Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość carmen2010

jaką macie atmosferę w pracy?

Polecane posty

Gość carmen2010

Witam, pytam tak z ciekawości-jak wam się żyje w pracy?jakie macie towarzystwo..bo mi coraz gorzej..jestem nowa w dziale i za wszystkie błędy które popełnia ktoś inny dostaje się mi... czy wy też tak macie lub mieliście? nie daję się tak łatwo i jesli ktoś chamsko się do mnie odzywa to oddaje tym samym..pokazuję że nie pozwolę sobie wejść na głowę..ale czasami jest ciężko..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość carmen2010
myślę o zmianę pracy ale mimo wysokich kwalfikacji mam małe doświdczenie więc praca w tej firmie daje mi szansę na jego uzyskanie..ale atmosfera zaczyna być do kitu...mam wrażenie że ludzie zazdroszczą mi tego że wcześniej niż oni wychodzę..mam lepszy samochód...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość carmen2010
zwolnić-za co niby?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość carmen2010
pyskówek sama nie urządzam...zresztą to za dużo powiedziane.. ale nie widzę powodu dla którego mam byc miła dla kogoś i odpowiadać mu łagodnie skoro on nie jest taki w stosunku do mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak będą chcieli znajdą coś na Ciebie, jeśli ekipa jest zgrana, a Ty ich zdaniem się kłócisz. Pracuję w jednej firmie 6lat i u nas zawsze nowi mają najgorzej. Jeśli "pyskują" łatwo ich pogrążyć. Nie wiem, czy to normalne, ale tak jest, niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość carmen2010
nie urządzam żadnych pyskówek-ludzie widzicie co czytacie??? Co do zwolnienia to musieli się bardzo napracować abym tu pracowała więc małe szanse że będą się chcieli mnie pozbyć:) A 2 z ludzi z którymi pracuje wpółpracują ze sobą na zasadzie-ręka rękę myje i własnie chodzi o tą sytuację że jedno z nich zrobiło błąd a 2gie ma do mnie o to pretensje...chore..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie w pracy w moim dziale jest spoko,bardzo fajna ekipa - i to ludzie w naprawde roznym wieku - od 25 do nawet 62 lat,a dogadujemy sie swietnie i az przyjemnie sie pracuje z takimi ludzmi,zero stresu,fajna prawie ze rodzinna atmosfera...Drugi dzial nie moze sie dogadac miedzy soba,wiec chyba bym oczekiwla cudu,gdybym chciala,zeby dogadali sie z nami...ciagle sa jakies zgrzyty,zwalaja na nas wine - co jest raczej zlosliwoscia,bo zajmujemy sie zupelnie czyms innym... A najgorszy jest pan dyrektor,to jest dopiero czlowiek,humorzasty,dwulicowy,uszczypliwy,potrafi sie czepiac o totalne pierdoly. Wszyscy sa przeszczesliwi,jak go nie ma w pracy (co zdarza sie dosc czesto,bo albo jest gdzies w delegacji,albo ma jakies sprawy do zalatwienia na miescie), a jak jest juz w pracy,to sie modlimy o to,zeby ktos do niego przyszedl,jacys goscie,bo wtedy musi ich przyjmowac u siebie,a do nas nie ma czasu zagladac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj taam oj ttam
u mnie miło koleżeńsko, chociaż jestem młodsza od wszystkich o 20 lat jest nas 4 plus dwie dyrektorki czasem są miedzy nimi rożne drobne kwasiki, ale generalnie na luzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość carmen2010
może ktoś jeszcze się wypowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miołego wieczoru:)
ja jak trafiałam na hujową ekipę to się zwalniałam bo nie maiłam siły na zadne gierki i złośliwości. szkoda życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polka 33
a u mnie jest nudno, w firmie pracuje 6 osób, w pokoju jestem tylko z jedną babką i mało gadamy, nuuuuuuda..:/ a to dopiero mój pierwszy tydzień pracy..!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ,,s,sdnsdnsns
a u mnie jest wieczna o wszytko pretensja, pracuje w banku, kierownik ciagle narzeka ze cienko sprzedajemy kredyty, jak zamienimy ze soba dwa zdania to mowi ze nic nie robimy a nie ma czasu sie nawet wysrac za przeproszeniem,a to wszytko za nedzne grosze, wiecej ludzie w Biedronie zarabiaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam ekipe w miare
jest raczej milo, ale szefowa mam taka pinde, jeszcze znajoma sobie do pomocy zatrudnila. Jezdzi po mnie od poczatku a potem jest spokoj (takie pranie mozgu, jak z alkoholikiem). Z zatrudnienia mnie ma wymierne korzysci, ale jej stosunek do mnie jest taki, ze nie ma co liczyc na cokolwiek dobrego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelinazlublina
u mnie jest ch....o. pracuje z dziewczyna, bylo fajnie. teraz zaczyna sie rzadzic. wyzej s..a niz d...e ma. mowi: sama zadecyduj, a jak co to wszystko na mnie. k....a wole juz na kasie robic. przynajmniej robie to co musze, ide do domu i g...o mnie wszystko obchodzi. a nie uzerac sie z glupia z...a.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Atmosferę określam jako chorą. Pierwszym problemem jest plaga donosicielstwa. Jeden kapuje na drugiego, bez żadnych skrupułów. Najgorsze w tym wszystkim, że skarżą osoby które na co dzień wydają się najlepszymi koleżaneczkami, jedzą sobie z dzióbków itp. Drugim problemem jest brak szacunku szefostwa do pracowników. Traktowanie ludzi jak za przeproszeniem: śmieci, roboli itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PISAnetka
Ja mam babsztyla starszego o 20 lat. To jest po prostu nie do wytrzymania, wszystko wie lepiej, wszystkich traktuje jak debili. Ona jest wszechwiedząca, poniżaw wszystkich. Ja mam mgr a czuję się nikim przez nia. I jak wytrzymać 8 godzin w biurze???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem atmosfera w pracy jest bardzo ważna, bo dobrze jest chodzić do pracy z przyjemnością. Ja pracuję w Stefczyku i mam bardzo fajny zespół, na kierownika też nie mogę narzekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kosmika210
Witaj autorko. Mogę Ci powiedzieć że ja nigdy nie pozwoliłam sobie wejść na głowę i nikt mnie nie zwolnił z tego powodu. Ludzie Cię testują. Ale wiadomo możesz się stawiać w rzeczach w których na prawdę jesteś pewna. Ja teraz zmieniłam pracę i nie kloce się jak 10letni pracownik mówi że mam to robić tak a nie inaczej bo on na pewno ma rację ale jak ktoś daje mi więcej obowiązków niż do mnie należy to się stawiam. Mówię że albo robimy to razem albo ja nie robię. Tylko że moja praca jest grupowa i to jest problem. Bo jak pracujesz indywidualnie to mogą Ci narobić. Powiem tak-stawiaj się ale jak masz 100%racji. A jak widzisz że gadasz z debilem to mu przytaknij i rób swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosia400
Poprzednia praca wykonczyla mnie psychicznie. Nie wytrzymalam i w koncu sie zwolnilam. Pracuje teraz w podbnej firmie jesli chodzi o branze, ale atmosfera jest zupelnie inna. Fantastyczna! Bardzo dbaja o motywacje pracownikow, co jakis czas wyjezdzamy do swietnego hoteliku Zlote Runo na szkolenie i impreze integracyjna :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość parac z leniem

Pracuje obecnie z taka pania, w tym miesiacu, ktora lubi wyłuskiwać bledy innych i moje nieogarniecie z powodu nawału obowiazkow i zadań, sama robi bledy mimo ze mniej robi ode mnie. Widze ze ma mała wiare w siebie ale nie zamierzam jej chwalic bo i po co ma sie uzalezniac od opinni innych. Gdy nie beda jej chwalic to sie zalamie i jej humor siądzie, musi miec humor niezalezny od innych ludzi. Bardzo jej zalezy na tym by ja sluchac i lubi sie innymi wyslugiwac bo sama wmawia sobie ze jest stara nie ma sił a takie myslenie wplywa na jej fizyczna energie motywacje. Cieszy sie ze dostanie podwyzke za to na ilu dzialach robi( w sumie nie robi) myslli ze za nic dostanie kase. Nie rardze sobie z nią niby uwaza sie za lepsza bo ma wiecej dośw. ale robic jej sie nie chce tyle dzis bylo pracy, kazdy pytal gdzie byla, przepraszala ze ktos ja zatrzymal ale kto tam wie czy nie ściemniała po co sie tlumaczy jakby czula sie winna jak dziecko. Rano gdy jestem a amoku bo kazdy cos chce nie potrafie niestety jej odmowic albo powiedziec zeby zrobila cos sama no za bardzo jestem napieta by racjonalnie zareagowac masakra, co moge zrobic by chronic sie przed nia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość parac z leniem

Pracuje obecnie z taka pania, w tym miesiacu, ktora lubi wyłuskiwać bledy innych i moje nieogarniecie z powodu nawału obowiazkow i zadań, sama robi bledy mimo ze mniej robi ode mnie. Widze ze ma mała wiare w siebie ale nie zamierzam jej chwalic bo i po co ma sie uzalezniac od opinni innych. Gdy nie beda jej chwalic to sie zalamie i jej humor siądzie, musi miec humor niezalezny od innych ludzi. Bardzo jej zalezy na tym by ja sluchac i lubi sie innymi wyslugiwac bo sama wmawia sobie ze jest stara nie ma sił a takie myslenie wplywa na jej fizyczna energie motywacje. Cieszy sie ze dostanie podwyzke za to na ilu dzialach robi( w sumie nie robi) myslli ze za nic dostanie kase. Nie rardze sobie z nią niby uwaza sie za lepsza bo ma wiecej dośw. ale robic jej sie nie chce tyle dzis bylo pracy, kazdy pytal gdzie byla, przepraszala ze ktos ja zatrzymal ale kto tam wie czy nie ściemniała po co sie tlumaczy jakby czula sie winna jak dziecko. Rano gdy jestem a amoku bo kazdy cos chce nie potrafie niestety jej odmowic albo powiedziec zeby zrobila cos sama no za bardzo jestem napieta by racjonalnie zareagowac masakra, co moge zrobic by chronic sie przed nia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość parac z leniem

Pracuje obecnie z taka pania, w tym miesiacu, ktora lubi wyłuskiwać bledy innych i moje nieogarniecie z powodu nawału obowiazkow i zadań, sama robi bledy mimo ze mniej robi ode mnie. Widze ze ma mała wiare w siebie ale nie zamierzam jej chwalic bo i po co ma sie uzalezniac od opinni innych. Gdy nie beda jej chwalic to sie zalamie i jej humor siądzie, musi miec humor niezalezny od innych ludzi. Bardzo jej zalezy na tym by ja sluchac i lubi sie innymi wyslugiwac bo sama wmawia sobie ze jest stara nie ma sił a takie myslenie wplywa na jej fizyczna energie motywacje. Cieszy sie ze dostanie podwyzke za to na ilu dzialach robi( w sumie nie robi) myslli ze za nic dostanie kase. Nie rardze sobie z nią niby uwaza sie za lepsza bo ma wiecej dośw. ale robic jej sie nie chce tyle dzis bylo pracy, kazdy pytal gdzie byla, przepraszala ze ktos ja zatrzymal ale kto tam wie czy nie ściemniała po co sie tlumaczy jakby czula sie winna jak dziecko. Rano gdy jestem a amoku bo kazdy cos chce nie potrafie niestety jej odmowic albo powiedziec zeby zrobila cos sama no za bardzo jestem napieta by racjonalnie zareagowac masakra, co moge zrobic by chronic sie przed nia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×