Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość even282728

Nie czekajcie nigdy na nic zbyt dlugo..

Polecane posty

Gość even282728

Witam :-) Chce podzielic sie z Wami tym, co mnie dzis spotkalo. Otoz, zupelnie tak jak wy, zakochalam sie ( jesli to odpowiednie slowo ) w pewnym mezczyznie, duzo starszym ode mne, wolnym. Byl moim sasiadem przez dlugi czas..wymienilismy kilka zdan, zreszta pierwsze spotkanie bylo przeslodkie i cudowne :-) w sensie takim, ze tylko GO zobaczylam i poczulam scisk w zoladku :-) Ale do rzeczy.. Mimo powietrza przesiaknietego chemia, gdy tylko stalismy niedaleko siebie, nigdy do niczego nie doszlo. Nigdy. Choc ja chciala, chce i mysle, ze on tez..Tak myslalam raczej. Otoz, ja bylam z kims w zwiazku i przez to moj drogi ON nie odwazyl sie na cos wiecej. Zupelnie niechcacy, to bylo kilka tygodni temu, spotkalismy sie znowu, acha, musze napisac, ze przeprowadzilam sie i on tez, wiec kontakt jakikolwiek sie urwal :-( Spotkalismy sie i on zapytal o mojego faceta itd itp..i odprowadzil mnie kawalek.. I bardzo chcialam sie z nim skontaktowac, bo zalowalam jak cholera, ze nie wymienilismy sie telefonami :-) ale nie mialam odwagi..nie zrobilam nic.. A dzis? Dzis wracalam z przyjaciolmi i przejezdzajac obok kosciola, zobaczylam GO, z jego corkami ( dorosle) W smokingu , z przypieta roza do klapy :-( Bral slub :-( :-( A ja to zobaczylam.. A tak sie modlilam o kolejne spotkanie z NIM, ze nie zmarnuje kolejnej szansy.. Z drugiej strony..moze on myslal, ze z tego nic nie bedzie :-( moze w ogole mial mnie gdzies..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahaha nic nie zrozumialam ;p
;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×