niebieski-1962000/2869 mamy identyczny w kolorze jeans ,zaraz wyślę na pocztę zdjęcia małego na tym rowerze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Explosive masz rację że jesteś wściekła. Ja też bym była. Niech zrobią porządek z tym dzieciakiem bo żadna matka nie będzie czegoś takiego tolerowała. Dla mnie po prostu dziecko które robi krzywdę innym dzieciom nie nadaje się do przedszkola i tyle w temacie. Co do gryzienia to Wojtek niedawno ugryzł mnie po raz pierwszy. Zupełnie się tego nie spodziewałam i odruchowo odepchnęłam go na bok. On widocznie tez spodziewał się innej reakcji bo zaczął płakać. Mam nadzieję że więcej już nie będzie próbował. Jeśli chodzi o spanie to u nas trwa nauka zasypiania nie na rączkach mamusi. Przez te wszystkie choróbska i szpitale tak się przyzwyczaił że do spania go noszę na rękach że bez tego ani rusz. Dzisiaj już 3 wieczór walczyłam. Najpierw ryczał 30 min, później 20 a dzisiaj 10. Normalnie serce mi się kraje ale ja już fizycznie nie daję rady nosić tego kluska. Zresztą tłumaczę sobie że przecież kładę się obok niego i jeśli tylko zechce może się do mnie przytulić i tak też się ten jego płacz zawsze kończy. Zasypia wtulony we mnie ze swoim ukochanym misiem. Mam nadzieję że już niedługo "wywalczę" taki sposób usypiania. Pozdrawiam cieplutko. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To u nas podobne zasypianie ale tylko wieczorme ,mały leży na naszym łóżku ja obok i on zasypia potem go zanoszę do łóżeczka nie jest to idealne bo starszy był nauczony zasypiać w swoim łóżeczku a mały za bardzo się rzuca jakiś czas temu zasypiał u siebie a teraz znowu protestuje ,ale niestety w dzień kiedy nie jest na spacerze to lulam go w wózku tak go niestety nauczyłam ,mój błąd, moja koleżnka ma syna który będzie miał teraz 18 mies i on już kuma ,ona mówi idziesz spać to on bierze swoją małą poduchę z wózka i kładzie się gdzie popadnie chwila i zasypia. W ogóle Mateusz to bardzo nie lubi spać w swoim łóżeczku bo się starsznie kręci a jak odpija się od siatki to się budzi a jak śpi u nas albo u Marcela na łóżku to śpi spokojnie ,dlatego postanowiliśy wywalić łóżeczko i rozglądamy się za innym spaniem dla małego .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiola u mojego Wojtka łóżeczko to dobre jest do zabawy. Do spania sie wg niego nie nadaje. Tez strasznie się rzuca w nocy i obija o szczebelki. Przy tym się budzi i oczywiście zaczyna płakać. Tak normalnie to Mały śpi ze mną na ogromniastym łóżku i do tego obok przystawione jest jego łózeczko. Kiedy rano się budze to nie mam pojęcia gdzie jest i w jakiej pozycji go zastanę. Wasze dzieci też się tak kręcą w trakcie spania. Wojtek (ale tylko w nocy) zamienia się w cyrkowca dosłownie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tosia też jest akrobatka! Śpi w swoim łóżeczku i zawsze zastaje ją nad ranem w nogach, albo w poprzek, albo na pół leżąco, bo akurat gdzieś kołderka się podwinie:D Też właśnie często śpi z głową wciśniętą w bok łóżeczka z tym, że ona to lubi (łóżeczko turystyczne) i nie budzi się, a wręcz w taki sposób zasypia... Generalnie o Tośce mówią, że to mały kaskader, przewróci się gdzieś polecą jej dwie łezki wstaje i biegnie dalej mówiąc baaaa:D:D:D Wracając do spania to Tosia w ciągu swoich 15 miesięcy tylko miesiąc miała problemów ze spaniem, łącznie z tym, że spała w naszym łóżku, ale pomogła mi książka Twoje dziecko też może nauczyć się spać cyz jakoś tak. Rewelacja i polecam wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam . u nas zima wróciła ,makabra śnieg leży a już było tak fajnie ,ze mnie taka matka która nie zauważyła że dziecko ma dwa zęby z tyłu ,wielkie już dawno wyszły a ja nawet nie wiem kiedy . Natalia piszesz że Tosia mały kaskader ,mój też wszędzie włazi niczego się nie boi na placu zabaw już włazi na zjeżdżalnie a starsze dzieci patrzą jak by się bały że taki mały i zaraz spadnie ,a najlepsze na placach są te zabawki na sprężynach do bujania ,szaleje na tym .Parę dni biegł do kuchni potknął się i walnął czołem o podłogę ,był taki huk mi aż zrobiło się słabo myślałam że będzie płacz bo musiało boleć ,mąż go zaraz wziął na ręce a temu nawet łza nie spadła . Mój mąż wyjeżdża w niedziele jest już prawie 3 tyg jest w domu to mały za nim krok w krok chodzi ja się nie liczę ,jak wezmę go na ręce to się wyrywa i do taty chce ,na spacerku też też jak się zmęczy to tata go nosi i będzie problem jak już tata pojedzie , ale nie mogę krzyczeć bo widzę jak bardzo oboje są za sobą .Pozdrawiam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny, długo mnie tu nie było, ale fajnie widzieć, że cały czas nasze forum żyje :)))) Kostek do 11 miesiąca miał 12 zębów i od tamtej pory nic więcej nie wyszło, choć widzę, że i trójki i piątki idą bo strasznie się ślini i wszystko bierze do buzi. Dziewczyny a jak u Waszych maluchów z mówieniem? Widzę, że Tosia pięknie gaduli i tak się zastanawiam bo mój Kostek to tylko "am am", "papa" i "nie" świadomie mówi. Mówi też mama i tata, ale to nie jest wołanie konkretnie do mnie czy do męża. Po prostu używa tych słów jak ma kaprys i w kierunku do nas i czasami pokazując na siebie jakby myślał, że on jest tata :) jedyne w czym jest silny to naśladowanie głosów zwierząt "hał hał, miał, ko ko, muu, czy sssss" to mu wychodzi :) Ja już połowę ciąży mam za sobą - 22 tydz. Póki co czuję się super, oby tak dalej. Tylko brzuszek zaczyna powoli rosnąć i mimo, że przytyłam tylko 2 kg to czuję już ucisk tam na dole, w kroku i coraz ciężej mi chodzić na dłuższe dystanse. Wczoraj byłam u lekarza i wszystko oki. Już od 15 tygodnia czuję ruchy i jest to strasznie przyjemne:) Poza tym wiemy też, że będziemy mieć drugiego synka :) Marzyłam o córeczce, ale w sumie wiem, że dla Kostka fajniej, że będzie miał brata. Będą dwaj kumple prawie rówieśnicy :) JBT - tak robiłam sporo badań - byłam u ginekologa, zbadał czy wszystko ok, plus cytologia, hormony tarczycowe, krew, mocz, usg narządów rodnych i usg jamy brzusznej (pod kątem kamieni w przewodach żółciowych - ale to z powodu problemów zdrowotnych w pierwszej ciąży, miałam kamienie w woreczku żółciowym i 5 tyg po porodzie musiałam mieć operację). Ja miałam o tyle skomplikowaną pierwszą ciążę, że stwierdziłam,że jeżeli jakikolwiek lekarz będzie miał przeciwwskazania do drugiej już teraz, to nawet nie będę myśleć o rodzeństwie dla Kostka. Na szczęście wszystko OK!:) Pozdrawiam WAS bardzo gorąco:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pasja bardzo dziękuje za odpowiedź. To wspaniale że dobrze się czujesz , oby tak dalej :) Filip też mama i tata mówi ot tak sobie a nie konkretnie do nas. Ale jak ktoś go zapyta gdzie mama to od razu zerka na mnie :) Tate na razie na zdjęciu ogląda :) Mówi też baba, am, oko, powtarza bo, nie, daj ale to nieświadomie. No i zwierzaki też naśladuje. haa haa , muuu i ko ko jest co chwile :) Aaaa i jeszcze mówi kon na konia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JBT nie ma sprawy. Polecam się :) A można wiedzieć czemu pytasz? Też zastanawiacie się nad drugim? :) Czyli widzę, że z tym mówieniem to nie jest źle. Pewnie trzeba dać dzieciaczkom czas :) Mój mężulek jak powie Kostkowi idź do mamy to od razu do mnie idzie i tak samo jak ja go wysyłam do taty, czyli słowa rozumie, ale nie do końca wie, że może się za ich pomocą z nami komunikować. Wszystko póki co pokazuje palcem i porozumiewa się z nami stękając "yhmm, yhmmm":)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam-Pasja to super jesteś już po półmetku ,powiem że fajnie jest mieć dwóch chłopaków ,ja tam się cieszę że mam chłopaków i zawsze chciałam może dlatego że wszystkie dziewczynki w mojej rodzinie są okropnie rozpieszczone a chłopcy bardziej ułożeni i się napatrzałam . Co do mówienia to mój raczej świadomie mówi mama czy tata ,bo np jak tata gdzieś pójdzie to przychodzi do mnie i pyta tata gdzie tak śmiesznie albo rozkłada łapki i mówi nie ma ,jak chce pić czy jeść to pić powie jedzenie to am ,po za tym jeszcze parę słówek mu wychodzi ,ale też kuma wszystko ,wszystko przyniesie o co poproszę jak widzi się się szykujemy na dwór próbuje sam buty ubierać,nie wychodzi mu to to przynosi nam, na spacerze ma nas gdzieś idzie nie odwraca się się za nami a jak już jest plac zabaw z huśtawkami to koniecznie musi tam zajść... Ewa jak wyniki Wojtka ,jesteście już po wizycie u lekarza ? Pozdrawiam wszystkich i życzę zdrowia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak chcemy drugie :) Zanim wróci mój mąż muszę porobić podstawowe badania i udać się do mojego lekarza. Jak u Was z myciem zabków? Bo Filip koniecznie chce sam! A wiadomo jak samemu mu to wychodzi :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak chcemy drugie :) Zanim wróci mój mąż muszę porobić podstawowe badania i udać się do mojego lekarza. Jak u Was z myciem zabków? Bo Filip koniecznie chce sam! A wiadomo jak samemu mu to wychodzi :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matylda123
cześć dziewczy ny jestem mama z listopada. napiszcie proszę jak tam z jedzeniem u waszych dzieci. Mój synek czasem doprowadza mnie do szału. Nie chce próbować nowych potraw. dziecko w tym wieku powinno spokojnie zjeść już naleśniki czy pieroga a tu nic. Je tylko pulpety i gulasz. Oprócz tego rosół, żurek, czasem pomidorowa i krupnik. na drugie danie nie mam już po prostu pomysłu i sił. Bo nastoję się przy garach a on nawet nie tknie. oprócz tego je jeszcze kaszkę, jajecznicę i parówki. Ale właśnie najgorzej jest z obiadami. jak jest u was? Prosze pomóżcie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój też nie przepada za nowościami. Ale ja staram się go nigdy nie namawiać. Sama sobie nakładam jak on jest już po swoim obiadku. I wtedy często sam jest ciekawy co ja tam mam i próbuje ode mnie z talerza. Ale to nie zawsze, jak ma humor. Na obiad je gęste zupy z mięsem. Robię mu z makaronem albo jakąś kaszą. Zawsze różne warzywa. A jak nie zupę to tylko pulpeciki, ewentualnie duszoną pierś w baardzo drobniutkie kawaleczki to wtedy troche poskubie. Polubił niedawno pierogi leniwe, ale to tylko dlatego ze udawałam ze nia mam zamairu mu dawać i sobie naszykowałam wieczorem, zjadł mi połowę! A gdybym dla niego od razu dała to pewnie nawet by nie chciał spróbować. A sam je czy Ty go karmisz? Bo jak Ty to moze po prostu daj mu jeść samemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pasja super wiadomość. :) Zastanawiam się jak ty dajesz radę w ciąży z Kostkiem. Przecież dzieciaki w tym wieku wogóle nie posiedzą w spokoju. :) Wiola my już dawno po wizytach ale nie chciało mi się tyle pisać bo normalnie takiego stresu jak wtedy miałam to nikomu nie życzę. Normalnie od razu okresu dostałam - pomimo że tydzień wcześniej mi się skończył. Masakra. Najpierw mieliśmy wizytę u immunologa. Przeprowadził wywiad, zbadał małego i od razu chciał go kłaść (jeszcze w tym samym dniu) na oddział na biopsję szpiku. Możecie sobie wyobrazić o czym wtedy sobie pomyślałam. Stwierdził jednak że skoro mamy nazajutrz wizytę u hematologa a to oni robią biopsję więc zaczekamy jeszcze jeden dzień. Miałam skonsultować z naszą hematolog czy kłaść go od razu na oddział ogólny czy ona da skieroweanie na hematologiczno-onkologiczny. Tak szczerze mówiąc to wolałabym na ten drugi bo na ogólnym to mnóstwo chorych dzieciaczków a nie muszę chyba tłumaczyć co by to dla Wojtka oznaczało. Na drugi dzień nasza hematolog doradziła nam żeby go nie kłaść wogóle, bo jeśli chodzi o biopsję to ona nie widzi podstaw. To badanie robi się przy podejrzeniu białaczki a u Wojtka na to nie wygląda. Normalnie kamień spadł nam z serca. Zresztą mówiła że jeszcze musimy troszkę zaczekać i jak nic się nie zmieni w jego wynikach to umówimy się na hospitalizację ale późnym latem, bo wtedy mniej chorych dzieci. Wszystko miała dodatkowo skonsultować z immunologiem. Acha i wyniki troszkę nam się poprawiły. Nieznacznie ale zawsze. :) Buziaczki i przepraszam że tak się rozpisałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam . Matylda mój wszystkiego musi spróbować wcina śledzie ,białą kiełbasę ,pizza ale naszego wyrobu ,wczoraj jadł oliwki nie wiem po kim on to ma chyba po tacie bo mój mąż też prawie wszystko a ja nie za bardzo ,ale ja się cieszę że taki chętny do jedzenia bo chudzinka z niego jest ,po za tym nie wiadomo jak długo będzie taki chętny do jedzenia . Jeżeli chodzi o mycie zębów to nie nic na siłę chętnie myje ,jak tylko jestem w łazience to ręce wyciąga po szczotkę ,gorzej ze starszym z nim to od małego był problem z myciem zębów i do dziś mu zostało. Ewa czyli wiadomości raczej dobre ,dobrze że wyniki się poprawiły ,wyobrażam sobie bidulko jak musiałaś to przeżyć i sam Wojtek tyle już przeszedł ,będzie dobrze z całego serca życzę Wam aby mały był zdrowy i aby nie ciągać go po szpitalach.Pozdrawiam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie:) Pasja gratuluję drugiego synka:) Kostek będzie zachwycony, fajnie, chłopaki będą sie razem chować. Mi na razie przeszła chęć na drugą ciążą, niestety moja laparoskopia woreczka skończyła się powikłaniami i na razie muszę odpocząć, mam dosyć szpitali:( Matylda nie przejmuj się z tym jedzeniem, grunt, że je i ma jakieś swoje ulubione dania. Mój ma skoki, albo wybrzydza albo pałaszuje non stop.Jak Nie daje mu na siłe i też zauważyłam, że najlepiej mu smakuje to co my jemy i najchętniej wsuwa z nami. Ewa cieszę sie, że Wojtusia nie wymęczyli w tym szpitalu. Może wyniki sie pomału poprawią. Nie wyobrażam sobie co Ty tam przeżyłas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam . Znowu pustki tutaj ,może u Was pogoda spacerowa bo u nas nie za bardzo ,po południu skoczymy na spacer bo teraz ja się czuje jakbym miała zaraz paść chyba spada ciśnienie.\ Byliśmy z małym u alergrologa pediatra nas wysłała bo dostał uczulenia ,plecy ,brzuch ,gdzie nie gdzie na nogach ,oczywiście miejsc nie ma więc pojechaliśmy prywatnie i pan doktor nawet nie zerknął co za uczulenie nic od razu wypisał nam receptę na nutramigen ,zyrtec i kazał odstawić soczki ( chyba właśnie po nich to uczulenie,za dużo pił ) i przyjść za 3 tyg mały nutramigenu nie rusza nawet posłodzonego ,zmieszanego nawet wczoraj wyczuł a ja dodałam jedną łyżeczkę do starego mleka ,na szczęście uczulenie już schodzi na plecach nic już nie ma trochę klatka piersiowa ale tam się drapie ,mleko dostaje stare czyli bebiko ,więc nie jest to uczulenie od mleka ,tacy cholera lekarze że łba nawet z pod papierów nie podniósł żeby zerknąć na dzieciaka ,zarejestrowałam się na czerwiec ponownie już na fundusz bo mam skierowanie ,zobaczymy co powie inny lekarz .Pozdrawiam serdecznie miłego weekendu życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×