Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ilonkazkatowic

jakie wai rodzice stosowali najgorsze ograniczenia dla Was?

Polecane posty

lecze się z fobii społecznej..wiem, że to tak zwyczajnie brzmi, ale jest to okropna, nieuleczalna "choroba duszy" -utrudnia strasznie życie...każda rozmowa tel, wyjście do pracy, sklepu sprawia ci ogromna trudność, nie daje żyć... Teraz moje stosunki ze starymi są obojętne...nie wchodzimy sobie w droge, ale tego co wyprawiali nie da sie nigdy zapomnieć, a matka jeszcze czasem się tym szczyci jaką miała władze nad dziećmi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ilonkazkatowic
fioletowy widelec -->mialo byc ''mialas''*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
napisze jeszcze o swoich cudownych wakacjach z dzieciństwa Każdego dnia wakacji uczyłam się 2h dziennie- gra na pianinie 2h dziennie- rozwiązywanie zadań z matematyki A kuzynka, która była u nas na wakacjach w tym czasie szła do kolezanki, albo bawiła się na dworze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ilonkazkatowic
CUX naprawdę nie rozumiem takich rodziców jak Twoi,biedna..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ilonkazkatowic
i co im to dalo? Tobie ''zlamane'' dziecinstwo,młodość ..a im? Może kiedyś to pojmą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dd cux
ale wyszlas na luudzi?? podejrzewam ze tak ja osobiscie chcialabym takich rodzicoew nie to co moi wgl sie mna nie interesowali jadalam co chcialam albo co bylo.. robilam co chcialam nikogo to nie interesowalo co robie z kim i gdzie byc moze jest tak jak w przuslowiu"u sasiada trawa zawsze bardziej zielona" najlepsi byli by tacy po srodu.. to ile ty masz lat ?? e metody takie troche staroswiecki..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ilonkazkatowic Niestety nie pojmą tego nigdy. Matce nie przeszło jeszcze nigdy przez gardło słowo przepraszam, zawsze uważała się za najmądrzejsza na świecie. Nigdy nie zapomne jak matka zaprosiła rodziców i siostre mojego pierwszego w życiu chłopaka (mialam juz 19 lat) do domu (nas wtedy nie było). Opiła się i zaczęła wszystkich wyzywać, mówiła, że ma córke dziwke, niemote, niedorajde życiową, że nie bede dobra synowa, bo nic nie potrafie, jestem nikim itp...z tym chlopakiem bylam jeszcze jakis czas, ale jego rodzina mnie znienawidzila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ilonkazkatowic
twoja matka jest za przeproszeniem chora,nie powinna miec dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ilonkazkatowic
o właśnie teraz stary wrócił z szychty i zacząl drzeć mordę , że za krę [ za co?] od dziś nie będę mogła oglądać "mody na sukces"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małgorzta....aaaa
ja jeszcze dodam ich gadki: -" zostaniesz oborową bo się nie uczysz" - a chodziłam do jednago z najlepszych lo - " spadasz po równej pochyłej... jesteś już na samym dnie" -" ciele " - jak się zbijesz to cie zabije" - " ważaj na siebie bo znowu sobie kręgosłup złamiesz" - oczywiście nigdy go nie złamałam -Jaki bot z ciebie -zbierzta się w kupę i pocałujta wójta w dupę ... tak mi matka kiedyś powiedziała -Ale Ty jesteś Tępa jak Żyletka - ty bucko -słuchaj uchem a nie uchem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dd cux nie wiem, czy wyszłam na ludzi...:-o jestem tylko skromnym nauczycielem...ale za to z mnóstwem kompleksów i fobią społeczną, choc wiele ludzi mówiło, że jestem wartościową, piękną dziewczyną...ale co mi po tych słowach jak i tak nie wyleczą mnie ze złych wspomnień, które siedza gdzieś w głębi serca...:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małgorzta....aaaa
a ojciec kiedyś: jak na ciebie patrze to jestem za aborcją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a wiecie, co było najgorsze i najbardziej upokarzajace? Mieliśmy w dzieciństwie koleżankę i kolegę, z którymi często się bawiłyśmy, a nasi rodzice się kolegowali, przy czym moi rodzice zawsze, gdy były jakieś problemy, obwiniali mnie i siostre. Raz ta koleżanka oskarżyła nas, że ukradłyśmy jej pierścionek, i rodzice nas zmusili, żebysmy poszły do tamtej rodziny i publicznie całą rodzinę przeprosiły. później bawiliśmy się u nich w baseniku na podwórku, w którym była dziura. OCzywiście powiedzieli, że to ja przebiłam basen, i musiałam iść przepraszać. Kiedyś byłyśmy w kościele na majówce, a ta dziewczyna zaczęła nas wyzywać, mnie i siostre, od tasiemców, bo byłyśmy bardzo chude. WIęc nie wytrzymałam i powiedziałam, że wolę być chuda niż gruba (a tamta była przy kości). Jak wracałam z kościoła, matka tej dziewczyny stała przy drodze i zatrzymała mnie i ochrzaniła. Jak dotarlam do domu to moja matka była już uświadomiona i znów musialam isć przepraszać (a u nich wtedy był rodzinny grill, więc było to dla mnie strasznie upokarzające) :O A ostatnim razem ta dziewucha zmyśliła, że jak ona bawiła się w lesie i robiła szalas, to ja przyszłam z nożem!! i jej groziłam. I znów moi rodzice uwierzyli jej i musiałam ją przepraszać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małgorzta....aaaa
---> nie tego nie powiedział podszywaczu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widelec to rzeczywiście upokarzające, też tak miałam, jak kuzynka była na wakacjach u nas i np. ona coś zepsuła, ja dostawałam lanie pasem na jej oczach, a matka mówiła, że to dlatego, żeby sobie zapamiętała, bo następnym już ona dostanie ( ale nigdy nie było następnego razu) A jak teraz wyglądają Twoje relacje z rodzicami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Współczuje wam. Żadnych kar. Żadnych zakazów i ograniczeń. Ale ja raczej z tych rozsądnych i to ja się o nich zawsze martwię i to oni częściej ode mnie wychodzą...To ja dzwonię jak się minute spóźnią( ja tego nie robię). Tzn. jedyne zasady to, takie żeby wiedzieli o której wrócę i gdzie mniej więcej idę i żebym zadzwoniła jak gdzieś dotrę i będę wracała;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ilonkazkatowic
i njeszcze musze myc zeby po oralu a ja wole na dlugo zachowywac smaczek na jezyku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo dobrze, staram się nie pamiętać tego, co było, oczywiście oprócz akcji z byłym (teraz mam już narzeczonego, za rok ślub, a moi rodzice nadal czasem mówią o tamtym "nasz M., a możesz jeszcze się zejdziecie, mimo że on ma już żonę :O) generalnie nie jestem jakoś skrzywiona, ale każda sytuacja gdzie muszę gdzieś pójść, coś się dowiedzieć, jest dla mnie strasznie stresująca. No i instytucja przyjaźni dla mnie nie istnieje :O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co wiecej, jak mnie wysłałi w liceum do szkoły z internatem, po miesiącu wyprowadziłam się z pokoju, w którym mieszkałam, bo dziewczyna kradła (od kosmetyków po kasę). Oczywiście też była to moja wina, bo to napewno tamta nie mogła ze mną wytrzymać, i mnie wypędziła :O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O alkoholu również mowy nie było, nawet teraz, jak jestem na weekend w domu i z siostrą wypijemy po piwie, to matka nas od alkoholiczek wyzywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lovessensimaxsecx
nie moglam jesc wiecej niz 3 posilki na dzien..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lovessensimaxsecx
fioletowy widelec psychiczną masz matke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lovessensimaxsecx
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lovessensimaxsecx
wspolczuje niektorym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lovessensimaxsecx
niektorzy mieli przejebane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tarraarrraaa
Mojego ojca nie interesowało co robię bo zawsze był nawalony, z tego nie zapraszałam nikogo do domu bo najzwyczajniej w świecie było mi wstyd. Ojciec albo spał albo był na "piwie" albo darli się z matka na siebie. A, że byłam "córeczką tatusia" to musiałam go uspokajać i nie ważne czy miałam lat 5, 10 czy 20. Jak była awantura to mama zawsze dzwoniła (obojętnie gdzie byłam), że mam przyjść i uspokoić tatusia, na moje słowa żeby zadzwoniła na policja odpowiadała że się wstydzi :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojj widze ze jest troche skrzy
skrzywdzonych -ja musialam wracac o 19!majac skonczone 18 lat i wakacje -musialam byc zawsze w zasiegu wzroku,nie moglam pojsc za blok bo pewnie sie tam puszczam -kiedys wrocilam ze szkoly bardzo chora, telepalo mna, to powiedzieli ze sie pewnie nacpalam -nie moglam miec chlopaka -nie bylo mowy o wyjsciu na jakakolwiek impreze nawet jak byl durny koncert w parku i szly moje kolezanki z klasy -moje argumenty sie nei liczyly,ja zawsze mowilam spokojnie i chcialam rozmawiac a oni zawsze z krzykiem typu zamknij morde gowniaro itp nieraz dostalam w twarz za to ze po prostu chcialam wyjsc z kuchni w ktorej sie po mnie darli -jak plakalam to tez dostawalam bo sie marze bez powodu -o odwiedzinach kolezanek moglam pomarzyc -nigdy nie dostawalam na nic pieniedzy bo nie bylo, a na alkohol bylo zawsze -nieraz jak byli pod wplywem to potrafili mnie obudzic w nocy ze mam zmywac naczynia i myc podloge w kuchni do ktorej praktycznei nie wchodzilam kiedy oni tam byli napruci. -szlabany mialam o byle co czesto dlugie typu miesiac oczywiscie w czasie wakacji zeby bardziej bolalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lovessensimaxsecx
ojj widze ze jest troche skrzy ---> dziewczyno ..to prawda?Jezeli tak to szczerze wspolczuje ..tak Ci zniszczyli mlode lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×