Moj syn zrobił dziecko swojej dziewczynie!

czy ty gpiakurwo pomyslalas jak ona sie teraz czuje? Jak czuje sie Twoj syn? ty nie wiesz co to matczyna milosc. Nie trzeba dziecka cale zyce prowadzic za raczke, ale podac dlon i naprowadzic na odpowiednia droge.

A oni chcieli zwalić wine na naszego syna. Całą , mój mąż w nerwach powiedział im że jak suka nie da to pies nie weźmie. Zrozumcie że my mamy prawo do własnego życia, chcemy spokoju a nie kolejnego dziecka. W takim razie prosze bardzo, mój syn może iść do pracy i wprowadzić się do rodziców tej dziewczyny. Niech się z nią żeni(mnie to jest obojętne) i zarabia na rodzine. A to że czasem coś kupimy czy zabierzemy gdzieś to mało.

w tytule wyraznie napisała ze to JEJ SYN ZROBIŁ DZIECKO DZIEWCZYNIE wiec to jego wina :)

chyba szkoda siły- pisze się tej kobiecie a ona wciąż to samo- prowo jak nic!!!!!!!!!

WASZ - to nie jest dzieciak, dzieciak to jest 15 latek ktory robi dziecko 15latce. Tu jest dorosly mezczyzna, ktory ma juz prawa cywilne ktory jest ojcem dziecka ktore nosi dorosla kobieta. Rodzice maja moze obowiazki moralne wobec swoich doroslych dzieci, ale na pewno nie zeby im wychowywac wnuka i zapewniac mieszkanie. (Dodatkowo, rodzice dziewczyny i chlopaka maja takie same obowiazki wobec tej mlodej pary.) Ja tam bym postapila tak jak artysci. Jezeli moje dziecko jest na tyle dorosle zeby uprawiac seks to niech sie teraz zajmie obowiazkami ktore z tego seksu wynikaja.

Jesteś pokręcona jak kilo drutu w kieszeni.Ta panna chyba nie jest wiatropylna prawda?Więc może teraz skoro synalek się w nia spuścił i będą mieć dzieciaka też jakoś pomożesz?ciągle mówisz o tej lasce i jej rodzicach a ty i twoj mąż to co?To jest wasz wnuk czy wnuczka.Rozumiem,że jesteście sciekli ale zamiast tworzyć trzeba było nauczyć synkusia "sztuki machania wackiem" i nakładania gumy :P

No właśnie oto mi chodzi, a ci rodzice powiedzieli mi tak "wasz syn zrobił dziecko naszej córce, wy ją teraz utrzymujcie" każdy by się wkurzył. W takim razie my też moglibyśmy tak postąpić. W nerwach myślałam że dam jej rodzicom po twarzy bo czegoś takiego nie znosze. Ale wyrzuciłam ich wszystkich z tą walizką za drzwi. Poza tym jak czasem weźmiemy dziecko na spacer czy kupimy prezent co pisze już po raz kolejny to zrobimy wystarczająco dużo.

O wielka artystko :P.Zamiast wyrzucać w gniewie dziewczynę z walizkami może lepiej byłoby usiąść i pogadac wszyscy razem o tej sytuacji.A co na to twój syn?Rozmawiałaś z nim?Nie liczysz się tylko ty,bo nie jesteś pępkiem świata!

Ale dlaczego ci rodzice przysyłają ją do nas i jeszcze mają pretensje. Oni sami powinni mieć pretensje do siebie że nie upilnowali córki. Ale już pomijam to, kilkakrotnie napisałam już w jaki sposób możemy pomóc i to powinno wystarczyć, każdy ma prawo do swojego życia i czasu. My możemy jeszcze pomóc finansowo(tylko czasem) ale do zajmowania się wnukiem tamci rodzice lepiej się nadają.Oni nie mają żadnego hobby. Wszystko zwalacie na mojego syna a tamta dziewczyna to co?

na jej miejscu też byłabym wkurwiona. Jak świat świat to rodzice dziewczyny syna są zobowiązani do większej pomocy. Tak zawsze jest, było i będzie i powinno byc.

ato niby dlaczego?wina lezy po srodku,tamci nie upilnowali corki a wy syna.i nie zwalamy winy na syna tylko ty z gory zakladasz,ze jestes cacy a tamci blee :O

A WAS POPIERAM BO NIBY Z JAKIEJ RACJI ONI STAWIAJA WAS W TAKIEJ SYTUACJI, POWINNISCIE RAZEM USIADZ, POROZMAWIAC, BO OBIE STRONY SA TUTAJ WINNE. I ANI WY ANI TAMTA STRONI NIE PONOSICIE ZA TO ODPOWIEDZIALNOSCI.

Każdy byłby wściekły jakby się znalazł takiej sytuacje? co to nasza wina że ich córka w ciąże zaszła, nie, więc niech nam dadzą spokój i nie mają pretensji do nas. Oni przyszli do nas z awanturą, po takiej wizycie powinnam policje wezwać i następnym razem tak zrobie. Wkurzyło mnie takie zachowanie.

I masz racje. Trzymaj sie od tego lepiej z daleka. Bo Ty stracisz najwiecej.

dla nich to tez trudna sytuacja chyba prawda?a wy ciagle o sobie.trzeba sie spotkac i pogadac co dalej a nie ty ich ciagle tylko obrazasz glupia pindo :O

A co wy tak z tym ,,upilnowaniem"?! Przecież to są dorośli ludzie! Inna sprawa, gdyby mieli po 16 lat! Ale mają po 20! Wiedzieli co i jak! To co, teraz się potomstwa do 30 pilnuje? Bo ja już nie rozumiem;| Są dorośli! Jak chcą to niech wezmą ślub, jak nie to nie... Niech zamieszkają razem i wychowują dziecko! Nawet bez głupkowatych rodziców sobie poradzą:|

wiec poniescie za to odpowiedzialnosc a rodzicom dziewczyny dajcie spokoj, wasz syn ja wykorzystal i zniszczyl jej brzuch.

Wiesz idiotko, ja tez jestem matka syna i nie wyobrazam sobie odepchnac moje dziecko kiedy mnie najbardziej potzrebuje... A kto ma im pomoc jak nie rodzice? A wy kur... swieci jestescie? Takie piz... jak ty nigdy nie powinny miec dzieci!

Ja tam autorke w pewnym sensie rozumiem:O:O też bym się wkurzyła na jej miejscu gdyby ktoś mi powiedział że mam utrzymywać jego córke bo nie umiała trzymać kolan przy sobie.

prowokacja ... a wy się dajecie na wszystko nabrać :D

P>S> I takze uwazam, ze to wlasnie wasza syna, bo powinniscie dziecku wytlumaczyc, co to antykoncepcja... Ale ty pewnie suko bylas zajeta swoja tworczoscia

jak mają utrzywac bachora to po połowie, jedni i drudzy dziadkowie.

Mialo byc wasza wina. Pewnie ,ze ma prawo byc zla. Nawet bardzo. Ja tez bym byla. Ale to jest JEJ syn i wnuk/.wnuczka.... Jak mozna byc takim jebanym egoista: "bo my chcemy miec spokoj" Bedziesz go miala na cmentarzu, a teraz twoim zasranym obowiazkiem jest pomoc dziecku

a rodzice tej dziewczyny od czego są? tak tylko pytam. Oni też mają obowiązek.

mam nadzieje ze twój syn- bez wzgledu jak postąpi w sprawie dziecka- zerwie z wami kontakty. taka z ciebie artystka a nie umiesz dyplomatycznie rozwiązać problemu..

To poczęte oczywiście. Cały sabat czarownic sie nad tym niewinnym stworzeniem zebrał, z kochanymi babciami na czele. Ja też maluję obrazy, mam spory dorobek, piszę teksty, tworzę różne rzeczy i znalzłam się "przedwcześnie" w analogicznej sytuacji jak autorka postu. Ani przez myśl mi nie przeszło, by dzieciaki przynajmniej w tym początkowym okresie zostawić same. Dzięki temu mogli pokończyć studia, wspólnie z drugimi dziadkami pomagaliśmy jak się dało, nawet dość długo mieszkali mlodzi z nami i wcale nie przeszkodziło mi to w twórczości. I za granicę mogłam wyskoczyć i wszystko dało sie pogodzić. Dziś wnuki są już baaaaardzo duże, pierworodne już dorosłe, uczą się świetnie, rodzinka dawno na swoim. Młodzi dzięki wczesnemu rodzicielstwu mają kapitalna relację z własnymi dziećmi a i nam dziadkom jeszcze sił wystarcza by pograć z nimi np. w siatkę. Dzięki naszej pomocy są samodzielni, wnuki pokończyły bądź kończą dodatkowe szkoły artystyczne, uczą się języków, są wysportowane i na co dzień mają dużo uśmiechu i radości, którą obdarzają świat. Dobro jakim się obdarza drugiego człowieka wraca nie w dwój a w trójnasób a może jeszcze więcej razy