Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Źle_zakochany

Źle się zakochałem. Chyba.

Polecane posty

Gość kroplelka lelka
halooooooo a ile masz lat wiemy ile ma partnerka a ile masz Ty ? :) trzeci raz pytam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Źle_zakochany
Ja wiem, że tak jest i myślę, że dużo kobiet też, tylko tu na forum po prostu mnóstwo żalu się wylewa i dlatego tak na mnie najechały kobiety.. Ja nie mam wątpliwości, że zrobiłem dobrze, po prostu dręczy mnie poczucie winy i tyle i musiałem to z siebie wyrzucić. Ale trwanie w tym nie przyniosłoby żadnej ze stron niczego dobrego, bo prędzej czy później zaczęłyby wyłazić problemy. Tak myślę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Narzekasz? Jeśli baba potrafi ogarnąć chatę, gotować i nie kwęka, że musi coś cokolwiek robić to jak na dzisiejsze czasy zajebiście. A że przylepa? Że nie radzi sobie kiedy jest ciężej, to co? Od czegoś facet jest. Między innymi od naprawiania ciężkich sytuacji. Zakładamy oczywiście, że kobieta jest chociaż na tyle ogarnięta, żeby robić o co się ją prosi. Jeśli tylko biega jak kura z upierdoloną głową i przeszkadza... :o Zdaje się gościu, że sam jesteś fajtłapa, która z chęcią by zawisła na czyichś barkach. Szukasz baby co ci nada kierunek i pęd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mruczny
Karamena zatem widać masz tylko taki wzorzec, że ktos dominuje ktos ulega. JA mam zupelnie inny, ze dwie osoby mogą być sobie partnerami i wzajemnie się szanują i mają wspólne zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karamena
Kaliban zgadzam sie z Tobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Źle_zakochany
Załóżmy, że na coś zachoruję i będę potrzebował pomocy. Co wtedy? Po co mi bezbronna dziewczynka, która nie wie jak sobie radzić z problemami? Do kogo wtedy pójdę po pomoc? A co z dziećmi? Jaką rolę w wychowaniu dzieci ma mieć kobieta, która nie ma poglądów, zasad? Wszystko jest fajnie, mężczyzna ma się opiekować, służyć radą, pomocą, tylko że takie coś to jest świństwo bo to jest wchodzenie w rolę władcy, a ja nie chcę kobietą rządzić, bo to jej uwłacza, tak myślę. To jest drugi człowiek, który też musi sobie na tym świecie jakoś radzić i to powinno się też uzewnętrznić w związku. Niektórym tu na forum marzy się chyba model arabski - facet-macho plus baba co gotuje i sprząta i nie jest od tego żeby się odzywać, a mnie się to nie marzy niestety. Marzy mi się związek partnerski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luiza miza
autorze a czym ona sie zajmuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Źle_zakochany
Ta teoria, że jedno dominuje a drugie ulega to jakaś bzdura kompletna. Mnóstwo par znam i to są po prostu normalni wzajemnie szanujący się i wspierający ludzie, może autorka ma jakieś złe doświadczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i wszystko na temat-kobieta nie spełniała Twoich pogladów na życie ,Twoich wymagań co do związku,znajdzie kogoś kto się nią zaopiekuje ,a Ty partnerkę,powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kroplelka lelka
zle-zakochany a ty ile masz lat???????????????????????????????? unikasz odpowiedzi partnerka ktora zostawiles juz wimey ile ma , a ty ile

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co wam do tego
A co, szukasz chłopa ze chcesz wiedziec? jeszcze o wzrost go zapytaj :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kroplelka lelka
i ile byliscie razem??? skad wiesz, moze okazac sie wspaniala matka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kroplelka lelka
heh nie szukam, ale kolega nic nie napisal o sobie ile on ma lat, ile byli razem to tez wazne jest ile razem byli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hakownica
nie odpowiadaj, one wypytuja bo sie moze okazac ze akurat ciebie albo one znają. stara metoda tutaj na kafe, aile ty masz lat, a ile ona, a gdzie pracuje, a ile byliscie razem aż sie okaże że to koleżanka cie wypytuje a potem dowód do rozwodu albo coś. szczegółów unikaj :) jak sie zna haki stoswane na kafe i sie pisze ogólnikami to człowiek bezpieczniejszy :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to mamy podobnie
autorze masz w 100% rację. partnerstwo w ziązku, a nie praca nad partnerem. ileż można nad kimś "pracować", żeby nauczył się sam rowiązywać własne problemy ? związek z alkoholikiem nie jest szczytem marzeń dla kobiety o moich poglądach. być może, inne kobiety znajdą w nim kogoś, nad kim mogą realizować swoje potrzeby opieki. ale jemu najwięcej chyba potrzebny rodzaj kobiety z rodzaju Matki Teresy.. śmiem twierdzić, że niektórym osobom wypowiadające się tu o związkach nie zależy na związku partnerskim, ale na związku, gdzie jedna z osób tylko może polegać na drugiej, a ta będzie całe życie jak bluszcz oplatała jego szyję. niektórym zależy na tym tylko, żeby ktoś z nimi był, gotował, sprzątał, opiekował się nimi, seksił, i to jest to, czego żądają od życia. dla mnie to jednak za mało i nie widzę w tym nic niewłaściwego, że autor ma dość kobiety o rozumku dziecka, bezradnej we współczesnym świecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co wam do tego
przecież napisał ile razem byli, jak się nie czyta dokładnie to potem sięgłupio wypytuje albo po kilka razy pisze o tym samym. On pisze że nie jest typem chłopca a pod spodem kilka odpowiedzi że pewnie jesteś typem chłopca. takie sobie pisanie bez wsłuchania sie w drugą stronę :) broń sie chłopie! :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kroplelka lelka
ło matko :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Źle_zakochany => Ten argument z chorobą już o pomstę do nieba woła. Nawet na łożu boleści będziesz przytomny, a jak będziesz w komie to i tak umrzesz w ciągu kilku miesięcy. Z próżnego i Salomon nie naleje. Ergo, dalej możesz rządzić. Dandolo zdobył Konstantynopol będąc ślepym dziadem niesionym na krześle :P A władza dobrze robi na potencję. ;) Coś mi się zdaje, że tylko szukasz argumentów na potwierdzenie swojej decyzji i wybielenie siebie. Kiepsko, panie Czesiu, kiepsko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prażynka_87
a ja też mam podobny problem tylko ja jestem kobietą. I zawsze myślałam że kobieta powinna być delikatna, że musi mieć swojego rycerza który się nią opiekuje. Bohatera który naprawi cieknący kran, wymieni olej w samochodzie czy zmieni koło. Ale mój rycerz potrafi cały dzień opowiadać jak bardzo boli go palec który sobie przeciął na opuszku. Mój rycerz piszczy jak widzi pająka.... myślę - Źle zakochany - że gdybyś się rozchorował i Twoja dziewczynka w szpitalu mówiła ci że dobrze że jesteś i że cie kocha - to chyba dobrze byś się poczuł. Nie zmieniajmy ról - mężczyźni mają być mężczyznami. A kobiety kobietami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prażynka_87 => Straszne to nowocześnie chowane pokolenie, nieprawdaż?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Livre__
To Twoje życie.Jesteś dorosły i postępuj według własnego uznania. Inni niech czynią podobnie z własnym życiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dslelele
widzisz sam nie potrafiles zrozumiec dziewczyny, dlaczego akurat tak sie zachowywala moze potrzebowala bardziej okazywania uczuc niz ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prażynka_87
Kaliban - ja nie wiem o co chodzi ogólnie....faceci dziś wymagają więcej opieki niż kobiety....może równouprawnienie narobiło takich rewolucji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Źle_zakochany
Kaliban, porzuć ironię i rozmawiaj na temat. Jeżeli nie rozumiesz słowa "partnerstwo" i wszędzie dookoła widzisz tylko skrzywdzone panienki i krzywdzących mężczyzn, którzy mają problem ze sobą to twój problem. Ja problemów ze sobą nie mam, może poza jednym o czym mówi tytuł tematu. Ale na pewno nie z tym co twierdzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Livre__
Ja nie mam wątpliwości, że zrobiłem dobrze, po prostu dręczy mnie poczucie winy i tyle i musiałem to z siebie wyrzucić. Ale trwanie w tym nie przyniosłoby żadnej ze stron niczego dobrego, bo prędzej czy później zaczęłyby wyłazić problemy. Tak myślę --sam sobie odpowiadasz i sam czujesz,co jest dla Ciebie najlepsze. A poczucie winy? Bycie z kimś tylko z litości jest jak bomba,która może wybuchnąć,prędzej czy później.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pudernica ze szczecina
Masz absolutna racje, Autorze. To, ze masz wyrzuty sumienia dobrze o Tobie swiadczy, ale sa zupelnie niepotrzebne. Zwiazek z taka kobieta bylby dla Ciebie meczarnia, a przeciez nie o to w tym chodzi. Nie sluchaj oburzonych niewiast, nie rozumieja o czym mowisz. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Źle_zakochany
Równouprawnienie narobiło takich samych rewolucji w świecie mężczyzn jak i kobiet. Podobnie jak kiedyś nie było facetów-dzieci, nie było też kobiet-dzieci. To nie równouprawnienie tylko brak realnych problemów robi z dorosłych ludzi niezdolne do samookreślenia się i decydowania o sobie istoty. jak człowiek o cośwalczy to sięuczy życia, a jak o nic nie walczy to się niczego nie uczy i zostaje na etapie dziecięctwa. Tak facet jak i kobieta. I ja na taką trafiłem. Tyle. Żal tylko, że to takie zachowania jak jej są tu popierane, w dodatku przy udziale przekłamań i insynuacji ("a bo ty to chłopiec jesteś", "kobieta powinna dawać dużo czułości" itp.), a nikt nie rozmawia o sednie problemu. Pozdrawiam, także te nazbyt agresywne panie :) I się pożegnam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pudernica ze szczecina
Szkoda, dopiero co trafilam na ten watek. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Livre__
Dla niektórych sama słodycz i banał nie wystarczy,istotny jest także głębszy poziom porozumienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój mąż ożenił się ze mną po 3,5 rocznej znajomości.Nie przyznał się ,że męczy go moje zdroworozsądkowe podejście do życia,moje zasady.On potrzebuje bardziej wyluzowanej kobiety ,takiej słodkiej idiotki.Teraz z tego jest jeden syf.On poszukuje wrażeń poza małżeństwem.Tak więc zrozumcie ludzie ,że to jest czas na zmiany i poszukiwania,póki nie ma ślubu.I to ,że ktoś się przywiązał nie znaczy ,że z litości masz z tym kimś być.To Twoje życie.Wiadomo ,że następna partnerka też będzie miała wady ,ale to już inny temat.Ja jestem po stronie Autora.Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×