Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie anorektyczkaa

Czy gruba dziewczyna zasluguje na milosc szacunek porzadanie i wielbienie ?

Polecane posty

Gość nie anorektyczkaa

Ostatnio mam wrazenie ze jednak nie :-( Ten chory kraj promuje anoreksje, chude do granic mozliwosci panienki wyskakuja na bilbordach i reklamach. Ale na tym swiecie zyja nie tylko takie i te pozostale, te grubsze, bardziej kobiece takze chca byc kochane. Nie chcemy byc spychane na margines :-( Dlaczego faceci sa tacy glupi ? :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frustrat z garścią błota
gupia to jesteś ty to że nie widzisz wokół siebie szczęśliwych w związku grubych kobiet nie znaczy że ich nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wania z drągiem za pociągiem
jo to samo piszą zoofile że ten kraj jest niesprawiedliwy dla nich to wyjedź

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie anorektyczkaa
Nie mowie ze nie widze szczesliwych grubszych panien. Owszem widze, ale w wiekszosci to sa przypadki potwierdzajace tylko regule. Chce by proporcje sie wyrownaly, bysmy byly ttak samo traktowane jak inne dziewczuny bo niby w czym jestesmy gorsze ? Na starosc i tak sie wszyscy zestarzeja wiec po co tak patrzec na wyglad drugiego czlowieka ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pffff ffe
A od kiedy to grube dziewczyny sa bardziej kobiece? Moze zamiast pieprzyc glupoty lepiej sie wziasc za siebie i zadbac o siebie co? Nie rozumiesz tego ze facetom podobaja sie zgrabne, zadbane kobiety (oczywiscie nie wszystkim, sa rowniez amatorzy tluszczu). Nie sadze zebys przez to ze jestes gruba miala okazywane mniej szaczunku, a jedynie mniejsze zainteresowanie. I nie ma w tym nic dziwnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wania z drągiem za pociągiem
dlaczego żądasz od innych by podobało im się to co im się nie podoba są tacy co oddają na siebie kał w czasie stosunku powinnaś spróbować nie mów od razu nie spróbuj zrozumieć to też morze być przyjemne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wellaflex
Mało tego, że gruba... to jeszcze nieuk ... bez znajomości ortografii ... Za co oczekuje uwielbienia? :O Ani wyglądu, ani inteligencji? (pytanie do inteligentnych nie należy)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waranka z komodo
ja jestem gruba i znalazłam swojego księcia z bajki i wbrew pozorom nie jest nas (tzn. szczęśliwych wielorybków) tak mało, więc głowa do góry ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czasem nadwaga az tak
bardzo nie przeszkadza, jak cos w glowie jest i charakter jest OK;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wczoraj napisałam cos podob
tez jestem gruba. chole..a ja..na! to mja wina. nie mam miłosci, mam tluszcz. lata mi spelzly na niczym. wlacze o siebie, tym razem na powaznie, desperacko. chce być szczupla, bo jako gruba nic nie dostane od zycia. Tobie radze to samo. pisze to z głebokiej depresji. chłopak mnie rzucil, bo zobaczył mnie grubą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Looserski
Co rozumiesz przez anorektyczną urodę?Nie lubie przesadnie chudych,ale też kobiety z dużym cellulitem czy grubymi fałdami tłuszczu nie są dla mnie w ogóle pociągające.W tym tkwi problem główny,faceci to wzrokowcy,ja lubię ładne kształty u partnerki,sorry.Jeśli nie masz tego atutu,to może masz inny,nie wiem,jeśli jesteś średnio inteligenta,małomówna/bez poczcuia humoru,nie masz "tego czegoś"..no to niestety chyba czeka cie staropanieństwo.To samo dotyczy wielkiego biustu-też jestem na nie.Generalnie "kulka" ma większe trudności ze znlezieniem kogokolwiek.Nie można tez na kogoś chudszego mówić ze jest anorektyczką tylko dlatego,ze ma sie żal ze tak samo sie nie wygląda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powszechnie wiadomo
ja jestem szczuplutka,nie tylko szczupła ale mówi się " ma figurkę", a moje piersi sa małe :0 mój facet woli raczej kobietki jak to nazywa (z walorami), i nie pisz bzur że faceci nie lubia grubszych dziewczyn bo to nieprawda, nie tylko wygląd decyduje o tym czy nasz partner chce z nami byc, liczy sie poczucie humoru,to "coś" czego nie mozna wyjaśnić słowami,miny,gesty,charakter,całokształt,sama widujesz czasami przystojnaka jak z zurnala ze zwyczajna przeciętną i grubsza dziewczyna,pewnie zastanawiasz się co on w niej widzi? nie kilogramy tylko ukochana osbę,więc glowa do góry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wczoraj napisałam cos podob
jestem gruba, ale myśle tak samo. nie podoba mi sie nadmiar tluszczu. to nie jest ładne. to nie jest atrakcyjne. na swiecie jest tyle dziewczyn, ze chlopcy/mezczyźni biora to, co im sie podoba. gdybym była mezczyzną tez wybrałabym "normalna" dziewczyne. moze to makabryczne, co napisze, ale sama tez nie chcialabym miec grubego partnera. to nie znaczy, ze nie moze mniec grama tlusczu, czy jesli bym go kochała, a po latach zebrałoby sie troche tłuszczyku, na pewno byloby to miłe nawet, a jesli za duzo- troche diety. niestety, trzeba schudnac. przykre dla mnie osobiscie jest to, ze wiele szczupłych dziewczyn ma gorsza figure, niz moja, gdybym tez wazyła, tyle co one. maja krotkie nogi, albo krzywe, nie maja fajnych bioder, ani fajnego biustu, maja nosy baby jagi i maja chlopaków, bo sa szczuple. a ja mam dobra figure, dana od natury, ktora sama nieksztalcilam tłuszczem i teraz za kare wiode zywot pustelnika. nie mam do facetów pretensji, tylko do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wczoraj napisałam cos podob, przynajmniej widzi kto jest odpowiedzialny za taka sytuacje i nie zwala winy na innych, ze swiat jest niesprawiedliwy. Brawo za postawe! oby ci sie udalo zrzucic nadmiar kilogramow :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do -->> nie anorektyczkaa Wy też nie jesteście lepsze. Też szukacie dwumetrowego przystojniaka o urodzie filmowego amanta. A taki zwyczajny facet pozostaje sam. No chyba, że ma odpowiednio wypchany portfel. Wtedy może sobie przebierać w kandydatkach, jak w ulęgałkach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jawczorajnapisalamcospodobnego
Artek, dziekuje. Właśnie wrociłam z kolejnego marszu, trochę biegałam, mało i zdrowo jem. Kilka miesięcy i będę innym człowiekiem. Wtedy nie będę juz sie zastanawiać, czy grube mają szanse. Tym razem zmieniam rozmiary i nie w głowiemi czeklada i ciastak. Życie wypięło na mnie tyłek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki jest ten swiat
ja nie jestem otyła. waze jednak 67 kg przy wzroscie 170. mam fajna figure i super faceta. ale co z tego?? sama mam kompleksy z ktorymi walcze cale zycie. moja wymarzona waga to 58 kg ktorej prawdopodobnie nigdy nie osiagne. nawet ja schudlam w pewnym czasie zdrowo- wazylam 62 kg bo cwiczylam i trenowalam, ale potem juz nie mialam mozliwosci cwiczyc- znow przytylam mimo ze nie opychalam sie jak wieprz. niektorzy maja predyspozycje genetyczne by byc chudym, inni musza sie borykac ze sklonnosciami do tycia przez cale zycie. i nie pomagajakomplementy mojego mezczyzny. TAKI JEST SWIAT- FACECI TO WZROKOWCY- WOLĄ COŚ ŁADNEGO NIZ BRZYDKIEGO. COS ATRAKCYJNEGO NIZ NIE. I TAK ZAWSZE ZOSTANIE. NAWET GDYBY Z BILBORDOW ZNIKNELY TE MODELOWE PANIENKI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jawczorajnapisalamcospodobnego
nie, ja myśle, ze swiat sprzed tych billboardowych panienek byl nieco inny pamietam go, jako dziecko i panie grube mialy lepiej ale i juz wtedy nie podobaly mi sie, nawet jako mała dziewczynka wiedziałm, ze to pani gruba, a to szczupła, ladna moja nauczycielka od polskiego, gruba, do dzis jest panną, tak slyszałam teraz ja sama jestem na tej sciezce, mniejsza z tym wazyłam i mniej, niz 70 bylo jeszcze troche tłuszczu do zrzucenia, ale zycie calkiem inne faceci wyskakiwali z lodówki (nie mylić z szafą, czy balkonem)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jawczorajnapisalamcospodobnego
odbiegłam od sedna... kiedys pewnie uszedł mały brzuszek, czy inna niewielka niedoskonałosc, a dzis panowie wiedza juz, jak co powinno """ wygladać tylko, ze nie zawsze masz 20, 30 lat i w realu nie ma photoshopa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amicorum
Każdy człowiek zasługuje na miłość...ale czy wszyscy dostają to na co zasługują. Dziś standardy poszły bardzo w góre. I nic nie zrobisz. Czy potrafiłabyś sama całowac się/ kochać z facetem który Cię nie pociąga. Nikt nie jest w stanie się zmusić. Czy anorektyczki wcale nie prawda. Kup sobie gazete Shape tak kości nie uświadczysz. Sama idealna nie jestem. No ale może dla mojego dobra sie nie będe zmieniać Mam skłonności i ich się nie pozbęde. co mi przyjdzie z tego że doprowadze sie do porządku jak mi sie to rok temu udało. Chwila stresu i skłonnosci wracają. I co robi facet? Rzuca mnie. Lepiej być samotnym pasztetem niż się do kogoś przywiązać kto mnie i tak rzuci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sama mam nadwagę. Nie mogę jej zgubic. Przytylam w ciąży i od porodu spadło mi tylko 2 kilo :( (mam 15 kg do zrzucenia) a minęło już 6 miesiecy:( Do 5 miesiąca karmiłam piersią a teraz sporadycznie bo wprowadziłam synkowi zupki., kaszki i desery. Na początku mały miał straszne kolki więc moja dieta była jałowa i uboga. Przez 3 miesiące jadlam gotowany ryż. gotowane drobiowe mięso marchewkę itp... I nic nie zgubiłam :( Nigdy nie wyśmiewałam z osób puszystych,moja przyjaciolka jest puszysta, zawsze jej mówiłam : "Nie przejmuj się, ubierz się ładnie i wyjdź do ludzi..." ."Jesteś nteligentna i sympatyczna" Teraz kiedy sama mam nadwagę rozumiem że to wcale nie jest takie proste jak sie wydaje. Kiedy każdy dokładnie ogląda fałdkę, czuję sie jakbym była naga w tłumie. Nikt nie dostrzega że jest się osobą o bogatym wnętrzu tylko widzi się wszystko przez pryzmat tych faldek:( Powszechnie mówi się osobom puszystym " Idź pobiegac itp..." Wiadomo że bez ruchu nie ma nic, jednak intensywne cwiczenia to dla nas mordęga, nie mamy tak łatwo jak ludzie szczupli. Wyczytałam gdzieś w jakimś poradniku medycznym że każdy dodatkowy kilogram to obciażenie 4 kilogramowe dla kolan. Niech osoba szczupła założy sobie taki 15 kg balast i spróbuje się przebiegnąc. Mamy pod górkę... Moim zdaniem trzeba miec naprawdę silną psychikę żeby wygrac z nadwagą. Na każdym kroku słychac słowa "smakował kurczak" pomimo że od pewnego czasu taka osoba zjada ryż. Staje na wagę a tu tylko 1 kilo. Po 6 dniach diety ma sie ochotę zjeśc coś sytszego ( nie mówie o kalorycznym jedzeniu jak fast-foody), po weekendzie wazymy się a tu kilo do przodu. Znów jesteśmy na zero. Osoby z tendencją do tycia tak mają, nieraz przy takim metaboliźmie wystarczy zjeśc raz czy drugi porządniejszy obiadek i już kilo do przodu. I tak w kółko. Ja mam tendencje do tycia. Zawsze starałam się byc szczuplejsza, pamiętam siebie cały czas głodną, musiałam byc wiecznie na diecie, jak pofiglowałam to zaraz waga do góry nawet o pół kilo w dwa dni :(. Marzyłam żeby zacząc jeśc jak inni. Szczupłe koleżanki w szkole jadły po 2 bułki na przerwie, albo słodycze. Szczupli tego nie rozumieją że osobom grubszym jest ciężej zrzucic. Wolniejsza przemiana materii to nasza zmora. Zrzuca sie 2 razy dlużej niż osoby które mają dobrą wagę. Tutaj zaczyna sie bezradnośc i brak silnej woli. Nikt nie mobilizuje nas w sensie duchowym tylko z tekstem "to nie takie trudne, nie żryj to schudniesz". Myślimy wtedy," skoro to nie takie trudne a niewidzę żadnych efektów i niemogę zrzucic to jestem beznadziejna i nic nie warta skoro nie umiem zrobic czegoś co dla innych jest łatwe" Wtedy przychodzi fala rozpaczy i zaczyna się zajadanie uczuc. Niekiedy daje o sobie znac depresja, i to ona popycha dalej. To prawda że to jest przez naszą glupotę i słabośc, ale także przez takie osoby które nas poniżają. Kiedy taka osoba sie stara zrzucic nadwagę przeważnie inni ludzie oczekują od nas czegoś więcej. Np: " bierz łopatę i zapier****j", "nie żryj nic przez tydzień"- oni sami nie są w stanie sprostac tym wymogom, a wymagają tego od nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wierzę....
Amicorum, masz takie doswiadczenie, ze facet rzucił Cie bo przytyłas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem jeśli ktoś kocha ale tak prawdziwie to nie rzuci ukochanej osoby bo przytyła. Pamiętajmy że zakochujemy się w charakterze drugiego człowieka w jego cieple, dobroci. Jeśli kochamy to wygląd zewnętrzny jest tylko dodatkiem. Jeśli ktoś uważa inaczej to nigdy tak naprawdę nie kochał. Jeśli najważniejszy jest wygląd i nic pozatym to wiadomo że chodzi o zauroczenie i przeważnie o pożadanie seksualne, inni to właśnie mylą z miłością...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amicorum
osobiście nie ale naycztałam sie nasluchałam że , keśli facet związał się z laską, to ma święte prawo ją rzucić, kiedy się zmieni w kasza;ota. Bo jak się wiązał z ładną to ma prawo oczekiwać że zawsze taka będzie. A To zakochiwanie się w charakterze i że jak kocha to nie odejdzie to mity, to świat Wonderful people "Pieknych ludzi"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×