Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość klasa111

mąż zaprasza byłą żonę na kolację

Polecane posty

Gość klasa111

Jesteśmy małżeństwem od 4 lat, jestem jego drugą żoną, z pierwszego małżeństwa ma dwójkę już dorosłych dzieci (23 l. i 30 l.). Nie byłam powodem ich rozstania, mąż był wówczas w trakcie rozwodu. Jego dzieci i była żona zapraszają go na wizyty (imprezy nieokolicznościowe) do ich rodzinnego domu, mój mąż pomimo mojego sprzeciwu przyjmuje zaproszenia i spotyka się z nimi, w rewanżu zaprasza całą trójkę na kolacje do restauracji. Mamy 3 letniego synka. Nie mam nic przeciwko aby spotykał się z dziećmi, uważam, że dzieci są na tyle dorosłe, że nie potrzebują opieki mamusi. Tłumaczę mu, że robi nadzieję swojej byłej na dalsze wspólne życie. On nie widzi w tym żadnego problemu. Po tych wizytach była żona wysyła mu czułe sms-y z podziękowaniami za wspaniale spędzony czas. Nie wiem co mam robić. Mam wrażenie, że nasz związek przez jego postępowanie rozsypuje się. Skoro postanowił się rozstać dlaczego kontynuuje tą farsę? Czy to jest gra byłej żony...? czy może całej trójki...? Czy mój małżonek postępuje dobrze...? Doradźcie mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też zapraszam
czasami mojego exa na kawkę ale nie ma mowy o czułych sms-ach.Często też rozmawiam z nim przez tel i to nie tylko w sprawie dzieci ale tak generalnie zapytać jak się miewa. Myślę że Twój mąż przekracza granicę której wg mnie przekraczać nie powinien. Z tego co piszesz lgnie do swojej ex.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość placący
Zdziwione?? Obie jesteście w miejscu w którym być was nie powinno. Bo to nie wasze miejsce. Kim jesteście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też zapraszam
a ty płacący płac i nie pie...l

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość placący
No płacę. I nie pie... Czego się przype...? :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też zapraszam
to ty się w kazdym temacie czepiasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też zapraszam
jak robisz tego gostka z czapką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość placący
{ cool} Capisco? :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też zapraszam
{cool}

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też zapraszam
nie wyszło :-(((((((((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość placący
Myśl cipcia, i kompinuj [ cool] :classic_cool: Dalej no capisco?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jak Ty czujesz?
myślisz, że Twój mąż czuje coś do byłej? nie wiem jak próbowałaś z nim rozmawiać, powiedz mu może, że Cię to boli... no chyba, ze już to mówiłaś a on dalej robi jak robi. często się spotykają? wiesz, jak czujesz, że sytuacja zaczyna Ci się "wymykać" to postaw wszystko na jedną kartę: Ty albo ona. Wprawdzie nie jestem zwolenniczką takich zagrań, ale jak nie masz wyboru... chyba nie jesteś od niego finansowo zależna co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autoreczko
niby nie byłaś przyczyną rozwodu. Ale przecież sypiałaś z facetem gdy ten rozwód trwał, więc jednak byłaś przyczyną. myslę ze skoro facet spotyka się z żoną i dziećmi, to tobie wara, powinnas wiedzieć że twój czas minął.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nie przesadzajcie
skoro byli w trakcie rozwodu to znaczy, ze w związku sypało się od dawna. macie dziecko, zawalcz dla dziecka. postaw sprawę jasno: albo Ty albo ona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość placący
Racja. Nie przesadzajcie. Wszak: kurwa-kurwie-łba-nie-urwie. "macie dziecko, zawalcz dla dziecka." Ale plątanie w to dziecka to już kurestwo wyższej rangi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojojojojoj
myślę, że twój mąż robi źle, jego była tylko tą sytuację wykorzystuje, skoro on od niej odszedł po co utrzymuje kontakty...? nie rozumie !!! najpierw bierze rozwód z pierwszą żoną, mąci w głowie innej, zakłada z nią rodzinę, mają wspólne dziecko (małe dziecko) dla mnie ta sytuacja tylko jedno oznacza - nie zdecydowany facet, porąbany czy co...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale masz pojebanego
męża ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość posłuchaj autorko, nie mieszaj
się do tamtej rodziny. Jesteś powdodem rozowdu, więc teraz musisz za to zapłacić. A twoje dziecko, cóż, nie musi mieć ojca. Zwłaszcza, że ten facet ojcem nie jest, wszyscy o tym wiedzą że złapałaś go na ciążę i cudze dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aha i achh
Ja tu widzę więcej pojebanych osób :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też zapraszam
Nie tylko Ty to widzisz. Skąd biorą się ci ludzie??? Ręcę opadają jak czytam to oszołomstwo typu POSŁUCHAJ AUTORKO, NIE MIESZAJ lub porąbaniec PLACACY.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojojojojoj
do słuchaj autoreczko !!!!! ty albo jesteś analfabetką albo czytać nie umiesz co klasa napisała !!!!! Nie była powodem ich rozpadu !!!!!! A jak jest 4 lata a dziecko ma trzy więc na dziecko też nie zrobiła łapu capu. Tylko taka płytka jak ty tak myśli !!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klasa1111
wiem o tym, że mąż mnie nie wspiera, wiem również, że nie wiem co zrobić aby nasze małżeństwo trwało. Kocham go bardzo, dlatego nie potrafię odejść. Jestem niezależna finansowo. Dla wyjaśnienia dziecko jest na pewno jego, wiem z kim spałam wtedy. Ktoś próbuje sobie ideologie do swojej teorii dorabiać, ktoś ma też bujną wyobraźnię. Nie rozbiłam ich małżeństwa. Mąż wyprowadził się od swojej małżonki w marcu i mieszkał samotnie, a ja poznałam go dopiero w styczniu następnego roku!!!!!!!!! Nie wiem może ktoś był w tym czasie z nim, ale to nie byłam na pewno ja. Tym dziewczyną, które mnie rozumieją serdecznie dziękuję za wsparcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z kurwiszonami kochankami
przecież nie ukrywał tego, że ma eks i dorosłe dzieciaki, spotykał się z nimi, nie okłamywał Cię... o co to hallo... myślałaś, że tak Cię kocha, że zapomni o przeszłości, że będziecie gruchali sobie w gniazdku, a przeszłość zniknie co prawda dziwię się jego eks, że chce się z nim spotykać, głupia jakaś... albo rzeczywiście wie, że sypiałaś z nim zanim się rozwiódł i chce wyrównać rachunki... czyli prześpi się z nim i puści Ci go w prezencie, głupie to strasznie, ale tak zrobiła koleżanka z biura, odebrała w nocy telefon od nowej żonki i zaczęła go budzić, by obiecał żonce nowej, że zaraz wróci głupia zemsta, ale fakt, ta gdy była kochanką, to była wyjątkową rurą, nawet do pracy kiedyś przyszła i przy nas wrzeszczała do koleżanki, by wreszcie puściła wolno faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co Wy za głupoty wygadujecie, że niby autorka była przyczyną rozwodu? Jak zaczęli się spotykać decyzja o rozwodzie była już podjęta. Porzucone żony się odezwały?? Coś się kończy, coś się zaczyna. Aha, dodam, że nie jestem i nie byłam niczyją kochanką lub kimś w tym stylu. Autorko- tylko szczera, otwarta rozmowa może pomóc. Powiedz, że nie podobają Ci się te sms-y od byłej spotkania z nią itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość posłuchaj ty klaso
Ten pan ma rodzinę. A twoje dziecko nie jest rodziną, skoro woli spędzać czas ze SWOIMI DZIEĆMI. Twoje dziecko jak widac niewiele dla faceta znaczy. I słusznie. Aaaa. Skoro autorka była kochanką gdy facet się rozowdził, znaczy że ona jest przyczyną. Jasne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdecydowanie uwazam
ze twoj maz postepuje nieladnie...to eufemizm oczywiscie powinnas z nim porozmawiac i stanowczo lecz spokojnie wyrazic swoje zdanie nie ma zadnego powodu do spotykania sie ze swoja eks...ma nowa rodzine i ta powinna byc dla niego najwazniejsza...ze spotkaniami z dziecmi tez przesadza, w koncu sa dorosle i maja swoje zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość macie rację ze facet zachowuje
sie źle. Nie powiniem zostawiać rodziny dla takiej larwy. No ale teraz larwa zapłaci. I jej potomstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do klasa111
Mój były mąż, tez zaprasza mnie na kolacje, kiedy przyjeżdża do córek. Dla mnie to normalna sytuacja. Chce sie spotkać i porozmawiać o dzieciach.Mój obecny męzczyzna nie robi z tego halo, bo ma do mnie zaufanie. Dla mnie istotne jest to ,ze ojciec moich dzieci interesuje sie jak jego dzieci zyją, czy niczego im nie brakuje. Sa sprawy , których nie omówi sie przez telefon. Bylismy małeznstwem wiele lat i nie mam zamiaru uciekać przed nim, skoro chce sie spotkać. Fakt:-) nie pisze mu czułych smsów z podziekowaniami za wspolną kolacja. Być moze ex twojego męża ma w tym swój cel. Może faktycznie zaczyna mysleć o tym żeby sie z nim zejść. Tu wielka rolę odgrywaja wspólne wspomnienia. Na twoim miejscu podjęłabym ryzyko takiej szczerej rozmowy.Nie zarzucaj go pytaniami, tylko stwierdzaj zaistaniałe fakty, do których on powinien sie ustosunkować.A jako ex dam ci malutka radę- nie podejmuj dyskusji z ex zoną. Nawet słówka!Kobiety lubią być przyczyna nerwów drugiej:-) i to samo zrób z mężem. Do niego tez ani słówka o byłej tylko i wyłacznie o nim. Pozdrawiam i trzymam kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coś tu jest nie tak. Zapraszanie byłej na kolację, mi się nie mieści w głowie. Mój mąż ogranicza z nią kontakt do minimum. Od dłuższego czasu zero. A o sprawach dziecka rozmawia z zainteresowaną. To trochę tak jakby meżczyzna miał dwie rodziny. A ma jedną. Jakby nie umiał się zdecydować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×