hiv

ja jak oddawałam krew to się bałam, że dostanę telefon na szczęście nie dostałam.. też miałam raz ryzykowną sytuację.

zmielone szkło? o Boże... no ale skoro ja i pare innych osób piło to samo, a ja tylko mam problemy z gardlem to nie jest to dziwne??

a ja ci mówię, ze sobie wkręcasz! przestan sobie wkręcac bo sie nerwicy nabawisz..

Teraz tylko pompką w kanał daje i na kaffe hejjjaa :D

afty mogą się robić od czego kolwiek. ja jak zjem nieumyty owoc to na drugi dzień afty murowane.. gardło pewnie dlatego, że wyszłaś na zewnątrz z dyskoteki(nie wiem pubu wnioskuję z wypowiedzi, że gdzieś w takim miejscu byłaś) no i Cię przywiało. osłabienie po amfie.

no wiem, wiem, ale przed feta tez jakies objawy byly a wtedy jeszcze o hiv nie myslalam... dopiero pozniej przyszlo mi to do glowy... nikt sie nie wypowiue wiecej na temat mojego ryzyka?????

Różne gówno można kupić. Wkręcasz sobie, właśnie. 4 testy? Lol... Ja jeden odchorowałam ;) Raz jeszcze mówię, że będzie dobrze i masz HIV w głowie, ale nie w organizmie :)

miejmy nadzieje, ze macie racje, odchorowalas jeden, bo nie musialas czekac na 12 tyg,.. sama sie siebie brzydze przez to, masakra...

a to nie wiem o co kamman z tym gardłem.. wiem, ze takie cos występuje bo doustnym braniu amfy z żarówka... sluchaj.. idz się zbadaj, bo moze faktycznie cos ci jest :D ale watpie, ze to bylby hiv.. no i przestan sobie wkręcać! zdrowy czlowiek jak sobie wkręci, ze ma chorobe serca i zaraz będzie mial zawał to naprawde moze zaraz zawalu dostac. odnotowane sa takie przypadki naukowo :P

Czekałam kilka lat :P

a wlasnie.. mnie gardlo i jezyk piecze po zjedzeniu ananasa i kiwi :o moze na cos uczulona jestes?

kolega ktory wlasnie tez pil wtedy to ze mna mowi, ze kiedys tez tak mial i mozliwe ze mialam uczulenie na ktorys skladnik, a feta wypala doslownie gardlo... nos,,., ludzie ktorzy biora czesciej sa bardziej odporni...

czarne glany ja Cie podziwiam... nie wytrzymalabym..

nie wiem, nie znam się :D napierdalałam fete i inne specyfike w wieku 14 lat :P :(

Dziś ja samą siebie podziwiam. Osiem lat schizy i strach przed testem :( No cóż.. młodość durna... Ważne, że wiem, na 100%, że jestem zdrowa. Moje życie odzyskało sens :) Twoje też odzyska

jak sie nie znasz jak chemie studiowałaś, ja w sumie pierwszy raz wzięłam niewiele później , 15 mialam, ale stukalam kilka razy tylko, pozniej przerwa i teraz mowie wam, pierwszy raz od chyba 4 lat...

chemia to nie medycyna :P

Jeszcze ostatnio rozmawialam z dziewczyna ktora dowiedziala sie wlasnie ze ma hiv, najprawdopodobniej od 2 lat i ze chodzila ciagle na te balety na ktorych mialam ta przygode z papierem.. i sie przerazilam... od razu film ze to byl jej papier.. i juz nie prawdopodobienstwo 1:1000 ze papier byl zakazony... dziekuje Ci czarne glany.

no wiem, ale mafetamina to bardziej pod chemie a nie pod medycyne... wplyw chemii na czlowieka to tez chemia :P

ide spac, moze jutro odswiezymy temat to ktos sie dopisze pewnie do dyskusji. dobranoc i dzieki wielkie

ale jestem pijana straszliwie wiec badz dla mnie lagodna btw... na pewno to byla feta? bo czesto metamfetamine za to dają. tzw podszyw :D

Spokojnych snów. tego Ci potrzeba teraz :)

husky na pewno feta. Jak ja sie boje przez ten papier to sobie nie wyobrazacie :( od razu koncze swoj zywot jak bedzie plus...

no powiększone węzły chłonne moga sygnalizować HIV (oczywiście tez milion innych przyczyn)a czy prawdopodobieństwo zakażenia było? zakładając że ta osoba MOGŁA BYĆ ZAKAŻONA TO TAK

węzły wywaliły mi od fety, a właśnie co do prawdopodobienstwa to na tel. zaufania i lekarz twierdza ze zerowe... nawet jesli cos by tam bylo i bylo zakazone, bo w papier sie wchlonelo,i musialabym wetrzec. teraz to mnie przestraszyles/as...

moim zdaniem każdy kontakt z krwią, wydzieliną osoby POTENCJALNIE zakażonej niesie ryzyko. mozlwe że bardzo mało, wręcz znikome ale nie można tego wykluczyć. Wydaje mi się, ze jesteś zdrowa bo tak na logikę jakie jest prawdopodobieństwo, ze ta osoba była seropozytywna? gorzej jakbyś miała kontakt z krwią. ale napisz dokładnie jak to było, jak użyłaś czyjegoś papieru? przecież po podtarciu wyrzuca się go do kibla i spuszcza wodę, więc skąd miałaś użyty papier osoby która była w klopie przed Tobą?:P

był pełny kosz, czubaty i wzięłam pierwszy z brzegu bo byłam pijana i troche mi pokapało na nogi. Wzięłam go dwoma palcami, przytknelam powierzchownie do cewki moczowej, ale mialam lekko rozchylone wargi wiec jakas jego czes mogla dotknac blony sluzowej od wewnatr.. pozniej wytarlam nogi i wyrzucilam do kibla. I jak juz tak sobie splywal to sie przerazilam... po jakims czasie pobieglam do innej toalety i zmoczylam czysty papier i sie wycieralam... taka bylam przestraszona...nie wiem czemu sie tak zachowalam, zawsze na higiene zwracalam szczegolna uwage a teraz...

Pani doktor zakaznik powiedziala ze ona daje mi slowo ze nie moglo dojsc do zakazenia, ze musialabym to wetrzec i musialoby to byc na tym papierze duzo... wydzielina jest najmniej zakazna wiec zeby doszlo do zakazenia to trzeba by tyle co mniej wiecej produkuje kobieta podczas stosunku, krwi na tym papierze nie zauwazylam...

no to skoro specjalista Ci tak mówi to czego się boisz:)

boje sie ze chciala mnie tylko pocieszyc :( a Ty co o tym myslisz, dalej uwazasz ze ryzyko jest? jak zalozmy ta osoba byla zakazona i dopiero co sie zakazila i nie miala przeciwcial to takiej wydzieliny mogloby byc znacznie mniej zeby doszlo do zakazenia... moze czegos tam nie zauwazylam na tym papierze, albo nie w kazdym miejscu byl on suchy... kurde.. cztery testy ujemne a ja dalej sie boje... specjalisci sami sobie przecza czasami...