Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość SwiadkowaA

Ile zl na prezent

Polecane posty

Gość SwiadkowaA

Niedlugo bede na slubie jako swiadkowa. Panna mloda nie jest moja jaks przyjaciolka a zwykla kolezanka (sama jestem zdziwiona ze poprosila mnie o swiadkowanie). Mam teraz problem bo nie wiem ile dac na prezent. Na slub ide z mezem. Mialam zamiar dac 200zl (nie uznaje zasady ze swiadkowie maja dac wiecej niz inni). Dodatkowo mamy jeszcze po tym weselu dwa inne w tym roku (z jednego zrezygnowalismy juz,wlasnie ze wzgledu na kase). Podobno teraz daje sie po 300z od pary, tyle jeszcze jakos uzbieram. Czy jak dam te 300 to bedzie okej??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dgdgsdgsdg
jesli idziesz tylko z mezem to bedzie tak srednio, 400 wygladaloby lepiej ale skoro nie masz wiecej to ok, a od jak dawna wiesz o wesleu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SwiadkowaA
O weselu wiem od roku. Wole np. pojechac sobie na 3 dni do Zakopca i wydac na noclegi niz dac np 600zl w prezencie. Nie uznaje zasady ze mam dac tyle ile ktos wydaje na miejsce dla nas bo kurcze chyba nie o to chodzi. Jak ktos liczy zeby mu sie zwrocilo wesele to po co je wogole robic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dgdgsdgsdg
no to jak wiesz od roku to 200 zlotych wygladaloby conajmniej nie na miejscu ja nie mowie ze ma sie zwrocic ale wypada dac choc troche przyblizona kwote jesli cie stac bo jesli nie to ok. teraz za 2 miejsca w restauracji placi sie srednio 400-600 ale kazdy daje tyle ile uznaje za stosowne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daria_parka
My w sierpniu idziemy do znajomych i też dajemy im 200 zł O weselu wiem od połtora roku ale napewno nie bede na nie odkladac, a to czy za moje miejsce i mój obiad para mloda zaplaci 80 zł czy 200 zł to jest to tylko i wyłącznie ich sprawa bo czy wesele bedzie w remizie czy w pałacu i tak na nie pojde bo bardzo ich lubie zawsze fajna jest zabawa ale mój prezent nie jest uzalezniony od tego kto ile za mnie zaplacil bo nie place za wstep tylko daje dobrowolny prezent a ubrac sie jakos tez na ten slub musze i wyglądać .... Odkładac to moge na prezent dla męża chrzesniaka który ma w maju komuniel, ale napewno nie na czyjes wesele bez przesady :O wole sobie na wakacje gdzies pojechac niz dawac w kopercie 500zł zreszto zawsze daje 200 - 300zł na słub i wesele jak idę w kopercie bo na wiecej mnie nie stac a jeszcze fryzjer i w cos sie ubrac trzeba razem kazde wesele wynosiło by mnie z1000zł a to cała moja wypłata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ile powinnam dać
jeśli o weselu dowiedziałam się na niecały miesiąc przed?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daria_parka
tyle samo cobyś dała gdybyś wiedziala o nim od roku:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój mąż i ja
bylismy miesiąc temu świadkami u znajomych, dalismy 600 zl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę, że 300 zł jest trochę za małą kwotą biorąc pod uwagę fakt taki, że jest się świadkiem na ślubie. Czasem faktycznie wychodzi tak niezręcznie, niby się nie chce iść, no ale w takiej sytuacji aczej nie można sobie pozwolić ani na nie pojawienie się na ślubie, a i danie takiej kwoty może być źle odebrane. Można w sumie się z tego wymigać i zamiast dawać kasę kupić jakiś mały sprzęt AGD - Para Młoda nie będzie wiedziała ile kosztował, a że można znaleźć rozmaite promocje nawet w internecie, to można będzie na takim prezencie sporo zaoszczędzić. Widziałam na magicznej planecie fajne ekspresy - może warto tam zerknąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość carmenitaaa
uważam, że to że jest się świdakiem na weselu wcale nie oznacza, ze ma się dawać Bóg wie jaki kosztowny prezent! Bez świadka nie byłoby ślubu! I ja także będę świadkową za miesiąc i zamierzam dac 300 zł, nie pracuje, panna młoda zna moja sytuacje i nie wydaje mi sie zeby wybierala swiadka pod katem pieniedzy...:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SwiadkowaA
--->> daria_parka mam dokładnie takie samo zdanie jak Ty. Nie interesuje mnie zeoni np placa za miejsce ok200zl, skoro tyle placa to znaczy ze ich stac a nie np biora kredyt a potem z tego co dostana splaca raty. A jesli wkurza sie ze tylko tyle im dalam czyli 300zł a nie np 600 czy 1000zł to znaczy ze zapraszali mnie dla kasy a nie dla mojej osoby. Jak bym zarabiała miliony to bym i mogła dać nawet 10tys ale niestety mam zbyt duzo innych wydatkow wiec naprawde wole pojechac sobie gdzies na te 3 dni bo caly rok pracuje i tez mi sie cos od życia nalezy niż dać "moje wakacje" w kopercie. Co do prezentu rzeczowego para mloda ma swoje mieszkanie juz urzadzone, wiem ze wola kase.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czytając niektóre wypowiedzi przebija się z nich jedno - egoizm. Jasne - jak ktoś nie ma pieniędzy to trudno, aby je wydrukował, ale wtedy młodzi zazwyczaj o tym wiedzą (a w przypadku świadka/świadkowej to już na pewno) i na 100% nie oczekują żadnych prezentów. Ale jeżeli jednocześnie słyszę: "Nie interesuje mnie zeoni placa za miejsce ok200zl, skoro tyle placa to znaczy ze ich stac" to ręce opadają. A nie przyszło do głowy, że płacą tyle bo dzisiaj tyle to kosztuje? Jeżeli nie są w stanie zorganizować wesela w domu, bo mają za małe, to MUSZĄ zapłacić tyle za sale. Dzisiaj to na wsiach biorą po 130-170zł od osoby, a stawka 200zł jest w dolnej granicy większych miast. No chyba że wybierzemy lokal z grzybem, ale wtedy na pewno takie "państwo" nie stwierdzi "ważne że młodzi mnie zaprosili" tylko "ale nora". Jak wiemy o weselu od roku to odkładając 30zł miesięcznie mogliśmy uzbierać 360zł. No ale jak sie ma tak naprawdę w d.... narzeczonych to faktycznie lepiej nie oszczędzać, a jak juz coś wpadnie to wyjechać sobie na 3 dni w góry - tylko po co udawać się na wesele? Prosze wyjść z założenia - jakby młodzi mysleli tak samo jak ja to by mnie nie zaprosili, więc odmawiam. Stawianie siebie w roli "mało zarabiam, a krwiopijcy chca ze mnie wydusić ostatnio grosz" jest hipkryzją w momencie gdy jednoczesnie stać kogos na wyjazd do Zakopanego. Jak się mało zarabia to urlop spedza się w domu, a nie wyjedza na 3 dni do najdroższej stolicy Tatr. Podobnie przed weselem nie idzie się do fryzjera i nie kupuje "nowej kreacji" żeby "jakoś wyglądać" - wygladasz na tyle na ile cie stać, bo to nie Ty jestes najwazniejsza/y na weselu. Gdzies mam czy osoby piszące takie głupoty to zrozumieja czy tez nie - mam tylko nadzieje że osoby które będą czytały ten wątek nie stwierdzą że taki egoizm jest czyms normalnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym wolala nie isc niz
dac 200 czy 300zl w prezencie od pary i jeszcze jako świadkowa :o Wstyd! O ślubie wiedziałaś na pewno dużo wcześniej to zdążyłabyś uzbierać kase. Ja w sobote idę do koleżanki na wesele, nie jestem świadkową i idę z facetem dajemy 500zl. Teraz 200zl nikt nie daje a ty jak chcesz z siebie dziada zrobic to prosze bardzo :o Poza tym niezla z ciebie "kolezanka" piszac ze wolisz sobie na urlop pojechac niz dawac im kase.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jako ze nie jestes jej bliska kolezanka to daj 400...jesli z kasa cienko u Ciebie. mysle ze swiatkowie nie powimni zalowac i dac wiecej od zwyklego goscia... ja bym dala 600 ale jakies blizszej osobie... choc i tak jeszcze nie zarabiam bo nie pracuje a ucze sie... tez finansowo jest u mnie cienko i gdyby mnie zwykla kolezanka zapraszala i bym byla zdziwiona ze w ogole mnie zaprasza jako swiadek to bym znalazla jakis pretekst chyba.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to juz bylo
200 zl ? pojebało cię sknero?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro nie masz kasy to trzeba było odmówić a nie dawać ochłapy i podając takie marne argumenty...skoro już idziesz na ten ślub to wiochy nie rób

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam nadzieję że ty kiedyś będziesz brała ślub a jak nie ty to twoje dzieci i tam każdy włoży do koperty po 50 zl tłumacząc się tak jak ty :D Może wtedy zrozumiesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja od świadkowej, mojej siostry dostałam 300zł. nie narzekałam, ma dwoje małych dzieci i zrozumiałe jest to, że nie oczekiwałam od niej większej sumy :) poza tym chyba nie chodzi o zebranie jak największej sumy prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basiunia_28
ja od mojej swiadkowej dostałam tez 200zl ( razem z chlopakiem ). wiem ze im sie nie przelewa, ale najwazniejsze ,ze byla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jb-1986
i znów się zaczyna? jeszcze rok temu 300 zł było ok, a teraz za mało?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
każdy daje ile uważa...ale idąc na wesele byłoby mi głupio dac 200zł... idę do koleżanki, chcą prezent, więc kupujemy, wyjdzię ok 400zł, 2tyg później kuzyn się zeni i dajemy 400zł do koperty plus mały drobiazg zamiast kwiatów... wydaje mi się ze od pary to min.300zł...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miss Cole
Znowu temat pieniedzy i te super zamozne osoby ktore lekka reka wydalyby 400 - 600 A jesli ktos wklada do koperty 200 to lepiej zeby zostal w domu i sie nie blaznil?! O co chodzi? Naprawde Wam odbilo?! I co za roznica czy o weselu wiadomo od miesiaca czy roku? Moim zdaniem jesli ktos organizuje wesele to musi liczyc sie z kosztami i robi takie na jakie go stac. Liczenie za talerzyk to glupota a przesciganie sie w kwotach to juz idiotyzm. Podbijacie stawki jak na aukcji i zatraciliscie sens organizowania wesela. DO autorki - daj tyle ile uwazasz i baw sie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie_plakej_izinku
Bez sensu. Ja nie dałabym więcej niż 200zł tym bardziej, gdyby para młoda byli tylko moimi znajomymi. Dawanie grubej kasy nie jest jakimś wymogiem. Albo inaczej. Kup im jakiś prezent agd/rtv któy będzie wyglądał na wartościowy i będzie po prosblemie. Dawanie pieniedzy jest zawsze kłopotliwe, a argument 'tyle się teraz daje' jest kompletnie nieracjonalny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiecie co,jak to
czytam, to jest mi WSTYD, że osmieliłam się zaprosic gości na wesele, że ośmieliłam się poprosic moją dobra koleżankę na świadkową. Do zaproszeń żadnych wierszy o pieniądzach nie było, ale jesli oni teraz maja miec takie dylematy ILE WYPADA albo NIE wypada to jest mi wręcz GŁUPIO,że w ogóle wpadliśmy na pomysł robienia wesela :o Bo mi sie zawsze wydawało, że prezent(obojętnie czy w postaci pieniędzy czy rzeczy) to nie MUS, nie OBOWIĄZEK, a DOBRA WOLA osoby zaproszonej, a wesele to NIE koncert z wejściówkami, a po prostu większa impreza. Prezent to jest GEST i naprawdę, tak to czytając, mam wielka nadzieję, że moi goście wiedzą jakie mam podejście i nie będą sie stresować ile DAĆ i co dać, bo czasami samodzielnie przygotowany podarunek ma o wiele większą wartość niż firmowy czajnik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tyle szumy o kasę normalnie ludzie dają bardzo często 200zł od pary. I dziwie się temu co tu często czytam. Ja by tak było jak wykazuje średni cennik kafeterii to normalnie robiło by się wesele co 3 miesiące bo to super interes :p A świadkowa to taki sam gość jak inny nie kumam czemu ma dać większy prezent

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szuszka
Prawda jest taka,że to indywidualna sprawa. Słyszałam historie o tym,ze ktoś dał w kopercie 1000 złotych a ktoś inny ...50. Przyjęło się jednak,że ograniczamy się do 200 zł( od pary) plus jakis drobny prezent. Wydaje mi sie,że taki komplet pościeli byłby odpowiedni http://www.myin.pl/hibiscus-violet-135-200cm-1-x-80-80cm,5196.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
będę w tym roku świadkową u brata. daję 1 000 zł. Nie mam kupy kasy, do tego mam teraz bardZo dużo swoich wydatków. Ale o ślubie wiedziałam od roku. I dam tyle, bo wiem, że u nich z kasą jest średnio. Zreszta robią małe przyjęcie na 30 osób. Wiem, że chcieliby przynajmniej na zmywarke nazbierać :) i mówiąc szczerze ich skromność i tak małe oczekiwania sprawiły, że zdecydowaliśmy się na taką kwotę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tysiurzyca
a ja jako swiadkowa dalam 1600 zl mojej siostrze ale to dlatego ze gdy ja sie jeszcze uczylam to ze swojej marnej pensyjki wspomagala mnie, mimo ze w miare mi sie powodzi kuzynowi ktorego na ulicy nie rozpoznaje dalam 200zl, a sasiadowi 300. W kwescie pieniedzy licza sie dwie kwestie; stopien zazylosci(bo po co komus dawac duzo kasy kto cie na ulicy nie przywita) i miejsca organizowania nie mam na mysli palac czy remizatylko miejscowosc bo nie ma co porownywac warszawy do jakiejs wsi!!! ja robiac swoje wesele w zaproszeniu napisalam ze nie chce zadnego prezentu bo chce by na moim weselu sie kazdy dobrze bawil z czystym sumieniem ze bedzie mial nastepnego dnia kupic dzieciom za co jedzenie albo zeby nie wstydzil sie mi popatrzyc w oczy ze malo dal. wesele bylo wysmienite do 7rano a ja bylam najszczesliwsza osoba na swiecie i wiedzialam ze kazde zyczenie bylo szczere a nie sponsorowalam bo zapraszalam tylko mi bliskie osoby. Ja jestem zdania kto ile moze tyle daje normalna rzecza jest ze ktos woli jechac z rodzinka na wakacje niz dac mlodym jak zazylosc taka sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daj tyle ile mozesz i nie kieruj sie tym co tutaj pisza :P Ja znajomym dałam 300 i nie szłam sama. Sam wyjazd na ich wesele kosztował mnie pare tysiecy, wiec moze mialabym jeszcze odkładać na 'wejsciówke'? Prezent to jest dobra wola a nie mus, ja bym się chyba ze wstydu spaliła, gdybym miala takie wymagania co do moich gosci. Albo te teksty, ze jak dajesz 200, to daj jeszcze drobny prezent w postaci poscieli, chyba szmaty. Ja za same poszwy na kołdre i 4 poduszki bez przescieradła płace 200zł, a widzailam jeszcze droższe, to nie wiem jaka sciere mozna kupic za, np. 50zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×