Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ilonkazkatowic

jakie wai rodzice stosowali najgorsze ograniczenia dla Was?

Polecane posty

Gość lovessensimaxsecx
wracac o 19 w wakacje w wieku 18 lat ???????????? ;OOO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojj widze ze jest troche skrzy
niestety prawda:( najgorsze jest to ze ja nie wiem dlaczego tacy byli moze dlatego ze to nie moi biologiczni rodzice.wszyscy znali mnei jako spokojna malomowna dziewczyne,nigdy nie bylam soba bo ciagle sie balam.pamietam jak wracalam ze szkoly to po zapachu tapety w korytarzu wiedzialam czy sa trzezwi czy pijani i od razu nei chcialo sie wchodzic do domu.kiedys byli w ciagu chyba tygodniowym to zwyczajnei nie chcialam wracac do domu.prawie plakalam. teraz ciagle sie boje ze ktos mnei znow zniewoli,ze zrobi ze mnie glupia.nie ufam ludziom i chyba tez mam fobie spoleczna.czuje sie jak zwierze w klatce ktorego przechodnie ogladaja i mam wrazenie ze to widac z jakiego domu jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lovessensimaxsecx
wspolczuję...;/ a ile teraz masz lat ? Nigdy Ci nie popuszczali nawet w urodziny itd ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie pamiętam żeby
kiedykolwiek czegokolwiek mi zabronili. Nie miałam żadnych ograniczeń nigdy. Właściwie to sama bardziej się ograniczałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojj widze ze jest troche skrzy
no niestety,kiedys gadalam z kolezanka siedzac na murku i bylo tam pare drzew pech chcial ze mnei te drzewa zaslonily to szukali mnie po osiedlu a jak wrocilam o 18.55(balam sie ze zegarek w domu moze sie spieszyc) to dostalam pasem ze chodze sie kurwic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lovessensimaxsecx
mi tez niczego nie broniąi raczej sama wszystkiego pilnuję. Twoi rodzice są chorzy wspolczuje mlodosci jezeli to prawdaco piszesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojj widze ze jest troche skrzy
urodziny?w urodziny dostawalam 10zl czasem nei kupowalam biletow i jezdzilam na gape to moglam sobie bluzke na targu za 15zl kupic.18-stki nie mialam wcale, byli naprani a ja dostalam misia od kolegi (nieliczny z tych ktorzy pamietali)to powiedzieli ze pewnie za dupe go dostalam. teraz mam 22lata nie mieszkam juz z nimi ale strach towarzyszy mi kazdej wizycie.wiem ze przeciez mnie nie zamkna w domu ale boje sie ich kiedy sa pod wplywem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tarraarrraaa
do ojj widze ze jest troche skrzy - a rozważałaś albo byłaś na jakiejś terapii dla DDA ja chciałabym się wybrać ale obecnie to niemożliwe no i nie wiem czy to coś daje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie jak nic nie mówiłam to było źle.. np. jak rozmawialiśmy i nie chciałam wypowiedzieć swojego zdania. a jak coś powiedziałam to było że pyskuję :O:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojj widze ze jest troche skrzy
szczerze to boje sie ze jak pojde do jakiegokolwiek specjalisty to juz od niego nie wyjde,przeszlam zaburzenia odzywiania,mozliwe nawet ze depresje(bo to czuje teraz jest calkowicie odmienne od tego co czulam kiedys),DDA- jak mowie to nie moi biologiczni rodzice a z ta sprawa tez sie laczy pare trwalych urazow psychicznych typu smierc bardzo bliskich osob.boje sie ze jak wyciagne to na swiatlo dzienne to mnie to jeszcze bardziej przygniecie.dopoki nie napisalam tych zakazow ktore pamietam nawet nie zdawalam sobie sprawy z tego jak zle mnie traktuja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tarraarrraaa
to nie ma znaczenia, że nie biologiczni tylko kto Cie wychowywał. Na stronie www.dda.pl jest czat tam można pogadać (nie zawsze) z fajnymi ludzi, od tak podzielić się problemami, poopowiadać o sobie. Trzymaj się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam starych w dupie
znęcanie psychiczne i tylko mnie mają:O do dzisiaj starają się mi dokuczyć a najbardziej ich boli to że jestem bardzo wyrozumiała dla swoich dzieci jestem niezależna od nich zupełnie ale nie potrafię zerwać całkiem kontaktów :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojj widze ze jest troche skrzy
o dzieki:) tak w sumie teraz siedze i mysle i chyba pomimo tego wszystkiego co bylo zlego to najgorsza kara bylo odebranie mi moich pasji.chcialam tanczyc-nie moglam,zaczelam chodzic na chor(koscielny) i raz po chorze byly zabawy i gry dla nas i skonczylo sie o 21 to tez mi nei wierzyli i spiewanie sie skonczylo.do tej pory nie wiem czego chce w zyciu bo to czego naprawde chcialam zostalo mi odebrane a teraz juz na to za pozno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie chyba była samowolka :P Choć sobie jednak trochę przypominam ograniczeń w związku z jedzeniem. Jeżeli nie zjadłam nie mogłam odejść od stołu Nie mogłam jeść słodyczy jeżeli nie zjadłam wcześniej nic pożywnego Przy obiedzie najpierw zupa później drugie danie. Nigdy nie mogło być odwrotnie. Picie dostawałam na końcu i nie mogłam zapijać w trakcie jedzenia. Nie mogłam jeść w pokoju. Jedynie w niedzielę jedliśmy obiad w salonie Jeżeli bardzo się uparłam i nie chciałam jeść to miałam zakaz wychodzenia z domu na tydzień. Później już się do tego przyzwyczaiłam i nawet mnie to nie wzruszało :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bylam przez mamusie wychowywana recznie, polegalo to na tym, ze jezeli sie z czyms nie zgadzalam to po prostu mnie katowala. Do dzisiaj pamietam jak mnie suka wyciagnela za reke z wany i rzucila mna o sciane...bo niby zle sprawdzian w drugiej klasie podstawowki napisalam. Niby chcieli byc liberalni, wiec moglam wychodzic i miec chlopaka, ale wstydu mi zawsze robili bo kiedy mialam wrocic nad ranem to dzownili w nocy i kazali wracac. Chlopakowi grozilila mamusia ze go zabije jak on mnie dotknie, a tatus zwykl mawiac ze wygladam jak dziwka. Wszyscy moi znajomi to debile, a ze mnie jest szmata i sobie opinie psuje bo mam za duzo meskich znajomych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddsf
czytam i wlos mi się na glowie jezy ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martynnaa__224
Czytam i swierdzam że moi byli cudowni :) Zawsze moglam z nimi pogadć, pierwszego papierosa wypaliłam przy nich, piwa i wódki równiez oni dali mi spróbować. I nigdy nie miałam problemu z upijaniem za gówniarza, do dzis nie palę, nigdy nie paliłam. Ale nie moge im wybaczyc jednego, wakacje, ja ok 10-12 lat, wieczór, cała ekipa podwórkowa- jakieś 20 osób bawimy się w podchody. Ktos rzuca hasło- ognisko. wszyscy sie ciesza, zbieramy się na narade, robi sie super, podszczypuje mnie i ciągnie za włosy moja platoniczna miłośc i nagle moja mama pojawia sie w oknie i MARTYNNAAAAAAAA do domu!!! ja mówie- nie, błagam..mama- Nie ma gadania, do domu natychmiast. Ale był ryk i chęć mordu moich staruszków heh.Dodam nie był to raz ale wielokrotnie, mamusia zawsze wyczuwała gdy zanosiło sie na najlepsza zabawę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawie ubezwlasnowolniona
latem moglam przychodzić najpóżniej o 20ej, a zimą o 18ej. Nie ważne było ile mam lat. Mając już 20 lat i świadectwo maturalne, moglam wtedy pierwszy raz wrócić o 22ej. Moim dzieciom na bardzo dużo pozwalam, właśnie ze względu na ojca despotę, i świetnie sie z nimi dogaduję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdaww
i bardzo dobrze ze pozwalasz..tacy rodzice ktorzy wszystkiego zabraniają to nie rodzice a tyrani!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdaww
rodzice unieszczesliwiaja dzieci takimi zakazami,tylko gdy są ''normalni'' jest szansa na porozumienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie tez probowali na sile
w domu więzić ale nie dałam się i dzięki temu doszłam do czegoś. Rodzice chcieli mnie ograniczać, żadnych imprez, przyjaciól a nawet pracy przez wakacje mimo, że kasy nawet na loda nie miałam :o Po prostu zaczęłam wychodzić na imprezy ze znajomymi i nie zwracałam uwagi na ich wrzaski kiedy wracałam późno. Sama musiałam zarobić na bilety do szkoły bo "za karę" nie dostawałam więc po szkole roznosiłam ulotki. Byli źli że ich nie slucham, chcieli wybierać mi szkołę (zawodówkę zamiast liceum), znajomych itd. Nie dałam się i sama decydowałam. Dzięki temu skończyłam dobre studia, mam świetną pracę i mieszkam daleko od nich z kochanym facetem, który mnie szanuje i nie krzywdzi tak jak robili to oni. Wpadki nie zaliczyłam, chociaż według nich zawsze na imprezach dawałam dupy :o (a tak nie było, straciłam dziewictwo w wieku 19 lat z chlopakiem z ktorym jestem nadal a mam 26 lat) Teraz mają pretensje ze rzadko ich odwiedzam tylko ze po co mam ich oglądać? za to, że wyzywali mnie od dziwek, nieudaczników itp? a moje rodzeństwo (4 braci, ja bylam jedyna dziewczyna w domu) pracuja na budowie, sa alkoholikami i nie maja nikogo, mieszkaja z rodzicami mimo ze najstarszy brat ma 36 lat :o Ciesze sie ze potrafiłam się im przeciwstawić i ułozylam sobie jakos zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izastochmallbn
mnie tez probowali na sile--> jak widac rodzicom niekiedy tylko sie zdaje ze wiedza co najlepsze dla dzieci,potrafia zniszczyc zycie,mlodosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szeesnastka
Ja nie mogę chodzić do nikogo do domu, wychodzić sobie sama, albo z koleżankami na miasto (zawsze z którymś rodzicem) itp. Kontakt z innymi mam więc tylko w szkole, ale i tak dobrze mi z tym. Przynajmniej nie mam limitu czasu bycia poza domem, bo ciągle w nim siedzę. Chociaż już mnie to wnerwia, bo całe wakacje mi się już nudzi :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szeesnastka
Tyle, że moi rodzice po prostu się o mnie boją, a nie są jacyś wredni czy coś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fvdddddddddddddddddddddddd
i tak masz przejebane,nawet na miasto nie wyjsc?;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fvdddddddddddddddddddddddd
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja mama to złota kobieta! Fakt że miałam ograniczenia czasowe, ale zawsze można było z nią ponegocjować. A w wieku 16-17 lat mogłam wracać o której chciałam, tylko ona musiała wiedzieć która to będzie godzina i gdzie jestem. Ale nie zabraniała mi niczego. Kocham ją nad życie, nigdy nie miała ze mną problemów i mamy świetny kontakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×