Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

tredelle

Pierwsza jazda [L]

Polecane posty

napisze na 100% :) w sumie jak mature przezylam i zdalam to z tym tez sobie jakos poradze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaahhaaaaaaaaaaa
ja przejechałam dopiero 6 godzin i stwierdzam że nie jest źle;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spokojnie dasz radę, mi na początku wydawało się, że jestem kompletnym beztalenciem, a wyszłam na ludzi. Jeździłam praktycznie cały kurs z jednym instruktorem. Pierwsza lekcja i parę następnych były tragiczne. Nawet nie wiedziałam, że jest coś takiego jak sprzęgło w samochodzie :-) Na początku biedak był zdguzgotany, ale od połowy kursu rozbłysłam, hehe. Teraz są to już miłe wspomnienia. Spokojnie, że instruktorzy już niejednego "zielonego" wyszkolili. 'Różnie chcieli mnie zabić przez te 30 lat nauczania, ale tak jak ty, to jeszcze żaden...' Heh boski tekst, mnie się kiedyś koleś na doszkalających zapytał gdzie dokładnie mieszkam, żeby unikać tamtych okolic jak już zdam prawko :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spokojnie dasz radę, mi na początku wydawało się, że jestem kompletnym beztalenciem, a wyszłam na ludzi. Jeździłam praktycznie cały kurs z jednym instruktorem. Pierwsza lekcja i parę następnych były tragiczne. Nawet nie wiedziałam, że jest coś takiego jak sprzęgło w samochodzie :-) Na początku biedak był zdguzgotany, ale od połowy kursu rozbłysłam, hehe. Teraz są to już miłe wspomnienia. Spokojnie, że instruktorzy już niejednego "zielonego" wyszkolili. 'Różnie chcieli mnie zabić przez te 30 lat nauczania, ale tak jak ty, to jeszcze żaden...' Heh boski tekst, mnie się kiedyś koleś na doszkalających zapytał gdzie dokładnie mieszkam, żeby unikać tamtych okolic jak już zdam prawko :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dodam tylko, że mój brat jest teraz egzaminatorem(a wcześniej był instruktorem przez dwa lata)no i naprawdę różni ludzie przychodzili robić kurs, np jedna dziewczyna wykupiła 30dodatkowych godzin na samym łuku, na mieście bardzo dobrze jeździła,ale jakoś tego placu nie mogła pojąć, albo jak komuś gaśnie silnik 20razy po kolei...albo jak mówił, że w prawo, a skręca w lewo, no naprawdę różni...ogólnie do bycia instruktorem trzeba mieć naprawdę nerwy, lecz jako egzaminator to już nie takie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niszczyciel elek
Ja na pierwszej jezdzie skasowalem auto instruktora hahahh tylko ze jezdzic umialem wczesniej poprostu zeby uniknac potracenia zima wbilem sie w bdynek ale to i tak nic bo na egzaminie nastepna elka poszla tylko ze nie z mojej winy gosc we mnie wjechal na koncu zdanego egzaminu i musialem powtarzac wszystko od poczatku to bylo dopiero przezcie i mi sie ryczec nie chcialo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzis mialam druda jazde, szczerze to bylo tak sobie. Nadal mam problem z ruszaniem ( a przeciez to takie proste! :( ) Chyba za bardzo sie stresuje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×